Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Polecane posty

hej, mój były facet nie wiedział jak powiedzieć swoim rodzicom, że ze mną mieszka. Nie wiedział jak im powiedzieć i bał się reakcji.Mi też nic o tym nie mówił. Zerwałam z nim z Tego powodu, bo poczułam się okroonie. Wiecie, ukrywana.. Sam to przyznał 😞 W listopadzie bylibysmy dwa lata razem, ehh.
Czy sądzicie, że dobrze postąpiłam? Dodam, że zdarzały się kłamstwa bezpośrednio w moją stronę np na temat Tego, kto dzwoni albo gdzie jest. Poczułam się bardzo urażona tym,że nie powiedział rodzicom, że ze mną mieszka. Czy bylibyście w stanie coś Takiego wybaczyć? Ja nie jestem w stanie Tego w ogóle zrozumieć, czy zaakceptować. Teraz myślę, że mogłam zerwać z nim już wcześniej, gdy wyszły kłamstwa, to nie cierpiałabym tak, jak Teraz.. No ale cóż, co się stało się nie odstanie. Ogółem zachowalam się Trochę jak skarżypyta w Tej sytuacji, bo poleciałam do mojego Taty mu powiedzieć o tym, co ex zrobił, więc ojciec wymienił zamek w drzwiach no i już ten facet tu nie mieszka. Z jednej strony jest Tego plus, bo chyba bardziej rozumie swoje zachowanie. No, mamy kontakt i troszczymy się o siebie mimo, że nie jesteśmy razem. Czy bylibyście w stanie być z osobą, która zrobiłaby wam coś takiego? Zastanwiam się nad Tym, ponieważ pewna osoba z mojego otoczenia powiedziała mi, że jeżeli bym go kochała, to bym mu wybaczyła, bo to błahostka? 

Edytowano przez agatas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
34 minuty temu, agatas napisał:

Czy bylibyście w stanie być z osobą, która zrobiłaby wam coś takiego? Zastanwiam się nad Tym, ponieważ pewna osoba z mojego otoczenia powiedziała mi, że jeżeli bym go kochała, to bym mu wybaczyła, bo to błahostka? 

I teraz ty ukrywałabyś przed swoim ojcem że mieszkacie razem, bo chyba by się wkurzył gdyby się dowiedział.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

znaczy my mieszkaliśmy z moim Tatą xD no i dziś się spotykamy, troszkę się ukrywamy, żeby np mój Tata nas nie spotkał 

Edytowano przez agatas
  • Confused 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ludzie którzy kochają wybaczają nawet zdrady, więc sama zdecyduj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
28 minut temu, agatas napisał:

no i dziś się spotykamy, troszkę się ukrywamy, żeby np mój Tata nas nie spotkał 

Czyli były wcale nie jest były?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A on już poinformował rodziców o tobie czy dalej nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Niedojrzały chłopak, jeśli nie powiedział rodzicom to znaczy że bał się, że nie zaakceptują tego faktu. Powinniście pogadać dlaczego to ukrywał. Niech Ci wyjaśni powód.

Spróbuj spojrzeć na tą relację z boku, zastanów sie czy w razie naprawdę trudnej sytuacji możesz na niego liczyć, czy kłamst jest więcej, czy będziesz porafiła mu zaufać itp

Ja wstrzymałabym sie z powortem, można przecież utrzymywać kontakt, dzwonić czy pisać na msg ale nie zamieszkać od razu razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czyli rodzicom też musiał kłamać... pewnie przez te niespełna 2lata pytali gdzie jest : ) jak go nie ma... a im dalej w las to kłamstwo ciężej odkręcić 

Edytowano przez marawstala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Liliana_35 napisał:

 

Spróbuj spojrzeć na tą relację z boku, zastanów sie czy w razie naprawdę trudnej sytuacji możesz na niego liczyć, czy kłamst jest więcej

Przecuez wyraźnie napisała:

2 godziny temu, agatas napisał:

Dodam, że zdarzały się kłamstwa bezpośrednio w moją stronę np na temat Tego, kto dzwoni albo gdzie jest.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Bimba napisał:

Czyli były wcale nie jest były?

no to jest trudne, ciężko mi od niego odejść, ehh. było dzisiaj dobrze na tym spotkaniu 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Korpo Szynszyla napisał:

Kiedyś zrozumiesz że decyzji o związku ani o rozstaniu nie podejmuje się pochopnie. Lubisz kłamczuszków? 

no nie rpzepadam za takimi ludźmi, aczkolwiek sama mam z tym czasem problem 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, Bimba napisał:

A on już poinformował rodziców o tobie czy dalej nie?

no tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
18 godzin temu, Nowy w mieścіe napisał:

Patologia.

ale co konkretnie? możesz to jakoś rozwinąć? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
17 godzin temu, Nowy w mieścіe napisał:

Jeśli jesteście dorośli - to patologia, jeśli nie macie jeszcze 18 lat - to niedojrzałość.

Edytowano przez agatas
przypadkowa czynność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, agatas napisał:
17 godzin temu, Nowy w mieścіe napisał:

Jeśli jesteście dorośli - to patologia, jeśli nie macie jeszcze 18 lat - to niedojrzałość.

no to uważam, że to patologia, ale też jakas niedojrzałość. Zastanawiam się co jest nie tak z tym człowiekiem i dlaczego wcześniej nie widziałam niektórych jego zachowań. On jakby mimo, że widzi konsekwencje to nie chce wziąć sobie tego do serca i mówi, że chce się zmienić, tylko nie umie. 

Edytowano przez agatas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, agatas napisał:

no to uważam, że to patologia, ale też jakas niedojrzałość. Zastanawiam się co jest nie tak z tym człowiekiem i dlaczego wcześniej nie widziałam niektórych jego zachowań. On jakby mimo, że widzi konsekwencje to nie chce wziąć sobie tego do serca i mówi, że chce się zmienić, tylko nie umie. 

myślicie, ze co moze byc przyczyną niecheci wziecia sobie czegoś do serca i nieumiejętności zmiany? Jak chodzi o jego dzieciństwo, to nie bylo wobec niego przemocy, klapsy dostał ze dwa razy tylko. Traumy, no nie wiem np strata kota? To tez trauma, zwłaszcza, ze byl przywiązany, ale Tutaj raczej to nie ma zwiazku? Doszłam do takiego wniosku, że on boi się bardzo rodziców, dlatego im nie powiedział o tym wspólnym mieszkaniu, ale dlaczego się boi? Jego rodzice wydawali się mili i nie jacyś wybuchowi, ale nie wiem w sumie jak to było gdy on był z nimi sam na sam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, agatas napisał:

no to uważam, że to patologia, ale też jakas niedojrzałość. Zastanawiam się co jest nie tak z tym człowiekiem i dlaczego wcześniej nie widziałam niektórych jego zachowań. On jakby mimo, że widzi konsekwencje to nie chce wziąć sobie tego do serca i mówi, że chce się zmienić, tylko nie umie. 

Ja myślę, że powinnaś zastanawiać się, co jest z Tobą nie tak, że rozważasz dalsze bycje razem. Też widzisz konsekwencje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, agatas napisał:

myślicie, ze co moze byc przyczyną niecheci wziecia sobie czegoś do serca i nieumiejętności zmiany? Jak chodzi o jego dzieciństwo, to nie bylo wobec niego przemocy, klapsy dostał ze dwa razy tylko. Traumy, no nie wiem np strata kota? To tez trauma, zwłaszcza, ze byl przywiązany, ale Tutaj raczej to nie ma zwiazku? Doszłam do takiego wniosku, że on boi się bardzo rodziców, dlatego im nie powiedział o tym wspólnym mieszkaniu, ale dlaczego się boi? Jego rodzice wydawali się mili i nie jacyś wybuchowi, ale nie wiem w sumie jak to było gdy on był z nimi sam na sam. 

Twój facet jest totalnym tchórzem i nie ma odwagi powiedzieć prawdy, więc notorycznie kłamie w każdej sprawie.
No niestety tak nauczyli go rodzice. Karali za prawdę, a kłamstwa uchodziły płazem i wykształcił taki odruch obronny.

Tacy ludzie nie nadają się do życia w społeczeństwie. W pracy pewnie też będzie kłamał, kombinował, przez co długo jej nie utrzyma.
Może przydało by się jakieś leczenie psychiatryczne, ale to sam musi tego chcieć.
To może być skutek choroby.

Jeśli odpowiada Ci życie w takim świecie, w którym nie możesz być pewna, co jest prawdą, a co kłamstwem i ułudą kreowaną przez faceta, to baw się dobrze, ale pamiętaj, że dla notorycznego kłamcy nic nie jest prawdą, bo on się prawdy boi.

  • Thanks 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
16 minut temu, Jack445 napisał:

Twój facet jest totalnym tchórzem i nie ma odwagi powiedzieć prawdy, więc notorycznie kłamie w każdej sprawie.
No niestety tak nauczyli go rodzice. Karali za prawdę, a kłamstwa uchodziły płazem i wykształcił taki odruch obronny.

Tacy ludzie nie nadają się do życia w społeczeństwie. W pracy pewnie też będzie kłamał, kombinował, przez co długo jej nie utrzyma.
Może przydało by się jakieś leczenie psychiatryczne, ale to sam musi tego chcieć.
To może być skutek choroby.

Jeśli odpowiada Ci życie w takim świecie, w którym nie możesz być pewna, co jest prawdą, a co kłamstwem i ułudą kreowaną przez faceta, to baw się dobrze, ale pamiętaj, że dla notorycznego kłamcy nic nie jest prawdą, bo on się prawdy boi.

chore to jest mocno, ale teraz zrozumiałam o co w tym wszystkim chodzi.. Jak można w ogóle karać dziecko za mówienie prawdy? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, agatas napisał:

chore to jest mocno, ale teraz zrozumiałam o co w tym wszystkim chodzi.. Jak można w ogóle karać dziecko za mówienie prawdy? 

przecież to jest totalnie poj*.ane, a dlaczego nie karany za mówienie kłamstwa a nagradzany za mówienie prawdy?  To, co jego rodzice mu zgotowali to jest odwrotność totalna i to jest anormalne. To łamie wszystkie k***a. normy i w ogóle. Pewnie dlatego, ze tak został przyzwyczajony, ale dlaczego nie nauczyli go inaczej? Czy oni tego nie widzą? Będzie miał przez to przeje*bane w życiu, masakra. Czy on się kiedyś obudzi albo jego rodzice? 

Edytowano przez agatas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, agatas napisał:

przecież to jest totalnie poj*.ane, a dlaczego nie karany za mówienie kłamstwa a nagradzany za mówienie prawdy?  To, co jego rodzice mu zgotowali to jest odwrotność totalna i to jest anormalne. To łamie wszystkie k***a. normy i w ogóle. Pewnie dlatego, ze tak został przyzwyczajony, ale dlaczego nie nauczyli go inaczej? Czy oni tego nie widzą? Będzie miał przez to przeje*bane w życiu, masakra. Czy on się kiedyś obudzi albo jego rodzice? 

A po co Ty o tym rozmyślasz, skoro podobno się rozstaliście?

Po co rozkminiać jego motywy? Nie lepiej pomyśleć o tym, co to mówi o Tobie?

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×