Zauważyłam że ludzie dzieła sie na tych

którzy uważają seks za fundament związku i na tym opierają związki inni znów bardziej na przyjaźni. Jedni sa bardziej uczuciowi drudzy znów traktują seks jak sport co o tym myślicie?

Ja zaglądam żeby sobie swoj poglad wyrobić.

39 minut temu, Oczarowana45 napisał:

którzy uważają seks za fundament związku i na tym opierają związki inni znów bardziej na przyjaźni. Jedni sa bardziej uczuciowi drudzy znów traktują seks jak sport co o tym myślicie?

są tacy co mają wszystko co napisałaś naraz i jeszcze więcej

Up

12 godzin temu, Oczarowana45 napisał:

[.. ] co o tym myślicie? 

Że ludzie różnią się podejściem do różnych kwestii i jest to normalne?

22 godziny temu, Oczarowana45 napisał:

którzy uważają seks za fundament związku i na tym opierają związki inni znów bardziej na przyjaźni. Jedni sa bardziej uczuciowi drudzy znów traktują seks jak sport co o tym myślicie?

A ja zauważyłam ,że jesteś strasznie skupiona na seksie .Nie wiem czy z powodu jego braku czy nadmiaru .Reguluj to sobie według własnego uznania ,tak jak inni robią według własnych upodobań.

A którzy sa ci uczuciowi, ci dla ktorych seks jest wazny czy ci co nie muszą? Ci co uważają seks za sport to lubią go uprawiać? Bo do sportu trzeba się zwykle motywować.

Dnia 3.07.2021 o 17:20, Oczarowana45 napisał:

którzy uważają seks za fundament związku i na tym opierają związki inni znów bardziej na przyjaźni. Jedni sa bardziej uczuciowi drudzy znów traktują seks jak sport co o tym myślicie?

seks to mniej niż 1% życia, jak inne sprawy się nie schodzą to tym nic nie zdziała

16 godzin temu, gosc_ napisał:

Seks fundamentem związku? Dobre. Pseudo-związki takich ludzi muszą być niesamowicie płytkie i prymitywne, pewnie okraszone jedynie tymi najniższymi emocjami. 

Faceci o takim podejściu to pewnie ci z kategorii tych, którzy patrzą u kobiet tylko na wygląd i młodość i nic poza tym, i najchętniej wymienialiby laski na młodsze, gdy tylko te przekroczą 30+. Kobiety, które patrzą głównie na seks, pewnie też zwracają uwagę tylko na kasę, i też nic poza tym. Jak w takim "związku" ktoś choćby lekko zachoruje albo będzie miał większe kłopoty, to pewnie druga strona od razu będzie myślała o spier.doleniu    Zayebiste związki, i jakież "głębokie"

Takie związki to nie są związki, to prędzej układy, nawet jeżeli był ślub.

Up

Tez tak myslicie ze jak dla faceta najwazniejszy jest seks to jakby np żona zachorowała to ten myślałby szybko o ucieczce tez mam takie rozkmniny.

Nie zwracam uwagi na to kto jak żyje, bardziej skupiam się na tym jak sam żyje i staram się żyć po swojemu. Na pewno nie zamierzam żyć tak jak inni bo takie czasy itpd. Najważniejsze być sobą a reszta ma nieco mniejsze znaczenie.