Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Malowany

zderzenie słów

Polecane posty

"...Zwolnione tempo, dewastacja, powinienem był to przewidzieć
Ale nie mogłem nic zrobić
Emocje, desperacja, niech ktoś mnie uratuje..."

 

Jak ci pomóc młodzieńcze 🤔

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, Baba napisał:

"...Zwolnione tempo, dewastacja, powinienem był to przewidzieć
Ale nie mogłem nic zrobić
Emocje, desperacja, niech ktoś mnie uratuje..."

 

Jak ci pomóc młodzieńcze 🤔

Mam już pomocną dłoń. Reszta w moich rękach.

Edytowano przez Malowany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Malowany napisał:

Mam już pomocną dłoń, reszta w moich rękach.

Powiadają, że zawsze wszystko zależy od naszej silnej woli.

Ja się z tym zgadzam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, Baba napisał:

Powiadają, że zawsze wszystko zależy od naszej silnej woli.

Ja się z tym zgadzam.

Mam silną wolę. Tylko ciężko pójść tą drogą, jak nie widać światełka w tunelu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Malowany napisał:

Mam silną wolę. Tylko ciężko pójść tą drogą, jak nie widać światełka w tunelu.

To zbyt poważna rozmowa. 

Na to nie jestem gotowa 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Baba napisał:

To zbyt poważna rozmowa. 

Na to nie jestem gotowa 😉

A ja jestem gotów walczyć o siebię😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak nie odnajdziesz w sobie złości, to o siłę będzie ciężko. Tak to chyba jest w życiu w temacie trudności. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Malowany napisał:

A ja jestem gotów walczyć o siebię😉

To chwalebne. 

Chodzi o to, że na tym forum o poważnych sprawach się nie rozmawia. Przynajmniej ja.

Zbyt dużo we mnie powagi i pokory do życia, ale życzę szczerze powodzenia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
22 minuty temu, Baba napisał:

Powiadają, że zawsze wszystko zależy od naszej silnej woli.

Ja się z tym zgadzam.

Czasami coś zależy od naszej woli, często nie mamy nic do powiedzenia.

Tylko od nas zależy co z tym zrobimy, jak zareagujemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się że o ironio, im człowiek ma silniejszy instynkt przetrwania i im bardziej zatarte granice tolerancji, tym jest trudniej o zmiany. Bardziej chyba chodzi o to żeby człowieka złamało, wtedy może przyjść co prawda albo pustka oznaczająca finito, albo życiodajna złość. A tak to tam jest często odbijanie się od ściany do ściany, bo choć ujowo jest, to całkiem spoczko, wszak do wszystkiego można się przyzwyczaić, zwłaszcza gdy patrz. wyż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, WychodzeNaChwile napisał:

Czasami coś zależy od naszej woli, często nie mamy nic do powiedzenia.

Tylko od nas zależy co z tym zrobimy, jak zareagujemy

No właśnie. Kropkę nad i  stawiamy my. Od nas zależy czy będziemy tkwić w problemie, czy znajdziemy wyjście z niego, który ktoś inny nam niespodziewanie zgotował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Mgła napisał:

Wydaje mi się że o ironio, im człowiek ma silniejszy instynkt przetrwania i im bardziej zatarte granice tolerancji, tym jest trudniej o zmiany. Bardziej chyba chodzi o to żeby człowieka złamało, wtedy może przyjść co prawda albo pustka oznaczająca finito, albo życiodajna złość. A tak to tam jest często odbijanie się od ściany do ściany, bo choć ujowo jest, to całkiem spoczko, wszak do wszystkiego można się przyzwyczaić, zwłaszcza gdy patrz. wyż.

Ja potrzebuję złamania. Inaczej dalej będę tkwił w tym bagnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Malowany napisał:

Ja potrzebuję złamania. Inaczej dalej będę tkwił w tym bagnie.

Ono chyba nie daje się zrobić na zamówienie, samo przychodzi. Póki się człowiek unosi nad glebą, to ta mamałyga trzyma tak że chyba nawet trudniej niż startować z punktu gleby. Bo gleba wyrywa z marazmu, otwierania na pomoc, na mądrość od tych co od tego są. Uparte pokładanie ufności we własną mądrość i siły, że to wystarczy, nie jest dobre. Ale lepiej nie czekać aż się morrdą zaryje w glebę, to też nie musi gwarantować sukcesu, a wtedy będzie kosztować wszystko. Tak więc trzeba bez złamania próbować, już tu i teraz, małe kroki, małe zmiany (w życiu mam na myśli), z czasem dadzą duży efekt, też i w dziedzinie największej trudności, ułatwiając walkę z nią, tak sądzę ale ekspertem nie jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×