Miaina 105 Napisano 26 Maj Dnia 24.05.2024 o 05:44, MamaMai napisał: Wow 3 dziurki w pasie to dość spora różnica, co nie?. Wysmuklasz się i to akurat na brzuszku. Czyli lepiej się mierzyć niż ważyć. A u mnie dziś wzrost wagi o 0,3 kg mimo że już jestem na końcówce @. Dziś wjeżdzają ryby do menu bo dobrze mi robią na spadki. Więc mam nadzieję że w niedzielę na wadze będzie mimo to spadek. Zdecydowanie lepiej czuję się z pojedynczą oponką ale liczę że i ta zniknie. Dziś łosoś duszony w marchewce i selerze. Marchew i seler trę na dużych oczkach przyprawiam solą i pieprzem. Rybę przyprawiam, na papier do pieczenia wykładam część warzyw, na warzywa rybę i drugą część warzyw. Zawijam szczelnie i duszę na patelni 40 min. bo nie chce mi się odpalać piekarnika na tak małą porcję. Bardzo lubię to danie. I daj znać czy Tobie się udało bo moja waga jest bezlitosna ; ) 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Miaina 105 Napisano 26 Maj Dnia 24.05.2024 o 20:16, poszukująca prawdy napisał: Ojjj, ja też tak chcę:D Na wadze może nie być widać ale jak obwody się kurczą to sama radość:))) I zdrowie:) Liczę na więcej. Muszę kupić ciężarki i z nimi robić cardio. Zobaczymy może pomogą wzmocnić prawą stronę bo jest słaba. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MamaMai 790 Napisano 26 Maj Wczoraj zjadłam pierogi z serem i truskawkami i dziś niestety nie ma spadku na wadzeWęglowodany są dla mnie okrutne. Nie ma zlituj. Po prostu widzę jak moje ciało reaguje na nie. A gdy zjem coś na kolację z węglami to od razu następnego dnia skok na wadze. Źle mi z tym bo uwielbiam kluchy, pierogi,naleśniki racuchy Niestety muszę je jeść jak najrzadziej i jak najmniej. Buuuuuu to nie fair Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MamaMai 790 Napisano 26 Maj 3 godziny temu, Miaina napisał: Liczę na więcej. Muszę kupić ciężarki i z nimi robić cardio. Zobaczymy może pomogą wzmocnić prawą stronę bo jest słaba. A ile razy w tyg. ćwiczysz i po ile min.? 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Miaina 105 Napisano 27 Maj 22 godziny temu, MamaMai napisał: A ile razy w tyg. ćwiczysz i po ile min.? Prawie codziennie-20 min| BASIC CARDIO- dla bardzo początkujących. 2 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
poszukująca prawdy 57 Napisano 27 Maj Dnia 26.05.2024 o 07:47, Miaina napisał: Liczę na więcej. Muszę kupić ciężarki i z nimi robić cardio. Zobaczymy może pomogą wzmocnić prawą stronę bo jest słaba. Ponad 1,5 roku temu kupiłam ciężarki i obciążniki na nogi i ręce w super fajnej cenie w Aldi. Była wtedy jakaś promocja. Poćwiczyłam może z kilka razy i... wstyd się przyznać bo leżą do tej pory. Czekają aż mi się zechce... ehh Nie lubię u siebie tego braku wytrwałości. Wcześniej próbowałam z butelkami wody mineralnej 0,5l i też daje to radę. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
poszukująca prawdy 57 Napisano 27 Maj Dnia 26.05.2024 o 07:42, Miaina napisał: Zdecydowanie lepiej czuję się z pojedynczą oponką ale liczę że i ta zniknie. Dziś łosoś duszony w marchewce i selerze. Marchew i seler trę na dużych oczkach przyprawiam solą i pieprzem. Rybę przyprawiam, na papier do pieczenia wykładam część warzyw, na warzywa rybę i drugą część warzyw. Zawijam szczelnie i duszę na patelni 40 min. bo nie chce mi się odpalać piekarnika na tak małą porcję. Bardzo lubię to danie. I daj znać czy Tobie się udało bo moja waga jest bezlitosna ; ) Dziękuję za fajny przepis:) Muszę wypróbować:) A dzisiaj u mnie na śniadanie była makrela wędzona 260g, sałata rzymska 70g, pomidor 105g, kromka chleba 43g z oliwą z oliwek 8g + szczypiorek. Najadłam się tą rybką, oj najadałam. Taka porcja jak dla mnie ogromna:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
poszukująca prawdy 57 Napisano 27 Maj Dnia 26.05.2024 o 11:00, MamaMai napisał: Wczoraj zjadłam pierogi z serem i truskawkami i dziś niestety nie ma spadku na wadzeWęglowodany są dla mnie okrutne. Nie ma zlituj. Po prostu widzę jak moje ciało reaguje na nie. A gdy zjem coś na kolację z węglami to od razu następnego dnia skok na wadze. Źle mi z tym bo uwielbiam kluchy, pierogi,naleśniki racuchy Niestety muszę je jeść jak najrzadziej i jak najmniej. Buuuuuu to nie fair Mam dokładnie tak samo... Żebym miała spadki na wadze to ostatni posiłek u mnie powinien być białkowo-tłuszczowy albo naprawdę jakieś mikro ilości węglowodanów. I jeszcze zjedzony do godz. 18. Kiedyś na obiad potrafiłam zjeść 14 pyz na raz(!) A teraz max 3-4 i do tego muszą być dobrze zbilansowane białkiem, z tłuszczem i najlepiej sałatą albo warzywami o niskim IG. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
poszukująca prawdy 57 Napisano 27 Maj 4 godziny temu, Miaina napisał: Prawie codziennie-20 min| BASIC CARDIO- dla bardzo początkujących. Muszę też się wziąć za siebie w temacie ćwiczeń bo o niebo lepiej się czuję jak ćwiczę. Tylko u mnie piętą achillesową jest umiar. A właściwie jego brak. Jak już się rozćwiczę to potrafię z 40min-1,5godz. ciągiem ćwiczyć a potem na drugi dzień nie umiem się ruszyć. A to nie jest dobre. Za nim dojdę do siebie i już w miarę czuję się bez bólu to znowu mija kilka dni. I tak wychodzi u mnie potem brak regularności. Ehh Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MamaMai 790 Napisano 27 Maj 8 godzin temu, Miaina napisał: Prawie codziennie-20 min| BASIC CARDIO- dla bardzo początkujących. Widzę że jesteś naprawdę zdeterminowana. Super. Potrzebuje takich wzorców. Dajesz ogromną motywację. Dziś niestety ale zaliczę tylko spacer z psem mojej mamy i to raczej bardzo bardzo spokojny. Mam dziś spadek formy. Boli mnie głowa, nawet miałam podwyższone ciśnienie co jednak nie zdarzało mi się jakoś często ostatnio. A przy tym jestem bardzo słaba. Zjadłam nawet 5 biszkoptów, bo nie wiem czy to nie był też spadek cukru. Ale czy taka kombinacja że wysokie ciśnienie w połączeniu ze spadkiem cukru jest wogole możliwe to sama nie wiem. Tak jak mówię do tej pory raczej ciśnienie miałam okey. Ale niestety może już teraz powinnam zacząć się obserwować. Mój tato zmarł na niewydolność krążenia, choć może i zawał bo miał kilka cichych wcześniej, a mama jest nadciśnieniowcem. A że jestem już po 40 to właśnie wchodzę w jakąś grupę ryzyka. Ehhhh nie jest lekko. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
poszukująca prawdy 57 Napisano 28 Maj Dnia 27.05.2024 o 09:36, Miaina napisał: Prawie codziennie-20 min| BASIC CARDIO- dla bardzo początkujących. Znalazłam taki na kanale Trening Fitness: Czy to ten? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
poszukująca prawdy 57 Napisano 28 Maj 19 godzin temu, MamaMai napisał: Mam dziś spadek formy. Boli mnie głowa, nawet miałam podwyższone ciśnienie co jednak nie zdarzało mi się jakoś często ostatnio. A przy tym jestem bardzo słaba. Zjadłam nawet 5 biszkoptów, bo nie wiem czy to nie był też spadek cukru. Ale czy taka kombinacja że wysokie ciśnienie w połączeniu ze spadkiem cukru jest wogole możliwe to sama nie wiem. Tak jak mówię do tej pory raczej ciśnienie miałam okey. Ale niestety może już teraz powinnam zacząć się obserwować. Mój tato zmarł na niewydolność krążenia, choć może i zawał bo miał kilka cichych wcześniej, a mama jest nadciśnieniowcem. A że jestem już po 40 to właśnie wchodzę w jakąś grupę ryzyka. Ehhhh nie jest lekko. Ból głowy i wysokie ciśnienie może być od spadku cukru. Ale też może być to np. z niewyspania albo ze złego ułożenia poduszki (mnie to się zdarza) czy ze stresu napięciowy ból głowy przez ucisk spiętego mięśnia przykręgosłupowego na nerw. Z innych przyczyn też może boleć głowa. Ból głowy ze spadku cukru można sprawdzić właśnie w taki sposób, w jaki piszesz. Zjeść coś słodkiego. Jak przejdzie od razu to znaczy, że organizm potrzebował cukru. Na spadek cukru wtedy najlepiej coś wypić słodkiego wtedy najszybciej organizm uzupełnia glukozę. Ale to tak tylko wyjątkowo w awaryjnych sytuacjach. Lepiej nie na co dzień i nie za często. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MamaMai 790 Napisano 1 Czerwiec U mnie dzisiaj impreza, więc raczej bez diety. Na pewno zjem sernik na zimno z truskawkami bo mi się chce a zaraz będzie koniec truskawek. Ale ale żeby nie było to z uwagi że moja mama połamana l, chodzę codziennie na spacery z jej psem, mam trasę na 3 km i spalam wtedy ok. 130 kcal. Wczoraj dodatkowo zrobiłam ćwiczenia rozciągające podczas których spaliłam 80 kcal. Koleżanka która była największym kanapowcem mnie zmotywowała gdy zaczęła cwiczyć 2 razy dziennie z you tube. I tak sie razem wspieramy w niedoli Uciekam na spacerek, miłej soboty 2 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Miaina 105 Napisano 2 Czerwiec Dnia 28.05.2024 o 14:32, poszukująca prawdy napisał: Znalazłam taki na kanale Trening Fitness: Czy to ten? Tak to ten Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Miaina 105 Napisano 2 Czerwiec 22 godziny temu, MamaMai napisał: U mnie dzisiaj impreza, więc raczej bez diety. Na pewno zjem sernik na zimno z truskawkami bo mi się chce a zaraz będzie koniec truskawek. Ale ale żeby nie było to z uwagi że moja mama połamana l, chodzę codziennie na spacery z jej psem, mam trasę na 3 km i spalam wtedy ok. 130 kcal. Wczoraj dodatkowo zrobiłam ćwiczenia rozciągające podczas których spaliłam 80 kcal. Koleżanka która była największym kanapowcem mnie zmotywowała gdy zaczęła cwiczyć 2 razy dziennie z you tube. I tak sie razem wspieramy w niedoli Uciekam na spacerek, miłej soboty Dziękuję była udana : ) W końcu popadało i mogłam swoje kwiatki wysadzić do ogrodu. Kupiłam zbiornik do łapania deszczówki z nowego dachu na garażu. Trzeba się jakoś bronić przed podwyżkami . 2 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Miaina 105 Napisano 2 Czerwiec Jeden post na różowo. Zobaczymy czy moderacja prze\puści . Dziś na obiad botwinka i młode ziemniaczki polane duszonym na oleju koperkiem i szczypiorkiem . Na koniec dodaję śmietanę. Uwielbiam ten wiosenny smakołyk. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MamaMai 790 Napisano 2 Czerwiec 13 godzin temu, Miaina napisał: Jeden post na różowo. Zobaczymy czy moderacja prze\puści . Dziś na obiad botwinka i młode ziemniaczki polane duszonym na oleju koperkiem i szczypiorkiem . Na koniec dodaję śmietanę. Uwielbiam ten wiosenny smakołyk. O rety, smak mojego dzieciństwa...genialne połączenie...a ci moi domownicy nie jedzą botwinki. Ehhh pieski francuskie nie wiedzą co dobre. Oj zjadłabym. Aż dostałam ślinotoku Dziś u mnie bez ćwiczeń i tylko bardzo krótki spacer z psem. W planach był normalną trasą ale gdy wychodziłam przeczytałam że córka ma jutro kartkówkę, no i musiałam zmienić plany żeby z nią coś na szybko powtórzyć. No i dziś było kalorycznie u mnie, ponieważ obiad był z dwóch dań. Więc zapewne kończę dzień z nadwyżką kaloryczną, od jutra mam nadzieję że będzie już lepiej. A koleżankę chyba urzekłam choć przysięgam nigdy nie miałam takich "zdolności", bo odezwała jej się kontuzja kolana i narazie ma odpuścić ćwiczenia. Także będę walczyć bez niej w tej niedoli. 2 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Miaina 105 Napisano 4 Czerwiec Dnia 2.06.2024 o 21:30, MamaMai napisał: O rety, smak mojego dzieciństwa...genialne połączenie...a ci moi domownicy nie jedzą botwinki. Ehhh pieski francuskie nie wiedzą co dobre. Oj zjadłabym. Aż dostałam ślinotoku Dziś u mnie bez ćwiczeń i tylko bardzo krótki spacer z psem. W planach był normalną trasą ale gdy wychodziłam przeczytałam że córka ma jutro kartkówkę, no i musiałam zmienić plany żeby z nią coś na szybko powtórzyć. No i dziś było kalorycznie u mnie, ponieważ obiad był z dwóch dań. Więc zapewne kończę dzień z nadwyżką kaloryczną, od jutra mam nadzieję że będzie już lepiej. A koleżankę chyba urzekłam choć przysięgam nigdy nie miałam takich "zdolności", bo odezwała jej się kontuzja kolana i narazie ma odpuścić ćwiczenia. Także będę walczyć bez niej w tej niedoli. Był czas że musiał być obiad vege i tradycyjny. Teraz mogę sobie ''dogadzać'' Podziwiam Cię . Przypominasz mi mnie kiedyś. Chwilowo mam spadek formy, dużo czytam by dowiedzieć się czy to wina ćwiczeń, bo mam czas tylko wieczorem czy może zbyt niska kaloryczność posiłków. Każdy organizm reaguje inaczej na zmiany. Niby słucham swojego organizmu ale waga stoi. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
poszukująca prawdy 57 Napisano 5 Czerwiec Dnia 2.06.2024 o 07:45, Miaina napisał: Tak to ten Super:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Miaina 105 Napisano 7 Czerwiec Dnia 5.06.2024 o 09:52, poszukująca prawdy napisał: Super:) Mi też od razu się spodobało. Na początku myliłam kroki i nie mogłam zsynchronizować ruchów ale po tygodniu ćwiczeń wszystko załapałam : ) 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Miaina 105 Napisano 7 Czerwiec Wiem co spowalnia metabolizm w moim przypadku. Wygrać z pracą jest trudno ale biorę byka za rogi! Miłego weekendu Dziewczyny : ) 2 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MamaMai 790 Napisano 8 Czerwiec U mnie jak się waga zatrzymała to ani drgnie w górę ani w dół. Oczywiście dobrze że nie w górę, ale żeby tak franca stała i nawet nie poszła w dół o pół kg? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Zepsuty 148 Napisano 9 Czerwiec Ja biorę się za siebie od jutra, keto na pełnej. Miesiąc i będzie git. 2 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MamaMai 790 Napisano 9 Czerwiec 2 godziny temu, Zepsuty napisał: Ja biorę się za siebie od jutra, keto na pełnej. Miesiąc i będzie git. Brawo! Melduj o postępach. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Toragasira 71 Napisano 9 Czerwiec Kurcze ale mnie długo nie było jak ogarnę to może się wbije w temat Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Toragasira 71 Napisano 9 Czerwiec A mam dowód nałkowy że białko kazeinowe szkodzi czyli to w mleku krowim Mama zrobiła placki z białkiem w proszku ja pierdziu co ja miałam od wczoraj to masakra najpierw dziwnie zabolała mnie wontroba chyba a puziniej zemby napierdzielały że asz jeczałam z bulu nie było przeterminowane ani nic tylko za dużo dodała może jej taka dwka nie rusza bo już ma osteoporoze ale mnie tak zeby bolały odruchowo zaczełam pić wode tonami żeby to z siebie wypłukać na chwile przestało potem znowu zaczeło zrobiłam kupe przestało potem głaskałam psa i naciskałam na wontrobe i znowu te boleści w zembach po prawej stronie wziełam appa i spokuj ale potem musiałam wziąć nastempnego no i wkońcu mój zrobił mi zupkę chińską ostrą i uświadomiłam sobie że przecież ostre wypłukuje trucizny z organizmu i narazie nic nie boli. To całe mleko to śara produkt uboczny ciąży i pracy chormonów jak kupa i siki tego nikt nie powinien pić ja swojemu dziecku bede wode dawać a nie to świstwo rzeby chorowało całe życie nawet ludzie udowadniają że białko zwierzece terz jest nie zdrowe. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Toragasira 71 Napisano 10 Czerwiec Nie wiem albo to po prostu była za duża dawka białka i taka reakcja po prostu bo teoretycznie wydzieliny ciała powinny działać jak szczepionka i uodparniać ale to tylko taka moja teoria wiec nie wiem w sumie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
poszukująca prawdy 57 Napisano 10 Czerwiec Dnia 7.06.2024 o 18:12, Miaina napisał: Wiem co spowalnia metabolizm w moim przypadku. Wygrać z pracą jest trudno ale biorę byka za rogi! Miłego weekendu Dziewczyny : ) Miaina, masz na myśli, że u Ciebie to praca siedząca czy, że masz na myśli stres w pracy spowalnia metabolizm? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
poszukująca prawdy 57 Napisano 10 Czerwiec Dnia 8.06.2024 o 07:18, MamaMai napisał: U mnie jak się waga zatrzymała to ani drgnie w górę ani w dół. Oczywiście dobrze że nie w górę, ale żeby tak franca stała i nawet nie poszła w dół o pół kg? hmm... może to stres, który wyrzuca kortyzol a on ponosi na wyższy poziom insulinę, która wtedy magazynuje tłuszcz i nie dopuszcza do utraty wtedy wagi Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
poszukująca prawdy 57 Napisano 10 Czerwiec 15 godzin temu, Zepsuty napisał: Ja biorę się za siebie od jutra, keto na pełnej. Miesiąc i będzie git. Męska decyzja. Super. Melduj nam jak Ci idzie. Co w ciągu dnia jesz i jak się czujesz. Adaptacja na keto na początku nie jest łatwa. Dlatego trzeba sporej cierpliwości i wytrwałości żeby przejść przez ten etap a potem jest już z górki w samopoczuciu i przychodzą spektakularne efekty. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach