Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
KogielMogiel

Roczny związek z rutyną w tle

Polecane posty

Witam, jakieś półtora roku temu poznałam swojego pierwszego chłopaka. Wspomnę tylko że obecnie mam 20 lat. Wcześniej nawet nie myślałam by kogoś znaleźć zakładając że jak spotkam tego jedynego to będę wiedziała. I wiem to mimo tak krótkiego okresu, kocham swojego chłopaka. To on nauczył mnie wszystkiego o związkach i seksie. Musiał być bardzo cierpliwy bo ja nadal mam w sobie duże dziecko które boi się podejmować działań związanych ze strefą erotyczną. Mimo że nie raz przeprowadzaliśmy rozmowę na tematy co nam się podoba (głównie mu bo ma większe doświadczenie) to gdy dochodzi co do czego to mam mętlik w głowie. Nie wiem za co się wziąć a w rutynę już wpadliśmy i trudno się z niej uwolnić. Ciągle powielam te same schematy. Czy jest jakieś rozwiązanie by zachować oryginalność w seksie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
26 minut temu, KogielMogiel napisał:

Ciągle powielam te same schematy. Czy jest jakieś rozwiązanie by zachować oryginalność w seksie?

Jedyna rada to nie powielać schematów, spontaniczność, urozmaicenie, zaskoczenie, improwizacja....

Tylko trochę mnie dziwi takie pytanie u tak młodej osoby i przy tak krótkim stażu. W tej chwili powinien być najlepszy seks, bo już się dobrze  poznaliście, dopasowaliście, minął już pierwszy wstyd. Czas zacząć szaleć w łóżku.

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pierwszy chłopak, pierwszy raz, zasadniczo jest dobrze i autorka bardzo chce, żeby to był ten  jeden jedyny na zawsze, ale czy na pewno to jest to? skoro już jest 'letnio'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, KogielMogiel napisał:

Witam, jakieś półtora roku temu poznałam swojego pierwszego chłopaka. Wspomnę tylko że obecnie mam 20 lat. Wcześniej nawet nie myślałam by kogoś znaleźć zakładając że jak spotkam tego jedynego to będę wiedziała. I wiem to mimo tak krótkiego okresu, kocham swojego chłopaka. To on nauczył mnie wszystkiego o związkach i seksie. Musiał być bardzo cierpliwy bo ja nadal mam w sobie duże dziecko które boi się podejmować działań związanych ze strefą erotyczną. Mimo że nie raz przeprowadzaliśmy rozmowę na tematy co nam się podoba (głównie mu bo ma większe doświadczenie) to gdy dochodzi co do czego to mam mętlik w głowie. Nie wiem za co się wziąć a w rutynę już wpadliśmy i trudno się z niej uwolnić. Ciągle powielam te same schematy. Czy jest jakieś rozwiązanie by zachować oryginalność w seksie?

To dziwne, ze jeszcze dobrze nie zaczęliście cieszyć się seksem, a już popadliście w rutynę… Przecież początki seksu to ciągle odkrywanie siebie, swoich pragnień, reakcji, odkrywanie co nas podnieca, jara, kręci. To jeden wielki wulkan namiętności. Musisz się otworzyć, mowić co Tobie sprawia przyjemność. Starać się zaskoczyć, wychodzić z inicjatywą. Jeżeli po półtora roku bycia razem piszesz o rutynie, to nie rokuje to optymistycznie na dalsze lata. 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze parę miesięcy temu tak było. Aż iskrzyło w łóżku i pod prysznicem . Wszystko zaczęło się psuć po wyjeździe do Holandii. Mieszkając w domu z obcymi ludźmi zaczełam się bardziej chamować. Gdy tylko zamkniemy drzwi do pokoju, pozostaje nam do dyspozycji łóżko, telefony i my sami. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie ma jak zostawić telefonów za drzwiami bo nasz pokój to nasza sypialnia/salon, jest to przestrzeń 3  na 4,5 m.Na domku mieszka 15 osób to o przestrzen i prywatność trudno. Sami też mamy wiele prywatnych problemów. Związanych z niższą samooceną  zarówno u mnie jak i u chłopaka. I kilka problemów odnośnie naszej psychiki. Wariatami nie jesteśmy, ale chłopak miał stany depresyjne, oraz problemy z erekcja. I to też trochę hamuje nasze łóżkowe harce, ponieważ on szybko się demotywuje kiedy jest gra wstępna, a następnie penetracja i on czuje,że nie może utrzymac tej erekcji. Z mojej strony też nie wygląda to kolorowo, przed pierwszym kontaktem cielesnym wogule nie interesowałam się tą tematyką. Nie oglądałam pornosów, sama się nie dotykałam. 

Dla nas rutyna oznacza te same pozycję, mimo że osiągamy cel to gdzieś brakuje nam tej spontaniczności czy oryginalność i chcielibyśmy figlować na spontanicznie, zamiast ograniczać się do 4 pozycji na krzyż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
16 minut temu, KogielMogiel napisał:

Nie ma jak zostawić telefonów za drzwiami bo nasz pokój to nasza sypialnia/salon, jest to przestrzeń 3  na 4,5 m.Na domku mieszka 15 osób to o przestrzen i prywatność trudno. Sami też mamy wiele prywatnych problemów. Związanych z niższą samooceną  zarówno u mnie jak i u chłopaka. I kilka problemów odnośnie naszej psychiki. Wariatami nie jesteśmy, ale chłopak miał stany depresyjne, oraz problemy z erekcja. I to też trochę hamuje nasze łóżkowe harce, ponieważ on szybko się demotywuje kiedy jest gra wstępna, a następnie penetracja i on czuje,że nie może utrzymac tej erekcji. Z mojej strony też nie wygląda to kolorowo, przed pierwszym kontaktem cielesnym wogule nie interesowałam się tą tematyką. Nie oglądałam pornosów, sama się nie dotykałam. 

Dla nas rutyna oznacza te same pozycję, mimo że osiągamy cel to gdzieś brakuje nam tej spontaniczności czy oryginalność i chcielibyśmy figlować na spontanicznie, zamiast ograniczać się do 4 pozycji na krzyż.

Problemy mieszkaniowe i strach przed tym że ktoś was nakryje, to fakt może powodować problemy i z erekcją i z samym czerpaniem radości z seksu, bo strach bierze górę nad podnieceniem i zamiast się skupić na przyjemności każde z was myśli o bezpieczeństwie samego stosunku i tego czy coś wam nie przeszkodzi.

Po pierwsze nie róbcie tego na siłę bo wg kalendarz wam dzień na seks wypada. Każde zbliżenie ma wychodzić z waszych chęci i zainteresowania sobą. Po drugie ilość pozycji z jakich korzystacie ma małe znaczenie, bardziej liczą się emocje. Możecie stosować jedną ulubioną pozycyję milion razy pod rząd i może być fascynująco, wszystko kwestia oprawy całej zabawy. Po trzecie gra wstępna, to jak się na siebie nakręcacie, zjęcie majtek i wypięcie się to nie gra wstępna więc jak tak to spłycicie to nie dziwne że jemu opada a i Tobie się nie chce. Zanim w Ciebie wejdzie musi mieć obraz Ciebie przed oczami i dziką chęć brania się z Ciebie, a Ty masz być w stanie gdy nie możesz się doczekać gdy zrobi ten następny ruch.

Z telefonami i gadżetami, które rozpraszają po prostu robicie tak, że wyłączacie je kompletnie i kładziecie poza zasięgiem rąk. - Tak telefon można wyłączyć i nie słuchać jak ciągle wibruje powiadomieniami i rozprasza. Po chwili się tego nauczycie że elektronika idzie w kąt, bez wibracji i dźwięków, a wy wtedy macie czas dla siebie i sam ten gest będzie działał jak afrodyzjak.

Możecie spróbować poznawać swoje ciała w ramach gry wstępnej, dotykać się, oglądać, sama możesz zrobić np striptiz dla niego lub jemu kazać być striptizerem dla Ciebie. Seks oralny jest fajnym urozmaiceniem, czasem wzajemna masturbacja - czyli ty jego on Ciebie, innym razem możecie sobie dawać jakieś wyzwania by doprowadzić partnera do konkretnego stanu czy żeby partner był nie wzruszony mimo że druga strona go kusi. Zaczynając zabawą, gdzie coś jest zakazane to najbardziej kusi i później chcesz dostać więcej, stąd podniecenie rośnie.

Co do pozycji, to możecie albo sobie pooglądać Kamasutrę i wybrać jakąś pozycję na dany raz sprawdzając czy wam pasuje, albo możecie nawet sobie razem jakieś porno pooglądać z wybranymi technikami, lub by po prostu popatrzeć na coś co może być w waszych fantazjach. Rozmowy o tym co się wam podoba co stymuluje a co rozprasza też są istotne. Mówisz że to Twój pierwszy i przez to nie masz fantazji tylko polegasz na nim. Dla mnie to sygnał, że za bardzo stajesz się zabawką dla niego a za mało skupiasz się na sobie. W seksie chodzi o dawanie sobie wzajemnie przyjemności, ale czasem, może być tak że tylko jeden partner skupia się na sobie i na braniu, a drugi skupia się na dawaniu, rewanż będzie przy innej okazji, może nawet zaraz po szczęśliwym zakończeniu. Zastanów się nad tym które momenty Cie najbardziej podniecają, czy w jakich pozycjach czujesz najwięcej adrenaliny i puść wodzę fantazji.

Dla przełamania rutyny zawsze możecie poudawać kogoś innego, np, ty jesteś napaloną fanką a on sławnym muzykiem, albo on jest jakimś kurierem, murarzem, wstaw sobie co lubisz, a Ty panią domu która oprócz usługi ma ochotę się zabawić. Możecie też ustalić kto będzie dominował, a kto będzie się temu poddawał na dany raz. Możesz go nawet szalikiem do łózka przywiązać czy zasłonić mu oczy, możliwości jest masę. Przerwanie mu zabawy na komputerze bo masz na niego ogromną ochotę też może być bardzo kręcące. Czy podanie mu jedzenia nago. Najzwyklejsze codzienne czynności mogą być seksi jak się do tego podejdzie z fantazją. Nawet brak majtek i kusa spódniczka przy sprzątaniu połączonym z wieloma skłonami tak żeby na pewno zauważył mogą go nakręcić i dać wam obojgu frajdę.

To że masz mniej doświadczenia nie znaczy że nie możesz przejąć sterów. Nie bój się eksperymentować, nie wiesz czy dany dotyk mu się spodoba, albo spróbuj i zobaczysz co będzie albo zapytaj czy możesz zrobić coś w jakiś tam sposób. Nie ma rzeczy których razem nie można, po prostu trzeba próbować. A sąsiadami się nie martwcie, nawet jak ktoś was usłyszy, to najwyżej skomentuje że u was się działo, trochę czerwieni na twarzy będzie ale to wszystko. Później się z tego będziecie śmiać.

To czy będzie to Twój pierwszy i ostatni chłopak to zależy od wielu rzeczy, ale głównie od tego czy będziesz mogła przy nim być całkowicie zrelaksowana w intymnych sytuacjach i czy on w takich sprawach też nie będzie miał dziwnych zahamowań czy parcia na to że jak Cię nie zaspokoi albo mu nie stanie to nagle go rzucisz. Jeśli któreś z was zacznie zbyt ostro traktować jakieś tam potknięcia w seksie, to z tego będzie dla Ciebie tylko pierwsze doświadczenie i z następnym chłopakiem będziesz się bardziej rozwijała na świeżym gruncie. Nie wmawiaj sobie że to musi być on bo był tym pierwszym. Rzadko kiedy tak się zdarza, że pierwszy jest tym jedynym, często jest kilka pomyłek zanim się znajdzie kogoś z kim na prawdę jest dobrze i można zostać na całe życie.

  • Like 1
  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, KogielMogiel napisał:

Wariatami nie jesteśmy, ale chłopak miał stany depresyjne, oraz problemy z erekcja. I to też trochę hamuje nasze łóżkowe harce, ponieważ on szybko się demotywuje kiedy jest gra wstępna, a następnie penetracja i on czuje,że nie może utrzymac tej erekcji.

W imię czego pakować się w związek z problemami? Ja rozumiem jak jest się XX lat razem i chce się odbudować relację, wrócić do tego co było, ale jak od początku jest źle to po co?

W tym wieku ludzie się bawią, a nie tkwią w nijakim związku.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Musisz sobie uświadomić, że lepiej nie będzie, może być tylko gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
22 godziny temu, KogielMogiel napisał:

Nie ma jak zostawić telefonów za drzwiami bo nasz pokój to nasza sypialnia/salon, jest to przestrzeń 3  na 4,5 m.Na domku mieszka 15 osób to o przestrzen i prywatność trudno. Sami też mamy wiele prywatnych problemów. Związanych z niższą samooceną  zarówno u mnie jak i u chłopaka. I kilka problemów odnośnie naszej psychiki. Wariatami nie jesteśmy, ale chłopak miał stany depresyjne, oraz problemy z erekcja. I to też trochę hamuje nasze łóżkowe harce, ponieważ on szybko się demotywuje kiedy jest gra wstępna, a następnie penetracja i on czuje,że nie może utrzymac tej erekcji. Z mojej strony też nie wygląda to kolorowo, przed pierwszym kontaktem cielesnym wogule nie interesowałam się tą tematyką. Nie oglądałam pornosów, sama się nie dotykałam. 

Dla nas rutyna oznacza te same pozycję, mimo że osiągamy cel to gdzieś brakuje nam tej spontaniczności czy oryginalność i chcielibyśmy figlować na spontanicznie, zamiast ograniczać się do 4 pozycji na krzyż.

Miałam pisać, że powinniście zacząć eksperymentować, ale... Przy 15 osobach w domu to trochę trudno o ostry seks i krzyki rozkoszy- no chyba że ktoś chce zostać najbardziej znienawidzonym współlokatorem.

Nie możecie wynająć czegoś co zapewni wam większą prywatność? No chyba że wyjechaliście na krótki zarobek, wtedy trzeba to po prostu przetrwać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×