Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
NiewidzialnaM

Problem z rodziną partnera

Polecane posty

3 godziny temu, NiewidzialnaM napisał:

Trochę tak to brzmi jakbym była jakimś błędem. Myślę że się niektórzy tutaj zapędzili. Dla sprostowania. Jestem normalną kobietą. Dbająca o dom, swoich chłopaków. Nie mam uzależnień. Pracuję, zarabiam. Mój syn jest dzieckiem bezproblemowym z super ocenami w szkole. Relacje z jego ojcem mamy ułożone. Nie uprzykrza nam życia. Przebywa za granicą. To R jest najważniejszym i w sumie jednym tatusiem . Ich relacje są takie że nawet nie marzyłam że mogą takie być. Aaa i jeszcze jedno. Jak się poznaliśmy to ja dopiero co wrocilam z Danii. Miałam pieniądze na Star w Polsce. Stąd też razem postawiliśmy dom. Jestem niezależna finansowo i pod każdym innym względem. Proszę nie robić ze mnie tutaj człowieka gorszego sortu 

Na tym forum kobieta-samotna matka i mężczyzna-zakolak to drugi sort.

Tak było, jest i będzie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Hebee napisał:

A po środku tego wszystkiego jeszcze dziecko. Czemu? Bo tak. Bo jelonek musi być przy mnie. Dajcie spokój. To tyle.

Ale kto jest tym jelonkiem ? Ja go na siłę nie trzymam. Z tego co wiem to on nie ma żadnych wątpliwości a tylko ja je mam o czym on wie, ale też się nie dziwi. Tego związku też nie trzymam na siłę. Mi mężczyzna nie jest potrzebny do zaspokajania moich potrzeb np materialnych, finałowych. Jestem totalnie niezależna i zabezpieczona na przyszłość. W razie w mam co ze sobą zrobić. Jestem w związku bo tego oboje chcemy z powodu uczuć, podobnych zainteresować i marzeń. I tutaj w naszym przypadku wszytko co powinno się zgadzać między nami się zgadza tylko jest ta jego rodzinka która przykleiła mi łatkę człowieka gorszego sortu a mi w tej łatce bardzo niewygodnie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
33 minuty temu, marawstala napisał:

 

W tym artykule nie ma nic o dalekosiężnycn skutkach odseparowania partnera od teściów. A to najważniejsze. O to nie trzeba się martwić gdy mieszka się na stałe za granicą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
54 minuty temu, NiewidzialnaM napisał:

Ale kto jest tym jelonkiem ? Ja go na siłę nie trzymam. Z tego co wiem to on nie ma żadnych wątpliwości a tylko ja je mam o czym on wie, ale też się nie dziwi. Tego związku też nie trzymam na siłę. Mi mężczyzna nie jest potrzebny do zaspokajania moich potrzeb np materialnych, finałowych. Jestem totalnie niezależna i zabezpieczona na przyszłość. W razie w mam co ze sobą zrobić. Jestem w związku bo tego oboje chcemy z powodu uczuć, podobnych zainteresować i marzeń. I tutaj w naszym przypadku wszytko co powinno się zgadzać między nami się zgadza tylko jest ta jego rodzinka która przykleiła mi łatkę człowieka gorszego sortu a mi w tej łatce bardzo niewygodnie. 

Jelonek też nie siedzi z człowiekiem na siłę. Przyzwyczaił się, przywiązał i siedzi, ale to nadal nie są idealne warunki dla niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
21 minut temu, Hebee napisał:

W tym artykule nie ma nic o dalekosiężnycn skutkach odseparowania partnera od teściów. A to najważniejsze. O to nie trzeba się martwić gdy mieszka się na stałe za granicą.

Nie akceptują jego wyboru, są zawiedzeni nim... a cała winę, złość i niechęć przekierowali na nią bo to obcy dla nich człowiek, a na kogoś najwidoczniej muszą bo nie daje im to spokoju. Nie mają nad nim żadnej kontroli... no to w ten sposób karzą (?) 

Edytowano przez marawstala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×