Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
kadżana

Brak prezentu pod choinka

Polecane posty

1 minutę temu, marawstala napisał:

Wyszedł na gostka który jedno gada, drugie robi (nic nie robi)... nie jest słowny : ) tak, lepiej nic nie obiecywać niż coś obiecać i nie dotrzymać danego słowa... nieładnie nieładnie : )

No dokładnie i jaka siara, bo wypadałoby dotrzymać słowa i kupić jej coś na miarę swoich możliwości , albo zabrać ją gdzieś w ramach prezentu. Zadając się z nią powinien wyczaić co ona lubi i by chciała...

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Tuż po zmroku napisał:

Jеzus w pewnym momencie zniknął jak wszedł na tą górę i wszyscy myśleli , że skoczył w przepaść. Ale wątpliwe skoro podniósł się po takim pobiciu. 

Jest jeszcze wersja, że jego sobowtór skończył na krzyżu. 

Prywatnie podejrzewam , że bym tworem wyższej inżynierii genetycznej starożytnych kosmitów. 🙂

Prawda jest w archiwach Watykanu. Mam nadzieję że kiedyś to wszystko j.eb.nie i ludzie wreszcie dowiedzą się prawdy. 🙂 choć ja pewnie tego nie dożyje niestety 🤷‍♀️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, marawstala napisał:

Kiedyś słuchałam jakiegoś materiału o niewybaczalnych błędach jakie popełniają faceci i te obiecanki cacanki... rzucanie słów na wiatr były jednym z nich (a ten akurat zapamiętałam: )). 

Ale nikt nie lubi niesłownych ludzi , bo nie można na nich polegać. A żeby być słownym wcale nie trzeba mieć kasy niewiadomo ile i można też obiecać jak zarobię floty to coś wymyślę gdzieś wyjdziemy , pojedziemy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, marawstala napisał:

Wyszedł na gostka który jedno gada, drugie robi (nic nie robi)... nie jest słowny : ) tak, lepiej nic nie obiecywać niż coś obiecać i nie dotrzymać danego słowa... nieładnie nieładnie : )

A moze po prostu oni do siebie nie pasują, nie dobrali się pod tym kątem. On nie lubi takich pierdół jak prezenty a ona lubi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Tuż po zmroku napisał:

Ale nikt nie lubi niesłownych ludzi , bo nie można na nich polegać. A żeby być słownym wcale nie trzeba mieć kasy niewiadomo ile i można też obiecać jak zarobię floty to coś wymyślę gdzieś wyjdziemy , pojedziemy. 

Dokładnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, parabataii napisał:

Prawda jest w archiwach Watykanu. Mam nadzieję że kiedyś to wszystko j.eb.nie i ludzie wreszcie dowiedzą się prawdy. 🙂 choć ja pewnie tego nie dożyje niestety 🤷‍♀️

Te archiwa nie są dostępne nawet w darknecie i są strzeżone przez najlepiej doinwestowaną załogę. Można podejrzewać , że chodzi o obcą cywilizacje nazywaną oficjalnie różnymi przydomkami typu bóstwa przez doktryny rеligijne. 

  • Haha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, parabataii napisał:

A moze po prostu oni do siebie nie pasują, nie dobrali się pod tym kątem. On nie lubi takich pierdół jak prezenty a ona lubi.

Całkiem możliwe, że to co ona mu ofiarowuje nie jest tym czego on oczekuje... ale druga strona jest nieobecna i tylko jedna strona, jedna perspektywa jest roztrząsana. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Tuż po zmroku napisał:

Te archiwa nie są dostępne nawet w darknecie i są strzeżone przez najlepiej doinwestowaną załogę. Można podejrzewać , że chodzi o obcą cywilizacje nazywaną oficjalnie różnymi przydomkami typu bóstwa przez doktryny rеligijne. 

bylo wciagane ?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, parabataii napisał:

Prawda jest w archiwach Watykanu. Mam nadzieję że kiedyś to wszystko j.eb.nie i ludzie wreszcie dowiedzą się prawdy. 🙂 choć ja pewnie tego nie dożyje niestety 🤷‍♀️

Jaka prawda? 

Ludzie wierzą, bo chcą wierzyć, a nie dlatego, ze cos jest prawdą lub nie.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, libedowsky napisał:

bylo wciagane ?

 

Ja nie wciągałam a się z nim zgadzam 😜🤣

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

"Gary Chapman wyróżnia pięć języków miłości: kontakt fizyczny, słowa, czas, przysługi, podarunki. Każda osoba najczęściej używa dwóch preferowanych języków miłości. Może być też tak, ze dana osoba wyraża miłość jednym sposobem, ale oczekuje od partnera innego sposobu wyrażania miłości." 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
20 minut temu, parabataii napisał:

Szanowny apostoł sobie odpuści, ja w tej sekcie urodzona i te wszystkie brednie znam, niestety byłam indoktrynowana jako dziecko. Udało mi się wyrwać i żadna religia już mnie nie zniewoli. Ale spoko, rozumiem że sporo osób wciąż wierzy choć zdecydowana większość udaje 😉

Nie lubię myśli o tym, że Bóg może istnieć, bo sprawia to, że tracę poczucie kontroli i wypycha mnie to z mojej strefy komfortu. Katolicy budzą we mnie frustrację, bo ich wiara skłania mnie do refleksji nad własnym życiem, wyborami z których nie zawsze jestem dumna, moralnością, tego co po śmierci, a to jest nieprzyjemne, niewygodne... coś przed czym chcę uciec a przez tych katoli i ich Boga nie mogę.

Przez tą nękającą mnie sporadycznie myśl czasem czuję irracjonalną potrzebę wchodzenia w debaty z wierzącymi, by próbować przekonać ich i przy okazji też siebie samą, że Boga nie ma i ja mam rację. Głęboko w sercu jednak pojawia się taka myśl typu, a co jeśli On istnieje, co jeśli mnie kocha i był gotów oddać za mnie życie, co jeśli odrzucając go tracę coś niezwykle ważnego... najważniejszego?

Edytowano przez Rym Cym +

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Żaba Monìka napisał:

Jaka prawda? 

Ludzie wierzą, bo chcą wierzyć, a nie dlatego, ze cos jest prawdą lub nie.

 

Prawda historyczna która mnie interesuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Rym Cym + napisał:

Nie lubię myśli o tym, że Bóg może istnieć, bo sprawia to, że tracę poczucie kontroli i wypycha mnie to z mojej strefy komfortu. Katolicy budzą we mnie frustrację, bo ich wiara skłania mnie do refleksji nad własnym życiem, wyborami z których nie zawsze jestem dumna, moralnością, tego co po śmierci, a to jest nieprzyjemne, niewygodne... coś przed czym chcę uciec a przez tych katoli i ich Boga nie mogę.

Przez tą nękającą mnie sporadycznie myśl czasem czuję irracjonalną potrzebę wchodzenia w debaty z wierzącymi, by próbować przekonać ich i przy okazji też siebie samą, że Boga nie ma i ja mam rację. Głęboko w sercu jednak pojawia się taka myśl typu, a co jeśli On istnieje, co jeśli mnie kocha i był gotów oddać za mnie życie, co jeśli odrzucając go tracę coś niezwykle ważnego... najważniejszego?

Szkoda Twojego wysiłku na kopiuj wklej 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 minut temu, marawstala napisał:

Całkiem możliwe, że to co ona mu ofiarowuje nie jest tym czego on oczekuje... ale druga strona jest nieobecna i tylko jedna strona, jedna perspektywa jest roztrząsana. 

Każdy ma prawo do uczciwej obrony więc będę go bronić 😄

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
51 minut temu, buongiorno napisał:

albo sie kochaja albo ktos caly czas musi zasluzyc na milosc albo nawet traktowanie go/ją jak istote ludzka xd po co byc z kims w takim razie...

Aby dostać uja do ręki 😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, parabataii napisał:

Każdy ma prawo do uczciwej obrony więc będę go bronić 😄

No jasne 😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, marawstala napisał:

"Gary Chapman wyróżnia pięć języków miłości: kontakt fizyczny, słowa, czas, przysługi, podarunki. Każda osoba najczęściej używa dwóch preferowanych języków miłości. Może być też tak, ze dana osoba wyraża miłość jednym sposobem, ale oczekuje od partnera innego sposobu wyrażania miłości." 

Przysługi i podarunki gryzą mi się z bezinteresownością. To i z miłością mi się nie kojarzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13 minut temu, Żaba Monìka napisał:

Jaka prawda? 

Ludzie wierzą, bo chcą wierzyć, a nie dlatego, ze cos jest prawdą lub nie.

 

To która prawda jest prawdą ta którą pisze libed twój guru który widzi tylko dwa kolory. 😁 W niego mają ludzie wierzyć jak ty 😁

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, parabataii napisał:

Prawda historyczna która mnie interesuje.

Ale co konkretnie? Jesli chodzi o same czasy narodzenia czy nawet smierci Jezusa to tam raczej nic nie ma, bo to nie bylo na tyle wazne wydarzenie by zostalo odnotowane w źrodlach historycznych gdy sie odbywalo. Wszystkie znane nam historie o Jezusie pochodza juz z czasow pozniejszych, wlacznie z ewangeliami.

Zreszta po zadnych zrodlach w Watykanie nie spodziewalabym sie zadnych sensacji, ktore cokolwiek zmienia, bo przeciez wiemy juz i tak tyle roznych rzeczy zarowno o Biblii jak i KK, ale wiara i fakty to dwie rozne rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 minut temu, Kuui napisał:

Aby dostać uja do ręki 😂

Byle nie spleśniały już zwis xd 

W sumie nie pisala jak to u nich wygląda a dla niektórych ma to kluczowe znaczenie chociaż bywa i tak że w tych sferach jest ok a i tak nie ma miłości xd 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Żaba Monìka napisał:

Ale co konkretnie? Jesli chodzi o same czasy narodzenia czy nawet smierci Jezusa to tam raczej nic nie ma, bo to nie bylo na tyle wazne wydarzenie by zostalo odnotowane w źrodlach historycznych gdy sie odbywalo. Wszystkie znane nam historie o Jezusie pochodza juz z czasow pozniejszych, wlacznie z ewangeliami.

Zreszta po zadnych zrodlach w Watykanie nie spodziewalabym sie zadnych sensacji, ktore cokolwiek zmienia, bo przeciez wiemy juz i tak tyle roznych rzeczy zarowno o Biblii jak i KK, ale wiara i fakty to dwie rozne rzeczy.

Skoro tam same nieistotne nudy to niech to upublicznią. I temat jak dla mnie byłby wyczerpany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14 minut temu, parabataii napisał:

Każdy ma prawo do uczciwej obrony więc będę go bronić 😄

Ok. fajnie, że ma tu wsparcie .)

10 minut temu, parabataii napisał:

Przysługi i podarunki gryzą mi się z bezinteresownością. To i z miłością mi się nie kojarzą.

Ponoć w związkach nie istnieje bezinteresowność... nie ma tak, że niczego od drugiej strony nie oczekujesz, ze dajesz zupełnie bezinteresownie nie oczekując nic w zamian... 

Bezinteresowność jest ok. ale trzeba się liczyć z tym, że nic w zamian nie dostaniesz... nawet dziękuję... albo zwróci się i coś dostaniesz ale nie od tej osoby której coś ofiarujesz.

Edytowano przez marawstala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, kadżana napisał:

Hej.

Nie dostalam  swiatecznego prezentu od mojego mezczyzny, choc 11 dni temu powiedzial co innego. Na urodziny 4 miesiace temu tez nic nie dostalam. Wie jaki mam stosunek do tego typu okazji. Urodziny czy swieta to jest co bardzo waznego w moim zyciu i chce sie tego dnia czuc wyjatkowo.  Kasy nam nie brakuje, odlkadamy duzo miesiecznie, wiec to nie problem braku pieniedzy. 

A nazywa się może Tadek Knur Libedowski? :classic_ninja:

Wszystko w porządku, jesteś w związku z prawdziwym i ustawionym mężczyzną 🙂 Hojni wobec swoich kobiet i dzieci są tylko sebiksy bez kasy, majętni i prawdziwi faceci zachowują się jak Twój 🙂 Z odpowiedzi tutaj wybieraj te, które mówią Ci: "nie bądź małym dzieckiem" albo "jak chcesz prezent, to se go kup" i ciesz się, że trafiłaś na takiego partnera życiowego, nie każda ma takie możliwości i musi się męczyć z opiekuńczym facetem, który dba o swoją rodzinę i uczucia swojej kobiety, mówię Ci, straszne życie 😞

😎

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, buongiorno napisał:

Byle nie spleśniały już zwis xd 

W sumie nie pisala jak to u nich wygląda a dla niektórych ma to kluczowe znaczenie chociaż bywa i tak że w tych sferach jest ok a i tak nie ma miłości xd 

Jak jest to i to i UJ wystarczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, marawstala napisał:

Ok. fajnie, że ma tu wsparcie .)

Ponoć w związkach nie istnieje bezinteresowność... nie ma tak, że niczego od drugiej strony nie oczekujesz, ze dajesz zupełnie bezinteresownie nie oczekując nic w zamian... 

Każdy człowiek jest w jakimś stopniu egoistą to jest prawdopodobne że podświadomie czegoś oczekuje, ale świadomie byłby w stanie więcej poświęcić niż podświadomie oczekuje i o to chyba chodzi w miłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
25 minut temu, parabataii napisał:

Ja nie wciągałam a się z nim zgadzam 😜🤣

też wierzysz w tajemnice ukryte w darknecie na 6 poziomie w ktorych zdeponowano tajemnice watykano o tym ze jezusa zesłali kosmici ?

jesli tak to - psychiatra pilnie w takich przypadkach przyjmuje bez kolejki.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, parabataii napisał:

Skoro tam same nieistotne nudy to niech to upublicznią. I temat jak dla mnie byłby wyczerpany.

Prawdopodobnie musieli by zmienić treść Bibli gdyby ujawnili tajemnice. 

Żaba to drugi libed zero-jedynkowy w stylu ile mleka tyle sera. Z tym że ona chociaż potrafi jakoś złożyć zdanie niż jej mentalny bliźniak. 😁

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×