Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość buuuuuuuuuuuuuuuu

Nałogowo objadam się na noc, przed snem...

Polecane posty

Gość bbuuuu
Nie wpadłam do Ciebie, może dlatego, że moim problemem nie jest brzuch. Najgorsze są biodra i uda. Ja też niczego nie słodzę. Ale jak mnie dopadnie ochota na słodycze, to koniec. Amelia, wiem, że to wszystko przez psychikę. Ja jem tylko dla przyjemności, nie z głodu. Dziękuję za test, zaraz zrobię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pegi su
Pociesze cie-ja cierpie na zarlocznosc, przez caly dzien i noc, praktycznie zawsze jak nie spie to jem-w pracy domu szkole, na ulicy wszedzie i jakos nie narzekam, bo nie mozna sie glodzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amberangel
zajrzalam tam z ciekawosci, to jednak nie moj problem, jednak dziekuje za checi juz za 2 dni miesiaczka i przestana mnie w koncu nachodzi checi na wysokokaloryczne rzeczy, uff, wilczy apetyt tez mi minie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do pegi su
Pewnie masz tak dobrą przemiane materii, że jesteś chuda jak patyk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madzia81lbn
ja tez tak miałam i zaczełam pic czerwona herbatę cytrynowa lub Earl grey i normalnie nawet mój facet który mnie widuje zauwazył ze schudłam a schudłam 8 kg :>>>od pól roku i przestałam sie obiadać bo to syndrom wg mnie nie dopieszczenia przez facetów i może byc spowodowane brakiem sexu i buziaczków. Wiec znalezc sobie faceta !!! i pic czerwona herbatkę DZIEKI FORUM TYLE SCHUDŁAM NO I TEN S..... :)ech...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sex jest dobry na wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amberangel
Buuu, co do sniadan to ja ostatnio tez nie potrafie jesc rano, ale zmuszam sie bo wiem ze powinnam. Nabylam rozne batoniki ale z platkow owsianych czy kukurydzianych z roznymi dodatkami, aby mi sie nie znudzilo - wypelnieniem truskawkowym, jagodowym, malinowym, albo takie z miodem i migdalami czy orzeszkami. Rzecz raczej mala a syci razem z poranna kawa. Sprobuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Buczka
Tak sobie siedze wieczorkiem i pryznam zaciekawilo mnie to forum,no bo ba,sporo ludzisk zlwascza kobiet nurtuje ten sam problem-mania jedzonka,zwlaszcza poznym wieczorkiem:)noi pozbyc sie choc troskze tluszczyku:)ja z 1,5 roku temu wazylam 81 kg(mam wzrostu 176)to bylo juz sporo,pamietam ze jak wracalam z kazdych zakupow-totalna depresja,Wchodzilam do sklepow np.ze spodniami ,prosilam najwiekszy rozmiar,ktori i tak w dodatku byl na mnie przyciasnawy,rodzina "slodziutko"dogryzala jaka bardziej pulchniutka sie zrobilam,nie spodziewalam sie jak bardzo takie cos dziala na psychike,strasznie!:(Odchudzanie"od poniedzialku" gdzie przychodzil poniedzialek i mowilam,od nastepnego:)albo głodowki,po ktorych praktycznie mdlallam.Nareszcie zmobilizowalam sie,nawet nie pamietam kiedy dokladnie to bylo:)Zmusilam sie do sniadanek,obiadki bez ziemniakow a za to wiecej surowek,zero slodyczy,slodzenia.I schudlam:)))Waze teraz 65kg,jestem zadowlona z siebie,choc musze popracowac nad brzuszkiem,noi choc chcialabym jeszcze z 2 kg zrzucic.Niestety teraz siedze cale dnie za biurkiem i gorzej z ruchem:(NIESTETY jestem zdania ,ze ten kto sie zaczal odchudzac,schudl to tak naprawde całe życie się odchudza.Cały czas myśle,ze juznigdy nie bede mogla normalnie jesc,bo czasami kiedy zaszalalam,najczesciej wyjazdy nad morze-gofry(mniam,mniam:):),to przyjezdzalam i 1kg,1,5 wiecej na wadze.Nie potrafie jak mam chc na slodycz zjesc kawalek czekoladki i na tym przestac,cały czas ograniczanie jedzenia dieta,dieta.Troszke smutno mi z tego powodu,no ale coz;(I czytajac wszystkie wasze wypowiedzi stwierdziłam ze MUSZE:) ze dołaczam sie do Was:)wkoncu lepiej jak wspolnie sie podtrzymuje na duchu,wspiera,doradza:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tuti fruti
własnie jem chipsy cebulowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbuuuu
Witam nowe twarze. Ja zjadłam właśnie 2 jabłka... :/ wskocze jeszcze dziś na rower. Mogę jednak przyznać, że nauczyłam się zamienić sniadanko z kolacją. Jem sporo na sniadanie, na obiad także, a potem juz nie mam ochoty jeść ogromnej kolacji. Wam też się uda. Amber--> na samą myśl o tych batonikach skręca mnie z rozkoszy....mniam Buziaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kati___
witajcie też mam problem z wagą staram się jeść dużo owoców ---ćwiczę wieczorami brzuszki ,nie jem kolacji a na obiad ziemniaki zastępuję ryżem tylko nie jestem pewna czy jest on mniej tuczący , nie wiem co jeść najlepiej do obiadu ryż makaron czy ziemnaiki???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Duża ODCHUDZAJĄCA kolacja
Proponuję pogryzanie marchewek. Dozwolona ilość - DOWOLNA, bo na schrupanie marchewki idzie więcej kalorii niż ona zawiera! Więc na wypadek napadów głodu należy przyszykować sobie karotkę do chrupania :) W dodatku dobra marchewka jest słodkawa - może od biedy zastąpić słodycze. Już nie mówiąc o tym, że po porstu zdrowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yupka
-> kati_: niestety niektóre owoce zawierają bardzo dużo cukrów i są po prostu kaloryczne... warzywa są i zdrowsze, i bardziej dietetyczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbuuuu
Kati, Nie jestem pewna, co jest kaloryczniejsze, ale z tego co wiem, to ani ziemniaki ani ryż nie są dobre. Oba te produkty to węglowodany, których nie powinno łączyć się z białkiami (mięso). Makarony są z tej samej beczki. Możesz ewentualnie jeść zimniaki pieczone w skórkach, a ryż polecam dziki lub brązowy, gdyz są o wiele zdrowsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbuuuu
Co do owoców, to jest z nimi różnie... najbardziej kaloryczne sa banany. Chyba rzeczywiście nie trzeba przesadzac z owocami. Można jeść ogórki, marchewki, pomidory itp., które mają niewiele kalorii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kixa
A ja i moj mąz stanowimy duet obalający wszelkie teorie: oboje jemy byle jakie sniadanie, na dodatek pozno i potem super-giga-mega obiad o godzinie... 19:00. I on tyje a ja chudnę :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbuuu
Tylko pozazdrościć... Niestety spora część kobiet musi sobie wciąż odmawiać czegoś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buczka
Ale jestem zła,zjadlam o 22 kolacyjke,powiedzice jak nastawic si epsychicznie aby nie jesc o tej porze:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amberangel
Kixa, znam tego typy osoby, sama bylam jedna z wybrancow, zanim nie zaczelam pracy siedzacej i nie nabylam utka. Kati, ja ostatnio rozstalam sie z chlebem, makaronem, ryzem i ziemniakami. Jem bardzo rzadko. Na poczatku wydawalo mi sie ze bede jadla to samo bo zmniejszy mi sie mozliwosc wyboru - ale to wcale nie prawda. Problem siedzi w naszych glowach i polega na tym aby sie przestawic. Kawalek miesa i wieksza porcja salaty syci tak samo i jest zdrowsze. Po pewnym czasie przestaje miec sie ochote na dopychanie wyzej wymienionymi rzeczami. Buuu, ostatnio nabylam rowniez z jablkami i z zurawinami i pomarancza. Aby mi sie tylko nie znudzily! Male i syci. I co najwazniejsze gdy nie mam czasu moge to spozywac wraz z kawa w aucie jadac do pracy. Zapraszam do siebie: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=828252&id_f=12

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amberangel
Kixa, znam tego typy osoby, sama bylam jedna z wybrancow, zanim nie zaczelam pracy siedzacej i nie nabylam utka. Kati, ja ostatnio rozstalam sie z chlebem, makaronem, ryzem i ziemniakami. Jem bardzo rzadko. Na poczatku wydawalo mi sie ze bede jadla to samo bo zmniejszy mi sie mozliwosc wyboru - ale to wcale nie prawda. Problem siedzi w naszych glowach i polega na tym aby sie przestawic. Kawalek miesa i wieksza porcja salaty syci tak samo i jest zdrowsze. Po pewnym czasie przestaje miec sie ochote na dopychanie wyzej wymienionymi rzeczami. Buuu, ostatnio nabylam rowniez z jablkami i z zurawinami i pomarancza. Aby mi sie tylko nie znudzily! Male i syci. I co najwazniejsze gdy nie mam czasu moge to spozywac wraz z kawa w aucie jadac do pracy. Zapraszam do siebie: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=828252&id_f=12

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amberangel
Kixa, znam tego typy osoby, sama bylam jedna z wybrancow, zanim nie zaczelam pracy siedzacej i nie nabylam utka. Kati, ja ostatnio rozstalam sie z chlebem, makaronem, ryzem i ziemniakami. Jem bardzo rzadko. Na poczatku wydawalo mi sie ze bede jadla to samo bo zmniejszy mi sie mozliwosc wyboru - ale to wcale nie prawda. Problem siedzi w naszych glowach i polega na tym aby sie przestawic. Kawalek miesa i wieksza porcja salaty syci tak samo i jest zdrowsze. Po pewnym czasie przestaje miec sie ochote na dopychanie wyzej wymienionymi rzeczami. Buuu, ostatnio nabylam rowniez z jablkami i z zurawinami i pomarancza. Aby mi sie tylko nie znudzily! Male i syci. I co najwazniejsze gdy nie mam czasu moge to spozywac wraz z kawa w aucie jadac do pracy. Zapraszam do siebie: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=828252&id_f=12

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amberangel
Buuu, sorry za nabalaganienie potrojnym wpisem, cos bylo nie tak i nie chcialo sie zapisac a potem ujrzalam ze jest 3 razy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amberangel
Buczek, ja tez mam 1.76cm wzrostu i moje zadanie to osiagnac twoja wage!!! Wiem ze juz przy 68 kilogramach bede wygladac ladnie (mam dosc duze piersi wiec one tez pewnie cos waza ha ha ha)Gratulacje. Nie masz jednak racji ze trzeba sie cale zycie odchudzac. Nazwalabym to ze trzeba cale zycie uwazac na to co sie robi. Odrzucic bomby kaloryczne i zapewnic sobie ruch!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buczka
Amberangel ,a wiec poczekaj,osiagniesz wage 65kg (czego Ci najmocniej życze i zreszta wierze ze osiagniesz) i zobaczysz ze bedziesz chciala jeszcze troszke.Nadal mam tluszczyku troszke,ktory oczywiscie w porwnaniu do wczesniejszych czasow jest maly.Jesli to nie tajemnica ile teraz wazysz?W kazdym razie wiem juz teraz ,ze nie ma nic piekniejszego wejsc praktycznie do kazdego sklepu,ogormny wybor no bo ba-rozmiar 38,40:)mysle ze ruch,co niestety w moim przypadku w prowadzeniu firmy wogole jest trudne do zrobienia jest chyba najlepszym sposobem na pinkna sylwetke + oczywiscie mniej kaloryczne,zdrowsze jedzonko i sukces pewny.Uwazam ze jedzenie "mało" az tak malo jak pisalaas to "buuuuuuu" uwazam ze to nie dobrze.Ja wiem ze Tobie sie wydaje ze jesz duzo,mi sie wydawalo kiedys ze zjedzenie przez jeden dzien 1 bulki to duzo ale to nie to.Lepiej odchudzac sie troszke dluzej,zreszta czas tak szybko leci .Nie jesc ziem,niaczkow,ryzu,nie slodzic,nie cukrzyc ,jesc co prawda mniej ale nie az tak strasznie malo,najwazniejsze NIE GLODOWAC:)a mimo to i tak po czasie beda widoczne efekty!Jade w poniedzialek na tydzien nad morze-gofry z bita smietana-a sio:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buczka
A zapomniałabym,Amberangel,ja mialam kiedys duze piersi,niestety po zmniejszeniu sie mojej calej sylwetki :) niestety musze przyznac moje piersi sa mniejsze niestety:(co prawda nie az tak strasznie sa male ale mimo to i z nich spada tluszczyk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lulajka
Weź coś na sen i lulu a nie papu. A jak lulu to nie papu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lulajka
Weź coś na sen i lulu a nie papu. A jak lulu to nie papu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbuuuu
Witam dziewczyny! Jak sobie radzicie? Ja zgrzeszyłam w sobotę, jadłam po 23 jakieś parówki z chlebem.... Poza tym moje sumienie całkiem, całkiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbuuuu
Witam dziewczyny! Jak sobie radzicie? Ja zgrzeszyłam w sobotę, jadłam po 23 jakieś parówki z chlebem.... Poza tym moje sumienie całkiem, całkiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amberangel
Ja na weekend jesli jest jakas impreza daje sobie dyspense. Po za duzej dawce dyscypliny rodzi sie bunt i przekora wiec nie nalezy przeginac. A i patrzac na Ciebie Buuu tytul tematu robi sie nieAKTUALNY. Coz niektorzy moga jesc pozno i w srodku nocy ale my do nich nie nalezymy. Ale wiesz co ci powiem ja teraz w ciagu dnia jestem bardziej syta niz kiedys przy tym niedietowym odchudzaniu, kiedys zjadlam duza porcje a za jakis czas jak bylam glodna to sie meczylam bo mnie ssalo ale uwazalam ze juz jnie powinnam, a teraz male porcje i kiedy tylko chce jogurt czy owoce czy serek i jest mi lekko i o niebo lepiej. Na sniadanie nadal te batoniki, chya ze na weekend jak mam wiecej czasu to cos innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×