Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Sylwia1991

Krótkie pytanie:nocleg w toksycznym domu czy hotel

Polecane posty

Krótka piłka, bo mam delikatny mentlik w głowie i szkoda mi hajsu a siebie też mi szkoda. 

Jadę do babci z narzeczonym-to normalna rodzina, chce go poznać bo niedługo może nie mieć takiej okazji (babcia ma 80 lat). Kawałek drogi jest i muszę gdzieś spać. 

Co byście wybrali: 

-spać w hotelu i za to placic

-przemęczyć się w rodzinnym domu z toksyczna rodzinka. Wstac o 6 bo dzieci obcego człowieka (no formalnie to mój brat ale nigdy że mną nie gadał) i słuchać farmazonów? Dodam że tam że mną nikt nie rozmawia od dzieciństwa więc włączają się jakieś negatywne emocje. 

Mam czas do wtorku aby się zdecydować. Bliżej mego serca jest hotel ale nie ukrywam że włączyła mi się msciwosc i chętnie bym ich potraktowała jak należy w rodzinnej "posiadłości" która oczywiście nigdy nie będzie moja. 

Napiszcie jakieś mądre słowo. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.09.2021 o 20:05, Sylwia1991 napisał:

Bliżej mego serca jest hotel ale nie ukrywam że włączyła mi się msciwosc i chętnie bym ich potraktowała jak należy w rodzinnej "posiadłości" która oczywiście nigdy nie będzie moja

Jak byś się na nich zemściła ? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja bym poszła do hotelu. Szkoda Twoich nerwów i nerwów Twojego narzeczonego. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12 minut temu, Kotkaa napisał:

Ja bym poszła do hotelu. Szkoda Twoich nerwów i nerwów Twojego narzeczonego. 

 

7 minut temu, KorpoSzynszyla napisał:

Hotel.

Też mi bliżej do tego rozwiązania. Mam 2 dni na zastanowienie jeszcze. Emocje trochę opadły i choć nie chce widzieć tych swirusow to 700 za jedyny (trzymający standardy) hotel mnie trochę odstrasza. Straszna januszerka w tych małych miastach. Tańszego nie wybiorę bo nie będę spała w brudzie=) 

Dziękuję za radę!!! 😃

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 minut temu, Sylwia1991 napisał:

 

Też mi bliżej do tego rozwiązania. Mam 2 dni na zastanowienie jeszcze. Emocje trochę opadły i choć nie chce widzieć tych swirusow to 700 za jedyny (trzymający standardy) hotel mnie trochę odstrasza. Straszna januszerka w tych małych miastach. Tańszego nie wybiorę bo nie będę spała w brudzie=) 

Dziękuję za radę!!! 😃

Wiecie co, taniej by było zaprosić babcie do siebie a wtedy nie trzeba by było reszty oglądać ....

 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, KorpoSzynszyla napisał:

Wiecie co, taniej by było zaprosić babcie do siebie a wtedy nie trzeba by było reszty oglądać ....

 

Nie ruszy się. Ponad 80 lat i cukrzyca+trochę nadprogramowej wagi, ale masz rację to by było najlepsze wyjście. 

 

6 minut temu, .🌀, napisał:

Hostel jak nic. Ignoruj patole. 

Im bliżej wyjazdu tym bardziej jestem chętna, aby się i z hostelem przeprosić. Przynajmniej nie będę wysłuchiwać docinek że mi się w głowie poprzewracało od kiedy mieszkam w miescie=) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Sylwia1991 napisał:

Nie ruszy się. Ponad 80 lat i cukrzyca+trochę nadprogramowej wagi, ale masz rację to by było najlepsze wyjście. 

 

Im bliżej wyjazdu tym bardziej jestem chętna, aby się i z hostelem przeprosić. Przynajmniej nie będę wysłuchiwać docinek że mi się w głowie poprzewracało od kiedy mieszkam w miescie=) 

Może i drogo ale oni wiedzą ile to kosztuje i ich podwójnie szlak trafi że wolałaś tyle wydać niż spędzić z nimi czas

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Poza tym twój chyba twój facet za noclegi w takiej sytuacji płaci ....?

Bo jak nie , to nie warto go ciągać po miejscach na które go nie stać 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, KorpoSzynszyla napisał:

Może i drogo ale oni wiedzą ile to kosztuje i ich podwójnie szlak trafi że wolałaś tyle wydać niż spędzić z nimi czas

To też mi przyszło na myśl i aż mi się miło robi, jak sobie pomyślę jak by ich dupsko bolało. 

Nie dość że rodzina do dupy, to jeszcze woda przeciętnie ciepła no i rano pizga w domu bo ktoś w piecu nie napalił=) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, KorpoSzynszyla napisał:

Poza tym twój chyba twój facet za noclegi w takiej sytuacji płaci ....?

Bo jak nie , to nie warto go ciągać po miejscach na które go nie stać 😉

Tak, on nie ma problemu aby zapłacić. To ja jestem chytra i obliczona w tym związku, zarówno jeśli chodzi o moje pieniądze jak i jego. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Sylwia1991 napisał:

Tak, on nie ma problemu aby zapłacić. To ja jestem chytra i obliczona w tym związku, zarówno jeśli chodzi o moje pieniądze jak i jego. 

Na siebie się trudno wydaje....

Może kiedyś się nauczysz że warto 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jedynym plusem zostania w domu jest 700 zł w kieszeni tak naprawdę. Niestety włączają mi się jakieś rozterki związane z tym, że może to ucieczka od problemów i że tchórze bo nie mam jaj aby trzymać swoje granice w rodzinnym domu. Trochę też mi szkoda pieniędzy. 

Wiem-dziwne to, ale nadal wzbudza to we mnie nie fajne emocje. Chciałabym mieć wyjeba*ne bardziej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, KorpoSzynszyla napisał:

Na siebie się trudno wydaje....

Może kiedyś się nauczysz że warto 

Ciężko mi to idzie, ale cały czas nad tym pracuje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Sylwia1991 napisał:

Jedynym plusem zostania w domu jest 700 zł w kieszeni tak naprawdę. Niestety włączają mi się jakieś rozterki związane z tym, że może to ucieczka od problemów i że tchórze bo nie mam jaj aby trzymać swoje granice w rodzinnym domu. Trochę też mi szkoda pieniędzy. 

Wiem-dziwne to, ale nadal wzbudza to we mnie nie fajne emocje. Chciałabym mieć wyjeba*ne bardziej. 

Niestety, nie mamy wpływu na to w jakiej rodzinie się urodzimy. W dorosłym życiu mamy wybór i czasem obcy ludzie są nam bardziej życzliwi niż własna rodzina 😕

 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, KorpoSzynszyla napisał:

Niestety, nie mamy wpływu na to w jakiej rodzinie się urodzimy. W dorosłym życiu mamy wybór i czasem obcy ludzie są nam bardziej życzliwi niż własna rodzina 😕

 

Święta prawda. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, kocur93 napisał:

Jak byś się na nich zemściła ? 

Zachowałabym się zupełnie inaczej niż ostatnio kiedy tam byłam kilka lat temu-chociaż pewnie miałabym wyrzuty sumienia. Wydaje mi się że taki typowo "zdrowy" człowiek spałby jednak w domu ale olał wszelkie oczekiwania rodziny. 

Nie zagadywał do nich, nie oczekiwał jakiejs uprzejmości. No i nie bawił cudzych potworków, nie kupował prezentów, nie odwiedzał i nie wysłuchiwał opowieści o patologii. No i mogłabym przetestować moją asertywność i na ich głupie zaczepki odpowiadać tak jak powinnam-czyli na ch*amstwo odpowiedzieć ch*amstwem. 

No ale to mi raczej nie wyjdzie. 

Ostatnio jak kilka lat temu byłam z narzeczonym to jedyna osoba jaka z nami rozmawiała to mąż mojej kuzynki. No ale po chwili ta przyleciała, że on musi już natychmiast iść. Trochę się poczułam jak trędowata. 

Mój narzeczony też ma nieciekawa rodzinę, a jednak kiedy tam jedzie (raz na ruski rok) to ma ich gdzieś. Jedyna jego reakcja jest taka, że się z nich śmieje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Sylwia1991 napisał:

Zachowałabym się zupełnie inaczej niż ostatnio kiedy tam byłam kilka lat temu-chociaż pewnie miałabym wyrzuty sumienia. Wydaje mi się że taki typowo "zdrowy" człowiek spałby jednak w domu ale olał wszelkie oczekiwania rodziny. 

Nie zagadywał do nich, nie oczekiwał jakiejs uprzejmości. No i nie bawił cudzych potworków, nie kupował prezentów, nie odwiedzał i nie wysłuchiwał opowieści o patologii. No i mogłabym przetestować moją asertywność i na ich głupie zaczepki odpowiadać tak jak powinnam-czyli na ch*amstwo odpowiedzieć ch*amstwem. 

No ale to mi raczej nie wyjdzie. 

Ostatnio jak kilka lat temu byłam z narzeczonym to jedyna osoba jaka z nami rozmawiała to mąż mojej kuzynki. No ale po chwili ta przyleciała, że on musi już natychmiast iść. Trochę się poczułam jak trędowata. 

Mój narzeczony też ma nieciekawa rodzinę, a jednak kiedy tam jedzie (raz na ruski rok) to ma ich gdzieś. Jedyna jego reakcja jest taka, że się z nich śmieje. 

No sama musisz sobie odpowiedzieć czy korzystne będzie dla Ciebie odpowiadanie chamstwem na chamstwo czy lepiej tego uniknąć ale zapłacić. Ale masz nieciekawą rodzinę, ja mam na szczęście całkiem inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×