Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
bbeata2021

Kolezanka mowi do dziecka jak do doroslego.... Co sadzicie

Polecane posty

Dnia 2.11.2022 o 23:43, bbeata2021 napisał:

Moja kolezanka ma synka kilkumiesiecznego (jakos w grudniu bedzie mial 6msc). Nie jestesmy jakimis super przyjaciolkami ale spotykamy sie czasami i jestem wrecz przerazona tym jak ona sie odzywa do swojego dziecka. Mowi do niego jakby mial kilkanascie lat conajmniej a nie kilka miesiecy!!! 

Przykladowo przychodzi do pokoju kot bo oni maja tez kota, a ona ma dziecko na rekach i mowi "Patrz, kot przyszedl". Dziecko sie cieszy na kota, wiadomo cieszy sie cos tasm gaworzy, pokazuje raczka i niby normalny zdrowy dzidzius ale jestem po prostu zaniepokojona. Jak moje dzieci byly male to mielismy z mezem do nich bardziej troskliwe podejscie, jak cos sie dzialo dookola no niech bedzie ze ten kot przyszedl (chociaz kota nie mamy haha ale przykladowo :D) to dziecku pokazywalismy paluszkiem i mowilismy "Popac, Ignas, a kto to psysed???? Kotek!!!! A jak kotek robi powiedz??? Mial, mial, mial kotek robi, taak" no i ogolnie tak pieszczotliwe, czasem tez dodatkowo bujalismy dziecko albo robilismy 'hopsasa' na kolanach :))) zeby rozbawic malego. to sa przeciez malutkie dzieci i nawet jak nie rozumieja to ton glosu jest dla nich bardzo wazny zeby zrozumialy po prostu ze sa kochane i zaopiekowane 

a u niej to jakos tak mega oschlo zimno wyglada, zastanawiam sie czy przez takie traktowanie dziecko nie bedzie mialo jakichs deficytow?? albo bedzie niedorozwiniete emocjonalnie i kto wie czy np nie wyrosnie na morderce 😄 nie no tutaj oczywiscie przesadzam chyba troche bo sie naogladalam ostatnio seriali o mordercach ale kto wie tak naprawde, jak zyje to nie widzialam nigdy zeby ktos tak rozmawial z takim dzieciatkiem 

Aha i ogolnie zeby nie bylo, kolezanka to nie jest jakas tzw. patologia, ogolnie sie zajmuje dzieckiem dobrze, przytula go, nosi, bawi sie wiadomo, ojciec malego tez wydaje sie porzadny facet znamy sie, ale akurat nie wiem jak z dzieckiem gada bo jak sie widze z kolezanka to on jest w pracy akurat. I nie poruszalam tego tematu z kolezanka chociaz przyznam ze mega mnie to jakos zaniepokoilo i nie wiem czy powinnam w ogole jakos zwrocic jej uwage na to :)) A wy co sadzicie, spotkalyscie sie z czyms takim?

😂😂😂Dzięki za poprawienie humoru. 

Zyce kololowych sniow i duzzio duzzio cicikow w sniach 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mam dwójkę dzieci. Zdrabniam owszem np.chmurka, kwiatek ale żeby seplenić celowo przy dziecku? Raz tak mi się sie wymsknęło na wizycie położnej w domu. Powiedziałam, że synek "lupi lypki" znaczy lubi rybki. Położna zapytała celowo luuubi rrrybki? Tak podkreśliła to rrrr, ze az mnie zgasiło. Do dzieci należy mówić poprawnie i dźwięcznie. Moja córka ma 2 lata i mówi biegle, bez "psiepsiania". Ale ja zawsze traktuje dziecko jak człowieka, a nie jego miniaturkę. 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pewnie - lepiej feflonić jak upośledzona umysłowo i robić z dziecka ...a 🤦

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 6.11.2022 o 15:04, Unlan napisał:

Miałam nie odpowiadać? A może ty byś po prostu przeczytała więcej postów na wątku, niż pół tytułowego i ostatni krzywdzący udzielające się na wątku? Wtedy nie odpowiedziała byś mi. Proste. W życiu też tak robisz? Opierdzielasz kogoś nie znając sytuacji? A potem oj tam oj tam, coś taka wrażliwa? 

Pani, której odpowiedziałam projektuje autorkę na wszystkie odpowiadające, czyli wszystkie nas tutaj posądza o ciumcianie. Widzi jakieś autobusy, nie wiem skąd to wzięła. A potem pije do mnie, że coś wymyślam, kiedy przedstawiam coś co istnieje i piszę, że ciumcianie nie ma nic wspólnego z językiem rodzicielskim. To dlaczego mam jej nie naprostować myślenia? Dosyć się nalatałam po różnych specjalistach, kiedy moje dziecko nagle przestało słyszeć. Można się zdziwić, że to nie tylko laryngologia. 

Tak, bo jakieś 80% matek ciumka i zmiękcza słowa i mówią jak do upośledzonych istot, sama to widzę a dzieciaki powtarzają. Ale na szczęście są normalne matki traktujące dzieci jak ludzi. I tak, jesteś przewrażliwiona jeśli reagujesz na jakiś tekst z forum. A może dzieciak miał dość i ogłuchł przez twoje dziumdzianie jak do ...a? Pomyślałaś? Ogarnij się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
22 godziny temu, Mała...94 napisał:

Tak, bo jakieś 80% matek ciumka i zmiękcza słowa i mówią jak do upośledzonych istot, sama to widzę a dzieciaki powtarzają. Ale na szczęście są normalne matki traktujące dzieci jak ludzi. I tak, jesteś przewrażliwiona jeśli reagujesz na jakiś tekst z forum. A może dzieciak miał dość i ogłuchł przez twoje dziumdzianie jak do ...a? Pomyślałaś? Ogarnij się.

Zabawna jesteś wiesz? 

Jeśli nie rozumiesz co się do ciebie pisze, to chyba ci brakowało zajęć wyrównawczych w podstawówce. Sama się ogarnij i naucz czytać ze zrozumieniem. To taka mała podstawa, żeby móc odpisywać ludziom 😁 Powtórzę jeszcze raz. Nie dziumdziałam do swoich dzieci wtórna analfabetko. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×