jak wierzyc w milosc kochanka?

Sniezna!!!!! Dziewczyny!! RATUJCIE!!!!!!!!!!!!!!!!! wnisołam pozew o separacje i jest mi z tym dobrze.Ale nie jest dobrze z reszta mojego zycia.Cholera moj dawny NL zaproponowal mi uklad .Seks dla seksu.Przyszedl w Dzien kobiet z bukietem, powiedzial ze nie potrafi z tego zrezygnowac, ze pomimo wszystko cos go do mnie ciagnie( fakt, seks byl zawsze kosmosem), wie o moim wyjezdzie za granice.oswiadczyl ze dopoki bede tutaj on nie da za wygrana.a na dodatek na weekend przyjezdza do niego inna kobieta.Z ktoraponoc chce cos zaczac budowac.To po co mu ja????cholera.Tylko do seksu??chce sie uwolnic, probuje i nie wychodzi.Jest mi coraz gorzej...pomozcie....

NIKAAA... ja też jestem na etapie pisania pozwu , zdecydowałam już jakiś czas temu , każdy dzień daje mi pewność , ze odejscie od męza , to jednyne rozsądne wyjscie .Wolność potrzebuje jej . NL milczy , ja też , nie płaczę , oczywiście tęsknię , widocznie tak musi być . Seks dla sesku i związek z inną kobietą .... wow !!!!Fajny facecik , :) Jedno powiem , rób tak , zeby Tobie było dobrze , mysl tylko o sobie . To moje zdanie !

JA MIAłAM TAK SAMO.wIELKIE UNIESIENIA A TERAZ MOżNA TO O KANT D.. POTłUC.

opowiadając na p/w temat powiem jedno - Nie wierzyć.Ale za to uwierzyć sobie .

Snieżna, Ty się w ogóle zastanawiasz nad ta jego chamską propozycją? Chcesz być DUPĄ dla jakiegoś dupka? Teraz już tylko dupą, jawnie i otwarcie, nikim więcej? Wejdzie, bzyknie i poleci, Gucio jeden. Przepraszam, ale jakbym coś takiego usłyszała, to cała miłość by ze mnie spłynęła. A potem moja ręka też by spłynęła, z wielkim hukiem na jego pysk :-(

organika... nie bądź śmieszna...a kim byłyśmy dotąd ??

Powiedziłam tylko , ze ma myśleć o sobie !!!! nic innego , kazdy zyje , jak potrafi i jak mu wygodnie , nie jestem NIKAAA , nie wiem co czuje . Chcę , zeby wybrała to co jest dla niej najlepsze , tylko ona sama musi dokonać wuboru , sama !!!! Ja nigdy nikogo nie oceniam i nie ocenię .....

A fakt Snieżna , pomyliłam Cię z Niką. Ja też jej nie oceniam, tylkopiszę swoje zdanie, lekko jej doradzam. KB, nie wiem czy to jest śmieszność z mojej strony. Ja widzę różnicę między moją sytuacją a przystaniem na taką propozycję że mam być tylko do łóżka. Dla mnie to nie do przyjęcia. I już. Mogę sobie zarzucić mega naiwność, że uwierzyłam w tę jego \"wielką miłość\" którą z taką perfekcją udawał. I klapki długo spadały mi z oczu. A muszę Ci powiedzieć, że on się bardzo starał żeby to wyglądało na coś wielkiego. Nie czułam się \" dupą\". Ta smutna świadomośc dociera dopiero po czasie. Po prostu świadomie bym się na coś takiego nie zdecydowała dlatego napisalam do Niki..

Sama byłam / jestem dupą na boku , wiem jak mozna się czuć .... Wiem , ze tylko ja sama mogę lub nie z tego się wyrwać . Teraz jestem na etapie milczenia juz dwa tygodnie ... ...Też były zapewnienia o miłości o przeznaczeniu i takie tam , bla , bla , bla ....i co z tego . Nie wiem co zrobię jak ON się odezwie.. czy wrócę na stare smieci , czy nie , nie umiem powiedzieć . Walczę w tej chwili o siebie , o własną godność o szacunek dla samej siebie . Cóż , propozycja NL NIKIII rozbawiał mnie , i tyle ... kazdy ma swoje piekiełko...

jak tylko ciupciać znów mu będzie się chciało a ty pomyślisz że on tak się stęsknił za toba

wiem ,............. ja wszytsko to doskonale wiem ...... dlatego taka dobita jestem , boję się własnej rekacji ...

organika... ok, napisałam to troche w drastyczny sposób ale taka jest niestety prawda. Gdyby było inaczej skończyłby się tak jak u INKI

mam tylko jedno pytanie: co to jest \"ciumanie\"? :-)

nika no chyba nie zgodzisz sie na taki uklad coo :> a o tym ciumaniu to naprawde facet pisal? bo jakos to podejrzanie wyglada... zonki atakuja czy jak ;)

milky, nie wiesz? To od ciumać ja ciumam ty ciumasz (sorry!) on ciuma ona ciuma ono ciuma my ciumamy wy ciumacie (znowu-sorry) oni ciumają one ciumają

\"bzyknie i poleci gucio jeden...\" organika dobre to dobre :D

nosz... ja już nawet nie wiem, co to ciumać ;-) k... mać ;-) :-)

Naprawdę jestem facetem. A ciumanie to delikatne całowanie, wręcz muskanie wargami. Czytam uważnie Wasze wypowiedzi i czerpię z nich jak ze studni. To fascynujące znać myśli kobiet i poglądy na "ten" temat. Pomoże mi to spełniać życzenia mojego Dziubaska zanim je wypowie a to sprawia mi ogromną przyjemność.

Bomba 148 jejlu ciumanie, dziubasek. skad ty sie urwałes takimi gadkami to mozesz co najwyzej rozsmieszyc kobiete a nie zdobyc. Chyba bym umarła ze siechu gdyby jakis mężczyna domnie tak zniewiesciale i dziecinnie mówił Dziubdziusiu

Dziewczyny, oj jak staram sie nie isc na ten uklad, oj jak bardzo.Klapki z oczu wciaz mi spadaja.Teraz lacze pewne fakty, dodaje a do b i chyba 1,5 roku bylo tylko uluda i klamstwem.Naprawde okazal sie niedojrzalym kretynem. Teraz milczy, no ale przeciez weekend dopiero co sie skonczyl.Czuje sie jak alkoholik na odwyku.Raz pelnia szczescia, ze sie uwolnilam, raz dol, ze chyba tesknie.Ale za czym tak naprawde tesknie???no za czym?Tak naprawde nie bylo nigdy normalnego zycia, bo byl maz. a teraz kiedy mogloby byc inaczej, on taki numer.Mam nadzieje ze sie nie odezwie juz.Ze da mi spokoj i zrezygnuje.A moze po prostu sie zakocha???Wiosna idzie....

hej dziewczyny!! tak sobie obserwuje ten topik i postanowilam sie podzielic moim "problemme".. mam nadzieję że coś poradzicie :) jest ktos w moim życiu, kto praktycznie stał się częścią moihc zwiazków.. odkąd go znam byłam w 3 zwiazkach, teraz jestem w czwartym. Z pierwszym facetem byłam 2 lata, z drugim 3,5, z kolejnym - 2 lata, a teraz jestem już z fcetem 1,5roku... Dotychczas, w trzech pierwszych zwiazkach, zdradzalam z tym samym facetem... Nigdy z nikim innym, zawsze z nim... Zawsze pojawial sie w moim zyciu kiedy go potrzebowalam... Teraz jestem bardzo szczęśliwa... I nie chce zdradzac mojego faceta... Przez pierwszych kilka miesiecy w ogole nie mylalam o zdradze, zwlaszcza ze ON w ogole nie dawal znakow zycia.. ale od 3 miesiecy dzwoni, wysyla smsy, maile.. chce byc ze mna, twierdzi ze mnie kocha i zrozumial ze jestesmy sobie przeznaczenie, ze chce ze mna spedzic cale zycie... zastanawiam sie nad tym wszystkim i juz nic nie roumiem :( On zawsze sie pojawia kiedy z kims jestem... Gdy jestem single jego nie ma.. Cos do niego czuje ale nie eim co :( Nie wiem co zrobic? Pogonic? Wdac sie w romans? jejku... :(

Witam :) miłam spokojny week , NIKAAA , rozumiem .... odwyk ... czas mija , pewne razy zaczynają się zasklepiać. Nadal się boję co będzie jak sie odezwie......Śni mi się po nocach , już nie płaczę , nie biorę prochów, trochę spokojniejsza juz jestem nie szarpię się jak w klatce ........... Miłego dnia ... i uśmiechu pomimo wszystko i na przekór .. :)

Wiecie jakie to fajne uczucie powiedzieć \"wal się\" gdy lovelas się odezwie ;)

hhahahahaahhaa............ chyba o tym marzę .... :)

nie powiem..serducho mi zabiło (mnie zresztą też ;) ) ale.. siedziałam kiedyś sama wieczorem (mąż na nartach z synem) i sms...odpisałam (niekoniecznie miło)potem kolejny i kolejny a ja cicho (walcze sama ze sobą) Nie wierze w miłośc kochanka to ścierwa wstrętne są a my - głupiutkie dajemy się omamić. Ktoś dobrze napisał... zachce mu sie to da znać. Szkoda, że tak późno się przekonałam, ileż oszczędziłabym sobie wody w organiźnie ;)

coś napisane o ciumaniu? o ciupcianiu to jest napisane, ale o ciumaniu? czy wy czytać nie umiecie czy coś wam w czasie czytania umyka? w zyciu raczej tez niewiele dostrzegacie

kb.. dobre , dobre , hahahhahhaa ścierwa ...... ;). Wiesz , jeżeli zadzwoni i zechce sie umówić .... to będę miała jasność , że tylko sex był wazny ...:) , do wszytskoe sie dojrzewa..... :)

\"a sam cierpię męki każdego dnia, gdy widzę moją Ukochaną i nie mogę Jej przytulć czy pociumać.\"----- tu jest napisane :o śniezna..taki na sam seks też był ale chyba się obraził za konkrety :D:D

kb...... ten mój był ze mną tylko dla sexu, miał silną chęć posiadania.Wiesz o co się śmiertelnie obraził??? że przyłapał mnie na czacie , prosiłam , błagałam o przebaczenie , nawet posłam mu te cholerne kwiaty , mieszkamy w innych miastach , więc szarpnęło to moją kieszen , bo gońcem je posłsam , hahahahhhaa . straszna jestem ... diabeł w ludzkiej skórze , hahahahhaaa . Wow nie sądziłam , ze przyjdzie mi się smiać z tego co dwa tygodnie temu było dla mnie tragedią zycia ........

a ja jeszcze na prochach...ale to tez minie.Zarezerwowalam bilet....czerwiec...juz nie wroce