Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Polecane posty

Witam, moja narzeczona jest w ciąży. Gdzie nie pójdziemy do lekarza, mowia aby się zaszczepiła. Czy któraś z pań miała problem z przyjęciem na porodówkę? Bo z tego co mi wiadomo zawsze powtarzano że lepiej jakby kobieta w ciazy nie brała żadnych lekow i tym podobnym więc.. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
58 minut temu, WujekKoksik napisał:

Witam, moja narzeczona jest w ciąży. Gdzie nie pójdziemy do lekarza, mowia aby się zaszczepiła. Czy któraś z pań miała problem z przyjęciem na porodówkę? Bo z tego co mi wiadomo zawsze powtarzano że lepiej jakby kobieta w ciazy nie brała żadnych lekow i tym podobnym więc.. 

Kobieta w ciąży wręcz powi na się zaszczepić. Są leki bezpieczne w ciąży, które można brać. Narzeczona powinna się zaszczepić na krztusiec i grypę. Zaleca się też coovid, jest już przebadany wystarczająco, zalecenia są jakie są, żeby chronić dziecko po porodzie.

  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja nie zaszczepiłam się w ciazy. Naczytalam się ze moze dojść do poronienia itp nie wiem na ile to były wiarygodne artykuły ale strach o dziecko okazał się być silniejszy, karmiąc piersia również nie dokonałam szczepienia. Nie rozumiem jak można kogoś namawiac, kto w razie powikłań poniesie konsekwencje? 🤷‍♀️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Obecnie jestem w ciąży i żaden lekarz nie namawiał mnie do szczepienia. Poza tym nigdy w życiu bym się nie zaszczepiła w ciąży, to taki stan że ostatnim czego teraz bym potrzebowała to jest złe samopoczucie, gorączka czy inne dolegliwości, wystarczająco zle się czuję zwyczajnie przechodząc ciąże. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
47 minut temu, DropKick napisał:

Ja nie zaszczepiłam się w ciazy. Naczytalam się ze moze dojść do poronienia itp nie wiem na ile to były wiarygodne artykuły ale strach o dziecko okazał się być silniejszy, karmiąc piersia również nie dokonałam szczepienia. Nie rozumiem jak można kogoś namawiac, kto w razie powikłań poniesie konsekwencje? 🤷‍♀️

Obecne badania mówią, że szczepienie jest wskazane dla kobiet w ciąży choćby po to, żeby dziecko na start dostało przeciwciała. Nie mówiąc o tym, że powikłania po covidzie a ciąży są milion razy gorsze niż ból ręki po szczepieniu.

Nie stwierdzono, żeby szczepienie na covid powodowało poronienie. Warto czytać badania, są bieżąco aktualizowane 🙂

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, Foko Loko napisał:

Obecne badania mówią, że szczepienie jest wskazane dla kobiet w ciąży choćby po to, żeby dziecko na start dostało przeciwciała. Nie mówiąc o tym, że powikłania po covidzie a ciąży są milion razy gorsze niż ból ręki po szczepieniu.

Nie stwierdzono, żeby szczepienie na covid powodowało poronienie. Warto czytać badania, są bieżąco aktualizowane 🙂

Dobrze napisane, "obecnie". Na tamten moment lekarze mówili co innego, z tego co pamiętam who również miało takie zdanie. Nie aktualizuje wiedzy bo już dawno urodzilam, ba, nawet od dawna nie karmię piersią... Więc temat tak jakby mnie nie dotyczy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
44 minuty temu, DropKick napisał:

Dobrze napisane, "obecnie". Na tamten moment lekarze mówili co innego, z tego co pamiętam who również miało takie zdanie. Nie aktualizuje wiedzy bo już dawno urodzilam, ba, nawet od dawna nie karmię piersią... Więc temat tak jakby mnie nie dotyczy. 

No tak tak 🙂 ale Autor szuka teraz. A obecna wiedza jest inna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mojej koleżance niedawno ginekolog powiedział, żeby absolutnie się nie szczepiła, jeśli chce mieć kiedyś dzieci. Jest tyle powikłań i śmierci po tym eksperymencie, że głowa mała. Po szczepieniu lekarza już nie będzie obchodziło, jak coś się stanie. Jakoś dziwnie wiele znanych mi osób po szczepieniu ma albo zapalenie mięśnia sercowego, albo jakoś dziwnym zbiegiem okoliczności, tracą siłę, werwę, muszą częściej odpoczywać. O tym już nie mówią, tylko każą się szczepić. Niech każdy robi, jak uważa, ale żaden lekarz nie powinen nikogo do tego eksprymentu namawiać. 

  • Haha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Więcej powikłań jest po covidzie niż po szczepieniu...

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, kolezanka 2525 napisał:

Mojej koleżance niedawno ginekolog powiedział, żeby absolutnie się nie szczepiła, jeśli chce mieć kiedyś dzieci. Jest tyle powikłań i śmierci po tym eksperymencie, że głowa mała. Po szczepieniu lekarza już nie będzie obchodziło, jak coś się stanie. Jakoś dziwnie wiele znanych mi osób po szczepieniu ma albo zapalenie mięśnia sercowego, albo jakoś dziwnym zbiegiem okoliczności, tracą siłę, werwę, muszą częściej odpoczywać. O tym już nie mówią, tylko każą się szczepić. Niech każdy robi, jak uważa, ale żaden lekarz nie powinen nikogo do tego eksprymentu namawiać. 

To jest wierutna bzdura i ginekolog, która to powiedziała powinna stracić prawo wykonywania zawodu. Nie ma żadnego dowodu na to, że szczepionka na covid powoduje bezpłodność, jest za to masa kobiet, która po szczepionce spokojnie w ciąże zaszła. Jakoś dziwnie ja nie znam nikogo, kto po szczepieniu miałby inne powikłania niż gorączka i ból ręki, więc dowód anegdotyczny taki sam jak Twój.

Badania nad szczepionkami na covid są serio mocno zaawansowane i warto je sobie poczytać zamiast szerzyć bzdury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Szczepiłam się jak się okazało dokładnie miesiąc przed zajściem w ciążę. Druga dawkę przyjęłam będąc już po pozytywnym teście ciążowym. Konsultowałam się z lekarzem. Na usg jeszcze nie było widać ciąży ale lekarz był za szczepieniem. Nie miałam żadnych dolegliwości po szczepionce. Póki co z dzieckiem wszystko w porządku. Do porodu parę dni

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja się zaszczepilam w 2 trymestrze. Przyjęłam 2 dawki Pfizera. Bolala mnie tylko reka przez kilka godzin to wszystko.  Syn ma 5 miesięcy rozwija sie prawidłowo. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja już jestem na końcówce ciąży planowanej. Nie jestem zaszczepiona. Lekarz od początku o tym wiedział i wcale mnie nie namawiał nawet jak jeszcze w ciąży nie byłam. Później z uczelni dostałam przymus (zawody medyczne...) poinformowałam o tym lekarza, że chyba się zaszczepię, bo będę miała problem z odbyciem praktyk. Bylam wtedy w 8 miesiącu ciąży. Lekarz kategorycznie mi zabronił, powiedział, że mam się nie szczepić dopóki jestem w ciąży, a później decyzja będzie należała do mnie. 

Tak naprawdę to jest indywidualna decyzja każdego człowieka. Ja zaufałam lekarzowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×