Rozwaliłam aparat, ale mam bardziej zielone oczy

24 minuty temu, Syreni śpiew napisał:

Dokładnie, choćby na tym przykładzie widać, jak bardzo ona jest odklejona od rzeczywistości. Myśli, że świat wygląda tak, jak na tiktokach zza oceanu. Ewentualnie z Paryża. Ja tam na farmie dyniowej nigdy nie byłam, za to udało mi się wyhodować własną. Zbierałam z dzieckiem liście, bo wciąż na plastyce wykonuje się z nich prace. Mam też piękne bukiety z wysuszonych roślin i nie muszę pół godziny wybierać kawy w aplikacji, po czym 40 minut na nią czekać (i płacić za kubek 30 zł) - bo mam czysty ekspres. Podejrzewam, że to było przyczyną jej "jesieniarskich" zakupów kawowych. Nawet do Zakolaka dotarło, że po 3 miesiącach nieobecności wszystko w środku spleśniało, a tu robić nie ma komu. No ciężka sprawa, trzeba udawać "Starbaksiarę"  

Ciekawe jakie nowe zwierzątka wykluły się w ekspresie siwej

9 minut temu, evoiva napisał:

 

Ciekawe jakie nowe zwierzątka wykluły się w ekspresie siwej

W trzy miesiące to one zdarzyły się wykluc wytanczyc w ekspresie i przed przyjazdem macochy wyfrunac z gniazda. 

Nie mogę się nadziwić że dorosła kobieta dziwi się jak to możliwe żeby w 3MIESIACE nazbierało się TYLE kurzu

1 minutę temu, MONIKA napisał:

W trzy miesiące to one zdarzyły się wykluc wytanczyc w ekspresie i przed przyjazdem macochy wyfrunac z gniazda. 

Nie mogę się nadziwić że dorosła kobieta dziwi się jak to możliwe żeby w 3MIESIACE nazbierało się TYLE kurzu

A ja byłam w szoku, że przed wyjazdem nie opróżniła lodówki. No przecież rzyg. 

Mysle, ze siwa spokojnie wypilaby kawe z larwami, pamietamy jej chrupiaca kawe z kamieniem.

Bo wpadła w lipcu do apartamentowca by jechać na wibracje .I widać wtedy te szamańskie obrzędy i % przyćmiły jej resztki mózgu. Po 2 dniach jest spora warstwa kurzy jak się w dużym mieście mieszka. A jeszcze ona ma okna przy ruchliwej ulicy.

No ale logiki się po niej ktoś spodziewa.

Ciekawe czy te chusteczki do sprzątanie w Biedrze dokupiła. Bo lepiankę na mazurach nimi doczyszczała po kilu latach nie bywania.

Kawy z kamieniem nie pamiętam ale te sałatki co się z pleśnią bratały w lodówce tygodniami to tak.

Ona niby taka obrzydliwa ale w sumie to ona nie ma problemów z jedzeniem takich świństw.

I to znowu impulsywne zamawianie wszystkiego.

2 porcje od chinola serio bo tańsza dostawa. A bogaczka liczy każdego zeta.

26 minut temu, ciekawska666 napisał:

 

2 porcje od chinola serio bo tańsza dostawa. A bogaczka liczy każdego zeta.

Tak to kolejny hit dzela. W nim narzeka też że trzeba za opakowania dopłacać a w kom już inna śpiewka i że gastro to cienszki byznes. Szypki musk 

Że też ja na to nie wpadłam, że kawy zamawiane bo ekspres splesniał! Przecież to oczywiste.

Ps. A widziałyście jak ona wywalała do śmietnika te zepsute rzeczy z lodówki? Razem z opakowaniami, wszystko razem. Ona chyba nie segreguje smieci 

11 minut temu, MONIKA napisał:

Tak to kolejny hit dzela. W nim narzeka też że trzeba za opakowania dopłacać a w kom już inna śpiewka i że gastro to cienszki byznes. Szypki musk 

Ktoś jej to musiał napisać. Ona sama tego nie wymyśliła.

3 godziny temu, wyszlonamoje napisał:

Sywa jak zwykle pokazuje, że nie ma własnej ugruntowanej osobowości, a nawet tożsamości. Makabra. W wieku 43 lat nie wiedzieć, kim się jest i dlaczego.

Że też ją jakaś sekta jeszcze nie zwabiła. Toż to idealny materiał do zmanipulowania.

Bardzo często wspomina o tym że wygląda jak ktoś tam skądś tam. Jak tak o tym pomyśleć to jest  przerażające, ciągle się za kogoś przebiera  

1 godzinę temu, ciekawska666 napisał:

Kawy z kamieniem nie pamiętam ale te sałatki co się z pleśnią bratały w lodówce tygodniami to tak.

Ona niby taka obrzydliwa ale w sumie to ona nie ma problemów z jedzeniem takich świństw.

I to znowu impulsywne zamawianie wszystkiego.

2 porcje od chinola serio bo tańsza dostawa. A bogaczka liczy każdego zeta.

Taki chińczyk,ryż na drugi dzień to nie zbyt dobry musi być.

24 minuty temu, gdzierower napisał:

Bardzo często wspomina o tym że wygląda jak ktoś tam skądś tam. Jak tak o tym pomyśleć to jest  przerażające, ciągle się za kogoś przebiera  

Bo się z nikim nie widzi, to podpatruje styl u postaci z seriali i reality.

1 godzinę temu, Syreni śpiew napisał:

A ja byłam w szoku, że przed wyjazdem nie opróżniła lodówki. No przecież rzyg. 

I co lepsze wyrzucila spleśniale i wsadziła tam nową paszę, bo jedzeniem tego nazywać nie będę  

45 minut temu, Ivetka napisał:

Że też ja na to nie wpadłam, że kawy zamawiane bo ekspres splesniał! Przecież to oczywiste.

Ps. A widziałyście jak ona wywalała do śmietnika te zepsute rzeczy z lodówki? Razem z opakowaniami, wszystko razem. Ona chyba nie segreguje smieci 

Dama i segregacja śmieci? Wystarczy że ludzi segreguje

1 godzinę temu, Busz3131 napisał:

Mysle, ze siwa spokojnie wypilaby kawe z larwami, pamietamy jej chrupiaca kawe z kamieniem.

Keto kawa z larwim tłuszczem.

36 minut temu, gdzierower napisał:

Bardzo często wspomina o tym że wygląda jak ktoś tam skądś tam. Jak tak o tym pomyśleć to jest  przerażające, ciągle się za kogoś przebiera  

To pomyślcie ile godzin dziennie musi siedzieć oglądając tiktokerki, amerykańskie vlogerki i seriale, które tak jej ryją banię, że aż żyje w alternatywnej, wyimaginowanej rzeczywistości. Nasz zarobiony pracuś, co od lat nie miał urlopu

Nadal nie rozumiem po co się uziemniła dwoma psami, nigdzie nie można wyjść na dłużej sobie na cały dzień, na imprezę na weekend, na wypad do innego miasta, jak rodzice umrą to będzie przywiązana do tych psów i tylko do ligola będzie chodzić.

7 minut temu, Kingeczka napisał:

Nadal nie rozumiem po co się uziemniła dwoma psami, nigdzie nie można wyjść na dłużej sobie na cały dzień, na imprezę na weekend, na wypad do innego miasta, jak rodzice umrą to będzie przywiązana do tych psów i tylko do ligola będzie chodzić.

no ma tylko psy bo resztę wyeliminowała z życia.

1 godzinę temu, Kingeczka napisał:

Taki chińczyk,ryż na drugi dzień to nie zbyt dobry musi być.

Na jaki drugi dzień...ona to wszystko odrazu wchłania

1 godzinę temu, Kingeczka napisał:

Bo się z nikim nie widzi, to podpatruje styl u postaci z seriali i reality.

Najlepszym przykladem som kwiatkowe okulary Loewe, ktore uwidziala na jakiejs drobnej celebrytce, niestety na jej ziemniaczanej buzy wygladajom groteskowo.

45 minut temu, Kingeczka napisał:

Nadal nie rozumiem po co się uziemniła dwoma psami, nigdzie nie można wyjść na dłużej sobie na cały dzień, na imprezę na weekend, na wypad do innego miasta, jak rodzice umrą to będzie przywiązana do tych psów i tylko do ligola będzie chodzić.

Jakby chciała gdzieś pójść na cały dzień czy wyjechać na weekend to spokojnie mogłaby zostawić psy rodzicom lub np.  sąsiadce na kilka godzin. Ona za bardzo nie ma gdzie wychodzić w Łodzi, boi się, że spotka dawnych znajomych i dlatego wybiera takie życie. Ja tego akurat nie rozumiem, nie umiałabym tak siedzieć całe dnie i tygodnie w domu gdybym nie musiała.

19 minut temu, kinga2208 napisał:

Jakby chciała gdzieś pójść na cały dzień czy wyjechać na weekend to spokojnie mogłaby zostawić psy rodzicom lub np.  sąsiadce na kilka godzin. Ona za bardzo nie ma gdzie wychodzić w Łodzi, boi się, że spotka dawnych znajomych i dlatego wybiera takie życie. Ja tego akurat nie rozumiem, nie umiałabym tak siedzieć całe dnie i tygodnie w domu gdybym nie musiała.

Są też hotele dla psów. Ne wem, może dla damy za drogo.

3 godziny temu, MONIKA napisał:

 W nim narzeka też że trzeba za opakowania dopłacać a w komentarzach już inna śpiewka i że gastro to cienszki byznes. 

Bo Siwa to wyrachowany marketingowiec, jej narracja zmienia się diametralnie
w zależności od środowiska w którym się znajduje, od ewentualnych korzyści które może osiągnąć. 

Panu bogu świeczkę i diabłu ogarek 

Dzisiaj w sklepie usłyszałam nastolatke jeczaca do matki: ja chcę Stanleya, ja chce Stanleya

3 godziny temu, kinga2208 napisał:

Jakby chciała gdzieś pójść na cały dzień czy wyjechać na weekend to spokojnie mogłaby zostawić psy rodzicom lub np.  sąsiadce na kilka godzin. Ona za bardzo nie ma gdzie wychodzić w Łodzi, boi się, że spotka dawnych znajomych i dlatego wybiera takie życie. Ja tego akurat nie rozumiem, nie umiałabym tak siedzieć całe dnie i tygodnie w domu gdybym nie musiała.

Ta sąsiadka to chyba taka pomocną nie jest, jakby taka była to by wpadła podlać kwiaty do damy na przykład. A np. wyobraźcie sobie zostawić szczurki u kogoś i by się załatwialy po podłodze czy kanapach.