Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Barbaraa

Spłata domu z kredytem

Polecane posty

Jak wygląda spłata przez jednego z małżonków domu w kredycie hipotecznym? Czy całą kwotę domu dzieli się na pół i spłaca tą połowę czy dzieli się na pół ilość kredytu ktory został spłacony? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, Barbaraa napisał:

Jak wygląda spłata przez jednego z małżonków domu w kredycie hipotecznym? Czy całą kwotę domu dzieli się na pół i spłaca tą połowę czy dzieli się na pół ilość kredytu ktory został spłacony? 

to zależy od tego, jakie ustalenia będą z bankiem. Osoba, która zostawia sobie dom, musi cały kredyt przepisać na siebie i spłacić drugiego małżonka. Więc musi mieć wystarczającą zdolność kredytową na przejęcie pozostałego kredytu i wystarczająco kasy na spłatę drugiej osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, Foko Loko napisał:

to zależy od tego, jakie ustalenia będą z bankiem. Osoba, która zostawia sobie dom, musi cały kredyt przepisać na siebie i spłacić drugiego małżonka. Więc musi mieć wystarczającą zdolność kredytową na przejęcie pozostałego kredytu i wystarczająco kasy na spłatę drugiej osoby.

Jak ta splata wygląda? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Barbaraa napisał:

Jak ta splata wygląda? 

To już zależy od wewnętrznych ustaleń i od ustaleń z bankiem.

Na logikę, jeden małżonek bierze na siebie cały kredyt plus płaci drugiemu małżonkowi połowę z tego, co już zostało zapłacone, bo to jest teoretycznie to, co drugi małżonek opłacił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak, to zalezy od dogadania sie z malzonkiem. Polowe tego co splacone, a nawet mniej, bo przeciez malzonek tez mieszkal w tym domu a za darmo sie nie mieszka. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
34 minuty temu, Barbaraa napisał:

Jak ta splata wygląda

Musisz spłacic sama to co zostało do spłacenia plus musisz oddać eksowi połowę tego co już zostało spłacone plus musisz odkupić od niego jego część działki. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, Barbaraa napisał:

Jak ta splata wygląda? 

Osoba przejmująca nieruchomość składa w banku wniosek o przejęcie pozostałej części kredytu na siebie (zgodę musi wyrazić bank podpisując odpowiedni aneks). Ponadto trzeba się dogadać co do kwoty spłaty drugiej osoby, może to być połowa wartości nieruchomości pomniejszona o kwotę kredytu pozostała do spłaty. Dla przykładu jeśli nieruchomość jest warta 300 tyś kredyt pozostały do spłaty 200 tys to kwota do spłaty wynosi 50 tys. Co do dokumentacji to taka umowę podziału majątku można sporządzić u notariusza. 

Edytowano przez DanWan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, DanWan napisał:

Osoba przejmująca nieruchomość składa w banku wniosek o przejęcie pozostałej części kredytu na siebie (zgodę musi wyrazić bank podpisując odpowiedni aneks). Ponadto trzeba się dogadać co do kwoty spłaty drugiej osoby, może to być połowa wartości nieruchomości pomniejszona o kwotę kredytu pozostała do spłaty. Dla przykładu jeśli nieruchomość jest warta 300 tyś kredyt pozostały do spłaty 200 tys to kwota do spłaty wynosi 50 tys. Co do dokumentacji to taka umowę podziału majątku można sporządzić u notariusza

Nie zapominaj o spłacie połowy działki.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, Bimba napisał:

Nie zapominaj o spłacie połowy działki.

A jak kupujesz nieruchomość to cena działki nie jest wliczona już w jej cenę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14 minut temu, DanWan napisał:

A jak kupujesz nieruchomość to cena działki nie jest wliczona już w jej cenę?

Nie zawsze.

Oni wzięli kredyt tylko na budowę domu, wspołaścicielami działki byli przed wzięciem kredytu.

Bank nie ma nic do działki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No tylko pisałem o połowie wartości nieruchomości pomniejszonej o wartość nie spłaconego kredytu. Czyli cena działki jest zawarta w wartość nieruchomości. Tym bardziej, że ta wartość jest umowna jeśli się byli małżonkowie dogadają nie trzeba powoływać rzeczoznawcy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14 minut temu, DanWan napisał:

Czyli cena działki jest zawarta w wartość nieruchomości.

Nie.

Kredyt który autorka chce na siebie przepisać dotyczy tylko domu.

Dzialka była własnością jej rodziców i została przepisna na nich oboje.

Żeby zostać właścicielką działki autorka musi połowę od eksa odkupić.

Kredyt wzięty z banku nie ma nic wspólnego z działką.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Matko boska nie wiem czego nie rozumiesz w wartości nieruchomości? Wartość to działka + nieruchomość + wyposażenie + stan budynku! 

Po resztą do banku składamy wniosek o zwolnienie z długu jednego z kredytobiorców i to bank rozpatruje tylko czy osoba zostając z kredytem ma zdolność kredytową.

Jeszcze raz napisze co do części spłaty to albo byli małżonkowie się dogadają polubownie co do kwoty spłaty albo wezmą rzeczoznawcę, który za swoją usługę weźmie wynagrodzenie. To samo z podziałem majątku albo się dogadują i idą do notariusza albo  do sądu licząc, że sprawa nie będzie się ciągła miesiącami. 

Edytowano przez DanWan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
48 minut temu, DanWan napisał:

Matko boska nie wiem czego nie rozumiesz w wartości nieruchomości? Wartość to działka + nieruchomość + wyposażenie + stan budynku! 

To ty chyba czegos nie rozumiesz. 

Ja dobrze wiem co to jest "wartość nieruchomości ".

Tylko co to ma wspólnego z sytuacja autorki?

Ona chce dom dla siebie więc jedynym wyjściem jest przepisanie kredytu na nią i spłacenie byłego.

Natomiast działka nie jest związana z kredytem  - jest własnością ich obojga i jeśli autorka chce być właścicielką i domu i działki musi połowę działki odkupić od byłego i bank nie ma z tym nic wspólnego.

Kredyt jest tylko na dom, nie na działkę i dom, nie na całą nieruchomość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja o chlebie Ty o niebie bez różnicy jak liczyć u notariusza podpisuje się akt notarialny zwany umową podziału majątku wspólnego. Tam się reguluje kto co dostaje i ile drugiej osobie musi za to zapłacić. Po podpisaniu takiego dokumentu już jest nie ważne czyja działka była bo w umowie jest już jasno to określone. Banku też nie interesuje czyja jest działka ale czy osoba pozostająca z kredytem ma zdolność do regulowania dalszych rat sama. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
26 minut temu, DanWan napisał:

Ja o chlebie Ty o niebie bez różnicy jak liczyć u notariusza podpisuje się akt notarialny zwany umową podziału majątku wspólnego. 

Oni nie mają co dzielić bo już jest podzielone.

Są właścicielami działki po 50% każde i mają do spłacenia kredyt trójniak w równych częściach. 

Co chcesz dzielić u notariusza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
29 minut temu, DanWan napisał:

u notariusza podpisuje się akt notarialny zwany umową podziału majątku wspólnego. Tam się reguluje kto co dostaje i ile drugiej osobie musi za to zapłacić.

To nie notariusz decyduje kto komu ma co dać czy zapłacić tylko sąd.

U notariusza tylko sporządzasz adekwatne dokumenty zgodne wyrokiem sądu.

Jeśli żadne z nich nie ma tyle wysokiej zdolności kredytowej zeby przejac i spłacać cały kredyt wtedy mają tylko dwa wyjścia  - albo dalej spłacać razem albo sprzedac całą nieruchomość (dom z działką) I podzielić się pieniędzmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.08.2022 o 08:22, Foko Loko napisał:

to zależy od tego, jakie ustalenia będą z bankiem. Osoba, która zostawia sobie dom, musi cały kredyt przepisać na siebie i spłacić drugiego małżonka. Więc musi mieć wystarczającą zdolność kredytową na przejęcie pozostałego kredytu i wystarczająco kasy na spłatę drugiej osoby.

Nie pisz bzdur, wprowadzasz ludzi w błąd. Osoba która zostawia sobie dom NIE. musi kredytu przepisać na siebie. Banku nie interesuje podział majątku, a sąd nie ma możliwości nakazania zmiany umowy kredytowej. Wiec MOŻE wziąć na siebie kredyt o ile ma zdolność i chce, ale NIE MUSI. 

Podział majątku wygląda z grubsza tak że od bieżącej rynkowej wartości nieruchomosci odejmuje się niespłaconą część kredytu, i to dzieli na pół. Nie dzieli się tylko spłaconej kwoty kredytu, byłoby to absurdalne przy obecnym wzroście cen. 

W obecnej sytuacji podział jest szalenie trudny, bo nikt normalny nie zgodzi się być kredytobiorcą a odpuścić własność domu. Z kolei sprzedaż domu i podzielenie się kasą też jest kłopotliwe bo obecnie są o wiele ostrzejsze warunki uzyskania kredytu, i marne są szanse że dostaną nowy kredyt. Aneks do umowy kredytowej oznacza również badanie zdolności jednej osoby według obecnych kryteriów (dokładnie tak samo jak przy nowym kredycie)

BYW - nawet jeśli kredyt jest na budowę domu to hipoteka jest przecież wpisana w KW działki, wiec  podział majątku dotyczy całości nieruchomości. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, campania napisał:

Nie pisz bzdur, wprowadzasz ludzi w błąd. Osoba która zostawia sobie dom NIE. musi kredytu przepisać na siebie. Banku nie interesuje podział majątku, a sąd nie ma możliwości nakazania zmiany umowy kredytowej. Wiec MOŻE wziąć na siebie kredyt o ile ma zdolność i chce, ale NIE MUSI. 

Podział majątku wygląda z grubsza tak że od bieżącej rynkowej wartości nieruchomosci odejmuje się niespłaconą część kredytu, i to dzieli na pół. Nie dzieli się tylko spłaconej kwoty kredytu, byłoby to absurdalne przy obecnym wzroście cen. 

W obecnej sytuacji podział jest szalenie trudny, bo nikt normalny nie zgodzi się być kredytobiorcą a odpuścić własność domu. Z kolei sprzedaż domu i podzielenie się kasą też jest kłopotliwe bo obecnie są o wiele ostrzejsze warunki uzyskania kredytu, i marne są szanse że dostaną nowy kredyt. Aneks do umowy kredytowej oznacza również badanie zdolności jednej osoby według obecnych kryteriów (dokładnie tak samo jak przy nowym kredycie)

BYW - nawet jeśli kredyt jest na budowę domu to hipoteka jest przecież wpisana w KW działki, wiec  podział majątku dotyczy całości nieruchomości. 

No tak, nie musi. Ale jest to totalną głupotą zostawać na kredycie, domu, którego się nie jest właścicielem i którego się de facto nie spłaca. Jedna z większych głupot, jakie człowiek może w życiu zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jeśli 2 osoby wzięły kredyt to solidarnie odpowiadają za zadłużenie, banku nie obchodzi kto z tej 2ki go spłaci. To nie jest tak że każdy ze współkredytobiorców odpowiada tylko za połowę kredytu, bo każdy odpowiada za całość i w przypadku spłaty przez jednego to ma on regres do drugiego współkredytobiorcy o połowę spłaconej części. Jeśli współkredytobiorcy mają wspólnotę majątkową (zazwyczaj małżonkowie mają, chyba że mają intercyzę) i jeśli jeden z małżonków spłaci kredyt środkami wspólnymi (nie osobistymi) to mu nie przysługuje żaden regres od współmałżonka.

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×