Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Polecane posty

Witam 

Opisze szybko sytuację i mam prośbę o porady 

Jakiś czas temu żona uciekła z dziećmi z domu gdy byłem na wyjeździe służbowym. Nie układało się Nam już od dłuższego czasu i rozmawialiśmy o rozwodzie ale bez rezultatów. Myślałem , że jako osoby dorosłe dogadamy się co i jak po rozwodzie ale byłem w błędzie teraz tylko pomówienia i zemsta dziećmi na mnie.  Coś między Nami wygasło i zaczęliśmy się od siebie oddalać. Żona zawsze twierdziłą ,że to da się naprawić ale niestety na krótki czas to działało. Chodziliśmy do poradni małżeńskiej ale żona zrezygnowała po kilu spotkaniach a szkoda bo mi wiele to pokazało szczególnie moich błędów względem żony mimo niechęci żony ja dalej chodzę do tej pani psycholog nie ukrywam że daje mi to dużo siły i spokojniejszą głowę . Minął już jakiś czas od Naszego rozstania i spotykam się z dziećmi 4 czasami 5 razy w tygodniu. Oczywiście złożyłem pozew o rozwód za porozumieniem stron nie chcę nikogo obarczać winą bo jest ona po obu stronach . Starałem się wiele razy rozmawiać z żoną , że trzeba to jakoś poukładać ale żona nie chce rozmowy i mówi , że ona chce abym miał dzieci raz na tygodnie. Moje pytanie dlaczego mam mieć dzieci raz na tygodnie skoro teraz spotykam się z Nimi po kilka razy w tygodniu i uczestniczę w ich życiu szkolnym i codziennym. 

 

Totalnie nie rozumiem zachowania żony. Cały czas jej powtarzam , że to Nam nie wyszło a nie dzieciom i nie chcę ich w to wciągać bo i tak już to mocno przeżywają. Nigdy w życiu jej nic nie zrobiłem a teraz robi ze mnie potwora. Mam bardzo dobry kontakt z dziećmi według opinii 2 psychologów i nie ukrywam , że zrobię dla nich wszystko i nie dam żonie możliwości żebym je widział raz na tygodnie 

 

Czy ktoś mi może powiedzieć czy mam szanse w sądzie na widzenie dzieci więcej niż raz na 2 tygodnie oczywiście na swoich przykładach 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Rafiki napisał:

Witam 

Opisze szybko sytuację i mam prośbę o porady 

Jakiś czas temu żona uciekła z dziećmi z domu gdy byłem na wyjeździe służbowym. Nie układało się Nam już od dłuższego czasu i rozmawialiśmy o rozwodzie ale bez rezultatów. Myślałem , że jako osoby dorosłe dogadamy się co i jak po rozwodzie ale byłem w błędzie teraz tylko pomówienia i zemsta dziećmi na mnie.  Coś między Nami wygasło i zaczęliśmy się od siebie oddalać. Żona zawsze twierdziłą ,że to da się naprawić ale niestety na krótki czas to działało. Chodziliśmy do poradni małżeńskiej ale żona zrezygnowała po kilu spotkaniach a szkoda bo mi wiele to pokazało szczególnie moich błędów względem żony mimo niechęci żony ja dalej chodzę do tej pani psycholog nie ukrywam że daje mi to dużo siły i spokojniejszą głowę . Minął już jakiś czas od Naszego rozstania i spotykam się z dziećmi 4 czasami 5 razy w tygodniu. Oczywiście złożyłem pozew o rozwód za porozumieniem stron nie chcę nikogo obarczać winą bo jest ona po obu stronach . Starałem się wiele razy rozmawiać z żoną , że trzeba to jakoś poukładać ale żona nie chce rozmowy i mówi , że ona chce abym miał dzieci raz na tygodnie. Moje pytanie dlaczego mam mieć dzieci raz na tygodnie skoro teraz spotykam się z Nimi po kilka razy w tygodniu i uczestniczę w ich życiu szkolnym i codziennym. 

 

Totalnie nie rozumiem zachowania żony. Cały czas jej powtarzam , że to Nam nie wyszło a nie dzieciom i nie chcę ich w to wciągać bo i tak już to mocno przeżywają. Nigdy w życiu jej nic nie zrobiłem a teraz robi ze mnie potwora. Mam bardzo dobry kontakt z dziećmi według opinii 2 psychologów i nie ukrywam , że zrobię dla nich wszystko i nie dam żonie możliwości żebym je widział raz na tygodnie 

 

Czy ktoś mi może powiedzieć czy mam szanse w sądzie na widzenie dzieci więcej niż raz na 2 tygodnie oczywiście na swoich przykładach 

Wszystko zależy od ciebie i ex. Spotykam się z dzieckiem 15 - 16 razy w miesiącu. Raz na dwa tygodnie to jakaś utopia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Chcialabym zeby moj byly taka mial chec do widzenia. Moj jeszcze malzonek ledwo raz w tyg weznie do siebie na jedna noc. Nie chcialabym jednak zeby widywal codziennie to tez przesada. Jak ona ma sobie niby zycie ulozyc? 

Co drugi albo kazdy weekend. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja osobiście przy rozwodzie zeszłem z winy na rzecz opieki naprzemiennej. I udalo się. Niestety moja była zakłada sprawe o zmiane wyroku i o alimenty ale mam dobre wsparcie i walcze o mojego synka 4.5l

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zasada jest prosta - najważniejsze są dzieci ,wy -dorośli jesteście gdzieś tam dalej . Jeśli chcesz się dogadać, to patrz pod kątem dzieci ,a nie walki z byłą. Dzieci muszą mieć 1 dom ,tam gdzie jest ich azyl ,pewność , opoka ? Ty jesteś dalej ,więc dogadaj się z byłą o kontakt inny (określony z grubsza w umowie danej przed sądem ). Jeśli kobita jest kumata, to wie ,że do wychowania dzieciaków jest potrzebny też tata. Walka na śmierć i życie -ucierpią tylko dzieci . Realia-póki ona nie pije,ćpa, bije to jest najlepsza do ich wychowania ,tak działają sądy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.11.2021 o 15:23, Rafiki napisał:

Mam bardzo dobry kontakt z dziećmi według opinii 2 psychologów i nie ukrywam , że zrobię dla nich wszystko i nie dam żonie możliwości żebym je widział raz na tygodnie 

 

Czy ktoś mi może powiedzieć czy mam szanse w sądzie na widzenie dzieci więcej niż raz na 2 tygodnie oczywiście na swoich przykładach 

Nie, nie ma takiej możliwości żeby sąd tak drastycznie ograniczył kontakt z dziećmi jeśli ojciec ma z nimi dobry kontakt, interesuje się, pomaga, bierze czynny udział.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Może chodzi o pieniądze? Więcej opieki u matki to ojciec musi płacić, ma też mniejszy wpływ na wiele rzeczy. 

Najlepiej się dogadać, a jeśli się nie da, trzymać się swojego w sądzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.11.2021 o 16:23, Rafiki napisał:

Czy ktoś mi może powiedzieć czy mam szanse w sądzie na widzenie dzieci więcej niż raz na 2 tygodnie oczywiście na swoich przykładach 

Dobrze kombinujesz. Wszystko zależy od tego jak wypadniesz w sądzie, jakie zrobisz wrażenie i czy Twoja żona nie wytoczy ciężkiej artylerii przeciwko Tobie. Chodzi o ewentualne błędy z przeszłości. Sprawę ułatwi dobry adwokat. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×