Nie mogę się przemóc do seksu z nim

Mam nietypowy problem. Jestem z chłopakiem od trzech miesięcy, jeszcze nie doszło do stosunku. Mam 25lat on 31. Wszystko było w porządku gdy jeszcze go nie znałam tak jak teraz. Przez dłuższy czas byłam w nim zauroczona. Nadal bardzo go lubię i szanuje. Niestety myśl o seksie z nim sprawia u mnie ból bo... On jest bardzo podobny do mojego ojca z zachowania. Nawet wypowiada się w podobny sposób. Jest bardzo wiele podobieństw między nimi. Niestety nie darze mojego ojca sympatia. Czuje się przy nim jakbym miała uprawiac sex z własnym ojcem i mam mdłości na samą myśl a on nie wie o co mi chodzi. Czy to ma jeszcze szanse? Czy to tylko w mojej głowie. Nie wiem co powinnam zrobić. 

Może ja za dużo myślę... Mój tata był przemocowy. On nie jest, ale wypowiada się bardzo podobnie, podobnie zachowuje, nawet z wyglądu jest podobny i zamknęłam się sexualnie. Czuje się beznadziejnie bo mi na nim zależy. 

Nie, nie jesteśmy po slubie 

Te myśli mnie wykańczają. Chciałabym go zadowolic ale nie mogę. Nie będę go zmieniać na sile. Chciałabym go postrzegać tak jak na poczatku znajomości. 

1 godzinę temu, Maria. napisał:

A czy jesteście po ślubie, że myślisz o uprawianiu miłości?

Jeśli to odniesienie do nauk kk i ich boga, to mężem i żoną tworzy seks, a nie zaślubiny w kościele. Mamy nawet pozostałość tego, gdzie nie skonsumowane małżeństwo formalne jest w miarę łatwo unieważnić.

To wlasciwie zamyka spraw.eOdpusc!  i pozegnaj sie z facetem Szkoda zabierac mu czas .To egoizm tak go trzymac na smyczy.Wyjasnij mu i pozegnaj! Z tego maki nie bedzie ! To sie odezwie jak nie teraz to pozniej! i unieszczesliwi cie !  Szkoda mi faceta bo przyblokowalas mu zycie .Im szybciej zakonczysz ten zwiazek  tym bedzie moralniej ! 

Moje pożądanie do niego niekiedy wraca ale wtedy gdy nie widzę go przez jakiś czas bo jest zajęty praca, jest wtedy nieco bardziej odległy, inny, nie taki jsk mój ojciec i wtedy go pragne... Czuje się podła, zastanawiam się czy nie powinnam uprawiac z nim sexu chociaż raz i wtedy odejść..

Skoro masz z tym problem teraz, kiedy nic miedzy Wami nie ma to zmykaj, szkoda czasu

3 godziny temu, Jolene napisał:

Przez dłuższy czas byłam w nim zauroczona

Myślę, że zauroczenie Ci przeszło i nie ma już właściwej chemii. Nie chcesz stracić jego bliskości, potrzeby bycia dla kogoś ważną, ale nie ma w tym nic więcej. Drażni Cię minami, gestami, bo Ci się kojarzy i tak już będzie. Rozstanie poboli i przestanie, przyjdzie nowe.

5 minut temu, Icran_ napisał:

Przede wszystkim zwróć uwagę na fakt, że Ty go niezbyt pragniesz. Piszesz " chciałabym go zadowolić", a o Sobie w tym nie wspominasz. Ergo, jest słabo w łóżku. Dziewczyny często nieswiadomie dobierają partnerów pod kątem podobieństwa do własnego ojca, szczególnie gdy ten ojciec je jakoś zaniedbywał uczuciowo. Szukają dopełnienia. Piszesz że twój ojciec cię odrzuca, więc tak silne podobieństwo partnera jest praktycznie nie do przeskoczenia ( chyba że raczej dluuuuuga terapia psy ).

Nie widzę w tym sensu dla Ciebie i niego. To nie miłość, która daje i dostaje, lecz forma egoizmu, która  Tobą kieruje. Porozmawiaj z nim o tym może.

Moze gdybym pogodziła się z własnym ojcem... Nie czuła do niego takiego zalu za awantury, alkoholizm i jego lekkomyślność. Bo przecież każdy jest człowiekiem... ale cały czas mam do niego zal.. Chyba masz rację... 

1 godzinę temu, Jolene napisał:

Moje pożądanie do niego niekiedy wraca ale wtedy gdy nie widzę go przez jakiś czas bo jest zajęty praca, jest wtedy nieco bardziej odległy, inny, nie taki jsk mój ojciec i wtedy go pragne... Czuje się podła, zastanawiam się czy nie powinnam uprawiac z nim sexu chociaż raz i wtedy odejść..

lepiej nie ! Odejdz bez seksu! 

12 godzin temu, Jolene napisał:

Te myśli mnie wykańczają. Chciałabym go zadowolic ale nie mogę. Nie będę go zmieniać na sile. Chciałabym go postrzegać tak jak na poczatku znajomości. 

Po co być z facetem, z którym nie chcesz być?