Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Lolitta1988

Pazerna rodzina męża

Polecane posty

Mąż chciał dziecko. Ja mam kiepskie zdrowie,ciaza wiaze sie u mnie z masą leków i ogólnie duzym ryzykiem utraty zdrowia (zespol Sjogrena). Mam swój dom otrzymany ze spadku w ktorym mieszkamy. Ciąża wiąże się u mnie z tym,że wypadnę z rynku pracy,mąż zarabia średnio. Ustaliliśmy,że sprzeda pola,które otrzymał w darowiznie i kupimy mieszkanie w jego stronach (na niego tylko,jest z reszta intercyza).Kiedys otrzyma je dziecko,poki co wynajmiemy ktoras nieruchomosc. Niestety jego szwagier omal sie nie urobił jak to uslyszal,bo liczyl,ze zgarna jego dzieci doslownie wszystko(dostala siostra o wiele wiecej niz maz,ich dzieci sa zabezpieczone na maxa). Maz wycofal sie okoniem z pomyslu. Trzyma pola dla obcyh dzieci,bo ja "a noz poronie". Ale tego,ze nawet jesli to wczesniej strace zdrowie i prace,do ktorej moge nie miec powrotu. Mowi,ze kupi jak urodzę. A do tej pory moje l4 i jego pensja(obecnie 24tc). Dodam,ze jak jego siostra byla w ciazy to szwagier wyjechal harowac na nia za granice aby jej nic nie zabraklo(sama nigdy nie pracowala). U mnie byly obiecanki a teraz zostalam z reka w nocniku. Ciaze znosze srednio. Nie mam plamien,cukrzycy mimo sterydow ale jestem na immunosupresji i przez to ciagle chora. Czuję się oszukana. Szwagier mi wykrzyczal,ze moj "miot" sie jeszcze nie urodzil i roznie moze byc. No to w tym samym tonie odpowiedzialam,ze jego "mioty" na dlugo przed przyjsciem na swiat pozbieraly wszystko po rodzinie(maz oddal im 3 ogromne dzialki zanim mnie poznal,bo uwaga....siostra byla w ciazy).

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Na razie skup się na tym co najważniejsze teraz czyli na sobie i dziecku. Też byłam,a może nawet dalej jestem w trudnej sytuacji i moja ciocia kiedy rozmyślałam poradziła mi żebym myślała etapami i to pomaga,bo nawet jeśli zaplanujemy sobie do przodu,to najczęściej i tak życie powie swoje,a my tylko niepotrzebnie się nakręcamy co może się stać. Na decyzję męża z tego co piszesz tak naprawdę nie masz wpływu i ja bym na twoim miejscu również się zastanowiła czy aby na pewno pomysł kupna mieszkania w jego stronach( czyli rozumiem,że blisko siostry) jest dobrym pomysłem. Moim zdaniem to oznacza więcej mieszania się w życie twoje i męża. Mąż jeszcze ci może wypominać,że "mieszkasz u niego". Zresztą nie myśl na razie o tym co jutro ,bo jutra może nie być. Myśl o tym żeby dziś czuć się dobrze psychicznie i fizycznie i dbaj o siebie i dziecko,a jutro samo pokaże co będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×