Suzy- life blog co sądzicie?

Kolesie wydawali majątki, żeby zadzwonić na tele numer? Ahh ty to musisz ją kochać faktycznie. Ciemnogród i nic innego. 

1 minutę temu, ola151 napisał:

Kolesie wydawali majątki, żeby zadzwonić na tele numer? Ahh ty to musisz ją kochać faktycznie. Ciemnogród i nic innego. 

Użyj Google, będziesz wiedziała o czym pisze i nie będziesz się kompromitowała.

 Prowadzenie nocnych programów dla chcących panów i to jest to osiągnięcie życiowe? Masakra to jest jakaś. Faceci kupę kasy płacą, to już jest jak prost. I ma się czym chwalić? Szok dziewczyny ale ja wymiięklam już.

9 minut temu, ola151 napisał:

 Prowadzenie nocnych programów dla chcących panów i to jest to osiągnięcie życiowe? Masakra to jest jakaś. Faceci kupę kasy płacą, to już jest jak prost. I ma się czym chwalić? Szok dziewczyny ale ja wymiięklam już.

 

A kto pisze że to osiągniecie życiowe? Praca jak każda inna. Kelnerki mają gorszą, bo mogą trafić na obleśnego typa w realu, dlatego je szanuje. 

Mnie natomiast BARDZO ciekawi czego najbardziej zazdrościsz Suzy, bo obstawiam tego MECENASA MILIONERA, bo patrząc po komentarzach, to szczyt marzeń co niektórych. I dlatego taka radość zapanowała że być może ten Suzy wrócił do obiegu, bo przecież ona nie zasługiwała na MĘŻA MECENASA co nie? HAHAHAHAHHAHA 

Żenujące typiary, które bez faceta są nikim, zawsze przez pryzmat faceta patrzą na inne kobiety. 

Ona sama o tym opowiada, śmieszne to jest. Sama jestem z rodziny prawniczo-adwokackiej   i nie wyobrażam sobie tego, żeby np moja ciotka kręciła filmy na YouTube i pokazywała jak to kupuje za kartę Pana Małżonka coś tam na mieście i  ona to wie jak jej widzki lubią to oglądać. No ten tekst jest nie do przebicia. Przecież każdy w necie może zobaczyć ten film, w tym środowisku adwokackim ludzie się znają. Jaki oni mają ubaw oglądać to. 

Przed chwilą, ola151 napisał:

Ona sama o tym opowiada, śmieszne to jest. Sama jestem z rodziny prawniczo-adwokackiej   i nie wyobrażam sobie tego, żeby np moja ciotka kręciła filmy na YouTube i pokazywała jak to kupuje za kartę Pana Małżonka coś tam na mieście i  ona to wie jak jej widzki lubią to oglądać. No ten tekst jest nie do przebicia. Przecież każdy w necie może zobaczyć ten film, w tym środowisku adwokackim ludzie się znają. Jaki oni mają ubaw oglądać to. 

Co za różnica czy wydaje kasę adwokata, piekarza, robotnika budowlanego? Jej sprawa.

Zafiksowałaś się na mecenasiku i tylko Ci można współczuć. 

Jest coś takiego jak poważanie zawodu mecenas, lekarz.

Jakie poważanie ma ktoś kręcąc te fillmy.

Przed chwilą, ola151 napisał:

Jakie poważanie ma ktoś kręcąc te fillmy.

Ale jesteś zacofana, współczuje. 
Nie wiem z jakiej wsi jesteś, ale internet może służyć nie tylko do obgadywania innych ale i poznawania świata. Dasz radę, POWODZENIA 

Jestem z Warszawy. 

Nie lubię jej. W ogóle co ona za treści ma? Łazi dookoła pokoju w tych samych ciuchach razem z zakompleksioną grubszą dziewczyną. Masakra.

Już nawiedzona poszła? Nara laska von cytując siwy czerep. 

To jest własne leczenie komleksów. Kompleksy ma ten kto kręci te filmy. Potem wypisywanie na forach internetowych, że to laski mają kompleksy, bo postrzegają kobiety przez pryzmat faceta. 

Tekst był super do śmiechu o tej karcie. Coś podobnie mnie rozbawiło jak film Olfactorii coś tam 9 cech mojego idealnego faceta, czy cała ta np. Caroline Derpinski. Prywatnie do żadnej Pani nic nie mam. 

16 godzin temu, Plotkary napisał:

Nie Suzy, tylko Disa, która też tu pięknie obgadywałyście  i mam niezły ubaw z tego że nadal jesteście tak samo żenujące jak 10 lat temu. Jak Wy same ze sobą wytrzymujecie? 

Jednak te internety to nic się nie zmieniają. Zawsze jest gdzieś zgraja sfrustrowanych bab, które nie radzą sobie z czyimś życiem żerują na nim, na czyichś wzlotach i upadkach, bo same mają tak smutne życie że odnajdują radość tylko w pisaniu o innych. Współczuję, ale skoro ja dorosłam może i Wam się kiedyś uda. TRZYMAM KCIUKI 

Taka mała rada.Jeśli bedąc młodą dziewczyną odbiłaś męża jakiejś kobiecie,licz się z tym,że za kilka lat gdy przestaniesz być młoda,jakaś młodsza kobieta odbije Tobie męża.Karma wraca,szkoda,tylko,że syn na tym ucierpiał.

Suzy lepiej wygląda obecnie, niż wcześniej sprzed ok 15 lat i więcej na tych "Nocnych igraszkach" zadzwoń pan pod numer. 

23 godziny temu, Plotkary napisał:

Co za różnica czy wydaje kasę adwokata, piekarza, robotnika budowlanego? Jej sprawa.

Zafiksowałaś się na mecenasiku i tylko Ci można współczuć. 

Różnica jest w formie wydawania. Jeśli robisz to ostentacyjnie, jarając się tym jak dokonaniem na poziomie zdobycia Everestu, męża tytuujesz panem (niby żart, a jakby podświadomość) to sama się określasz i uprzedmiotowujesz.

Pan mąż  Nie przyszłoby mi do głowy mówić tak o moim. Ale rozumiem, że to taki szacunek do "Pana" i zarządcy. Masakraaa. Ona już młodziutka nie jest. Na pewno Pan mąż rozejrzy się niebawem za nową a może i cały czas skacze to tu to tam ..

 Najpierw kręci lux życie na pokaz w internecie a teraz ma stres.

Pokazywanie bardzo drogich marek jak Tod's, LV, Massimo Dutti o rolexach nie wspomnę i jednocześnie promowanie teraz  marki Green Point to już naprawdę.... Wcześniej nigdy się tak nie ubierała, za współpracę to zrobić można wszystko. Bo współpraca to zarobić, tylko kłóci się to z wizerunkiem. Kręcić filmy o lux produktach, żeby brać współpracę nieważne co, no lux to nie jest. Kompletnie jest niewiarygodna we wszystkim co robi. Tylko, żeby jakiś grosz zarobić. 

37 minut temu, ola151 napisał:

Pokazywanie bardzo drogich marek jak Tod's, LV, Massimo Dutti o rolexach nie wspomnę i jednocześnie promowanie teraz  marki Green Point to już naprawdę.... Wcześniej nigdy się tak nie ubierała, za współpracę to zrobić można wszystko. Bo współpraca to zarobić, tylko kłóci się to z wizerunkiem. Kręcić filmy o lux produktach, żeby brać współpracę nieważne co, no lux to nie jest. Kompletnie jest niewiarygodna we wszystkim co robi. Tylko, żeby jakiś grosz zarobić. 

Jak pan mąż kopnął w tyłek, to i w Greenpoincie się można ubrać

Cały czas powtarza, że skład jest najważniejszy. A mówi coś o składzie ubrań z Green Pointa?