Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Polecane posty

1 minutę temu, Marta11111 napisał:

Czekałam na kontakt od lekarza i mam znów przyjąć dawkę ovitrelle i kolejny oznaczenie HCG w poniedziałek. Dzięki dziewczyny, że mi trochę wyjaśniłyście, że trzeba jeszcze poczekać.nie wiem jak ja to wytrzymam do poniedziałku. Miałam podejść do tego na luzie a denerwuję się jeszcze bardziej niż przy tych poprzednich. Więcej już podchodzić nie będziemy i może dlatego tak to przeżywam. 😔😔

 ✊👊

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 8.02.2022 o 17:57, Izuu07 napisał:

Powiem tak.. mi przeszło troszkę dopiero jak zaczęłam czuć regularne ruchy Malucha ❤️ więc w sumie po połówkowych, chociaż niepokój zostaje już do końca.... 

Pięknie to opisała któras z nas, że strach pozostaje do samego końca 🥴 za słabe ruchy, za mocne ruchy, zły wynik moczu (u mnie stale do poprawki), za wysokie ciśnienie, za małe dziecko, za duże ..  i tak do samego porodu 🥴

trzymam za Was kciuki dziewczyny 🤞🤞

Nam zostało 5tyg❤️

 

5 tygodni? wow! a pamiętam że razem transferowałyśmy 😁 u mnie jutro połówkowe

  • Like 4

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, karioka84 napisał:

5 tygodni? wow! a pamiętam że razem transferowałyśmy 😁 u mnie jutro połówkowe

Trzymam kciuki 🙂🍀 ja po połówkowych troszkę się uspokoiłam. 

Dziś byłam na wizycie. Ciśnienie mi się podniosło. Dostałam leki. Jak nie zacznie spadać poniżej 140/90 to położą mnie na oddział. Ale już teraz z górki... 🙂

Nawet nie wiem kiedy zleciało te 7mcy od transferu 😅

  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Marta11111 napisał:

Czekałam na kontakt od lekarza i mam znów przyjąć dawkę ovitrelle i kolejny oznaczenie HCG w poniedziałek. Dzięki dziewczyny, że mi trochę wyjaśniłyście, że trzeba jeszcze poczekać.nie wiem jak ja to wytrzymam do poniedziałku. Miałam podejść do tego na luzie a denerwuję się jeszcze bardziej niż przy tych poprzednich. Więcej już podchodzić nie będziemy i może dlatego tak to przeżywam. 😔😔

3 zarodki trzydniowe miałaś? Aż trzy ?

A ovitrelle na co bierze się po transferze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

,Tak. To był mój ostatni transfer. Miałam 4 punkcje.przy ostatniej teraz  pobrano mi 3 komórki i te 3 się zaplodnily. Nie mam już siły na dalszą walkę i poprosiłam o podanie wszystkich zarodków. Przy drugim podejściu miałam podane też 3 zarodki i wyszedł z tego piękny chłopiec. A z tym ovitrellem to nie wiem po co. Robię to co lekarz zaleca. Miałam robiony mały zastrzyk 4dpt no i dzisiaj 8dpt. Może chodzi o złe wyniki estatdiolu i progesteronu, które dzisiaj też robiłam. 

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, Marta11111 napisał:

,Tak. To był mój ostatni transfer. Miałam 4 punkcje.przy ostatniej teraz  pobrano mi 3 komórki i te 3 się zaplodnily. Nie mam już siły na dalszą walkę i poprosiłam o podanie wszystkich zarodków. Przy drugim podejściu miałam podane też 3 zarodki i wyszedł z tego piękny chłopiec. A z tym ovitrellem to nie wiem po co. Robię to co lekarz zaleca. Miałam robiony mały zastrzyk 4dpt no i dzisiaj 8dpt. Może chodzi o złe wyniki estatdiolu i progesteronu, które dzisiaj też robiłam. 

 

 

 

Marta leczysz się w polskiej czy zagranicznej klinice? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 8.02.2022 o 17:58, Izuu07 napisał:

Gulia a czy Ty masz już termin cesarki wyznaczony? 

Długo tak dojrzewać będziesz? 😀

Mysle, ze bede dojrzewac jeszcze max 3 tygodnie 😊 moze w poniedzialek juz mi cos wiecej powiedza. Im coraz blizej terminu, tym szybciej leci mi czas 🙂

a Wy jak się trzymacie? 🥰

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 minut temu, Jennn napisał:

Marta leczysz się w polskiej czy zagranicznej klinice? 

W Polskiej. Ja wiem, że nie zaleca się podawania 3 zarodków ale w moim przypadku nie było wyjścia. Mam 33 lata a jajeczek tyle co kot napłakał. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wiem, że to co teraz napiszę jest słabe ale tak czuję.... Nie mogę zrozumieć jednej rzeczy. Tyle niechcianych dzieci się rodzi. Kobiety rodzą kolejne dzieci, a pozostałe już są w domu dziecka. A one mają kolejnych partnerów i kolejne dzieci. Dlaczego tak jest, że ludzie którzy traktują dzieci w paskudny sposób mają ich mnóstwo. Jestem rozgoryczona. Nie chcę wam psuć od rana nastrojów. Ile przeszłyśmy wiemy tylko my.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, Marta11111 napisał:

,Tak. To był mój ostatni transfer. Miałam 4 punkcje.przy ostatniej teraz  pobrano mi 3 komórki i te 3 się zaplodnily. Nie mam już siły na dalszą walkę i poprosiłam o podanie wszystkich zarodków. Przy drugim podejściu miałam podane też 3 zarodki i wyszedł z tego piękny chłopiec. A z tym ovitrellem to nie wiem po co. Robię to co lekarz zaleca. Miałam robiony mały zastrzyk 4dpt no i dzisiaj 8dpt. Może chodzi o złe wyniki estatdiolu i progesteronu, które dzisiaj też robiłam. 

 

 

 

Tak, ovitrelle podany już po owulacji ma w zasadzie jedynie na celu podbicie estradiolu i progesteronu. Mi po niektórych transferach też zalecano przyjąć określoną dawkę 🙂

Lekarz ta decyzja postanowił jeszcze zawalczyć, więc może jednak nie wszystko stracone? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
34 minuty temu, Marta11111 napisał:

Wiem, że to co teraz napiszę jest słabe ale tak czuję.... Nie mogę zrozumieć jednej rzeczy. Tyle niechcianych dzieci się rodzi. Kobiety rodzą kolejne dzieci, a pozostałe już są w domu dziecka. A one mają kolejnych partnerów i kolejne dzieci. Dlaczego tak jest, że ludzie którzy traktują dzieci w paskudny sposób mają ich mnóstwo. Jestem rozgoryczona. Nie chcę wam psuć od rana nastrojów. Ile przeszłyśmy wiemy tylko my.

Twoje przemyślenia nie sa słabe tylko naturalne. Założę się, że zdecydowana większość z nas miała takie myśli. Ja miałam. Sprawiedliwości na tym świecie nie ma, ale pewne jest jedno - nasze dzieci, które pojawiają się na świecie po latach walki (celowo nie używam słowa starań, bo w naszym przypadku to bardziej przypomina walke) są najbardziej kochane na świecie. 💙

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
51 minut temu, Gulia13 napisał:

Mysle, ze bede dojrzewac jeszcze max 3 tygodnie 😊 moze w poniedzialek juz mi cos wiecej powiedza. Im coraz blizej terminu, tym szybciej leci mi czas 🙂

a Wy jak się trzymacie? 🥰

Super, jakby udało Wam się 3tyg wytrzymać. Miałabyś CC w terminie 🙂 

Oj, tak leci, leci .... 😅 Ja z racji dużego dziecięcia nie mam siły chodzić😅 ale nie jest źle 🥰

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Marta11111 napisał:

Wiem, że to co teraz napiszę jest słabe ale tak czuję.... Nie mogę zrozumieć jednej rzeczy. Tyle niechcianych dzieci się rodzi. Kobiety rodzą kolejne dzieci, a pozostałe już są w domu dziecka. A one mają kolejnych partnerów i kolejne dzieci. Dlaczego tak jest, że ludzie którzy traktują dzieci w paskudny sposób mają ich mnóstwo. Jestem rozgoryczona. Nie chcę wam psuć od rana nastrojów. Ile przeszłyśmy wiemy tylko my.

Też mi to często chodzi po głowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12 godzin temu, Marta11111 napisał:

,Tak. To był mój ostatni transfer. Miałam 4 punkcje.przy ostatniej teraz  pobrano mi 3 komórki i te 3 się zaplodnily. Nie mam już siły na dalszą walkę i poprosiłam o podanie wszystkich zarodków. Przy drugim podejściu miałam podane też 3 zarodki i wyszedł z tego piękny chłopiec. A z tym ovitrellem to nie wiem po co. Robię to co lekarz zaleca. Miałam robiony mały zastrzyk 4dpt no i dzisiaj 8dpt. Może chodzi o złe wyniki estatdiolu i progesteronu, które dzisiaj też robiłam. 

 

 

 

Podziwiam was dziewczyny , że mając już dziecko po in vitro staracie się o rodzeństwo podchodząc do kolejnych procedur , naprawdę wielki szacun 🤩🥰

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, MamaAniola napisał:

Twoje przemyślenia nie sa słabe tylko naturalne. Założę się, że zdecydowana większość z nas miała takie myśli. Ja miałam. Sprawiedliwości na tym świecie nie ma, ale pewne jest jedno - nasze dzieci, które pojawiają się na świecie po latach walki (celowo nie używam słowa starań, bo w naszym przypadku to bardziej przypomina walke) są najbardziej kochane na świecie. 💙

Ja tak samo mysle. Bez przerwy mi ta mysl towarzyszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, Izuu07 napisał:

Super, jakby udało Wam się 3tyg wytrzymać. Miałabyś CC w terminie 🙂 

Oj, tak leci, leci .... 😅 Ja z racji dużego dziecięcia nie mam siły chodzić😅 ale nie jest źle 🥰

Hahaha 🤣🤣🤣 dasz radę! Jeszcze troszkę 🥰

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, Marta11111 napisał:

Wiem, że to co teraz napiszę jest słabe ale tak czuję.... Nie mogę zrozumieć jednej rzeczy. Tyle niechcianych dzieci się rodzi. Kobiety rodzą kolejne dzieci, a pozostałe już są w domu dziecka. A one mają kolejnych partnerów i kolejne dzieci. Dlaczego tak jest, że ludzie którzy traktują dzieci w paskudny sposób mają ich mnóstwo. Jestem rozgoryczona. Nie chcę wam psuć od rana nastrojów. Ile przeszłyśmy wiemy tylko my.

Mam tam samo ! Mam w rodzinie ciotkę , z którą nie utrzymuje kontaktu ale ona ma 9 dzieci i wszystkich oddała do domu dziecka , a jak się okazało że dostanie pieniążki to wszystkie zabrała. Z 9 z tego co wiem poradziły sobie tylko 2 osoby - maja rodziny i dobra pracę...A reszta to patologia czyli dzieci mają dzieci i nie pracują. Nóż mi się w kieszeni otwiera i też ciągle wyzywam  takich ludzi 😞 chyba nigdy nie będzie sprawiedliwe , a sądzę że problem niepłodności będzie już na skalę globalną :(( 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej dziewczyny  postanowiłam do was dołączyć bo samej idzie z tymi myślami oszaleć . Jestem po jednej inseminacji  po jednej nieudanej stymulacji do invitro ponieważ nie udało się zapłodnić jedynej komórki która mi pobrali. W tym miesiącu miałam 2 podejście na sześć pęcherzyków trzy komórki w tym 1 się nie nadawała do niczego i dwie udało im się zapłodnić. 7  lutego miałam transfer 2 zarodków 3 dyniowych czasami myślę pozytywnie że będzie wszystko ok a czasami boję się dnia w którym nadejdzie robienie testu .

Edytowano przez Ata242
  • Like 6

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Ata242 napisał:

Hej dziewczyny  postanowiłam do was dołączyć bo samej idzie z tymi myślami oszaleć . Jestem po jednej inseminacji  po jednej nieudanej stymulacji do invitro ponieważ nie udało się zapłodnić jedynej komórki która mi pobrali. W tym miesiącu miałam 2 podejście na sześć pęcherzyków trzy komórki w tym 1 się nie nadawała do niczego i dwie udało im się zapłodnić. 7  lutego miałam transfer 2 zarodków 3 dyniowych czasami myślę pozytywnie że będzie wszystko ok a czasami boję się dnia w którym nadejdzie robienie testu .

Trzymam mocno kciuki, kiedy testujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Ata242 napisał:

Hej dziewczyny  postanowiłam do was dołączyć bo samej idzie z tymi myślami oszaleć . Jestem po jednej inseminacji  po jednej nieudanej stymulacji do invitro ponieważ nie udało się zapłodnić jedynej komórki która mi pobrali. W tym miesiącu miałam 2 podejście na sześć pęcherzyków trzy komórki w tym 1 się nie nadawała do niczego i dwie udało im się zapłodnić. 7  lutego miałam transfer 2 zarodków 3 dyniowych czasami myślę pozytywnie że będzie wszystko ok a czasami boję się dnia w którym nadejdzie robienie testu .

Ja 8.02 mialam podany 5-dniowy. Bedziemy w podobnym czasie testowac. Trzymam kciuki ❤️

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Gladiola napisał:

Ja 8.02 mialam podany 5-dniowy. Bedziemy w podobnym czasie testowac. Trzymam kciuki ❤️

Ja za ciebie również trzymam kciuki ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Olika-toja napisał:

Trzymam mocno kciuki, kiedy testujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Ata242 napisał:
3 godziny temu, Olika-toja napisał:

Trzymam mocno kciuki, kiedy testujesz

21.02

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 godzin temu, Ata242 napisał:

21.02

Ja tez testuje 21.02 i tez miałam 3 dniowy zarodek 🙂 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14 godzin temu, Ata242 napisał:

Hej dziewczyny  postanowiłam do was dołączyć bo samej idzie z tymi myślami oszaleć . Jestem po jednej inseminacji  po jednej nieudanej stymulacji do invitro ponieważ nie udało się zapłodnić jedynej komórki która mi pobrali. W tym miesiącu miałam 2 podejście na sześć pęcherzyków trzy komórki w tym 1 się nie nadawała do niczego i dwie udało im się zapłodnić. 7  lutego miałam transfer 2 zarodków 3 dyniowych czasami myślę pozytywnie że będzie wszystko ok a czasami boję się dnia w którym nadejdzie robienie testu .

👊✊

 

39 minut temu, Maddalena napisał:

Ja tez testuje 21.02 i tez miałam 3 dniowy zarodek 🙂 

✊👊

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
51 minut temu, Maddalena napisał:

Ja tez testuje 21.02 i tez miałam 3 dniowy zarodek 🙂 

To super zawsze to raźniej . A która klinika bo ja Wrocław invimed

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej dziewczyny, dolaczam do was. To moje pierwsze podejscie invitro. Teraz jestem w fazie stymulacji (8 dzien cyklu). Denerwuje sie mocno calym procesem. W badanich wyszla mi bardzo wysoka rezerwa jajnikowa (IVF jest stety/niestety przez jakosc nasienia meza), co zwieksza ryzyko hiperstymulacji. Dzisiaj musialam dosc duzo chodzic i po tym spacerze mega czuje lewy jajnik 😐  tak jakby byl bardzo ciezki. Do tego stymulacja hormonami dala mi rozchwianie emocjonalne i biegunke. Ech ciezko sie to znosi. Jak wy sie czulyscie w fazie stymulacji? 

  • Like 3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, PinkLady napisał:

Hej dziewczyny, dolaczam do was. To moje pierwsze podejscie invitro. Teraz jestem w fazie stymulacji (8 dzien cyklu). Denerwuje sie mocno calym procesem. W badanich wyszla mi bardzo wysoka rezerwa jajnikowa (IVF jest stety/niestety przez jakosc nasienia meza), co zwieksza ryzyko hiperstymulacji. Dzisiaj musialam dosc duzo chodzic i po tym spacerze mega czuje lewy jajnik 😐  tak jakby byl bardzo ciezki. Do tego stymulacja hormonami dala mi rozchwianie emocjonalne i biegunke. Ech ciezko sie to znosi. Jak wy sie czulyscie w fazie stymulacji? 

Cześć😃

Miałam niemal identyczną sytuację do Twojej, wysoka rezerwa i IVF z powodu nasienia męża. Dla mnie w całej tej procedurze to stymulacja była najłatwiejsza😁. Miałam jednak podobnie, że od 6/7 dnia stymulacji czułam już wyraźnie jajniki, jakbym miała piłeczki i chodziłam wolniej. U mnie ryzyko hiperstymulacji zawisło nade mną już 6-dnia podczas pierwszej kontroli, komórki tak szybko mi rosły, że od razu zostałam umówiona na punkcję za 3 dni. Nieoczekiwanie szybki obrót spraw tak na mnie podziałał, że już do końca byłam nabuzowana, rozdrażniona i ciężko było mi się skupić na czymkolwiek. 

Nie jesteś sama, większość z nas miała podczas stymulacji jakieś dolegliwości. To jest jednak ogromna dawka hormonów, które nie są obojętne dla organizmu. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
38 minut temu, Ata242 napisał:

To super zawsze to raźniej . A która klinika bo ja Wrocław invimed

Klinika niemiecka ….

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Jennn napisał:

Cześć😃

Miałam niemal identyczną sytuację do Twojej, wysoka rezerwa i IVF z powodu nasienia męża. Dla mnie w całej tej procedurze to stymulacja była najłatwiejsza😁. Miałam jednak podobnie, że od 6/7 dnia stymulacji czułam już wyraźnie jajniki, jakbym miała piłeczki i chodziłam wolniej. U mnie ryzyko hiperstymulacji zawisło nade mną już 6-dnia podczas pierwszej kontroli, komórki tak szybko mi rosły, że od razu zostałam umówiona na punkcję za 3 dni. Nieoczekiwanie szybki obrót spraw tak na mnie podziałał, że już do końca byłam nabuzowana, rozdrażniona i ciężko było mi się skupić na czymkolwiek. 

Nie jesteś sama, większość z nas miała podczas stymulacji jakieś dolegliwości. To jest jednak ogromna dawka hormonów, które nie są obojętne dla organizmu. 

 

O mamo, a ja mam USG dopiero w poniedzialek rano. Mam nadzieje ze do tego czasu jajniki mi nie eksploduja 😂🙄 a od ktorego dnia cyklu zaczynalas zastrzyki FSH? 

Mam nadzieje ze po poniedzialku pojdzie juz z gorki, za duzo stresu mnie to kosztuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×