Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
MamaMai

Dieta mż zapraszam nowy wątek cz.3

Polecane posty

1 godzinę temu, Sylwia90 napisał:

Hej dziś na wadze 100  czyli minus 2 kg  Jak się uda może za tydzień osiągnę cel nr jeden czyli 9 z przodu. Oby🤗 bilans z miesiąca to 5 kg. Miłego dnia 🤗

Sylwia, idziesz jak burza, gratulacje!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny, u mnie też rano wiało padało wszystko,nawet przez moment padał grad,było ciemno i ogólnie prawie armagedon....A teraz już świeci piękne słoneczko i jest biało. Ale ja dziś mam dzien na regenerację więc nie cwiczę. No chyba ze śnieg się nie rozpuści to może na szybkie sanki pójdę z corka i to tyle. Ogólnie dziś dzień lenia.

Sylwia naprawdę jestem pod wrażeniem twoich miesięcznych wyników. Aż mi wstyd ze ja stoję w miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Syl.perus, ileOnka, Lukrecjowy cukiereczku gdzie jesteście????? Chyba nie poddalyście się!!!!! No ej, Dziewczyny!? Wracajcie, walczcie o siebie!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dobra za mną trening 45 min. Zamknęłam się w sypialni, słuchawki w uszy i jedziemy🙂jutro chyba się z łóżka nie podniosę, może wieczorem jeszcze cos spokojniejszego poćwiczę. 

Na obiad rosołek dla mnie bez makaronu tylko z gotowaną marchewką. Pozniej kotlecik, ziemniaki i surówka z marchewki. 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej🙂 trochę mięśnie bolą po wczorajszym treningu ale jest dobrze🙂 ściągnęłam sobie aplikacje do ćwiczeń i jutro od 1 zaczynam z aplikacją ćwiczenia. Dzisiaj na wadze na niestety bez zmian. Trzeba się lepiej przyłożyć. 

Miłego dnia 🤗

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny jestem podlamana, na wadze 0,5 kg w górę. Jakim cudem??? Cwiczyłam ostatnio co drugi dzień, bardzo starałam się jesc mniej, i guzik. Od dziś dieta niskoweglowodanowa. Narazie się udaje. Za mną spacer z psem, ok. 2,5 km. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
37 minut temu, ileONKA napisał:

     -  albo ważono nie było po wc1 x 2 😉  albo nie byłaś po wc2 albo nie do końca zeszło i zalegało w jelitkach stąd waga na plusie 0,5 kg *

    - albo organizm się za bardzo forsował ćwiczeniami (na początku tak bywa) dlatego wzrósł poziom kortyzolu (hormon stresu), który podniósł cukier a cukier podwyższony podniósł insulinę no a podwyższona insulinka blokuje spalanie tłuszczu i ćwiczenia intensywne wówczas nie pomagają schudnąć ale właśnie powodują wzrost wagi właśnie po tygodniu ćwiczeń na + 0,5 kg *

   - albo za dużo węglowodanów w jedzeniu spowodowało, że cukier w organizmie wzrósł i stąd wzrosła insulina (hormon tycia) i przyblokowała spalanie tkanki tłuszczowej a nawet odłożyła nadwyżkę cukru z węglowodanów na wadze + 0,5 kg *

  - albo posiłek zjedzony za późno wieczorem odłożył się w tłuszczyk bo spalania nie było jak za dnia stąd rano jest plusie 0,5 kg *

            * niewłaściwe skreślić  

        ✋🙂  😉  

     

O dzięki ileOnka. Jak się masz? Hmmm sama już nie wiem. Jeśli chodzi o kibelek to ja niestety nie mam tak ze codziennie się wyróżniam. Choć ostatnio i tak jakby ciut lepiej w tym temacie😂. A wracając do sedna to obiektywnie powiem, ze nie kpilam sobie w ostatnim tygodniu. W dodatku dołożyłam regularny ruch. Daję sobie 2 tygodnie, żeby waga zaczęła spadać. Jeśli nie, to zrobię badania. To już postanowione. W ciąży z synem miałam niedoczynność tarczycy. Ale lekarz w szpitalu i moja gina mówili że po ciąży nie będę musiala brac juz lekow. Może warto jednak to sprawdzić. Na ten czas bynajmniej wracam do początków odchudzania. Wtedy wolno ale traciłam na wadze. A teraz albo zastój albo wzrost. Zobaczymy czy to co kiedyś skutkowało teraz tez poskutkuje. Wtedy też robiłam raz w tygodniu dzień świadomej dyspensy i też tak teraz będę robić. 

Edytowano przez MamaMai

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, ileONKA napisał:

     -  albo ważono nie było po wc1 x 2 😉  albo nie byłaś po wc2 albo nie do końca zeszło i zalegało w jelitkach stąd waga na plusie 0,5 kg *

    - albo organizm się za bardzo forsował ćwiczeniami (na początku tak bywa) dlatego wzrósł poziom kortyzolu (hormon stresu), który podniósł cukier a cukier podwyższony podniósł insulinę no a podwyższona insulinka blokuje spalanie tłuszczu i ćwiczenia intensywne wówczas nie pomagają schudnąć ale właśnie powodują wzrost wagi właśnie po tygodniu ćwiczeń na + 0,5 kg *

   - albo za dużo węglowodanów w jedzeniu spowodowało, że cukier w organizmie wzrósł i stąd wzrosła insulina (hormon tycia) i przyblokowała spalanie tkanki tłuszczowej a nawet odłożyła nadwyżkę cukru z węglowodanów na wadze + 0,5 kg *

  - albo posiłek zjedzony za późno wieczorem odłożył się w tłuszczyk bo spalania nie było jak za dnia stąd rano jest plusie 0,5 kg *

            * niewłaściwe skreślić  

        ✋🙂  😉  

     

Super wykład 👏 no ale nie stety taka jest prawda. Tych ALBO ... może być dużo.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej😊 właśnie wróciłam od kosmetyczki, miałam robioną mezoterapie iglową. Twarz czerwona jak burak😃

Dietetycznie było grzecznie, jeśli mnie coś nie podkusi żeby zajrzeć jeszcze do lodówki. Do pracy były 2 pomarańcze, serek wiejski, 2 kiełbaski z kurczaka, kefir. Na obiad karkówka z warzywami z rękawa i druga porcja ale mniejsza teraz na kolację. Może niezbyt mądrze ale zostało i szkoda nie zjeść. 

Na jutro już naszykowane pomarańcze, serek wiejski, kielbaski, ogórek, papryka. Na obiad nie wiem co będzie bo gotuje mąż. 

Mama w końcu waga ruszyć musi zarówno u Ciebie jak i u mnie. Trzeba tylko być cierpliwą 😊dziś 10 tysięcy kroków, mogłoby być lepiej ale gorzej też. Miłego wieczoru 🍀

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Jasminka napisał:

Hej😊 właśnie wróciłam od kosmetyczki, miałam robioną mezoterapie iglową. Twarz czerwona jak burak😃

Dietetycznie było grzecznie, jeśli mnie coś nie podkusi żeby zajrzeć jeszcze do lodówki. Do pracy były 2 pomarańcze, serek wiejski, 2 kiełbaski z kurczaka, kefir. Na obiad karkówka z warzywami z rękawa i druga porcja ale mniejsza teraz na kolację. Może niezbyt mądrze ale zostało i szkoda nie zjeść. 

Na jutro już naszykowane pomarańcze, serek wiejski, kielbaski, ogórek, papryka. Na obiad nie wiem co będzie bo gotuje mąż. 

Mama w końcu waga ruszyć musi zarówno u Ciebie jak i u mnie. Trzeba tylko być cierpliwą 😊dziś 10 tysięcy kroków, mogłoby być lepiej ale gorzej też. Miłego wieczoru 🍀

Oby Jasminka, oby. Bo dziś to już się przerazilam ze poszło w górę. Myślałam, ze coś drgnie w dół a tu takie co. Nie wiem co się dzieje, coś nie styka, zero rezulatów, choć od pewnego czasu podchodzę do tematu śmiertelnie poważnie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Melduję się i ja. Dziś jedzeniowo kiepsko bo wpadła czekolada. Już tyle czasu bez słodyczy a tu dziadek nawiozl z Niemiec i tak skusiła 😔 ale nie łamie się od czasu do czasu można. Byle nie za dużo. Dziś miałam sporo ruchu ok 9 km a wieczorem nóżki bolą. W tym tyg może być ciężko bo to przed @ więc muszę się przygotować na jakieś zachcianki. Mówi się że gdy zaczynamy zdrowiej się odżywiać pozbywamy się toksyn z organizmu ale jak długo to może trwać. Już miesiąc minął a ja się nadal pocę nieprzyjemnym zapachem gdzie wcześniej nie było aż tak i cera mega mi się zniszczyła ciągle wypryski i jakieś przebarwienia. Masakra niby normalne a drażni. MamaMai czasami tak bywa że żeby ruszyć dalej trzeba się cofnąć. Trzymam za was wszystkie kciuki żeby te wasze wagi w końcu pokazywały niższe wartości 🤗

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A propos zachcianek dziś mi się pierwszy raz w życiu zdążyło zajadać czekoladę z ogórkami konserowymi🤣🤣🤣

  • Haha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry☀ 🌝⏰

Jednak był spacer do lodówki 🤦‍♀️ wpadły 2 parówki i 3 plastry cheddara. To i tak nie najgorzej patrząc na ostatni tydzień. Dziś wieczorem jeśli już postaram się skończyć na kefirze.

Twarz mam mega zaczerwieniona a makijaż niewskazany przez kilka dni, więc muszę jakoś to przeżyć. 

Miłego dnia🍀

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowany)

Za mną szybkie, 15 minutowe ćwiczenia. Wieczorem może pójdę jeszcze na spacer z mamy psem. Dzięki ćwiczeniom wypijam więcej wody, przynajmniej tak ze szklankę dodatkowo. Jakoś dziś humorek mam już lepszy. Wierzę że pokonam opór organizmu i w końcu waga poleci w dół. Nie poddaję się!

Edytowano przez MamaMai

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny a co sądzicie o produktach nabialowych bez laktozy? Kupujecie? Często? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
48 minut temu, MamaMai napisał:

Za mną szybkie, 15 minutowe ćwiczenia. Wieczorem może pójdę jeszcze na spacer z mamy psem. Dzięki ćwiczeniom wypijam więcej wody, przynajmniej tak ze szklankę dodatkowo. Jakoś dziś humorek mam już lepszy. Wierzę że pokonam opór organizmu i w końcu waga poleci w dół. Nie poddaję się!

A ja mam dziś doła 😞 tak jakoś bez powodu. Nawet ćwiczyć się nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
26 minut temu, MamaMai napisał:

Dziewczyny a co sądzicie o produktach nabialowych bez laktozy? Kupujecie? Często? 

Nie kupuje 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
49 minut temu, MamaMai napisał:

Dziewczyny a co sądzicie o produktach nabialowych bez laktozy? Kupujecie? 

Bo wyczytałam ze plus taki ze niby lepiej się trawi, ale jeśli chodzi o cukry to są ale nawet gorsze niż w normalnych produktach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, MamaMai napisał:

Dziewczyny a co sądzicie o produktach nabialowych bez laktozy? Kupujecie? Często? 

Ja nie kupuje takich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja tam dzisiaj do pracy sok marchewkowy taki bezpośrednio tłoczony  tak na butelce napisany. Jest niesodki, pierwszy łyk to był okropny ale można się przyzwyczaić do smaku. Jak poczuje głód to popijam sobie łyczek🙂 do tego serek wiejski z warzywami i słonecznikiem. 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej u mnie dietowo ok. Oprócz tego co zabrałam do pracy na obiad pierś z indyka z rękawa, pół torebki ryżu i 3 ogórki kiszone. W razie głodu wieczorem mam kefir i mam nadzieję to wystarczy. 

Bez laktozy nic nie kupuję skoro nie mam nietolerancji. Zresztą większość nabiału u mnie to tylko kefir, maślanka, serek wiejski i żółty ser. Ewentualnie jogurt naturalny. 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja już po pedałowaniu. Ja nie kupuję nic bez laktozy bo nie czuje takiej potrzeby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

U mnie też dobrze, wszystko policzyłam, węgle starałam się ograniczać i nad porcjami panowałam. Wieczorem chciało mi się czegoś słodkiego i świeżego pieczywa. Ale spażyłam herbatkę owocową i przeszło. Po dzisiejszych wprawdzie krótkich ćwiczeniach czuje nogi, zwlaszcza uda z tyłu. Pewnie będą jutro zakwasy, ale jutro mam pauze od ćwiczeń.

Dobrej nocki.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowany)

Ale u mnie śniegu napadało😵 Zaraz czeka mnie taniec z łopatą. Zawsze to robił mąż bo ja z uwagi na przepuklinę wolałam tego nie robic, ale dzis przez jego syt zdrowotną nie mam innego wyjscia. Muszę odśnieżyć choć ścieżkę do furtki i garażu. W sumie to szkoda że tylko tyle bo to są nieźłe ćwiczenia siłowe, przy których trochę kalorii się spala.

Mąż jeszcze do dzisiaj ma zwolnienie lekarskie. W sumie już jest lepiej, bo tak nie kaszle. Ale mówi że jeszcze pewnie trochę czasu potrzeba żeby wrócić do formy. Ja też kończę samoizolację od ludzi i jutro ruszam na zakupy, po ciemny makaron, ryż, warzywa, ryby,  jajka, kurczaka, kefiry i jakieś owoce. Muszę zapełnić lodówkę pod swoją dietę.

Dziś na śniadanie kromka razowca z serkiem czosnkowym, kilka plasterków krakowskiej suchej z chrzanem, zielony ogórek i 2 krążki czerwonej papryki. 

Miłego dnia💜

 

Edytowano przez MamaMai

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej 🙂 U mnie też trochę wczoraj padało ale już topnieje. Miałam wczoraj zacząć ćwiczyć z aplikacja ale mam katar, wogole nie oddycham przez nos, tylko ustami łapie powietrze jak ryba. 

Mama dobrze że mężowi już lepiej 🙂

Miłego dnia🤗

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, Malinka31 napisał:

Hej 🙂 U mnie też trochę wczoraj padało ale już topnieje. Miałam wczoraj zacząć ćwiczyć z aplikacja ale mam katar, wogole nie oddycham przez nos, tylko ustami łapie powietrze jak ryba. 

Mama dobrze że mężowi już lepiej 🙂

Miłego dnia🤗

No właśnie miałam się wczoraj pytać czy zaczęłaś cwiczonka z apka. Wiadomo że w takim stanie ciężko, prawidłowe oddychanie jest bardzo ważne podczas ćwiczeń. A katar może trwać to nawet do 2 tyg. No trudno nie przeskoczysz tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowany)

Znalazłam sobie ćwiczenia na jutro. Dodłoże do tego z 5 min. ABS na stojąco i zobaczę czy i jak zareaguje na to moja przepuklinka. Kurde nie mogę się jakoś zebrać po skierowanie na fizjoterapię. Teraz jak ćwiczę w domu to tym bardziej chcialabym zeby mi ktoś powiedział do i jak mogę ćwiczyć. Bo kijki, spacer i rower po równym terenie mogę. Plus basen gdybym umiala pływać. Odkąd cwidzę w domu tylko po jednym razie czułam przepuklinę. Fakt że rezygnuje z pewnych ćwiczeń właśnie z obawy o to.

A teraz zmykam wszamać jajko sadzone pomidorki koktajlowe plus kefir. 

Paaaa

Edytowano przez MamaMai

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kupiłam sobie jakiś spray do nosa na katar to może mi będzie lepiej. 

Dzisiaj do jedzonko to parówki nie śniadanie w pracy serek wiejski z warzywami sok marchewkowy. Na kolacje pewnie wczorajsza zupka. 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jednak udało się, poczułam że nos lepiej i poćwiczyłam 45 min w tym 20 min z hantlami jutro znów będę wszystko bolało 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hejka 😍 nie pisałam nic od weekendu. W weekend u mnie tez była wichura, połamane drzewa a w niedziele rano bylyśmy z mamą kilka godzin bez prądu. Co do diety, jakoś sie z  mamą trzymamy, wczoraj mama ugotowała krupnik 🙂 dziś ja zrobiłam warzywa podsmażone na oliwie z oliwek. Mam  mrożone frytki, będę je jutro chciała upiec w piekarniku 🙂 jem też przynajmniej raz dziennie jogurt naturalny (białko) bo na mięso jakoś nie mam ochoty  😕  Dziś w nocy spałam tylko 3  godziny,bo jakoś nie umiałam spac za to o 7 rano wzięłam pól tabletki Melatonina i się obudziłam o 11😂 

 

Jutro już czwartek 🙂 jak to szybko leci! 

mama - a może ten przyrost wago to po prostu mieśnie?cwiczyłaś więc może mięsnie ci się wyrabiają. Ja tak mam nieraz że jak mam dużo roboty w pracy to rano budzę się mam zakwasy a na wadze pół kilo wiecej.Powodzenia wszystkim!!😊

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×