Walczyć czy Odpuścić ?

1 godzinę temu, malinka 123 napisał:

Spadaj

Ja na niego nie czekam 

To on mi zawracal glowe caly czas az graniczylo to z narzucaniem sie z jego strony 

Nie dzwonie do niego od roku to on caly czas wydzwanial

Az sie ugne ? Czeka ponad 2 lata az sie ugne ?

No to chyba mu jednak stroche zalezy 

On nigdy nie byl ze mna w zwiazku.

Nigdzie tak nie napisalam.

Ta dziewczyna pojawila sie nagle i od razu dziecko 

To oczywiscie nie przeszkodzilo mu w dalszycj kontaktach ze mna .

Kiedy ona byla w szpitalu on warowal przy moim bloku bo nie chcialam go wpuscic.

23 minuty temu, anulka1990 napisał:

Skoro dalej widzi, ze jesteś zaangażowana emocjonalnie, a jesteś, stad ten wątek , to mu to pasuje. Łechta sobie tez ego, ze gdzieś ktoś za nim wzdycha, co z tego, ze się nie widujecie. Olej gościa, ma dziewczynę, dziecko, będzie alimenciarzem, po co Ci to. Czemu to tyle lat trwa, czemu sobie zycia nie ułożyłaś? On lepiej lub gorzej, ale jakos tam sobie ułożył. żeby w kolejna ciąże nie zaszła, są takie przypadki, ze gada, ze nie sypia z żona/ partnerka, a tu ups dziecko. 

On nie mowi ze nie sypia 

Nic takiego nie mowi 

Mowi ze jest dobra dziewczyna , tyle.

Nie widze w nim faceta szalenczo zakochanego.

Jak dzwoni do mnie to rozmawiamy na rozne tematy jak przyjaciele

Wspieral mnie po smierci taty itd.

Po czym widzi ze jestem zaangazowana ?

Gasze go za kazdym razem jak zaczyna snuc wspomnienia.

Powiedzialam mu wyraznie ze jezeli przyjedzie i bedzie " nachalny " to juz wiecej sie nie zobaczymy .