Psychika w szkole

Jak nadejdą śnieg i mrozy to skończy się błąkanie po McDonaldach z samego rana.

Jaka nazwa wątku

nigdy mnie nie przestanie zdumiewać, że 40letnia baba w dość przerażającej sytuacji życiowej zajmuje się wyłącznie kręceniem rolek w stylu jaki jest twój ulubiony robak i rankingami pociągających cech u facetów 

Dla Magdy jest to dobry czas, codziennie przemierza Pomorze wzdłuż i wszerz, o 7 rano już pije 'ciepłom hetbatę' w maku, jeździ na koncerty...sama stwierdziła, że te lato było mimo różnych trudności bardzo udame. Tragedia mamy spływa po Magdzie jak woda po kaczce. Przerażające.

No ciekawe co Asia myśli i jak się czuje słuchając ostatniego filmiku Magdy... Ale może nie ogląda jej działalności w internecie, żeby się nie denerwować i chronić swoje zdrowie psychiczne.

1 godzinę temu, logistyk18 napisał:

No ciekawe co Asia myśli i jak się czuje słuchając ostatniego filmiku Magdy... Ale może nie ogląda jej działalności w internecie, żeby się nie denerwować i chronić swoje zdrowie psychiczne.

Ciekawe, haj się Asia czuje z tym wszystkim. Dobrze, że nie jest sama tzn na bliska osobę, to oczywiście jej mąż. Mam nadzieję, że ją wspiera przed tą sytuacją. Jakby była sama, to pewnie po prostu zamieszkałaby z Magdą i tyle.

10 minut temu, Paryz London napisał:

Ciekawe, haj się Asia czuje z tym wszystkim. Dobrze, że nie jest sama tzn na bliska osobę, to oczywiście jej mąż. Mam nadzieję, że ją wspiera przed tą sytuacją. Jakby była sama, to pewnie po prostu zamieszkałaby z Magdą i tyle.

Pewnie by się przeniosła do Redy i codziennie dojeżdżała do pracy‍ Magda jeszcze dodatkowo kompromituje siostrę przez te wysrywy, widziałam na tik toku komentarz ucznia Asi. Dramat

23 minuty temu, logistyk18 napisał:

Pewnie by się przeniosła do Redy i codziennie dojeżdżała do pracy‍ Magda jeszcze dodatkowo kompromituje siostrę przez te wysrywy, widziałam na tik toku komentarz ucznia Asi. Dramat

A co, jakby wtedy kogoś poznała, postaniwila z nim spędzić życie, nawet założyć rodzinę (jak teraz?). Czy idealnie-mieszkalyby razem na wieki, siostra jako opiekunka dla Magdy. To by rozwiązało cały problem.

3 godziny temu, Paryz London napisał:

A co, jakby wtedy kogoś poznała, postaniwila z nim spędzić życie, nawet założyć rodzinę (jak teraz?). Czy idealnie-mieszkalyby razem na wieki, siostra jako opiekunka dla Magdy. To by rozwiązało cały problem.

Przecież to nie problem... sama przyjemność pewnie Asia powinna dziękować M za to,ze może się nią zajmować hahaha Jeżeli Magda do tej pory nie zrobiła nic,żeby zadbać o swoją przyszłość to niestety ale to się nie zmieni. Magda wie,że siostra jej nie zostawi, więc korzysta z tego.

1 godzinę temu, ECh napisał:

Przecież to nie problem... sama przyjemność pewnie Asia powinna dziękować M za to,ze może się nią zajmować hahaha Jeżeli Magda do tej pory nie zrobiła nic,żeby zadbać o swoją przyszłość to niestety ale to się nie zmieni. Magda wie,że siostra jej nie zostawi, więc korzysta z tego.

A ci będzie zimą? Jak spadnie snieg i wyjścia nue będą już tak oczywiste?

A Asia- pracuje w szkole, to i po szkole pewnie zajęta przygotowywaniem się do lekcji. Plus czas dla męża.

18 minut temu, Paryz London napisał:

A ci będzie zimą? Jak spadnie snieg i wyjścia nue będą już tak oczywiste?

A Asia- pracuje w szkole, to i po szkole pewnie zajęta przygotowywaniem się do lekcji. Plus czas dla męża.

Może tym wózkiem nowym będzie jeździć po mieszkaniu. I będzie zostawać w domu.

56 minut temu, logistyk18 napisał:

Może tym wózkiem nowym będzie jeździć po mieszkaniu. I będzie zostawać w domu.

W Redzie?

Na razie to jeździ po całym Pomorzu, jak obłąkana. Codziennie dyma pociągami, jak szaleniec bez celu. Na pazury, do babci, w ważnych sprawach (tia), a dziś z Redy do Gdyni, żeby coś zjeść, jakby w Redzie jedzenia nie było. Kto normalny tak żyje i funkcjonuje? Cały dzień przewalony na jeżdżenie pociągami, zamiast pójść do uczciwej pracy i odłożyć na ciężkie czasy, które i tak już nadeszły.

2 minuty temu, Paryz London napisał:

W Redzie?

U Asi, w Redzie to jeździła nawet tym starym po mieszkaniu. Tutaj chyba był problem u siostry żeby się poruszać elektrykiem, czy może nawet wnieść go do domu. Stąd Magda całe dnie poza domem spędza.

1 minutę temu, Drejfus napisał:

Na razie to jeździ po całym Pomorzu, jak obłąkana. Codziennie dyma pociągami, jak szaleniec bez celu. Na pazury, do babci, w ważnych sprawach (tia), a dziś z Redy do Gdyni, żeby coś zjeść, jakby w Redzie jedzenia nie było. Kto normalny tak żyje i funkcjonuje? Cały dzień przewalony na jeżdżenie pociągami, zamiast pójść do uczciwej pracy i odłożyć na ciężkie czasy, które i tak już nadeszły.

A w ostatnim filmiku, że ona od dziadków nie chce brać kasy, bo jak coś to sobie bez problemu zarobi... Zastanawiam się jak?

On się nie martwi o kasę. Ma rentę, zasiłek, więc może nagrywać testy ziemniaków i codziennie relacjonować rozkład jazdy. 

M twierdzi, że jest silna, ale tylko gdy ktoś patrzy, bo gdy nie widzą to nie. To się chyba pozerstwo nazywa. Siła ponoć polega na niepłakaniu w miejscach publicznych, na pogrzebie itd. Kurtkę woli sama zakładać 5 min niż poprosić o pomoc kogoś obcego. „Wolno” nie powinno być pretekstem do używania innych. To żaden heroizm, że obcym nie zawracamy dupy czymś, co możemy zrobić sami, wiec się małpiatko, nie fleksuj.

Zawsze musiała na siebie zarabiać - to jakaś metafora, której nie rozumiem, bo przecież bezrobotna całe życie osoba nie powiedziałaby tego, prawda?

Na końcu Magda rzuca, ze musi ogarniać, bo nie ma pomocy. Asiuuuu, nie włączaj. 

„Perioratywne” 🥶 jest używanie określenia słaby, ale silny nie, a przecież podkreślanie swojej siły odbywa się na kontraście do rzekomej słabości innych. 

Pani zadaniowa ma chorych dziadków, matkę, sama jest chora, do czego mogła się przyzwyczajać i przygotować latami, a nie zrobiła nic.

1 godzinę temu, Paryz London napisał:

A ci będzie zimą? Jak spadnie snieg i wyjścia nue będą już tak oczywiste?

A Asia- pracuje w szkole, to i po szkole pewnie zajęta przygotowywaniem się do lekcji. Plus czas dla męża.

Dlatego walczyła o receptę na składany wózek elektryczny - on wyglądem przypomina wózek ręczny, a Magda będzie mogła na nim jeździć po mieszkaniu siostry.. przynajmniej tak mi się wydaje, bo tym swoim rydwanem nie może, bo się nie mieści  jest za duży.

16 minut temu, tomek_spedycjamorska napisał:

M twierdzi, że jest silna, ale tylko gdy ktoś patrzy, bo gdy nie widzą to nie. To się chyba pozerstwo nazywa. Siła ponoć polega na niepłakaniu w miejscach publicznych, na pogrzebie itd. Kurtkę woli sama zakładać 5 min niż poprosić o pomoc kogoś obcego. „Wolno” nie powinno być pretekstem do używania innych. To żaden heroizm, że obcym nie zawracamy dupy czymś, co możemy zrobić sami, wiec się małpiatko, nie fleksuj.

Zawsze musiała na siebie zarabiać - to jakaś metafora, której nie rozumiem, bo przecież bezrobotna całe życie osoba nie powiedziałaby tego, prawda?

Na końcu Magda rzuca, ze musi ogarniać, bo nie ma pomocy. Asiuuuu, nie włączaj. 

„Perioratywne” 🥶 jest używanie określenia słaby, ale silny nie, a przecież podkreślanie swojej siły odbywa się na kontraście do rzekomej słabości innych. 

Pani zadaniowa ma chorych dziadków, matkę, sama jest chora, do czego mogła się przyzwyczajać i przygotować latami, a nie zrobiła nic.

Siłaczka z Redy.

Silna, samodzielna, pracowita, niezależna. Posiada stabilną sytuację zawodową i finansową. Tylko pozazdrościć siły i zaradności. 

Prus, gdyby żył, to pisałby nowelki o sile Magdaleny 

Dla niej siła,to to że nie siedzi, nie płacze tylko ma na wszystko wyrąbane, bo inni za nią wszystko zrobią.. Wow ale silna Bez pomocy siostry trafiłaby do dpsu. 

22 godziny temu, Drejfus napisał:

 

Słuchałam tego ostatniego wysrywu Madzi i miałam takie "okeeeej"...

Magda robi afery w przychodniach i szpitalach, niedługo babcia i mama do Bydgoszczy będą jeździć, bo wszędzie będą spalone. Brawo. Good job!

Więcej kłopotów narobi niż pożytku, ale musi mieć jakieś powody, żeby codziennie kilkanaście godzin jeździć pociągiem z miasta do miasta.

W najnowszym wysrywie dowiadujemy się że bapka ma zawalone gardło nie od tego, że była cała przemoczona przez błąkanie się wzdłuż pomorza, tylko od tego że za dużo do nas gada i nagrywa, aha. Do tego kupiła, ehem przepraszam dostała! kalendarz adwentowy za miliony monet, aha a na zęby zbiórka. Wyjątkowo, powtarzam wyjątkowo! chciała zjeść w maku, wiadomo raz nie zawsze, dwa nie wciąż, aha bo tak ogólnie to zdrową dietę uskutecznia...tyle słów, a tak mało prawdy...

11 minut temu, Krecia łapka napisał:

W najnowszym wysrywie dowiadujemy się że bapka ma zawalone gardło nie od tego, że była cała przemoczona przez błąkanie się wzdłuż pomorza, tylko od tego że za dużo do nas gada i nagrywa, aha. Do tego kupiła, ehem przepraszam dostała! kalendarz adwentowy za miliony monet, aha a na zęby zbiórka. Wyjątkowo, powtarzam wyjątkowo! chciała zjeść w maku, wiadomo raz nie zawsze, dwa nie wciąż, aha bo tak ogólnie to zdrową dietę uskutecznia...tyle słów, a tak mało prawdy...

Jestem ciekawa czy faktycznie dostała ten kalendarz,bo tak wyglądała jakby kłamkoliła odebrała zamówiony przez kogoś kalendarz w sephorze, ale jej pani w sephorze pokazywała co jest w tym kalendarzu? Ale po co? Wiadomo,że na zęby czy zdrowie to szkoda kasy,a na kolejny poliestrowy sweterek już nie... Niestety ale M się nie zmieni i współczuję jej siostrze,bo się jej nigdy nie pozbędzie.

2 minuty temu, ECh napisał:

Jestem ciekawa czy faktycznie dostała ten kalendarz,bo tak wyglądała jakby kłamkoliła odebrała zamówiony przez kogoś kalendarz w sephorze, ale jej pani w sephorze pokazywała co jest w tym kalendarzu? Ale po co? Wiadomo,że na zęby czy zdrowie to szkoda kasy,a na kolejny poliestrowy sweterek już nie... Niestety ale M się nie zmieni i współczuję jej siostrze,bo się jej nigdy nie pozbędzie.

Te ciuchy to też jej potrzebne, jak rybie gaśnica. Przecież ta kobieta ma jakieś 70 ...enek, 30 bluzek i 25 swetrów...o czym nakręciła wspaniały cykl filmów  a co do kalendarza na bank kupiła, 800 zeta piechotą nie chodzi, a że w końcu ogarnęła po części, że chyba nie do końca fajnie pić w starbucksie, stołować się na mieście, robić co chwila jakieś zakupy, a potem wołać o kasę na zęby, to do kalendarza wymyśliła tajemniczą darczyńcę

29 minut temu, Krecia łapka napisał:

Te ciuchy to też jej potrzebne, jak rybie gaśnica. Przecież ta kobieta ma jakieś 70 ...enek, 30 bluzek i 25 swetrów...o czym nakręciła wspaniały cykl filmów  a co do kalendarza na bank kupiła, 800 zeta piechotą nie chodzi, a że w końcu ogarnęła po części, że chyba nie do końca fajnie pić w starbucksie, stołować się na mieście, robić co chwila jakieś zakupy, a potem wołać o kasę na zęby, to do kalendarza wymyśliła tajemniczą darczyńcę

Skąd ona ma tyle kasy

10 godzin temu, Krecia łapka napisał:

Te ciuchy to też jej potrzebne, jak rybie gaśnica. Przecież ta kobieta ma jakieś 70 ...enek, 30 bluzek i 25 swetrów...o czym nakręciła wspaniały cykl filmów  a co do kalendarza na bank kupiła, 800 zeta piechotą nie chodzi, a że w końcu ogarnęła po części, że chyba nie do końca fajnie pić w starbucksie, stołować się na mieście, robić co chwila jakieś zakupy, a potem wołać o kasę na zęby, to do kalendarza wymyśliła tajemniczą darczyńcę

Ale ona dalej twierdzi,że jej ubrań brakuje W sytuacji w jakiej się znalazła dalej rozwala pieniądze na głupoty - mi się to w głowie nie mieści.