Baba 242 Napisano 14 godzin temu 11 minut temu, carewicz rzeczywistości napisał: To do której grupy się zaliczasz..? Patologia, to moje pierwsze imię. Do każdej! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
carewicz rzeczywistości 13 Napisano 14 godzin temu Przed chwilą, Baba napisał: Patologia, to moje pierwsze imię. Do każdej! Tak sądziłem. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
oubli 13 Napisano 14 godzin temu 8 godzin temu, murb napisał: Ja byłam na przykład wniebowzięta czytając "Księgi Jakubowe" Tokarczuk chociaż przez 3/4 książki nie wiedziałam o co chodzi. Rzuciłam ją zaraz po "Dom dzienny, dom nocny". Nie przepadam za nią, jej pisaniem w sensie, ale rozumiem fenomen i cieszę się, że została doceniona. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
murb 329 Napisano 14 godzin temu 17 minut temu, Pokraka napisał: I byle nie tania Mnie nie stać na ścinki do bigosu to dziś piekę kaczkę. Ślinka mi cieknie na winku jest pieczona Ja pulpety jadłam. Z marchewką. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
oubli 13 Napisano 14 godzin temu 6 godzin temu, Baba napisał: Czytanie ma sprawić przyjemność. Dlatego sugeruję się tylko swoimi odczuciami, nie recenzjami. A na jakiej podstawie dobierasz lektury? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
oubli 13 Napisano 14 godzin temu 4 godziny temu, murb napisał: Ja wywieszam CD żeby odstraszać gołębie na balkonie. Tym to się chyba odstrasza radary. Kiedyś wieszało się pod lusterkiem w samochodzie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
murb 329 Napisano 14 godzin temu 7 minut temu, oubli napisał: Rzuciłam ją zaraz po "Dom dzienny, dom nocny". Nie przepadam za nią, jej pisaniem w sensie, ale rozumiem fenomen i cieszę się, że została doceniona. Ja byłam zachwyca na jej językiem - nowoczesnym, trudnym ale wypadającym naturalnie. Podoba mi się jej zaangażowanie, poglądy, humanizm. Zostało mi w głowie kilka scen z jej opowiadań - skrajnie różnych obrazów. Księgi Jakubowe wymagały tytanicznej pracy przy zbieraniu materiałów, weryfikowaniu informacji. Tego pewnie nie robiła sama autorka ale powieść jest monumentalna i imponująca. Cenie rzeczy, które nie są pisane na kolanie. Im więcej wychodzi stron, tym lepiej. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
murb 329 Napisano 14 godzin temu 11 minut temu, oubli napisał: Tym to się chyba odstrasza radary. Kiedyś wieszało się pod lusterkiem w samochodzie. Nie wiem jaką skuteczność miały w przypadku radarów. Gołębie pozostają niewzruszone. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Baba 242 Napisano 14 godzin temu Przed chwilą, oubli napisał: A na jakiej podstawie dobierasz lektury? Odkąd zmieniłam miejsce zamieszkania, przestałam chodzić do biblioteki ( obecną mam pod nosem), jeszcze bliżej mam biblioteczkę plenerową i biorę z niej wszystko, prócz kryminałów i współczesnych romansideł. Jeśli książkę kupuje, to tylko w antykwariacie. Też dawno nie byłam. Pamiętam, że kupiłam Pilipiuka, i kilka opisujących życia Aleksandra Wielkiego, Churchilla i kogoś tam jeszcze. Pan był taki miły, że w gratisie dorzucił coś dla bab Magdaleny Samozwaniec. Ucieszyłam się, bo myślałam, że będzie w stylu "Maria i Magdalena" opisująca życie Kossaków. Niestety, kicha. Zauważyłam, że od jakiegoś czasu celuję w biografie Romantyzmu się wyzbyłam i takie tego efekty Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
murb 329 Napisano 14 godzin temu 5 minut temu, Baba napisał: Odkąd zmieniłam miejsce zamieszkania, przestałam chodzić do biblioteki ( obecną mam pod nosem), jeszcze bliżej mam biblioteczkę plenerową i biorę z niej wszystko, prócz kryminałów i współczesnych romansideł. Jeśli książkę kupuje, to tylko w antykwariacie. Też dawno nie byłam. Pamiętam, że kupiłam Pilipiuka, i kilka opisujących życia Aleksandra Wielkiego, Churchilla i kogoś tam jeszcze. Pan był taki miły, że w gratisie dorzucił coś dla bab Magdaleny Samozwaniec. Ucieszyłam się, bo myślałam, że będzie w stylu "Maria i Magdalena" opisująca życie Kossaków. Niestety, kicha. Zauważyłam, że od jakiegoś czasu celuję w biografie Romantyzmu się wyzbyłam i takie tego efekty Irving Stone napisał kilka niezłych biografii znanych tego świata. Pasje utajone, W imieniu obrony, Udręka i ekstaza. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Baba 242 Napisano 14 godzin temu 6 minut temu, murb napisał: Nie wiem jaką skuteczność miały w przypadku radarów. Gołębie pozostają niewzruszone. Nie kupuj też sztucznych ptaków, bo usiadą obok nich i urządzą pogawedkę. Wiatraczki oczoebne też do rzyci, jak i szeleszczące reklamówki. Wiem jedno (sprawdzone), nie lubią zapachu pieprzu, chili, cytryny, lawendy. Na parapecie rozsypałam czarny pieprz. Zatrzepotały skrzydłami, pieprzem dostały po oczach i tyle je widziałam Barierkę smarowałam olejkami cytrynowymi lub lawendowym. Trzeba to robić systematycznie, one są upierdliwe i nie odpuszczą jak sobie upatrzą miejsce. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Baba 242 Napisano 14 godzin temu 3 minuty temu, murb napisał: Irving Stone napisał kilka niezłych biografii znanych tego świata. Pasje utajone, W imieniu obrony, Udręka i ekstaza. Teraz mam Ości i kolejna się usmiecha: "Życie średniowiecznej kobiety" F i J Gies. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
murb 329 Napisano 14 godzin temu 1 minutę temu, Baba napisał: Nie kupuj też sztucznych ptaków, bo usiadą obok nich i urządzą pogawedkę. Wiatraczki oczoebne też do rzyci, jak i szeleszczące reklamówki. Wiem jedno (sprawdzone), nie lubią zapachu pieprzu, chili, cytryny, lawendy. Na parapecie rozsypałam czarny pieprz. Zatrzepotały skrzydłami, pieprzem dostały po oczach i tyle je widziałam Barierkę smarowałam olejkami cytrynowymi lub lawendowym. Trzeba to robić systematycznie, one są upierdliwe i nie odpuszczą jak sobie upatrzą miejs Próbowałam różnych u rzeczy - wiatraków, szeleszczących reklamówek, domestosa ale to nic nie daje. Wystarczy nie zaglądać na balkon przez dwie godziny i zaczynają uważać go za swój dom. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
murb 329 Napisano 14 godzin temu 4 minuty temu, Baba napisał: Teraz mam Ości i kolejna się usmiecha: "Życie średniowiecznej kobiety" F i J Gies. Ja czytam kilka równolegle. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Baba 242 Napisano 14 godzin temu 4 minuty temu, murb napisał: Próbowałam różnych u rzeczy - wiatraków, szeleszczących reklamówek, domestosa ale to nic nie daje. Wystarczy nie zaglądać na balkon przez dwie godziny i zaczynają uważać go za swój dom. Kup mielony czarny pieprz. Rozsyp gdzie chcesz. To niewielki koszt a spróbować warto. Jest jeszcze jedna metoda, która podobno sprawdziła się u każdego kto ją zastosował. Kilka centymetrów nad barierką, przeciągnij żyłkę wędkarską. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
oubli 13 Napisano 13 godzin temu 42 minuty temu, murb napisał: Ja byłam zachwyca na jej językiem - nowoczesnym, trudnym ale wypadającym naturalnie. Podoba mi się jej zaangażowanie, poglądy, humanizm. Zostało mi w głowie kilka scen z jej opowiadań - skrajnie różnych obrazów. Księgi Jakubowe wymagały tytanicznej pracy przy zbieraniu materiałów, weryfikowaniu informacji. Tego pewnie nie robiła sama autorka ale powieść jest monumentalna i imponująca. Cenie rzeczy, które nie są pisane na kolanie. Im więcej wychodzi stron, tym lepiej. Dla mnie te jej konstrukcje słowne są zbyt wyszukane, albo może zbyt mało uważnie się za to zabierałam. "Księgi Jakubowe" to nie jest zwykła książka, dokładnie tak jak piszesz. Dlatego nad tym trzeba się pochylić, samo czytanie to za mało. Kiedyś to zrobię. Ja nawet mam tę książkę, dostałam w prezencie. Leży obok "Ulissesa" i czeka, aż osiągnę wiek emerytalny. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
murb 329 Napisano 13 godzin temu 30 minut temu, Baba napisał: Kup mielony czarny pieprz. Rozsyp gdzie chcesz. To niewielki koszt a spróbować warto. Jest jeszcze jedna metoda, która podobno sprawdziła się u każdego kto ją zastosował. Kilka centymetrów nad barierką, przeciągnij żyłkę wędkarską. Zrobię próbę z pieprzem bo to proste. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
oubli 13 Napisano 13 godzin temu (edytowany) 41 minut temu, murb napisał: Ja czytam kilka równolegle. Chyba ty kiedyś poleciłaś mi Orbitowskiego. Fajne to było. Przeczytałam wszystko, co napisał. Fakt, nie ma tego zbyt wiele. Edytowano 13 godzin temu przez oubli Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
oubli 13 Napisano 13 godzin temu 55 minut temu, Baba napisał: Odkąd zmieniłam miejsce zamieszkania, przestałam chodzić do biblioteki ( obecną mam pod nosem), jeszcze bliżej mam biblioteczkę plenerową i biorę z niej wszystko, prócz kryminałów i współczesnych romansideł. Jeśli książkę kupuje, to tylko w antykwariacie. Też dawno nie byłam. Pamiętam, że kupiłam Pilipiuka, i kilka opisujących życia Aleksandra Wielkiego, Churchilla i kogoś tam jeszcze. Pan był taki miły, że w gratisie dorzucił coś dla bab Magdaleny Samozwaniec. Ucieszyłam się, bo myślałam, że będzie w stylu "Maria i Magdalena" opisująca życie Kossaków. Niestety, kicha. Zauważyłam, że od jakiegoś czasu celuję w biografie Romantyzmu się wyzbyłam i takie tego efekty Czyli czytasz tylko te książki, za które nie trzeba płacić, albo kosztują mało tak? To jest klucz, którym się kierujesz? Bardziej ufasz cenie, a właściwie "przecenie" niż opinią krytyków literackich, tak? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
oubli 13 Napisano 13 godzin temu 1 godzinę temu, murb napisał: Nie wiem jaką skuteczność miały w przypadku radarów. Gołębie pozostają niewzruszone. Radary przeciwnie, działały bez zarzutów, a miały zostać niewzruszone. Wiec, tak sobie myślę, tak wynika z prostych matematycznych obliczeń, że radar na balkonie, powinien odstraszyć gołębie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
murb 329 Napisano 13 godzin temu 13 minut temu, oubli napisał: Dla mnie te jej konstrukcje słowne są zbyt wyszukane, albo może zbyt mało uważnie się za to zabierałam. "Księgi Jakubowe" to nie jest zwykła książka, dokładnie tak jak piszesz. Dlatego nad tym trzeba się pochylić, samo czytanie to za mało. Kiedyś to zrobię. Ja nawet mam tę książkę, dostałam w prezencie. Leży obok "Ulissesa" i czeka, aż osiągnę wiek emerytalny. Nie odkładaj niczego do emerytury. Żyj tu i teraz. To totalny przypadek ale dziś rozmawiałam dokładnie na ten temat z jedną przeuroczą osobą. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
oubli 13 Napisano 13 godzin temu 3 minuty temu, murb napisał: Nie odkładaj niczego do emerytury. Żyj tu i teraz. To totalny przypadek ale dziś rozmawiałam dokładnie na ten temat z jedną przeuroczą osobą. No właśnie żyję tu i teraz, dlatego monumentalne dzieła, dzieła pisane wspak i inne strumienie świadomości, muszą poczekać. Teraz to ja jestem na dorobku. O czym rozmawiałaś z przeuroczą osobą? Opowiadaj. O mojej emeryturze? Da się to przyspieszyć? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
murb 329 Napisano 13 godzin temu 2 minuty temu, oubli napisał: No właśnie żyję tu i teraz, dlatego monumentalne dzieła, dzieła pisane wspak i inne strumienie świadomości, muszą poczekać. Teraz to ja jestem na dorobku. O czym rozmawiałaś z przeuroczą osobą? Opowiadaj. O mojej emeryturze? Da się to przyspieszyć? O życiu rozmawiałam. O tym, żeby je garściami brać i wyciskać jak cytrynę. Tak mniej więcej o tym była ta rozmowa. I o tym, że może nie być przyszłość albo będzie nie taka jakiej oczekujemy, jakiej się spodziewamy, jakiej byśmy chcieli. Nie wiem jak można przyspieszyć emeryturę. Zostać prezydentem? Bo on chyba nie musi czekać. Chociaż może wymyśliłam właśnie, że tak jest. Orbitowski jest godzien przeczytania. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
murb 329 Napisano 13 godzin temu 21 minut temu, oubli napisał: Radary przeciwnie, działały bez zarzutów, a miały zostać niewzruszone. Wiec, tak sobie myślę, tak wynika z prostych matematycznych obliczeń, że radar na balkonie, powinien odstraszyć gołębie. Jeśli to może być fotoradar to teoretycznie wiem skąd taki wziąć. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
carewicz rzeczywistości 13 Napisano 12 godzin temu 18 minut temu, murb napisał: O tym, żeby je garściami brać i wyciskać jak cytrynę. Na forum..? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
oubli 13 Napisano 12 godzin temu 7 minut temu, murb napisał: O życiu rozmawiałam. O tym, żeby je garściami brać i wyciskać jak cytrynę. Tak mniej więcej o tym była ta rozmowa. I o tym, że może nie być przyszłość albo będzie nie taka jakiej oczekujemy, jakiej się spodziewamy, jakiej byśmy chcieli. Nie wiem jak można przyspieszyć emeryturę. Zostać prezydentem? Bo on chyba nie musi czekać. Chociaż może wymyśliłam właśnie, że tak jest. Orbitowski jest godzien przeczytania. Od przysłowiowego "jutra" właśnie zamierzam cieszyć się przysłowiowym "dziś". Chwilowo jestem zmęczona i zabiegana. Ale tak konstruktywnie, więc nie narzekam. Gdybyś jeszcze zechciała (w swojej wspaniałomyślności), wymyślić taki kraj, w którym kadencja trwa rok, to raczej się zdecyduję. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
oubli 13 Napisano 12 godzin temu 17 minut temu, murb napisał: Jeśli to może być fotoradar to teoretycznie wiem skąd taki wziąć. Nie wiem. Lepiej to sprawdzić najpierw. Weź kilka gołębi w reklamówkę i idźcie w okolicę takiego. Odwrotnie trzeba będzie doliczyć koszta dźwigu, a może się okazać, że to wyjdzie drożej niż pieprz. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
d48f5bb82c99 31 Napisano 12 godzin temu Przed chwilą, oubli napisał: Nie wiem. Lepiej to sprawdzić najpierw. Weź kilka gołębi w reklamówkę i idźcie w okolicę takiego. Odwrotnie trzeba będzie doliczyć koszta dźwigu, a może się okazać, że to wyjdzie drożej niż pieprz. ale bym se z tobą ten cały zip coś tam uprawiał, pisaliście na wp że niby w Sopocie jest inny kod pocztowy niż na południu i niby rzekomo baby z ...ą Sylwią z artykulu to praktykują xD Anna natomiast plakała xD Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
oubli 13 Napisano 12 godzin temu (edytowany) U mnie na balkonie pomieszkuje srocha. Niby wygląda jak pospolita sroka, ale jednak pranie muszę suszyć w domu. Ostatnio przyniosła mi podsuszoną mysz, która wcześniej leżała rozjechana pod garażem. Z balkonu sąsiada przynosi mi niedopałki papierosów i może bym nawet przymknęła na nią oko, gdyby śmieciła złotem, albo dolarami. Edytowano 12 godzin temu przez oubli Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
oubli 13 Napisano 12 godzin temu 7 minut temu, d48f5bb82c99 napisał: ale bym se z tobą ten cały zip coś tam uprawiał, pisaliście na wp że niby w Sopocie jest inny kod pocztowy niż na południu i niby rzekomo baby z ...ą Sylwią z artykulu to praktykują xD Anna natomiast plakała xD Tak było. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach