Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
roztargniona09

Krzywa cukrowa. Jakie miałyście wyniki?

Polecane posty

Dziewczyny napiszcie mi proszę jakie miałyście wyniki po godzinie i dwóch od podania glukozy i czy zakwalifikowano was do cukrzycy ciążowej. Znam normy i nie wiem po co są, bo ginekolog skierował mnie do poradni, nie chciało mi się z nim wykłócać, zrobił to pewnie dla spokoju sumienia. Terminy w poradni są absurdalne poszłam więc prywatnie i nie wiem czy diabetolog nie chce ze mnie zrobić swojej pacjentki na siłę. Dieta bez sensu, bez uwzględnienia tego czego nie jadam, nawet nie dostałam zalecenia pomiarów gukometrem, ale już sobie zamówiłam i sama zobaczę jak to w rzeczywistości wygląda. Napiszcie jakie wy miałyście wyniki i czy na granicy normy też was kwalifikowano jako cukrzyków?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, roztargniona09 napisał:

Po godzinie 175, a po dwóch 120.

Wydaje mi się że one są w normie. Co prawda po godzinie masz w granicach normy. 

Ja co prawda nie jestem w ciąży ale te oznaczenia są tak naprawdę takie same. Ja po 2h miałam prawie 300. U diabetologa dostalam glukometr i wytyczne co mogę jeść a co nie. No i leki. U kobiet w ciąży które mają cukrzycę wprowadza się insulinę. Więc może skonsultuj to z innym lekarzem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie ma co konsultować, bo już ginekolog mi powiedział, że moje wyniki to nie cukrzyca ciążowa i na pewno na diecie się skończy. Mieszczę się w normach, ale po godzinie jestem.na granicy i stąd skierowanie. Diabetolog podzielił zdanie ginekologa i skazał mnie ma dietę, a następnie powiedział żebym przyszła za dwa tygodnie. Po co nie wiem. Gdy zapytałam o pomiar glukometrem powiedział, że nie jest tak źle i nie ma takiej potrzeby aczkolwiek ja jutro już będę się mierzyć, bo po pierwsze słodyczy i tak nie jadam, po drugie biorę leki, które mogły chociaż nie musiały minimalnie wpłynąć na wynik, a po trzecie i najgorsze jest to, że sama na ten wynik wpłynęłam z własnej głupoty. Dlatego chciałam zapytać inne kobiety czy to jakaś w Polsce zbiorowa histeria odnośnie tych wyników czy diabetolog chce mieć we mnie pacjentkę. Osobiście uważam, że to chyba bezsensowne badanie w ciąży. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

79 przed badaniem. 96 po pierwszej godzinie. 58 po drugiej.... lekarka była pod wrażeniem że nie zemdlałam przy tak niskiej glukozie  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matkofobia
9 godzin temu, A_sia napisał:

79 przed badaniem. 96 po pierwszej godzinie. 58 po drugiej.... lekarka była pod wrażeniem że nie zemdlałam przy tak niskiej glukozie  

Miałam identyczną sytuację do Twojej - na czczo cukier wyższy niż po wypiciu glukozy ale nie pamiętam, żeby mój lekarz zbytnio się tym przejął. Co innego sytuacja autorki - wyniki chyba nie do końca są u niej dobre i wymagają monitorowania. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wyniki są przed normami, w cukrzycy ciążowej dużo się krzyczy, że każda jednostka ma.znaczenie, ale zasada ta obowiązuje chyba przy wychodzeniu ponad normę, bo jak mieścisz się w normie to nagle okazuje się, że i tak masz cukrzyce, bo się ledwo zmieściłaś. To po co te obecne normy? Niech ustalą,nowe i niższe. Poza tym kto miałby mnie monitorować? Ja bardzo chętnie poddałbym się monitorowaniu, ale jak? Diabetolog każe spisywać wszystko co jem i przyjść za 2 tygodnie. To nie lepiej od razu mierzyć się glukometrem? Jak dla mnie takie wizyty z notatkami co jadłam zachowując scisłą dietę są bez sensu. W notatce to ja sobie mogę wszystko napisać, a mając glukometr mogę testować, próbować i wiedzieć po czym mi skacze ten cukier i co wyeliminować.

Edytowano przez roztargniona09

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, roztargniona09 napisał:

Wyniki są przed normami, w cukrzycy ciążowej dużo się krzyczy, że każda jednostka ma.znaczenie, ale zasada ta obowiązuje chyba przy wychodzeniu ponad normę, bo jak mieścisz się w normie to nagle okazuje się, że i tak masz cukrzyce, bo się ledwo zmieściłaś. To po co te obecne normy? Niech ustalą,nowe i niższe. Poza tym kto miałby mnie monitorować? Ja bardzo chętnie poddałbym się monitorowaniu, ale jak? Diabetolog każe spisywać wszystko co jem i przyjść za 2 tygodnie. To nie lepiej od razu mierzyć się glukometrem? Jak dla mnie takie wizyty z notatkami co jadłam zachowując scisłą dietę są bez sensu. W notatce to ja sobie mogę wszystko napisać, a mając glukometr mogę testować, próbować i wiedzieć po czym mi skacze ten cukier i co wyeliminować.

Nie do końca rozumiem w czym jest problem? Jesteś zła na lekarzy o to że za bardzo przejmują się Twoim stanem zdrowia w ciąży? Czy o to że zaproponowany sposób profilaktyki jest bezsensowny Twoim zdaniem i Ty masz na to lepszy pomysł? 

Edytowano przez A_sia
  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zaproponowany sposób profilaktyki jest bez sensu dlatego pytam czy inne kobiety miały tak samo. Po co mam za 2 tygodnie iść z notatkami co jadłam skoro nie będą mi tej glukozy moerzyć? Zalecenia typu dieta i pomoary glukometrem rozumiem to ma sens, ale chodzenie do diabetologa po to by mu pokazywac zapiski to dla mnie głupota, jeśli mam za to płacić to dziękuję, poczekam na nfz i za darmo sobie pochodze bez większego celu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny jeśli któraś jeszcze zajrzy i ma doświadczenie to może upewni mnie w tym, że nie ma co panikować. Dziś mierze cukier od śniadania, wynik po 2h 103, po II śniadaniu po godzinie aż 130, po drugiej godzinie 119, po obiedzie godzinę 108, po drugiej godzinie aż 122, godzinę po kolacji 100. Przed snem jeszcze zmierzę. Trochę się stresowałam dziś więc ten wynik po II śniadaniu nawet był usprawiedliwiony, ale nie wiem dlaczego skoczył mi cukier po obiedzie po 2h skoro po pierwszej był niższy. Nie podjadam między posiłkami, nie jem też mięsa, dzisiejsze menu było jednak ściśle pod dietę cukrzyka. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
20 godzin temu, roztargniona09 napisał:

Zaproponowany sposób profilaktyki jest bez sensu dlatego pytam czy inne kobiety miały tak samo. Po co mam za 2 tygodnie iść z notatkami co jadłam skoro nie będą mi tej glukozy moerzyć? Zalecenia typu dieta i pomoary glukometrem rozumiem to ma sens, ale chodzenie do diabetologa po to by mu pokazywac zapiski to dla mnie głupota, jeśli mam za to płacić to dziękuję, poczekam na nfz i za darmo sobie pochodze bez większego celu. 

Masz wykształcenie medyczne? Ja uważam że to jest bardzo sensowne. Lekarz musi mieć szczegółowy wywiad a w przypadku cukrzycy sposób odżywiania to jest podstawowa informacja. To tak jakbyś poszła do dietetyka bo zaczęłaś niekontrolowanie tyć, ten zaleciłby Ci spisywanie co jesz przez dwa tygodnie a Ty byś stwierdziła że to głupota i wystarczy jak będziesz się ważyć. Co niby taką informacja daje? Tylko tyle że przytyłaś lub w Twoim przypadku że cukier Ci skoczył przyczyna dalej byłaby nieznana. Codzienne kłucie się w celu ustalenia poziomu cukru dla większości ludzi jest nieprzyjemne i stanowi ostateczność więc tylko pozazdrościć podejścia lekarzy że próbują najpierw mniej inwazyjnie ustalić przyczynę nieprawidłowego metabolizmu cukrów.

Dla mnie to zabawne że podważasz zdanie lekarzy i prosisz o interpretację wyników randomowych forumowiczów. Nawet jeżeli jakaś kobieta miała podobne doświadczenia to mogłoby to podyktowane całkowicie innymi czynnikami niż w Twoim wypadku. Reasumując przestań być mądrzejsza od lekarzy i stosuj się do zaleceń. A na NFZ spokojnie możesz chodzić bo będąc w ciąży każdy specjalista musi przyjąć Cię na wizyte w terminie 7 dni o ile masz skierowanie od lekarza prowadzącego. 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
33 minuty temu, A_sia napisał:

Masz wykształcenie medyczne? Ja uważam że to jest bardzo sensowne. Lekarz musi mieć szczegółowy wywiad a w przypadku cukrzycy sposób odżywiania to jest podstawowa informacja. To tak jakbyś poszła do dietetyka bo zaczęłaś niekontrolowanie tyć, ten zaleciłby Ci spisywanie co jesz przez dwa tygodnie a Ty byś stwierdziła że to głupota i wystarczy jak będziesz się ważyć. Co niby taką informacja daje? Tylko tyle że przytyłaś lub w Twoim przypadku że cukier Ci skoczył przyczyna dalej byłaby nieznana. Codzienne kłucie się w celu ustalenia poziomu cukru dla większości ludzi jest nieprzyjemne i stanowi ostateczność więc tylko pozazdrościć podejścia lekarzy że próbują najpierw mniej inwazyjnie ustalić przyczynę nieprawidłowego metabolizmu cukrów.

Dla mnie to zabawne że podważasz zdanie lekarzy i prosisz o interpretację wyników randomowych forumowiczów. Nawet jeżeli jakaś kobieta miała podobne doświadczenia to mogłoby to podyktowane całkowicie innymi czynnikami niż w Twoim wypadku. Reasumując przestań być mądrzejsza od lekarzy i stosuj się do zaleceń. A na NFZ spokojnie możesz chodzić bo będąc w ciąży każdy specjalista musi przyjąć Cię na wizyte w terminie 7 dni o ile masz skierowanie od lekarza prowadzącego. 

Autorka ma rację. To co jesz powinnaś mieć z czymś zweryfikowane, żeby wiedzieć co faktycznie szkodzi. Jak się odchudzasz to też to weryfikujesz stając na wadze, lub mierząc obwody. 

Przepraszam co ty napisałaś? Codzienne kłucie się w celu ustalenia poziomu cukru jest dla większości ludzi nieprzyjemne i stanowi ostateczność???? Osobiście mam wysokie ryzyko cukrzycy ze względu na moje hormonalne schorzenie, a teraz po covidzie cukier mi skoczył do góry, więc moje codzienne kłucie się (którego się nawet nie czuje) i wkładanie paska do glukometru to jest moja profilaktyka! Inaczej nie zweryfikuję tego co powinnam jeść do czasu ustabilizowania cukru. Bo dieta glikemiczna to jedno, a jak reaguje mój organizm na konkretny produkt, to drugie. Autorka powinna cały czas monitorować poziom cukru, bo to, że teraz jest jeszcze w normie nie oznacza, że pomimo stosowanej diety dla diabetyków jej nie wzrośnie. Przecież autorka jest w ciąży i różnie to może być. 

I nie, autorka nie pyta o interpretowanie wyników przypadkowych użytkowników forum, tylko pyta, czy ma dobre wrażenie, że diabetolog chce z niej zrobić sobie na siłę z niej swoją pacjentkę. Bo i diabetolog i ginekolog stwierdzili, że cukrzycy nie ma. To po co diabetolog chce rozpiskę tego co autorka zjadła w ciągu 2 tygodni? Powinien jej również zalecić zrobić poziom cukru i przyjść z jednym i drugim na wizytę. 

Edytowano przez Unlan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14 godzin temu, roztargniona09 napisał:

Dziewczyny jeśli któraś jeszcze zajrzy i ma doświadczenie to może upewni mnie w tym, że nie ma co panikować. Dziś mierze cukier od śniadania, wynik po 2h 103, po II śniadaniu po godzinie aż 130, po drugiej godzinie 119, po obiedzie godzinę 108, po drugiej godzinie aż 122, godzinę po kolacji 100. Przed snem jeszcze zmierzę. Trochę się stresowałam dziś więc ten wynik po II śniadaniu nawet był usprawiedliwiony, ale nie wiem dlaczego skoczył mi cukier po obiedzie po 2h skoro po pierwszej był niższy. Nie podjadam między posiłkami, nie jem też mięsa, dzisiejsze menu było jednak ściśle pod dietę cukrzyka. 

To chyba zależy co zjadłaś na ten obiad. Im mniej węglowodanów tym lepiej. Gotowane warzywa podnoszą indeks glikemiczny. Co z tego, że dozwolone są pełnoziarniste makarony i pieczywo, skoro to czysty cukier. 

Diabetolog pewnie zweryfikuje twoje posiłki z zalecaną dietą dla diabetyków, a powinien to jeszcze zweryfikować z poziomem cukru. Pewnie na tej wizycie ci powie, żebyś zmierzyła cukier. I kolejna wizyta zaklepana.  Masz rację. Monitoruj ten cukier. Nie jakoś obsesyjnie, ale monitoruj. A wywiad co jesz i w jakich ilościach, to powinien ci zrobić na tej pierwszej wizycie, a nie zalecić zrobić rozpiskę i nie mieć tego z czym zweryfikować. Bo przecież ty możesz zacząć jeść całkiem inaczej, niż do dnia zrobienia krzywej cukrowej. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
33 minuty temu, Unlan napisał:

Autorka ma rację. To co jesz powinnaś mieć z czymś zweryfikowane, żeby wiedzieć co faktycznie szkodzi. Jak się odchudzasz to też to weryfikujesz stając na wadze, lub mierząc obwody. 

Przepraszam co ty napisałaś? Codzienne kłucie się w celu ustalenia poziomu cukru jest dla większości ludzi nieprzyjemne i stanowi ostateczność???? Osobiście mam wysokie ryzyko cukrzycy ze względu na moje hormonalne schorzenie, a teraz po covidzie cukier mi skoczył do góry, więc moje codzienne kłucie się (którego się nawet nie czuje) i wkładanie paska do glukometru to jest moja profilaktyka! Inaczej nie zweryfikuję tego co powinnam jeść do czasu ustabilizowania cukru. Bo dieta glikemiczna to jedno, a jak reaguje mój organizm na konkretny produkt, to drugie. Autorka powinna cały czas monitorować poziom cukru, bo to, że teraz jest jeszcze w normie nie oznacza, że pomimo stosowanej diety dla diabetyków jej nie wzrośnie. Przecież autorka jest w ciąży i różnie to może być. 

I nie, autorka nie pyta o interpretowanie wyników przypadkowych użytkowników forum, tylko pyta, czy ma dobre wrażenie, że diabetolog chce z niej zrobić sobie na siłę z niej swoją pacjentkę. Bo i diabetolog i ginekolog stwierdzili, że cukrzycy nie ma. To po co diabetolog chce rozpiskę tego co autorka zjadła w ciągu 2 tygodni? Powinien jej również zalecić zrobić poziom cukru i przyjść z jednym i drugim na wizytę. 

Skąd wiesz co diabetolog powinien zalecić? Typowa polska mentalność. Na budownictwie i medycynie tutaj się zna każdy najlepiej 🙂 skoro.autorka ma Cukier ma cukier w normie to po co niby ma się kłócić. Tak profilaktykę zaczynamy od najprostszych czynności takich jak kontrola spożywanego pokarmu. Co to niby oznacza że diabetolog chce na siłę zrobić z autorki swoją pacjentkę? Myślisz że lekarze nie mają nic lepszego do roboty tylko wmawianie pacjentom że są chorzy? Tutaj właśnie chuchają i dmuchają na autorkę bo jest w ciąży. 

I na koniec najlepsze: jak mierzenie glukozy moze stanowić profilaktykę? Profilaktyka są to konkretne czynności zmierzające do powstrzymania wystąpienia nieporządanego zjawiska. Zmierzenie cukru to jedynie odczyt który daje informację ale sam z siebie na nic nie wpływa. Wypływ mają natomiast czynności które w związku z tym podejmiemy czyli np.dieta i właśnie lekarz stara się to ustalić czy ciężarna odzywia się zdrowo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, A_sia napisał:

Skąd wiesz co diabetolog powinien zalecić? Typowa polska mentalność. Na budownictwie i medycynie tutaj się zna każdy najlepiej 🙂 skoro.autorka ma Cukier ma cukier w normie to po co niby ma się kłócić. Tak profilaktykę zaczynamy od najprostszych czynności takich jak kontrola spożywanego pokarmu. Co to niby oznacza że diabetolog chce na siłę zrobić z autorki swoją pacjentkę? Myślisz że lekarze nie mają nic lepszego do roboty tylko wmawianie pacjentom że są chorzy? Tutaj właśnie chuchają i dmuchają na autorkę bo jest w ciąży. 

I na koniec najlepsze: jak mierzenie glukozy moze stanowić profilaktykę? Profilaktyka są to konkretne czynności zmierzające do powstrzymania wystąpienia nieporządanego zjawiska. Zmierzenie cukru to jedynie odczyt który daje informację ale sam z siebie na nic nie wpływa. Wypływ mają natomiast czynności które w związku z tym podejmiemy czyli np.dieta i właśnie lekarz stara się to ustalić czy ciężarna odzywia się zdrowo!

Wiesz co? Może byś tak przeczytała ze zrozumieniem wszystkie posty autorki, a potem dopiero usiłowała robić z ludzi de,bili. Autorka została odesłana do diabetologa, ale na NFZ jest odległy termin. Widocznie nie ma bliższego pomimo, że jest w ciąży. Z tej przyczyny poszła prywatnie. Pytasz co to ma znaczyć, że diabetolog chce zrobić z autorki swoją pacjentkę. Bo diabetolog bierze od autorki opłatę za wizytę? I tym samym z następnej wizyty ma dochód. Wielu lekarzy tak robi. Rozwleka na kilka wizyt to, co można załatwić w dwie. 

Kiedy idziesz do dietetyka to oprócz rozpiski tego co zjadłaś, zanosisz wynik pomiaru twojej wagi, żeby dietetyk widział, że dieta i inne zalecenia działają. Tak samo autorka powinna zanieść rozpiskę i wynik cukru z kilku dni.  Żeby diabetolog wiedział, czy dane żywienie jest dla pacjentki ok. 

Nie znasz takiego pojęcia jak profilaktyczne badania? A mierzenie poziomu cukru to także badanie. Więc tak. Mierzenie cukru, to również należy do mojej profilaktyki, bo ja muszę wiedzieć co mi szkodzi. Jeśli już wiem, co mi pomaga, a co szkodzi, a wiem to tylko i wyłącznie z pomiarów cukru, to wtedy wiem czego unikać. Więc tak. Kłucie się należy do mojej profilaktyki, bo daje mi obraz co mam dalej ze sobą robić. Skąd mam wiedzieć jak ze sobą postępować nie widząc tego jak to wpływa na mój organizm, skoro można chodzić z cukrzycą długie miesiące, a nawet lata i o tym nie wiedzieć? Napisałam już, dieta to jedno, a konkretne produkty to drugie. Bo prawda jest taka, że ogólnie uznane jedzenie za zdrowe, przestaje być zdrowe w pewnych okolicznościach. Dlatego jest potrzebny wynik pomiaru glukozy we krwi i diabetolog oprócz rozpiski, żeby sprawdzić, czy autorka je zdrowo, powinien chcieć widzieć pomiary krwi, żeby stwierdzić, czy autorka przede wszystkim jada prawidłowo. 

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Z tym, że diabetolog chce ze mnie zrobić pacjentkę to chodzi o to, że jest to lekarz prywatny i płacę mu za każdą wizytę. I w sumie nie miałabym nic przeciw, ale prowadzenie zapisków wg produktow zakazanych jest głupie, co mu to da, że za 2 tygodnie przyjdę z piękną dieta w zeszyciku skoro nie będzie wiedział nawet jak wygląda moja glikemia poposiłkowa? To nie dietetyk, a lekarz. Już sens większy miałoby żebym nie byla na żadnej diecie i żeby zobaczył co jadłam wcześbiej. Co do glukometru i pomiaru to nie istnieje dla mnie coś takiego jak nieprzyjemne, robię to dla własnego swiętego spokoju i być może zdrowia dziecka, a ostateczność to insulina. Pytam o pomiary na forum, bo na pewno są tu nie tylko mamy z cukrzycą ciążową, ale ogólnie ludzie z tym schorzeniem i dla nich pomiary moje coś mówią, przypominam, że diabetolog nie był nimi zainteresowany w ogóle. I na pewno prowadzenie zapisów pomiaru po posiłku powie coś już kolejnemu diabetologowi do którego udam się na nfz. U mnie ze skierowaniem poinformowano mnie, ze 3 tygodnie musze czekać na termin albo dzwonić do innej poradni. A ponieważ mi się nie chciało to poszłam prywatnie, teraz jednak umówię się na nfz i przynajmniej będę do tej wizyty należycie przygotowana, po drodze mam jeszcze swojego ginekologa i z nim też porozmawiam. A póki co uczę się po czym skacze mi cukier, a po czym mam spada. Te uklucia to zaden wysilek a taka wiedza moze byc przydatna nawet dla osoby zdrowej.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A i dodam, że diabetolog poinformował mi czego nie jeść, a co jeść. Dał mi dwie kartki na których były wydrukowane produkty spożywcze i nic więcej, nic o indeksie glikemicznym, nic o tym, że właśnie gotowane warzywa mają wysoki indeks, ot wpisane na listę produktów zalecanych i tyle. Takie listy to nawet w liceum na lekcji biologii byłyby śmiechem. Diety uczę się sama, o pomiary zatroszczyłam się sama, krzywą cukrową mam w normie, wydałam 170zł na diabetologa niepotrzebnie, mój ginekolog udzielił mi już więcej informacji. Jestem jednak bardzo w ciąży przewrażliwiona, moja wiedza wyparowuje, bo strach o dziecko przesłania mi zdrowy rozsądek. Ale robiona być w balona nie lubię. Jak się za coś brać to konkretnie, a nie na odwal się. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, roztargniona09 napisał:

A i dodam, że diabetolog poinformował mi czego nie jeść, a co jeść. Dał mi dwie kartki na których były wydrukowane produkty spożywcze i nic więcej, nic o indeksie glikemicznym, nic o tym, że właśnie gotowane warzywa mają wysoki indeks, ot wpisane na listę produktów zalecanych i tyle. Takie listy to nawet w liceum na lekcji biologii byłyby śmiechem. Diety uczę się sama, o pomiary zatroszczyłam się sama, krzywą cukrową mam w normie, wydałam 170zł na diabetologa niepotrzebnie, mój ginekolog udzielił mi już więcej informacji. Jestem jednak bardzo w ciąży przewrażliwiona, moja wiedza wyparowuje, bo strach o dziecko przesłania mi zdrowy rozsądek. Ale robiona być w balona nie lubię. Jak się za coś brać to konkretnie, a nie na odwal się. 

Konował. Po prostu zwykły konował. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Unlan napisał:

Wiesz co? Może byś tak przeczytała ze zrozumieniem wszystkie posty autorki, a potem dopiero usiłowała robić z ludzi de,bili. Autorka została odesłana do diabetologa, ale na NFZ jest odległy termin. Widocznie nie ma bliższego pomimo, że jest w ciąży. Z tej przyczyny poszła prywatnie. Pytasz co to ma znaczyć, że diabetolog chce zrobić z autorki swoją pacjentkę. Bo diabetolog bierze od autorki opłatę za wizytę? I tym samym z następnej wizyty ma dochód. Wielu lekarzy tak robi. Rozwleka na kilka wizyt to, co można załatwić w dwie. 

Kiedy idziesz do dietetyka to oprócz rozpiski tego co zjadłaś, zanosisz wynik pomiaru twojej wagi, żeby dietetyk widział, że dieta i inne zalecenia działają. Tak samo autorka powinna zanieść rozpiskę i wynik cukru z kilku dni.  Żeby diabetolog wiedział, czy dane żywienie jest dla pacjentki ok. 

Nie znasz takiego pojęcia jak profilaktyczne badania? A mierzenie poziomu cukru to także badanie. Więc tak. Mierzenie cukru, to również należy do mojej profilaktyki, bo ja muszę wiedzieć co mi szkodzi. Jeśli już wiem, co mi pomaga, a co szkodzi, a wiem to tylko i wyłącznie z pomiarów cukru, to wtedy wiem czego unikać. Więc tak. Kłucie się należy do mojej profilaktyki, bo daje mi obraz co mam dalej ze sobą robić. Skąd mam wiedzieć jak ze sobą postępować nie widząc tego jak to wpływa na mój organizm, skoro można chodzić z cukrzycą długie miesiące, a nawet lata i o tym nie wiedzieć? Napisałam już, dieta to jedno, a konkretne produkty to drugie. Bo prawda jest taka, że ogólnie uznane jedzenie za zdrowe, przestaje być zdrowe w pewnych okolicznościach. Dlatego jest potrzebny wynik pomiaru glukozy we krwi i diabetolog oprócz rozpiski, żeby sprawdzić, czy autorka je zdrowo, powinien chcieć widzieć pomiary krwi, żeby stwierdzić, czy autorka przede wszystkim jada prawidłowo. 

 

 

 

Nie, żeby stwierdzić czy jada prawidłowo nie jest potrzebny pomiar cukru. Wysoki cukier możesz mieć nawet przy bardzo dobrze zbilansowanej diecie jeżeli choroba byłaby bardzo zaawansowana gdyż nie kazdy rodzaj cukrzycy da się wyregulowac jedynie dietą. U autorki odczyt glukozy mieścił się w normie więc na dzień dzisiejszy powtarzanie pomiarów nie ma sensu. Sens natomiast jest w przyjzeniu się diecie(tzw. wczesna profilaktyka) bo jeżeli w niej przeważają węglowodany proste, jest za mało błonnika i białka to być może autorka zmierza w kierunku insulinooporności. Pomiary zapewne byłyby dokonywane w momencie kiedy wynik krzywy byłby nieprawidłowy. Czego nie rozumiesz? 

Na marginesie: w ciąży nie ma czegoś takiego że dla ciężarnej nie ma terminu. On się po prostu znaleźć musi bo tak stanowi prawo że ciężarna na wizytę u specjalisty ma czekać nie więcej niż 7 dni. Warto na przyszłość znać swoje prawa. Jak to lekarz próbuje oszukiwać na wizytych to tego już nie skomentuje bo są to oskarżenia nie poparte żadnym dowodem. Takie teksty to można rzucić w każdej sytuacji ale to nie jest merytoryczny argument. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Asia trochę tutaj nie masz racji albo inaczej odwracasz kota ogonem. Skoro mam sobie ustawiać sama dietę na podstawie tych produktów z dwóch kartek to skąd diabetolog będzie wiedział, że te produkty obniżyły lub zawyżyły mi cukier? Już wiem, zmierzy mi cukier i powie może zrezygnujmy z produktu x lub y, proszę prowadzić dzienniczek diety i do zobaczenia za 2 tygodnie. No wiesz bujać to my nie nas. A, że w środowisku medycznym się obracam na swoje nieszczęscie to znam takie zagrywki aż za dobrze. To nie jest profilaktyka, a robienie pacjenta w balona. 

Codzienne kłucie się ma sens, norm nie przekraczam, ale już jeden produkt po którym skacze mi cukier znalazłam. Da się go bezboleśnie wymienić, po co mam czekać i ładować w siebie takie produkty? To tylko ukłucie w palec, a nie samodzielna cesarka. Bez przesady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Co do tego że nie można ciężarnej odmówić to nie tyle, że mi odmówiona, ale poinformowano kiedy najszybciej mogą mnie przyjąć przy czym zaznaczono żeby zadzwonić do innych poradni. Nie chciało mi się użerać z nfzetem bo wiem jacy są beznadziejnie uprzejmi i możesz sobie z nimi się wykłócać, ale raczej na miejscu, bo przez telefon to ci powiedzą to co mi i odłożą słuchawkę. To tyle odnośnie praw ciężarnych. Podobnie jak z prawem do leczenia bez ubezpieczenia, istnieć istnieje, ale co byś musiała się poużerać by to respektować to wiedzą tylko ci, którzy widzieli to na własne oczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, roztargniona09 napisał:

Asia trochę tutaj nie masz racji albo inaczej odwracasz kota ogonem. Skoro mam sobie ustawiać sama dietę na podstawie tych produktów z dwóch kartek to skąd diabetolog będzie wiedział, że te produkty obniżyły lub zawyżyły mi cukier? Już wiem, zmierzy mi cukier i powie może zrezygnujmy z produktu x lub y, proszę prowadzić dzienniczek diety i do zobaczenia za 2 tygodnie. No wiesz bujać to my nie nas. A, że w środowisku medycznym się obracam na swoje nieszczęscie to znam takie zagrywki aż za dobrze. To nie jest profilaktyka, a robienie pacjenta w balona. 

Codzienne kłucie się ma sens, norm nie przekraczam, ale już jeden produkt po którym skacze mi cukier znalazłam. Da się go bezboleśnie wymienić, po co mam czekać i ładować w siebie takie produkty? To tylko ukłucie w palec, a nie samodzielna cesarka. Bez przesady.

Ale po co mierzyć Ci poziom cukru skoro wyszedł Ci w normie a dokładnie na granicy? Regularny pomiar cukru byłby niezbędny w sytuacji gdybyś w tych normach się nie mieściła inaczej ustalanie norm nie miałoby sensu skoro dalsza procedura wyglądałaby tak samo czyli kłucie w palucha. Informacja na temat tego co jesz jest istotna gdyż jeżeli są to w większości węglowodany proste to ten cukier bardziej będzie Ci skakał stąd też pomiary mogą być na granicy. Diabetolog nie ZACZYNA CIĘ LECZYĆ bo tego leczenia nie wymagasz tylko chce sprawdzić czy Twój system odżywiania w perspektywie nie doprowadzi Cię do insulinooporności. Rozumiem że jesteś w ciąży i te wszystkie wizyty są męczące no ale takie uroki ciąży. Sama jestem na końcówce i też moja lekarka upierała się żebym całą ciążę była pod opieką hematologa bo jej się moje żelazo nie podobało mimo że było w normie choć na granicy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dla własnego spokoju. Przecież sobie tym nie szkodzę. Nie planuję tego robić do końca ciąży, ale chociaż przez tydzień dwa dopóki się nie ustabilizuję. Co z tego że wczoraj np miałam cukier wręcz idealny jak dziś rano wstałam i już nawet w normie się nie zmieściłam i teraz wyjścia są dwa, albo wczoraj niepotrzebnie przed snem wypiłam co wypiłam albo leki mi zawyżają ten cukier i o na to już nic nie poradzę. Ja chcę to wiedzieć dla siebie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.03.2022 o 17:41, roztargniona09 napisał:

Osobiście uważam, że to chyba bezsensowne badanie w ciąży. 

Jezu, to jest jedno z ważniejszych badań, bo nie fundujesz dziecku problemów na starcie. I sobie przy porodzie. Cukrzyca ma wpływ na każdy jeden organ, nie wiem jak można do tego podejść tak bezrefleksyjnie.

Dnia 25.03.2022 o 09:23, roztargniona09 napisał:

Wyniki są przed normami, w cukrzycy ciążowej dużo się krzyczy, że każda jednostka ma.znaczenie, ale zasada ta obowiązuje chyba przy wychodzeniu ponad normę, bo jak mieścisz się w normie to nagle okazuje się, że i tak masz cukrzyce, bo się ledwo zmieściłaś. To po co te obecne normy? Niech ustalą,nowe i niższe. 

One i tak są obniżone, bo były wyższe. Ale jakaś granica musi być. To tak jak z tarczycą. Norma do 4, najlepiej w ciąży mieć poniżej 1. I co, też Ci tak z tym źle?

Dnia 25.03.2022 o 20:58, roztargniona09 napisał:

Dziś mierze cukier od śniadania, wynik po 2h 103, po II śniadaniu po godzinie aż 130, po drugiej godzinie 119, po obiedzie godzinę 108, po drugiej godzinie aż 122, godzinę po kolacji 100. Przed snem jeszcze zmierzę. Trochę się stresowałam dziś więc ten wynik po II śniadaniu nawet był usprawiedliwiony, ale nie wiem dlaczego skoczył mi cukier po obiedzie po 2h skoro po pierwszej był niższy. 

Bo bez sensu co chwilę mierzysz. Nie mierzy się co godzinę i co 2h od każdego posiłku. Przestań się stresować. Znajdź lekarza, któremu zaufasz i zastosuj się do zaleceń. I to jest normalne, że na początku zaczynasz od konkretnej listy produktów, a potem pewnie będzie Ci zlecał badanie czy to u Ciebie działa.

Dnia 26.03.2022 o 12:36, roztargniona09 napisał:

Diety uczę się sama, o pomiary zatroszczyłam się sama, krzywą cukrową mam w normie, wydałam 170zł na diabetologa niepotrzebnie, mój ginekolog udzielił mi już więcej informacji. Jestem jednak bardzo w ciąży przewrażliwiona, moja wiedza wyparowuje, bo strach o dziecko przesłania mi zdrowy rozsądek. Ale robiona być w balona nie lubię. Jak się za coś brać to konkretnie, a nie na odwal się. 

Rozumiem, że jesteś diabetologiem z wykształcenia i dlatego masz w duupie głos lekarza i wolisz sama? Jak nie ufasz temu, idź do innego. Nie licz sama, bo się na tym nie znasz. Ludzie z cukrzycą spędzają długi czas na nauczeniu się odpowiedniego żywienia pod okiem specjalistów, a Ty sobie wolisz sama, bo tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, roztargniona09 napisał:

Dla własnego spokoju. Przecież sobie tym nie szkodzę. Nie planuję tego robić do końca ciąży, ale chociaż przez tydzień dwa dopóki się nie ustabilizuję. Co z tego że wczoraj np miałam cukier wręcz idealny jak dziś rano wstałam i już nawet w normie się nie zmieściłam i teraz wyjścia są dwa, albo wczoraj niepotrzebnie przed snem wypiłam co wypiłam albo leki mi zawyżają ten cukier i o na to już nic nie poradzę. Ja chcę to wiedzieć dla siebie. 

No okej, jeżeli chcesz robić te pomiary to rób tylko zauważ że sama dostrzegasz w nich nieprawidłowości a z tego co rozumiem to do diabetologa chodzić nie masz zamiaru bo uważasz że Cię oszukuje? To co? Będziesz się leczyć na własną rękę? Zrobisz jak uważasz ale moim zdaniem to nie jest zbyt odpowiedzialne. Popróbuj jeszcze z tym NFZ może w innych przychodniach  jak szkoda Ci kasy bo serio słabo by wyszło  jakbyś później miała problemy ze zdrowiem własnym lub dziecka. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przecież wyraźnie napisałam że pójdę do diabetologa na NFZ tym razem. Już dziś dzwoniłam i się umówiłam, a do tego czasu przestaje mierzyć cukier po wszystkim ale bede mierzyć rano i po głównych 3 posiłkach, będę przynajmniej przygotowana do tej wizyty. Poprzedni diabetolog chciał że mną lecieć w kulki, nie będzie nikt tego że czasem zbytnio panikuje wykorzystywac do napychania sobie kieszeni. Co do terminu 7 dni od skierowania to owszem mamy takie prawo, prawie 2 h dziś spędziłam żeby się gdziekolwiek dodzwonić i dostać, prawo prawem, ale nie mają terminu i mi go jak to jedna uprzejma pani stwierdziła nie wyczarują. Druga z innej poradni powiedziała bez ogródek że jak mi nie odpowiada termin to mogę isc prywatnie i walnęła słuchawka. Wciśnięto mnie na poniedziałek za tydzień z wielkim fochem i to do pani doktor, która jest super hiper miała i empatyczna. Oj czuje ze to będzie ciekawa wizyta bo kazała mi dzisiaj odczytywać swoje wyniki z krzywej i z nie smakiem stwierdziła że jak muszę to niech już przyjdę za tydzień🤣. Tak czy inaczej w tym tygodniu zaliczam ginekologa potem diabetolog i uciekam z tego kraju jak najdalej. 

P. S krzywa cukrowa w naszym kraju jest chyba jednym z ważniejszych badań, w innych jakoś jest inaczej mierzona albo nie istnieje. Nasz pomiar jest bez sensu, nie nie jestem diabetologiem, ale nim akurat być nie muszę by wiedzieć że na to badanie ma wpływ nawet to że się nie wyspałaś. A drugi raz nie wskazane jest obciążanie ciężarnej. I tak oto z powodu niewyspania, wypicia w nocy łyka soku lub wzięciu leków które brać musisz do końca ciąży dostajesz łatkę cukrzyka. Jedne się tym przejmą inne oleją. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, roztargniona09 napisał:

Przecież wyraźnie napisałam że pójdę do diabetologa na NFZ tym razem. Już dziś dzwoniłam i się umówiłam, a do tego czasu przestaje mierzyć cukier po wszystkim ale bede mierzyć rano i po głównych 3 posiłkach, będę przynajmniej przygotowana do tej wizyty. Poprzedni diabetolog chciał że mną lecieć w kulki, nie będzie nikt tego że czasem zbytnio panikuje wykorzystywac do napychania sobie kieszeni. Co do terminu 7 dni od skierowania to owszem mamy takie prawo, prawie 2 h dziś spędziłam żeby się gdziekolwiek dodzwonić i dostać, prawo prawem, ale nie mają terminu i mi go jak to jedna uprzejma pani stwierdziła nie wyczarują. Druga z innej poradni powiedziała bez ogródek że jak mi nie odpowiada termin to mogę isc prywatnie i walnęła słuchawka. Wciśnięto mnie na poniedziałek za tydzień z wielkim fochem i to do pani doktor, która jest super hiper miała i empatyczna. Oj czuje ze to będzie ciekawa wizyta bo kazała mi dzisiaj odczytywać swoje wyniki z krzywej i z nie smakiem stwierdziła że jak muszę to niech już przyjdę za tydzień🤣. Tak czy inaczej w tym tygodniu zaliczam ginekologa potem diabetolog i uciekam z tego kraju jak najdalej. 

P. S krzywa cukrowa w naszym kraju jest chyba jednym z ważniejszych badań, w innych jakoś jest inaczej mierzona albo nie istnieje. Nasz pomiar jest bez sensu, nie nie jestem diabetologiem, ale nim akurat być nie muszę by wiedzieć że na to badanie ma wpływ nawet to że się nie wyspałaś. A drugi raz nie wskazane jest obciążanie ciężarnej. I tak oto z powodu niewyspania, wypicia w nocy łyka soku lub wzięciu leków które brać musisz do końca ciąży dostajesz łatkę cukrzyka. Jedne się tym przejmą inne oleją. 

Oj już się tak niedenerwuj. Fajnie że udało Ci się dostać do lekarza na NFZ. Cukrzyca ciążowa to coś innego niż taka zwykła więc nikt do końca życia leczyć Ci się zapewne nie będzie kazał. Jak Cię te pomiary tak uspokajają to je rób choć ja bym się kłuć nie chciała gdyby mi nikt nie kazał 😛 Dużo zdrówka 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak wiem, że ciążowa to co innego, przed ciążą to ja niedocukrzona chodziłam. Przez tydzień muszą mnie te pomiary uspakajać, boję się insuliny w ciąży jak diabeł święconej wody. Jeśli to ma się skończyć tylko dietą i kłuciem to będę szczęśliwa. 

Edytowano przez roztargniona09

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Również zyczę zdrówka chociaż mi to psychiczne by się bardziej przydało. Najpierw myślałam, że na bank jest coś nie tak, bo nie rzygałam , potem że za nie tyję, a jak już przeszłam przez połówkowe i odkryłam, że ruchy dziecka są straszne, ale mimo to psychicznie uspokakają i chciałam się pocieszyć tą ciążą to mi cukier znalezli. Teraz przezywam cukier i za maly brzuch. Gdzieś przeczytałam, że cukrzycy powinni mierzyć cukier między 2 w nocy a 4 rano i już od dwóch dni nie ma bata punkt druga się budzę i zastanawiam się jaki mam cukier do 4 rano. Dobrze, że za leniwa jestem i do glukometru mi się latać nie chce, bo bym się i w nocy kłuła. Paranoja, a znajac zycie w koncu nie wytrzymam i zmierze cukier w nocy. A tak naprawdę marzę by przespać chociaż 8 godzin bez przebudzeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×