malowany 164 Napisano 14 godzin temu Za rok też są święta 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
parabataii 25 Napisano 14 godzin temu 6 minut temu, Daniel86 napisał: To trochę słabo, bo ja związek kojarzę między innymi z tym, że można dostawać prezenty od swojej drugiej połówki, ale może będzie wystarczało porozmawiać z nim o tym. ~Samotny bez sans na związek i prezenty No no, a najbardziej to tych prezentów żal... partnerka może być albo nie... ale te prezenty... To dopiero strata 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
marawstala 2043 Napisano 14 godzin temu (edytowany) 4 minuty temu, Tuż po zmroku napisał: Narobił jej nadziei , a później zabrakło mu konsekwencji, albo szkoda było mu floty. Lepiej powiedzieć kobiecie od razu jak sprawy wyglądają żeby wiedziała na czym stoi , bo i tak z natury bywają niestabilne choćby z powodu gospodarki hormonalnej. Wyszedł na gostka który jedno gada, drugie robi (nic nie robi)... nie jest słowny : ) tak, lepiej nic nie obiecywać niż coś obiecać i nie dotrzymać danego słowa... nieładnie nieładnie : ) Edytowano 14 godzin temu przez marawstala Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
parabataii 25 Napisano 14 godzin temu Przed chwilą, malowany napisał: Za rok też są święta No... z tym to różnie może być. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Tuż po zmroku 48 Napisano 14 godzin temu Przed chwilą, parabataii napisał: Szanowny apostoł sobie odpuści, ja w tej sekcie urodzona i te wszystkie brednie znam, niestety byłam indoktrynowana jako dziecko. Udało mi się wyrwać i żadna religia już mnie nie zniewoli. Ale spoko, rozumiem że sporo osób wciąż wierzy choć zdecydowana większość udaje Jеzus w pewnym momencie zniknął jak wszedł na tą górę i wszyscy myśleli , że skoczył w przepaść. Ale wątpliwe skoro podniósł się po takim pobiciu. Jest jeszcze wersja, że jego sobowtór skończył na krzyżu. Prywatnie podejrzewam , że bym tworem wyższej inżynierii genetycznej starożytnych kosmitów. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
marawstala 2043 Napisano 14 godzin temu Kiedyś słuchałam jakiegoś materiału o niewybaczalnych błędach jakie popełniają faceci i te obiecanki cacanki... rzucanie słów na wiatr były jednym z nich (a ten akurat zapamiętałam: )). Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Tuż po zmroku 48 Napisano 14 godzin temu 1 minutę temu, marawstala napisał: Wyszedł na gostka który jedno gada, drugie robi (nic nie robi)... nie jest słowny : ) tak, lepiej nic nie obiecywać niż coś obiecać i nie dotrzymać danego słowa... nieładnie nieładnie : ) No dokładnie i jaka siara, bo wypadałoby dotrzymać słowa i kupić jej coś na miarę swoich możliwości , albo zabrać ją gdzieś w ramach prezentu. Zadając się z nią powinien wyczaić co ona lubi i by chciała... 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
parabataii 25 Napisano 14 godzin temu 1 minutę temu, Tuż po zmroku napisał: Jеzus w pewnym momencie zniknął jak wszedł na tą górę i wszyscy myśleli , że skoczył w przepaść. Ale wątpliwe skoro podniósł się po takim pobiciu. Jest jeszcze wersja, że jego sobowtór skończył na krzyżu. Prywatnie podejrzewam , że bym tworem wyższej inżynierii genetycznej starożytnych kosmitów. Prawda jest w archiwach Watykanu. Mam nadzieję że kiedyś to wszystko j.eb.nie i ludzie wreszcie dowiedzą się prawdy. choć ja pewnie tego nie dożyje niestety Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Tuż po zmroku 48 Napisano 14 godzin temu 1 minutę temu, marawstala napisał: Kiedyś słuchałam jakiegoś materiału o niewybaczalnych błędach jakie popełniają faceci i te obiecanki cacanki... rzucanie słów na wiatr były jednym z nich (a ten akurat zapamiętałam: )). Ale nikt nie lubi niesłownych ludzi , bo nie można na nich polegać. A żeby być słownym wcale nie trzeba mieć kasy niewiadomo ile i można też obiecać jak zarobię floty to coś wymyślę gdzieś wyjdziemy , pojedziemy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
parabataii 25 Napisano 14 godzin temu 5 minut temu, marawstala napisał: Wyszedł na gostka który jedno gada, drugie robi (nic nie robi)... nie jest słowny : ) tak, lepiej nic nie obiecywać niż coś obiecać i nie dotrzymać danego słowa... nieładnie nieładnie : ) A moze po prostu oni do siebie nie pasują, nie dobrali się pod tym kątem. On nie lubi takich pierdół jak prezenty a ona lubi. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
marawstala 2043 Napisano 14 godzin temu Przed chwilą, Tuż po zmroku napisał: Ale nikt nie lubi niesłownych ludzi , bo nie można na nich polegać. A żeby być słownym wcale nie trzeba mieć kasy niewiadomo ile i można też obiecać jak zarobię floty to coś wymyślę gdzieś wyjdziemy , pojedziemy. Dokładnie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Tuż po zmroku 48 Napisano 14 godzin temu 1 minutę temu, parabataii napisał: Prawda jest w archiwach Watykanu. Mam nadzieję że kiedyś to wszystko j.eb.nie i ludzie wreszcie dowiedzą się prawdy. choć ja pewnie tego nie dożyje niestety Te archiwa nie są dostępne nawet w darknecie i są strzeżone przez najlepiej doinwestowaną załogę. Można podejrzewać , że chodzi o obcą cywilizacje nazywaną oficjalnie różnymi przydomkami typu bóstwa przez doktryny rеligijne. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
marawstala 2043 Napisano 14 godzin temu Przed chwilą, parabataii napisał: A moze po prostu oni do siebie nie pasują, nie dobrali się pod tym kątem. On nie lubi takich pierdół jak prezenty a ona lubi. Całkiem możliwe, że to co ona mu ofiarowuje nie jest tym czego on oczekuje... ale druga strona jest nieobecna i tylko jedna strona, jedna perspektywa jest roztrząsana. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
libedowsky 249 Napisano 14 godzin temu 3 minuty temu, Tuż po zmroku napisał: Te archiwa nie są dostępne nawet w darknecie i są strzeżone przez najlepiej doinwestowaną załogę. Można podejrzewać , że chodzi o obcą cywilizacje nazywaną oficjalnie różnymi przydomkami typu bóstwa przez doktryny rеligijne. bylo wciagane ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Żaba Monìka 1326 Napisano 14 godzin temu 8 minut temu, parabataii napisał: Prawda jest w archiwach Watykanu. Mam nadzieję że kiedyś to wszystko j.eb.nie i ludzie wreszcie dowiedzą się prawdy. choć ja pewnie tego nie dożyje niestety Jaka prawda? Ludzie wierzą, bo chcą wierzyć, a nie dlatego, ze cos jest prawdą lub nie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
parabataii 25 Napisano 14 godzin temu 1 minutę temu, libedowsky napisał: bylo wciagane ? Ja nie wciągałam a się z nim zgadzam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
marawstala 2043 Napisano 14 godzin temu "Gary Chapman wyróżnia pięć języków miłości: kontakt fizyczny, słowa, czas, przysługi, podarunki. Każda osoba najczęściej używa dwóch preferowanych języków miłości. Może być też tak, ze dana osoba wyraża miłość jednym sposobem, ale oczekuje od partnera innego sposobu wyrażania miłości." Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Rym Cym + 194 Napisano 14 godzin temu (edytowany) 20 minut temu, parabataii napisał: Szanowny apostoł sobie odpuści, ja w tej sekcie urodzona i te wszystkie brednie znam, niestety byłam indoktrynowana jako dziecko. Udało mi się wyrwać i żadna religia już mnie nie zniewoli. Ale spoko, rozumiem że sporo osób wciąż wierzy choć zdecydowana większość udaje Nie lubię myśli o tym, że Bóg może istnieć, bo sprawia to, że tracę poczucie kontroli i wypycha mnie to z mojej strefy komfortu. Katolicy budzą we mnie frustrację, bo ich wiara skłania mnie do refleksji nad własnym życiem, wyborami z których nie zawsze jestem dumna, moralnością, tego co po śmierci, a to jest nieprzyjemne, niewygodne... coś przed czym chcę uciec a przez tych katoli i ich Boga nie mogę. Przez tą nękającą mnie sporadycznie myśl czasem czuję irracjonalną potrzebę wchodzenia w debaty z wierzącymi, by próbować przekonać ich i przy okazji też siebie samą, że Boga nie ma i ja mam rację. Głęboko w sercu jednak pojawia się taka myśl typu, a co jeśli On istnieje, co jeśli mnie kocha i był gotów oddać za mnie życie, co jeśli odrzucając go tracę coś niezwykle ważnego... najważniejszego? Edytowano 13 godzin temu przez Rym Cym + Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
parabataii 25 Napisano 13 godzin temu 1 minutę temu, Żaba Monìka napisał: Jaka prawda? Ludzie wierzą, bo chcą wierzyć, a nie dlatego, ze cos jest prawdą lub nie. Prawda historyczna która mnie interesuje. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
parabataii 25 Napisano 13 godzin temu 3 minuty temu, Rym Cym + napisał: Nie lubię myśli o tym, że Bóg może istnieć, bo sprawia to, że tracę poczucie kontroli i wypycha mnie to z mojej strefy komfortu. Katolicy budzą we mnie frustrację, bo ich wiara skłania mnie do refleksji nad własnym życiem, wyborami z których nie zawsze jestem dumna, moralnością, tego co po śmierci, a to jest nieprzyjemne, niewygodne... coś przed czym chcę uciec a przez tych katoli i ich Boga nie mogę. Przez tą nękającą mnie sporadycznie myśl czasem czuję irracjonalną potrzebę wchodzenia w debaty z wierzącymi, by próbować przekonać ich i przy okazji też siebie samą, że Boga nie ma i ja mam rację. Głęboko w sercu jednak pojawia się taka myśl typu, a co jeśli On istnieje, co jeśli mnie kocha i był gotów oddać za mnie życie, co jeśli odrzucając go tracę coś niezwykle ważnego... najważniejszego? Szkoda Twojego wysiłku na kopiuj wklej Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
parabataii 25 Napisano 13 godzin temu 10 minut temu, marawstala napisał: Całkiem możliwe, że to co ona mu ofiarowuje nie jest tym czego on oczekuje... ale druga strona jest nieobecna i tylko jedna strona, jedna perspektywa jest roztrząsana. Każdy ma prawo do uczciwej obrony więc będę go bronić 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kuui 27 Napisano 13 godzin temu 51 minut temu, buongiorno napisał: albo sie kochaja albo ktos caly czas musi zasluzyc na milosc albo nawet traktowanie go/ją jak istote ludzka xd po co byc z kims w takim razie... Aby dostać uja do ręki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kuui 27 Napisano 13 godzin temu 2 minuty temu, parabataii napisał: Każdy ma prawo do uczciwej obrony więc będę go bronić No jasne Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
parabataii 25 Napisano 13 godzin temu 8 minut temu, marawstala napisał: "Gary Chapman wyróżnia pięć języków miłości: kontakt fizyczny, słowa, czas, przysługi, podarunki. Każda osoba najczęściej używa dwóch preferowanych języków miłości. Może być też tak, ze dana osoba wyraża miłość jednym sposobem, ale oczekuje od partnera innego sposobu wyrażania miłości." Przysługi i podarunki gryzą mi się z bezinteresownością. To i z miłością mi się nie kojarzą. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Tuż po zmroku 48 Napisano 13 godzin temu 12 minut temu, libedowsky napisał: bylo wciagane ? A co brałeś coś i myślisz że inni też biorą? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
parabataii 25 Napisano 13 godzin temu 2 minuty temu, Kuui napisał: No jasne No co? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Tuż po zmroku 48 Napisano 13 godzin temu 13 minut temu, Żaba Monìka napisał: Jaka prawda? Ludzie wierzą, bo chcą wierzyć, a nie dlatego, ze cos jest prawdą lub nie. To która prawda jest prawdą ta którą pisze libed twój guru który widzi tylko dwa kolory. W niego mają ludzie wierzyć jak ty Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Żaba Monìka 1326 Napisano 13 godzin temu 1 minutę temu, parabataii napisał: Prawda historyczna która mnie interesuje. Ale co konkretnie? Jesli chodzi o same czasy narodzenia czy nawet smierci Jezusa to tam raczej nic nie ma, bo to nie bylo na tyle wazne wydarzenie by zostalo odnotowane w źrodlach historycznych gdy sie odbywalo. Wszystkie znane nam historie o Jezusie pochodza juz z czasow pozniejszych, wlacznie z ewangeliami. Zreszta po zadnych zrodlach w Watykanie nie spodziewalabym sie zadnych sensacji, ktore cokolwiek zmienia, bo przeciez wiemy juz i tak tyle roznych rzeczy zarowno o Biblii jak i KK, ale wiara i fakty to dwie rozne rzeczy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
buongiorno 36 Napisano 13 godzin temu 10 minut temu, Kuui napisał: Aby dostać uja do ręki Byle nie spleśniały już zwis xd W sumie nie pisala jak to u nich wygląda a dla niektórych ma to kluczowe znaczenie chociaż bywa i tak że w tych sferach jest ok a i tak nie ma miłości xd Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
parabataii 25 Napisano 13 godzin temu 2 minuty temu, Żaba Monìka napisał: Ale co konkretnie? Jesli chodzi o same czasy narodzenia czy nawet smierci Jezusa to tam raczej nic nie ma, bo to nie bylo na tyle wazne wydarzenie by zostalo odnotowane w źrodlach historycznych gdy sie odbywalo. Wszystkie znane nam historie o Jezusie pochodza juz z czasow pozniejszych, wlacznie z ewangeliami. Zreszta po zadnych zrodlach w Watykanie nie spodziewalabym sie zadnych sensacji, ktore cokolwiek zmienia, bo przeciez wiemy juz i tak tyle roznych rzeczy zarowno o Biblii jak i KK, ale wiara i fakty to dwie rozne rzeczy. Skoro tam same nieistotne nudy to niech to upublicznią. I temat jak dla mnie byłby wyczerpany. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach