Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość buuuuuuuuuuuuuuuu

Nałogowo objadam się na noc, przed snem...

Polecane posty

Gość bbuuuu
Cześć Kobietki, Mam wiele do przekazania i mam nadzieje, przypomnę sobie wszystkie porady dla Was. Przede wszystkim musicie nauczyć się jeść regularnie. Ja byłam strasznym żarłokiem (potrafiłam zjeść jajecznicę i już po 30min czułam chęć zjedzenia jeszcze czegoś). Ja nauczyłam się jeść co 3h. Moim kolejnym problemem było to, ze jak tylko zaczęłam jeść, to potrafiłam opychac się prawie do nieprzytomności. Proponuję przed posiłkiem wypić szklankę wody i z góry zaplanować sobie co zjemy (np. 2 kanapki) i zakodujcie sobie w głowie, że możecie zjeść TYLKO 2 i koniec. Jeśli zakładacie z góry, że będziecie jadły dokładkę, to poczekajcie na nią 10min (bardzo możliwe wtedy, że odechce się Wam jeść). Po 18 zróbcie zakaz wchodzenia do kuchni i oglądania, tego co leży na stole. Pamiętajcie, że węglowodany zjedzone na noc odkładają się w postaci tłuszczu, dlatego jesli już coś chcecie spożyć, to niech to będę białka. Na mnie działa 300ml CIEPŁEGO mleka. Możecie także zjeść budyń (ze słodzikiem) lub kisiel. Warzywa typu marchewka, kapusta też wskazane. Jedzcie też ostręby, jeśli macie problem z zaparciami. Pijcie duuużo wody, herbaty zielonej i czerwonej. pamiętajcie, że problem tki w psychice. Jesli chodzi o jedzenie na noc, to pomyślcie o Waszym samopoczuciu. Zjedzenie kupy słodyczy poprawi Wasz nastój tylko na chwilę, bo potem bedziecie miały wyrzuty sumienia. Pomyślcie, jaką będziecie czuły dumę, gdy odmówicie sobie np. kolacji i uśmiechnięte pójdziecie spać. Wpadnę tu niedługo i dopiszę kilka slów. Mam nadzieję, że komuś chociaż troszkę pomogę. Trzymam kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej!! tak pozadnie odchidam sie od 12 padziernika na SBD. I faza minela rewelacyjnie, bez doslownie najmniejszew wpadki =D. problem zacza sie dopiero pozniej. pierwszy tydzien II fazy zawalilam rowno i wtedy wrocilam na tydzien do I fazy ale tez juz nie tak ladnie jak na poczatku, a potem znow byla II i tak do tej pory cviagnely sie mniejsze i wieksze wpadki ... =( a ostanie dwa tygodnie mozna by nazwac dieta dla chudzielcow - aby przytyc ... normalnie tak mnie jakos dopadlo i dzien w dzien objadam sie ciastem, i pieczywem, i wogole slodyczami a zwlaszcza na noc a potem czasem zwracam albo pije herbatke przeczyszczajaca ale boje sie nie wpasc w jakas bulimie czy cos takiego wiec sie kontraluje. pomyslama sobie ze moze jak najem sie slodyczy rano to wieczorej wytrzymam troche bez jedzienia a tu nic i w koncu wyszlo na to ze nie tylko rano sie objadlam ale tez i na wieczor i buuuuubuuuuuuuuuuuuuu ... =( wyszlo jeszcze gorzej ... =( w swieta postaram sie ni eprzesadzac z jedzieniem ale po nich to hcicalabym wrocic do I fazy i zaczac tak solidnie jak na poczatku. wczesniej tez jedzenie po 18 nie sprawialo mi klopotu a teraz jakos tak sie rozleniwilam . musze sie porzadnie za siebie wziasc bo juz widze jak wbrzuch mi wystaje a juz bylo tak dobrze ... nie moge dopuscic do powrotu do wagi sprzed odchudzania. bbuuuu ---> gratuluje skukcesu !! mam nadziej ze jeszcze podzielisz sie swoimi sekretami tak dobrego rezultatu =) brawo!! 😍 BUZIA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbuuu
Dziękuję Topsecret Dodam, że ja też częściowo zahaczyłam o bulimię.... Jedzenie było moją obsesją. Każde niepowodzenie i smutki "leczyłam" żarciem. teraz nadal często o nim myślę, ale już wszystko jest w normie. Cieżko mi było, dlatego pragnę pomóc innym. Kiedy wieczorami chce mi się jeść, to myślę już o śniadaniu na następny dzień. Ustawiłam w swojej głowie zakaz jedzenia po 19. Niejako wmawiam sobie, że jedzenie wieczorem już nie istnieje. Wiem, że to brzmi śmiesznie, niedorzecznie, ale mi pomaga. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Buuu, witaj! :-D Czesc pozostalym znajomym dziewczynom! Zobaczylam temat w gorze, pierwszy raz od dluzszego czasu wiec wpadlam. Nadal jem ostatni posilek przed 7:00. Rano zobaczylam zniszczone tematy. Wydaje sie, ze osoba, ktora to zrobila jest albo bardzo wredna albo szalona, albo jedno i drugie. Moj wlasny temat ma pelno idiotycznych stron, szkoda mi bo on byl taki kameralny, staralam sie aby bylo przejrzyscie a teraz 10 gownianych stron. Mysle ze na jakis czas dam sobie spokoj z kafeteria. Pa! 😠 😡 :-( :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbuuu
Amber, nie martw się. Takie cyrki działy się także na innych topikach.... Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ODSWIEZAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ODSWIEZAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbuuuu
Halo? jest tu ktoś? Muszę powiedzieć, że świetnie mi idzie. Ostatni posiłek o 18, góra 18:30 i już potem kompletnie nie chce mi się jesc. Kwestia przyzwyczajenia po prostu. Mam nadzieje, że Wy też wyzwoliłyscie się od tego problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Juz myslalam, ze nei wrocisz! Hej to ja, problem zniknal, jestem prawie 15kg lzejsza a od poczatku grudnai utrzymuje stala wage :-D South Beach stala sie moim sposobem na zycie :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie Kaska
witam dziewczyny, tez kiedys mialam problem z podjadaniem wieczorem i w nocy.Ale od dluzszego czasu jestem na diecie i staram sie jesc tylko do 18,jesli juz jestem bardzo glodna to biore jabluszko.Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbuuuu
Amberangelic, Niewiarygodne, gratuluję Ci schudnięcia tak dużo!!!! Ja juz osiągnęłam wymarzoną wagę. Jedzenie po 18 juz kompletnie nie wchodzi w grę. pozdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewusia44
Bbuuu! Jak twoja waga, z ilu startowałaś, ile schudłaś, co oprócz jedzenia po 18 stosowałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zu_
Matko Boska, jak Was czytam to robi mi się słabo! Kto to słyszał, żeby dorosła kobieta dostarczała organizmowi dziennie 500 kalorii?? W dodatku jeśli jeszcze nosi się z zamiarem uprawiania jakiegoś sportu, czy też jakiejkolwiek formy aktywności fizycznej. Jedząc dziennie same owoce można się nabawić poważnej anemii ( w najlepszym wypadku). Zrozumcie, że nie ma możliwości schudnięcia w ciągu miesiąca 10 kg bez uszczerbków na zdrowiu, skórze, czy kondycji psychicznej. To DŁUGOTRWAŁY proces, poparty ciężką pracą - wysiłkiem fizycznym, zmianą nawyków żywieniowych i zmianą stylu życia. zamiast siedzieć przed telewizorem albo martwić się jak nie wchodzić do kuchni, żeby nie prowokować apetytu, lepiej pobiegać po parku albo pojeździć na rowerze. Z własnego doświadczenia wiem, że po solidnej dawce ruchu apetyt jest mniejszy. Po co głodzić się, żeby po kilku dniach dopaść lodówkę i wyjeść jej całą zawartość? Lepiej jeść sześć niewielkich posiłków dziennie (porcja "normalnego" jedzenia typu mięso, ryż wielkości pięści i warzyw do woli; np. puszka tuńczyka w sosie własnym (nie ma prawie tłuszczu, śladowe ilości węglowodanów, za to białka coś około 25g) ) co dwie godziny, tak żeby nie czuć się głodnym. Objadanie się owocami to też niezbyt szczęśliwy pomysł - przecież to na dobrą sprawę came cukry, co prawda lepsze to niż paczka chipsów. O tym, żeby schudnąć do lata należy zaczęć myśleć na parę miesięcy wcześniej (najpóźniej po Bożym Narodzeniu) i zaplanować to rozsądnie. Mnie też bywa ciężko i korci mnie często, żeby nieprzyzwoicie się objeść tłustym serem albo czekoladą ale uczę się to przezwyciężać. Najlepszą motywacją jest efekt w postaci lepszego wyglądu i lepszego samopoczucia. Nie można machnąć ręką na wieczorne wyczyszczenie lodówki, bo będziemy tak robić co wieczór i zawsze znajdzie się jakieś usprawiedliwienie. Ps. Podobno "nałogowe" objadanie się wynika z nadmiaru wolnego czasu. Pozdrawiam wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pryszczotka
Do amberangel hej ja mam problem z tradzikiem i chciałabym się dowiedzieć za ile kupiłaś te kosmetyki i czy wszystkie są dostępne w sephorze w większych miastach??ja urzywam na razie proactiv solution ale efekt sa srednie tzn dopiero tydzien czasu ale i tak jestem jeszcze zalamana ;(bo mam takie dziwne przebarwienia tez i w ogole ehh szkoda gadac :/:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pryszczotka
Prosze odpisz jak najszybciej pozdrawiamserdecznie i dziekuje z gory!!!:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak ktos faktycznie chodzi spac kolo 3 lub 4 nad ranem to jak moze jesc o 17 i potem te 9 czy 10 godzin glodowac, najlepiej wiadomo spac jak typowi ludzi kolo 22 i wtedy jedzenie o 18 jest prawidlowe :) ale jezeli jestescie nocnymi markami jak ja to moim zdaniem 2 do 3 h ( w zaleznosci od tego co jecie :) ) przed snem powinno byc ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlaMonola55
Ja już na szczęście nie mam takich problemów z jedzeniem. Na mnie zadziałały 2 rzeczy - wegetarianizm i nowy materac Viscotherapy De Lux i mogę go polecić, bo przetestowałam go już chyba na każdy możliwy sposób :) W nocy śpię, a nie jem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×