Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zakrecona na maxa.

Nasze male codzienne gafy

Polecane posty

Gość Nina 24
Ja też często popełniam gafy, np. kiedyś mój ojciec zazyczył sobie kawy ze śmietanką, a ja dałam mu zamiast śmietanki sody oczyszczonej, bo mi się pomyliło innym razem (pracowałam wtedy w pubie do którego schodziło się po schodkach w dół) wywinełam orla niosąc pojemnik z lodem, obiłam przy okazji tymi lodowymi kulkami ochroniarzyJak mi se coś przypomni to z pewnością się podzielę pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nina 24
Ja też często popełniam gafy, np. kiedyś mój ojciec zazyczył sobie kawy ze śmietanką, a ja dałam mu zamiast śmietanki sody oczyszczonej, bo mi się pomyliło innym razem (pracowałam wtedy w pubie do którego schodziło się po schodkach w dół) wywinełam orla niosąc pojemnik z lodem, obiłam przy okazji tymi lodowymi kulkami ochroniarzyJak mi se coś przypomni to z pewnością się podzielę pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nina 24
Aha kiedyś siedziała ze znajomymi w pubie i miałam w buzi gume, kiedy jednak chciałam się napić piwa, postanowiłam ją wypluć, traf chciał że niestety wpadła (zżuta guma) do szklani mojej koleżanki, która pierwszy raz przyprowadziła do naszego pubu swojego nowego chłopaka, żeby poznał jej NAJLEPSZYCH przyjaciół

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Antenka
Podciąąąąąąąąąągam... Super topik.....!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nina 24
I coś jeszcze, kiedyś u kolegi opijalismy zdane matury, ja poszłam do lazienki, lekko wcieta, aby posmarować usta jakimś kremem bo mie piekły- zgdanijcie czego użyłam=======>>> KREMU DO STÓP kolezanka do dzisiaj się ze mnie smieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nina 24
I jescze jedna chistoryja: przed świętami Bożego narodzenia robimy z chłopakiem zakupy, kolejka do kasy niemiłosierna, przed mani jeszcze władował się pan, m.in. z mrożonym kurczakiem. Po dobrej pół godzinie przychodzi kolej na liczenie zakupów pana przed nami. wtedy kasjerka głośno do mikrofonu na cału hipermarket: PROSZĘ O SPRZĄTACZKĘ DO KASY NR 5- PANU CIEKNIE Z PTAKA!!! Okazało się że mrożone ptaszysko zaczęło się rozmrażać :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amd
Natomias ja na weselu (nie swoim) powiedziałam do babci mojego męża, żeby napiła się kieliszeczka, bo trzeba się odkazić przed śmiercią. Ale było mi głupio jak dotarło do mnie co i do kogo powiedziałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vanisha
pierwsza noc w nowym mieszkaniu studenckim...spie sobie slodko ze swoim mezczyzna, ale zachcialo mi sie siusiu, wiec musialam sie przejsc do wc...zrobilam swoje i wracam do pokoju, wchodze i klade sie do lozka....nagle rozlega sie krzyk...patrze troche dobudzona tym krzykiem, a moj facet jest kobieta....wlazlam do lozka współlokatorce, bo pomylilam pokoje...ale mi glupio potem bylo..pierwsza noc w nowym miejcu i taka gafa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość areneczka
stalam tego dnia na promocji i zobaczylam karteczke ze przyjma do pracy,czas miljal a ja mialam zejsc na teren sklepu ,zapytalam sie czy jest osoba z ktora mozna by bylo poroizmawiac o tej pracy-skierowano mnie do takiego przystojnego pana,ja od 20 minut pownnnam w tedy stac na hali sklepu i promozac szampony.zaproponowalam temu panu zeby "mnie pokryl"jak by przyszla kontrola-pan jak to uslyszal usmiechnol sie ,ja zrobilam sie purpurowa i juz usmiech mi z buzi nie schodzil bo w myslach smialam sie z siebie.pracy nie dostalam w tej firmie.Ale nastepnego dnia dostalam znacznie lepsza prace i na promozjach juz nie styoje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak jedna
A mnie na impezie wypadła wkładka ze stanika tzn. ta poduszeczka z puch up... Biustonosz miałam niebieski, owa wkładka również. Wiecie jaki wstyd - kumpel to podnisi i pyta się Co to jest" A wszystkie kumpele w ryk i patrzą się na mnie... A ja cała czerwona i jak najprędzej z tamtąd wyszłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adm
I jeszcze coś: Na jednym z pierwszych spotkań z moim chłopakiem (w barze) siedzieliśmy ze znajomymi przy stole. Chciałam coś wyjąć z plecaczka -nie pamiętam dokładnie co to miało być, ponieważ wypadł mi mi z tego plecaczka na stół tampon. Wtedy to był obciach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roztargniona
Ach, sama nie wiem dla czego mi się to zadarza, częste małe gafy, niby niewielkie, ale jakże utrudniające życie. Ostatnio w zastępstwie koleżanki miałam przeprowadzić rozmowę ze strategicznym klientem mojej firmy. Nazwisko owego pana kojarzyło mi się jednoznacznie z męskim członkiem. Niestety zamiast skupic się na właściwym temacie rozmowy, cały czas myślałam o tym jak nie pomylić nazwiska. No i stało się do telefonu poprosiłam pana chojka, dopiero po chwili zoriętowałam się, że facet ma nazwisko zaczynające się na literę K. Oj, te nasze mała wpadki:( ...(x5)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psikus
Lekcja historii w Liceum. Nasz profesor przejęzyczył się i zamiast "hugenocki wojownik" powiedział "hujowniczy buntownik"......nasza klasa wyła za śmiechu!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odswiezam
more more more

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobiecie
o kulach ,która przemierza nasze podwórko (w kółko naokoło śmietnika) -pani to ma zdrowie tak ciągle spacerować- O matko! tylko palnąć sobie w łeb!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona 29
Czesc ale fajna stronka.Ja tez w zyciu miialam mnustwo gaf ktore teraz trudnio sobi przypomniec ale jedne z nich to:Jak byłam młodsza umowilam sie na randke jedna z pierwszych z moim chlopakiem i jego kolega.Pojechalismy do pizzeri>Siedzimy sobie super wszyscy ja szczesliwa zadowolona ,uchachana do swojego faceta,ludzi pelno...gadaka nam oczywiscie sie klei,poznij wychodze do ubikacji,patrze a tu kreska rozmazana na twarzy,hahha,makijaz lekko mi sie rozmazał.Byłam wsciakła ,ze moj facet mi o tym nie powiedział,potem pytałam sie czy cały czas bylam taka rozmazana ,a on ,ze tak.Teraz to sie z tego smieje. Druga gafa ,to byłam mlolatka no i poszłam sie kompac pod prysznic a tam kolo prysznica stało jakies wiarerko z woda ,pomyslalam sobie po co to wiadro stoi i ze wyleje wode ,wylałam wode razem z robakami na siebie hahah,bo brat chodował rybki i sobie kupil robaki do karmienia. Czasem zdarzało mi sie oczywiscie poscic smsa do kogos innego ,z czego tez musialam sie tłumaczyc,bo czasem byly to dosc intymne wiadomosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona 29
Jeszcze mi sie przypomnialo cos,ostatnio poszłam do sklepu do hipermarketu.zawsze w plecaku nosze reklamowke no ,wiec wyjmuje te reklamowke ,bo zblizałam sie do kasy ,kolejka dosc długa za mna,a wraz z reklamowka przyklejona do niej podpaske ,ktora potem jak chowlalam zakupy zostala w koszyku,jakos tak dziwnie sie patrzyl facet co stal za mna hahah.Smialam sie jak wyszlam jak nigdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FIOŁEK
A mnie sięwłasnie przypomniało jak szliśmy na wesele i swoemu małżonkowi włozyłam popaskę w opakowaniu...Zapomniałam o niej on też .Ma wykład na uczelni i szukał chustki...nie musze mowić co nastąpiło dalej...:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miiiiiiiiiiiiiiiiiisaaczek
na lekcji niemieckiego czekajac na nauczycielke, postanowilam usiasc na stole....a ze stol stal na srodku klasy, a na nim stalo 10 kwiatkow w doniczkach...-nie wspomne;)akurat wszystkie krzesla byly zajete wiec tam sobie usiadlam....potem zalowalam....nie kladac nawet mojego tyleczka na stol, to blat spadl, a ja razem z nim..................nie dosc, ze zaden kwiatek /o doniczkach nie wspomne..../nie przezyl to i jescze ja bylam brudna.............:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj...ja sie dzisiaj popisalam..... Moja babcia jest powaznie chora..ostatnio jeszcze sie jej pogorszyło,z tym ze nie do konca wiadomo co sie dzieje...Spotkałam dzis przyjaciołke,zaczełysmy rozmawiac,obok stało jeszcze kolkoro znajomych....Przyjaciolka zapytala jak bacia...a ja zaczelam wyrazac sie,delikatnie mowiac... niepochlebnie o jej lekarzu prowadzacym,wymieniając przy tym jego nazwisko.Lekarz faktycznie olewa sprawe i faszeruje babcie prochami zeby tylko na badania nie wysylac itp.itd.(wszyscy wiedza jak dziala sluzba zdrowia)No wiec ja tak gadam i widze ze przyajciolka robi dziwne miny....okazalo sie za obok stala.....corka tego lekarza....znam ja tylko troszke i zupelnie wyleciało mi z głowy czyje to dziecko....ech....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobree
prosze o wiecej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elunia
ja kiedyś w wakacje dorabiałam w sklepie. Wchodzi facet, kręci się, ogląda... I nic. Odczekał, aż wszyscy klienci wyszli. Widzę, że czegoś cgce,ale jakiś przerażony... Więc pytam:Co dla pana? A on: Dla MNIE? PODPASKI!Ryknęłam śmiechem, on czerwony,naprawdę starałam się go obsłużyć,ale płakałam ze śmiechu!!!Musiałam wyjść na zaplecze.Obsłużyła go koleżanka, mi się nie udało. Dobrze,że szefowa nie widziała!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehehehe
zaplułam się kawą jak to czytałam... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martinha
opowiem teraz gafe nie mojego autorstwa ,ale pana od PO. mielismy lekcje na temat masek przeciwgazowych itp ...pan nasz przyniosl caly komplet j [historyczny ] ,ktorego ubierali zolnierze hehe....stroj przeciwgazowy lezy wiec na lawie i pan sie pyta ,kto go ubierze ,bo lepiej bedzie mu sie mowilo o czesciach trgo kompletu i jakie role one pelnia..zglosila sie kolezanka...taka klasowa lalunia[makijazyk , zawsze w centrum uwagi itp..]z pomoca pana ubrala go [ ciezki jak niewiem co ] zalozyla maske i pan opowiada....za chwile ewcia wyrywa sie panu i zaczyna skakac ,machac rekami ...... wic...my zaczynamy sire smiac bo nie wiemy o co chodzi.........po jakims czasie pan chyba sie skapnal i zdjal maske [ caly stroj wygladal jak stroj przedwojennego pletwonurka] a ona czerwona . z potem ,z rozmazanym makijazem... powiedziala -bogu dzieki bo juz myslalam ze to moje ostatnie chwile -a wic polegal na tym ,ze pan nie odkrecil od maski przewodu odpowiedzialnego zxa dostarczenie powietrza...mozecie sobie wyobrzic co ona musdiala tam przezywac.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciocia jola
eej noo ludzie! wiecej tych gaf! czyzby sami nudziarze tu mieszkiali?hm?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciocia jola
eej noo ludzie! wiecej tych gaf! czyzby sami nudziarze tu mieszkiali?hm?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja na jednej z pierwszych randek z moim chłopakiem poszłam z nim od kina. Przez cały film siedział jak struty, bo przed wyjściem jego matka wcisnęła mu kotleta mielonego z cebulką i ta cebulka cały czas mu sie odbijała. Mnie to nie przeszkadzało bo robił to dyskretnie. Gorszy był jakiś fetor, który unosił sie po sali kinowej. Dosłownie jakby ktoś wszedł w kupę. Co chwila komentowaliśmy \"tego idiotę, co z kupą wszedł do kina\". Po seansie poszłam do toalety i wtedy zobczyłam TO. Do tej pory się mu nie przyznałam, że to była moja sprawka :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciocia jola
eej noo ludzie! wiecej tych gaf! czyzby sami nudziarze tu mieszkiali?hm?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciocia jola
eej noo ludzie! wiecej tych gaf! czyzby sami nudziarze tu mieszkiali?hm?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×