Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
PolaMela

In vitro z komórką dawczyni cz.5

Polecane posty

1 godzinę temu, Alicja1993 napisał:

Tak nie moglam wytrzymać zrobilam i mi wyszła ale to pod światło było cień cienia cienia 5 dni po cień cienia a 6 dni po juz widoczna to czekanie jest najgirsze ile jesteś po transferze? 

A jeszcze miałam zastrzyk z orvitrelle bo miałam pęcherzyk 25mm na jajniku. To beta może sie utrzymywać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Kammka7 napisał:

A jeszcze miałam zastrzyk z orvitrelle bo miałam pęcherzyk 25mm na jajniku. To beta może sie utrzymywać. 

Tak może  wiem że to trudne ale trzeba czekać najgorszy tydzień czekania w zyciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Melduje się po badaniu usg genetycznym. Przeziernosc 1.3, serducho 167/min, facet zdrowy 🙂 

  • Like 6

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, PolaMela napisał:

Melduje się po badaniu usg genetycznym. Przeziernosc 1.3, serducho 167/min, facet zdrowy 🙂 

Gratulacje ❤️❤️❤️❤️

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, PolaMela napisał:

Melduje się po badaniu usg genetycznym. Przeziernosc 1.3, serducho 167/min, facet zdrowy 🙂 

Świetne wiadomości 🙂 Macie już imię?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12 minut temu, edisonka89 napisał:

Świetne wiadomości 🙂 Macie już imię?

 

Zakładając, że Pasożyt❤️ nie przejdzie to możliwe ze Antek choć biorę pod uwagę jeszcze ze sto innych 🙂

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny zdarzyło wam się przeziębić 3dpt zarodka? Mnie od wczoraj rozkłada 😕 jestem osłabiona, wieczorem stan podgorączkowy, kicham, gardło mnie drapie i zaczyna mi nos zatykać 🤒🤧😟😟😟

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
32 minuty temu, Kammka7 napisał:

Dziewczyny zdarzyło wam się przeziębić 3dpt zarodka? Mnie od wczoraj rozkłada 😕 jestem osłabiona, wieczorem stan podgorączkowy, kicham, gardło mnie drapie i zaczyna mi nos zatykać 🤒🤧😟😟😟

To znak ze wszystko będzie dobrze. Ja byłam chora cały tydzień po transferze, potem w zasadzie na chwile puściło i kolejny miesiąc było jeszcze gorzej. Organizm często tak reaguje spadkiem odporności na zagnieżdżenie! Trzymam kciuki i już się cieszę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
39 minut temu, PolaMela napisał:

To znak ze wszystko będzie dobrze. Ja byłam chora cały tydzień po transferze, potem w zasadzie na chwile puściło i kolejny miesiąc było jeszcze gorzej. Organizm często tak reaguje spadkiem odporności na zagnieżdżenie! Trzymam kciuki i już się cieszę!

Dziękuję ❤️ mam wielką nadzieję, że będzie tak jak piszesz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny, jakiś czas temu któraś z Was (przepraszam, ale nie pamiętam która) pisała, że przed transferem przymowała probiotyki. Orientujecie się w jakim cemu, co to za probiotyk, jak długo był przyjmowany i w jakiej dawce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, DalekoDo napisał:

Dziewczyny, jakiś czas temu któraś z Was (przepraszam, ale nie pamiętam która) pisała, że przed transferem przymowała probiotyki. Orientujecie się w jakim cemu, co to za probiotyk, jak długo był przyjmowany i w jakiej dawce?

Ja przyjmowałam przed transferem codziennie probiotyk dopochwowy lactovaginal. Trwało to ok miesiąc. To są bakterie pobiotyczne, które odpowiadają za prawidłowa florę bakteryjną. Zaczełam je przyjmować jak kiedyś jedna dziewczyna napisała że przed udanym transferem wzięła na własną rękę antybiotyk doksycyklina i przez 3 Mc zrobiła sobie kuracje probiotykami. Taka kuracja probiotykami na pewno nie zaszkodzi, a może pomóc. To pewnie coś podobnego jak przyjmowanie viagry dopochwowo przed transferem, aby pobudzić receptory endometrium. 

  • Like 1
  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 4.06.2022 o 08:17, Kammka7 napisał:

Dziewczyny zdarzyło wam się przeziębić 3dpt zarodka? Mnie od wczoraj rozkłada 😕 jestem osłabiona, wieczorem stan podgorączkowy, kicham, gardło mnie drapie i zaczyna mi nos zatykać 🤒🤧😟😟😟

U mnie tak zaczynała się implantacja zarodka. Wyglądało to jak alergia na pyłki (alergii nigdy nie miałam) - kichanie, łzawiące oczy itp.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
18 godzin temu, DalekoDo napisał:

Dziewczyny, jakiś czas temu któraś z Was (przepraszam, ale nie pamiętam która) pisała, że przed transferem przymowała probiotyki. Orientujecie się w jakim cemu, co to za probiotyk, jak długo był przyjmowany i w jakiej dawce?

Ja to pisałam. Lekarka z mojej czeskiej kliniki zaleciła. Probiotyki doustne i dopochwowe z lactobaccilus (nieważne jakiej firmy). Żeby zarodek się przyjął, musi być w macicy odpowiednie środowisko czyli brak infekcji bakteryjnej z jednej strony (czyli brak stanu zapalnego endometrium) oraz dobre bakterie (lactobaccilus) z drugiej strony. Jednym słowem musi być odpowiednia flora bakteryjna. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 godzin temu, Kammka7 napisał:

Ja przyjmowałam przed transferem codziennie probiotyk dopochwowy lactovaginal. Trwało to ok miesiąc. To są bakterie pobiotyczne, które odpowiadają za prawidłowa florę bakteryjną. Zaczełam je przyjmować jak kiedyś jedna dziewczyna napisała że przed udanym transferem wzięła na własną rękę antybiotyk doksycyklina i przez 3 Mc zrobiła sobie kuracje probiotykami. Taka kuracja probiotykami na pewno nie zaszkodzi, a może pomóc. To pewnie coś podobnego jak przyjmowanie viagry dopochwowo przed transferem, aby pobudzić receptory endometrium. 

Tak, ja to pisałam. U mnie to zdało egzamin bo dziś cieszę się dwumiesięczną córeczką.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 godzin temu, Kammka7 napisał:

Ja przyjmowałam przed transferem codziennie probiotyk dopochwowy lactovaginal. Trwało to ok miesiąc. To są bakterie pobiotyczne, które odpowiadają za prawidłowa florę bakteryjną. Zaczełam je przyjmować jak kiedyś jedna dziewczyna napisała że przed udanym transferem wzięła na własną rękę antybiotyk doksycyklina i przez 3 Mc zrobiła sobie kuracje probiotykami. Taka kuracja probiotykami na pewno nie zaszkodzi, a może pomóc. To pewnie coś podobnego jak przyjmowanie viagry dopochwowo przed transferem, aby pobudzić receptory endometrium. 

Ja brałam doksycyklinę bo po poronieniu miałam potężną infekcję bakteryjną i miałam ogólnie chyba ze 3 kuracje antybiotykowe na przestrzeni 5 miesięcy, ale brałam mało (albo wcale) probiotyków. W tamtym czasie robiłam intensywnie transfery zarodków wysokiej klasy i żaden się nie przyjął (w sumie po poronieniu podałam chyba 5 zarodków). Myślę że albo nie pozbyłam się do końca infekcji albo też antybiotykami wyjałowiłam sobie całkiem środowisko w macicy. Dopiero jak zrobiłam kilkumiesięczną przerwę w transferach, wzięłam doksycyklinę i potem przez 3 miesiące intensywnie probiotyki (ładowałam w siebie probiotyki codziennie doustnie, a dopochwowo seriami, tak jak na ulotce do probiotyków było zapisane). I dopiero wtedy transfer zaskoczył. A wcześniej przy tych 5 zarodkach to albo beta zero albo biochemy były.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Krokus napisał:

Ja brałam doksycyklinę bo po poronieniu miałam potężną infekcję bakteryjną i miałam ogólnie chyba ze 3 kuracje antybiotykowe na przestrzeni 5 miesięcy, ale brałam mało (albo wcale) probiotyków. W tamtym czasie robiłam intensywnie transfery zarodków wysokiej klasy i żaden się nie przyjął (w sumie po poronieniu podałam chyba 5 zarodków). Myślę że albo nie pozbyłam się do końca infekcji albo też antybiotykami wyjałowiłam sobie całkiem środowisko w macicy. Dopiero jak zrobiłam kilkumiesięczną przerwę w transferach, wzięłam doksycyklinę i potem przez 3 miesiące intensywnie probiotyki (ładowałam w siebie probiotyki codziennie doustnie, a dopochwowo seriami, tak jak na ulotce do probiotyków było zapisane). I dopiero wtedy transfer zaskoczył. A wcześniej przy tych 5 zarodkach to albo beta zero albo biochemy były.

Dzięki serdeczne za wszystkie szczegóły. Ja póki co od 2 miesięcy biorę doustnie 2x1 Sanprobi IBS oraz 1x1 Provag właśnie z bakteriami kwasu mlekowego. Myślisz, że to ok, czy za mało? Planuję dołożyć jeszcze dopochwowo Lactovaginal. Jak długo przed transferem stosowałaś probiotyk dopochwowy i kiedy go odstawiłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
36 minut temu, DalekoDo napisał:

Dzięki serdeczne za wszystkie szczegóły. Ja póki co od 2 miesięcy biorę doustnie 2x1 Sanprobi IBS oraz 1x1 Provag właśnie z bakteriami kwasu mlekowego. Myślisz, że to ok, czy za mało? Planuję dołożyć jeszcze dopochwowo Lactovaginal. Jak długo przed transferem stosowałaś probiotyk dopochwowy i kiedy go odstawiłaś?

Też brałam provag, później zaczęłam lactovaginal. Myślę że nie ma większego znaczenia, który probiotyk stosujesz.. Mają na pewno podobne składy.. Ja brałam ok miesiąc probiotyki. Odstawiłam w dniu kiedy zaczęłam stosować progesteron dopochwowo czyli do dnia punkcji dawczyni. Krokus brała probiotyk 3 mc. 

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jedna rada od lekarza - kupujcie preparaty zarejestrowane jako lek a nie suplement diety. To spora różnica .Lactovaginal jest lekiem. Przebadany o pewnym składzie. Podobnie Lakcid. Można takie rzeczy sprawdzić w różnych aplikacjach farmaceutycznych a w razie problemów pytajcie. Suplementy każdy może wyprodukować w piwnicy tak naprawdę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja na jakiejś grupie na facebooku czytałam, że nie wystarczą tylko te lactobaccilus, ale dla prawidłowej flory bakteryjnej są potrzebne również inne bakterie probiotyczne acidophilus, gasseri, crispatus i jenseni. Zaczęłam sprawdzać składy probiotyków i w efekcie kupiłam 3 różne i przez jakiś czas brałam te 3 codziennie, a teraz biorę na zmianę każdego dnia inny, żeby tą równowagę zachować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Heparyna...pytanie do dziewczyn, które biorą/ brały ( i już urodziły ) heparynę w ciąży. Jak to bedzie/było przed porodem? Ona będzie odstawiona jakiś czas przed porodem? Czy jest różnica między porodem SN a Cesarką przy heparynie? Robię pomiary cukru i widzę obecnie jak rzadka jest ta krew i zaczynam sie martwić 🙂 zrobiłam dzis morfologie żeby sprawdzić płytki krwi, miałyscie przez heparyne zlecone jakies dodatkowe badania? Biorę ją tylko 5 tygodni na koncówce ciązy, z powodu podwyższonych d-dimerów.... zapobiegawczo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej. Czy leczenie kanałowe zęba wpłynie jakoś na przygotowanie do transferu?

Jutro idę do dentysty a na dniach mam dostać okres i zaczynam brać estrofem 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
19 godzin temu, DalekoDo napisał:

Dzięki serdeczne za wszystkie szczegóły. Ja póki co od 2 miesięcy biorę doustnie 2x1 Sanprobi IBS oraz 1x1 Provag właśnie z bakteriami kwasu mlekowego. Myślisz, że to ok, czy za mało? Planuję dołożyć jeszcze dopochwowo Lactovaginal. Jak długo przed transferem stosowałaś probiotyk dopochwowy i kiedy go odstawiłaś?

Mysle ze to jest ok. Ja juz nie pamietam jaki dopochwowy brałam ale wybrałam opakowanie. Potem robilam kilka dni przerwy i kolejne opakowanie. Ogolnie to chyba ze 3 opakowania dopochwowych wzielam w ciagu 3 mcy. A doustne brałam codziennie przez 3 miesiace. I potem transfer. Po transferze juz nie brałam tych dopochwowych.

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, Lala34 napisał:

Heparyna...pytanie do dziewczyn, które biorą/ brały ( i już urodziły ) heparynę w ciąży. Jak to bedzie/było przed porodem? Ona będzie odstawiona jakiś czas przed porodem? Czy jest różnica między porodem SN a Cesarką przy heparynie? Robię pomiary cukru i widzę obecnie jak rzadka jest ta krew i zaczynam sie martwić 🙂 zrobiłam dzis morfologie żeby sprawdzić płytki krwi, miałyscie przez heparyne zlecone jakies dodatkowe badania? Biorę ją tylko 5 tygodni na koncówce ciązy, z powodu podwyższonych d-dimerów.... zapobiegawczo.

Heparynę odstawia się 24 godziny przed planowaną godziną cesarki. Jeśli się nie odstawi to nie można wykonać znieczulenia zewnątrzoponowego (ten zastrzyk w plecy). Jeśli cesarka jest nieplanowana i nagła to trzeba lekarzy poinformować o przyjmowanej heparynie i oni podadzą lek żeby "odwrócić" działanie heparyny.  Przy porodzie naturalnym podobnie jeśli byś rozważała rodzić ze znieczuleniem zewnątrzoponowym.

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Krokus napisał:

Heparynę odstawia się 24 godziny przed planowaną godziną cesarki. Jeśli się nie odstawi to nie można wykonać znieczulenia zewnątrzoponowego (ten zastrzyk w plecy). Jeśli cesarka jest nieplanowana i nagła to trzeba lekarzy poinformować o przyjmowanej heparynie i oni podadzą lek żeby "odwrócić" działanie heparyny.  Przy porodzie naturalnym podobnie jeśli byś rozważała rodzić ze znieczuleniem zewnątrzoponowym.

A jeszcze jeśli chodzi o d-dimery. Po wielu sprzecznych opiniach lekarskich, sprawdziłam d-dimery tylko na początku i potem nic już nie sprawdzałam w związku z heparyną. Przez jakiś czas brałam heparynę 0.6 i acard 150mg i dostałam opierdziel od jednej profesor na czym świat stoi. Od początku ciąży miałam krwiaka (nigdy nie miałam z niego krwawień ale taki krwiak nie jest dobrą sprawą w ciąży bo może pęknąć w każdej chwili i też może doprowadzić do odklejenia się łożyska - w zależności od umiejscowienia krwiaka). Heparyna wzmaga tendencję do tworzenia się krwiaków. Po badaniu połówkowym zredukowałam heparynę do 0.4 i Acard do 75mg. Ciąża przebiegła dobrze na tych dawkach i zawsze miałam dobre przepływy. Przy cesarce natomiast trudne do zahamowania krwawienie. Ale nie wiem czy było spowodowane heparyną i acardem (heparyne odstawiłam na 24godz przed cesarką a acard po ukończeniu 36 tygodnia). Macica nie chciała sie obkurczyc i dostałam krwotoku. Podali mi jakis lek na obkurczenie. I wszystko skonczylo sie dobrze, ale duzo krwi straciłam. Obyło sie jednak bez transfuzji krwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
31 minut temu, Krokus napisał:

A jeszcze jeśli chodzi o d-dimery. Po wielu sprzecznych opiniach lekarskich, sprawdziłam d-dimery tylko na początku i potem nic już nie sprawdzałam w związku z heparyną. Przez jakiś czas brałam heparynę 0.6 i acard 150mg i dostałam opierdziel od jednej profesor na czym świat stoi. Od początku ciąży miałam krwiaka (nigdy nie miałam z niego krwawień ale taki krwiak nie jest dobrą sprawą w ciąży bo może pęknąć w każdej chwili i też może doprowadzić do odklejenia się łożyska - w zależności od umiejscowienia krwiaka). Heparyna wzmaga tendencję do tworzenia się krwiaków. Po badaniu połówkowym zredukowałam heparynę do 0.4 i Acard do 75mg. Ciąża przebiegła dobrze na tych dawkach i zawsze miałam dobre przepływy. Przy cesarce natomiast trudne do zahamowania krwawienie. Ale nie wiem czy było spowodowane heparyną i acardem (heparyne odstawiłam na 24godz przed cesarką a acard po ukończeniu 36 tygodnia). Macica nie chciała sie obkurczyc i dostałam krwotoku. Podali mi jakis lek na obkurczenie. I wszystko skonczylo sie dobrze, ale duzo krwi straciłam. Obyło sie jednak bez transfuzji krwi.

Dziekuje Ci za odpowiedź. Miałaś rzeczywiście trudne przejscia, też stosowalam acard 150 i heparyne, mówili, że razem można, okazuje się teraz, że nie? Ja mam podwyzszone d -dimery, ale mój lekarz zdaje sie to bagatelizowac twierdząc, że to fizjologia w ciąży, a ja jednak umieram ze strachu czy wszystko będzie ok. Niby fizjologia a kobiety jednak umierają na zakrzepice i zatorowość.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Lala34 napisał:

Dziekuje Ci za odpowiedź. Miałaś rzeczywiście trudne przejscia, też stosowalam acard 150 i heparyne, mówili, że razem można, okazuje się teraz, że nie? Ja mam podwyzszone d -dimery, ale mój lekarz zdaje sie to bagatelizowac twierdząc, że to fizjologia w ciąży, a ja jednak umieram ze strachu czy wszystko będzie ok. Niby fizjologia a kobiety jednak umierają na zakrzepice i zatorowość.

Acard i heparynę można w ciąży razem, ja biorę dawki 75mg i 0.4 ml. Brałam większe bez obawy o krwiaki (tj clexane 2x0.4), po 1 trymestrze mam zredukowane. D-dimery mogą być podwyższone i będzie to fizjologia. One same o niczym nie świadczą, dopiero w połączeniu z objawami i innymi zaburzeniami krzepnięcia są groźne. Trzymam kciuki żeby u Ciebie bylo ok 🙂

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, Lala34 napisał:

Dziekuje Ci za odpowiedź. Miałaś rzeczywiście trudne przejscia, też stosowalam acard 150 i heparyne, mówili, że razem można, okazuje się teraz, że nie? Ja mam podwyzszone d -dimery, ale mój lekarz zdaje sie to bagatelizowac twierdząc, że to fizjologia w ciąży, a ja jednak umieram ze strachu czy wszystko będzie ok. Niby fizjologia a kobiety jednak umierają na zakrzepice i zatorowość.

Heparyne i Acard razem można brać i tak się bierze ale lekarz musi dobrze dawki dobrać. Heparyna pomaga mieć dobre przepływy pępowinowe między matką a dzieckiem, ale nie można przeholować z dawką. Acard z kolei podaje się jako prewencja wystąpienia stanu przedrzucawkowego (zagrażające życiu matki i dziecka wysokie i utrzymujące się na wysokim poziomie ciśnienie oraz zbyt wysokie białko w moczu).

Edytowano przez Krokus

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja też brałam heparynę 0.4 do końca. 3 tygodnie przed terminem planowanej cesarki (położenie pośladkowe)  odeszły mi wody o 5 w nocy. Ostatni zastrzyk wzięłam około 23. Kiedy zakładali mi fenflon, trysnęła krew aż poszło na prześcieradło. Anestezjolog zadecydowała, że czekamy do 11, choć mogłam być już operowana o 8.30. Ponoć 12 godzin to bezpieczny termin. Żadnego leku nie miałam chyba podanego z tego powodu, choć pewności nie mam. Cesarka przebiegła bezproblemowo. O 10.45 przyszedł zespół, o 11 synek był na świecie. Też się martwiłam co będzie, jak zacznę rodzić przed terminem, ale wszystko poszło gładko. Wszystkim życzę takich porodów i takiego personelu, choć nawet nie wiedziałam kto mnie operował 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziś 7 dpt. Zrobiłam test apteczny. Jedna kreska. Zrobię dziś po południu betę z krwi, ale wiem że nic z tego. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Kammka7 napisał:

Dziś 7 dpt. Zrobiłam test apteczny. Jedna kreska. Zrobię dziś po południu betę z krwi, ale wiem że nic z tego. 

Kammka czy Ty kiedyś bylas w ciazy dochodziło u Ciebie do implantacji zarodka? Badalas allo mlr? Kurcze jakie leki brałaś po tranferze zrob bete ona wszystko wyjaśni 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×