Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zakrecona na maxa.

Nasze male codzienne gafy

Polecane posty

Gość Fagina
Kiedyś jak byłam nastolatką to nieumiejętnie umalowałam sobie oczy. Po czym słyszę dzwonek do drzwi, a tam sąsiad o coś się pyta. Jakoś się zmieszał i zaczął drapać po głowie. Dobra wracam na górę, w lustrze zobaczyłam że mam idiotyczny makijaż rozmazany, ze śmiechu się przewróciłam na schody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vasanna
No właśnie dzisiaj. Nie mogłam znaleźć cukiernicy, żeby osłodzić kawę. Okazało się, że stoi w lodówce. Dobrze, że mleczko do kawy też, bo gdyby stało w szafce zamiast cukiernicy, to by skwaśniało. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tiritiritiribumbum
Był u mnie hydraulik, bo coś ze zlewem było nie tak, zaproponowałam mu kawe, zrobilam i powiedizalam, ze musi sobie sam posłodzić, bo 'zatarasował' mi droge do cukru. U nas nikt nie słodzi, wiec cukier mam w takim duzym sloiku, jest ich 5 z czego 3 sa zapełnione. Powiedizalam, ze cukier jest w środkowym. Posłodził ze środkowego, ale z tych zapełnionych, wyszło na to, ze posolił sobie kawe, hehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poranna_mgla__
;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hoooop do gory :)
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten Piotr jest jakis dziwny
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blada dupa o poranku
upupupupu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anyia
genialny temat, podbijam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strututu gblab glab
no nie wierze!! nie m a gaf??!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupuppuppupu
upupuppupu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upm upi
up up upi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość butatka
hehe świetny topik czytałam do 3 w nocy:) -u mnie standardowo wyrzucanie obranej mandarynki,z bananami tak samo, -raz na dyskotece sikałam na zamkniętą deskę i się dziwiłam że coś chlapie z umywalki,jak zaczęło bardzo chlapać to zrozumiałam że coś jest nie tak:) -kiedyś też wracałam ze szkoły i stał bus jakiś na poboczu idę i facet z busa mówi dzień dobry no to ja dzień dobry i wsadzam głowę przez okno żeby lepiej słyszeć o co będzie pytał, a on przez telefon gadał ,całą drogę się z siebie śmiałam. -A jeszcze jak byłam mała miałam może z 7 lat i w zimie pojechaliśmy z ojcem po choinkę a facet się Taty pyta" Pan tak zawsze z synem na zakupy jeździ" no cóż jestem dziewczyną,kiedyś też jakaś baba za mną krzyczała" chłopczyku gdzie tu jest jakiś sklep?" -opowiadałam na randce(spacer i było ciemno) facetowi o moim psie i się nabijałam że ma takie krzywe zęby( pies),a na następnym spotkaniu patrze a on co ząb to wystąp:/ -a po innej randce koleżanka pytała jak było,ja jej piszę jaki to on fajny, i jakieś szczegóły i jemu to wysłałam:) było tego dużo ale nie pamiętam wszystkiego,może to i lepiej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kulawy miś
no to ja kiedyś idę chodnikiem i patrzę, znajomi idą. gdy dochodzi do spotkania oni do mnie: "Cześć!", a ja do nich: "No co tam, k***a?" xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a z jakiego powodu przeklinasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kulawy miś
sony zapomnialem dopisać :) oglądałem wtedy przed wyjściem odcinek Człowieka Wargi z d**y do ucha #1 i mi się pomyliło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lat temu kilka... wracamy z mężem z nad morza, mieliśmy po drodzę odwiedzić siostrę moją. ja oczywiście przedawkowałam słońce i strasznie piekła mnie twarz...no niemiłosiernie. przypomniałam sobie stary sposób mojej mamy, że trzeba oparzone słońcem miejsce śmietaną lekko posmarować - podobno daje ukojenie. po drodze zatrzymaliśmy się do sklepu, kupiłam śmietanę i posmarowałam nią twarz. zasnęłam w aucie. dojeżdzamy już na miejsce prawie, mąż mnie zbudził..stwierdziłam, że nie wypada tak z pustymi rękoma i poszłam do sklepu po jakieś słodycze czy coś :) ludzie się na mnie dziwnie patrzyli, uśmiechali się pod nosem, kiwali głowami (godziny popołudniowe, masa ludzi, supermarket) :) ja oczywiście nieświadoma, ze poszlam do tego sklepu z twarzą całą upaćkaną śmietaną, która zaschła i przypominała...no nie powiem co ;) dopiero w aucie się skapnęlam...mój mąż popłakał się ze śmiechu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×