Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zuzka

jak wierzyc w milosc kochanka?

Polecane posty

pozdrawiam mile panie:)wciaz na emigracji ale w styczniu zamierzam odwiedzic nasz ukochany kraj.ale nie sama:) co do NL.otoz moj NL zaczal sie odzywac.ma kobiete, nawet z nia mieszka ale wiecie...to ja bylam stworzona dla niego.a co najsmieszniejsze, nie rusza mnie to kompletnie.on mi daje jasno do zrozumienia ze gdybysmy sie spotkali to....ale co mnie to obchodzi??? jest dobrze, jak jest i moze to odleglosc, a moze nowy zwiazek nie wiem, ale juz nioe chcialabym sie w ta wplatac.....pozdrawaiam Was moje kochane...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka🖐️ ja juz nie jestem kochanka bo moj kofas poszedl do spowiedzi przedswiatecznej :classic_cool:i stal sie calkiem nawrocony:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć NIKAAA, cieszę się że Ci się poukładało :) a ten Twój NL coś jakby żalował swojej decyzji...jakby mu Ciebie brakowalo... Śnieżna :) ja też zaglądam i czytuję... choć coraz mniej jest co :( szkoda...ale dziewczyny juz \"niekochanki\", to i dyskusja sie skonczyla...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wesołych świąt i wiele miłości na Nowy Rok ❤️... i nich topik nam ozyje z początkiem 2007 roku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na te swieta co nadochodza zycze ciepla i milosci .Niech Was ludzie nie zawodza i niech usmiech w sercu gosci:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
looo moj boze...ale tu cicho!!!! wszystkiego dobrego w Nowym Roku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
E tam cicho ja niekochanka sie melduje:) Wlasnie sie zastanawiam dlaczego ten dupek kochanke tak mnie przed wszystkimi obgadal i klod pod nogi popodlkladal. Czy dlatego ze stanowczo powiedzialam nie!??? Jezu ale mam rzyga do siebie do niego. Tyle czasu uplynelo a ja nadal tego przetrwaic ambicjonalnie nie moge. Czy ktoras z was mi to wytlumaczy. Glupia zlosliwa swinia z niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co miel? ja mojemu bylemu dupkowi jestem wdzieczna, ze sie do mnie nie odzywa. bolalo strasznie, dlugo nie moglam sie pozbierac,zalapalam depreche, dola - wszystko razem... po czasie widze, ze to bylo jedyne sluszne rozwiazanie: koniec w calym rozumieniu tego slowa pozdrawiam serdecznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale nie powiem Ci dlaczego tak sie zachowal. moze ten typ tak ma? faceci nie znosza odrzucenia... tak czy tak - megadupek :P ...kolejny hahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
❤️ ❤️ ❤️ miel, mad ma rację, faceci nie znoszą odrzucenia!!!!!! snieżna, nikaaa...co u Was???? 🌻 🌻 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Noworocznie:) U mnie coż , pełna stabilizacja, żadnych huśtawek, żadnych sporów.Wszytsko na swoim miejscu.Jest L i NL ... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okyo
porusze temat z perspektywy faceta, ktory odszedl do kochanki. ona byla sama, ja mialem zone. romans trwal ponad rok, zostawienie mojej zony bylo trudne, trzy razy przesuwal sie termin ktory byl na zasadzie albo jestesmy do tego czasu razem, albo osobno. W kazdym razie w koncu, calkiem niedawno stalo sie to i jestem z osoba ktora byla moja kochanka. I teraz powstal temat zwiazany z zaufaniem: ona w lzach przyznala, ze ma zal o to, ze trwalo to az rok, ze widziala ze wahalem sie, ze jej kolezanki nie wiedza co o mnie myslec(sic) bo tak \"dlugo mi zeszlo\". czyli niejako, postawila wymagania tak, jakby poznala faceta wolnego, choc od zawsze wiedziala ze mam zone, choc sama chciala sprobowac tego ryzyka (bo tylko co 10 facet zostawia dla kochanki). Niejako dala mi do zrozumienia, ze watpi w moja milosc do niej. Wlasnie z powodu tego, ze tak dlugo sie meczylismy, teraz jak mamy siebie ona watpi i boi sie. Z drugiej strony jak czytam te historie na necie, to zaden facet nie zostawia zony od tak z dnia na dzien, wiekszosc w ogole raczej zostawia kochanki, wiec nie czuje sie jakbym wlasnie jej nie kochal wystarczajaco - przeciez wybralem ja.. Rozumiem, ze cierpiala podczas tego roku, tylko dlaczego to teraz wyciaga? czy osoby dla ktorych romans zakonczyl sie trwalym zwiazkeim moga cos na ten temat powiedziec? czy to brzemie bedzie wzrastac, czy to nasze bycie razem pozwoli na zapomnienie o tym roku i zbudowanie szczescia na nowo? Jak z nia o tym porozmawiac? Nie oczekuje fanfar, za to ze wybralem zycie z kochanka, ale nie chce tez zeby teraz ona watpila w moja milosc. Jak dokonac mentalnej amnestii i zaczac zdrowy zwiazek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć Snieżna :) :) fajna stabilizacja...NL i L :) :) równowaga musi byc!!!!! cieszę się że jesteś spokojna i skonczyły się huśtawki 🌻 u mnie też OK, jazdy mi przeszły i przyjmuję wszystko na spokojnie, zreszta jest fajnie i wszystko się układa, czuję się kochana :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
.. :) czesć ola... podaj maila , juz wyleczyłam się z ekshibicjonizmu duszy , z przyjemnościa pogadam z Tobą na privie.. :) gg5421712 lub zapraszam na tlena .. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć Śniezna :) też się wyleczyłam :)...i dobrze mi ze jest jak jest! mail: ola878@o2.pl odezwę się na gg do Ciebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Śnieżna, ten nieznajomy ktoś kto właśnie Cię zaczepia na gg to ja :) odezwij się jak będziesz mogła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to spróbuj Ty do mnie napisać: 2095001, nie wiem czemu nie dochodzą do Ciebie moje wiadomości, numer dobry wpisałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Dziewczynki, ja wciaz na obczyznie ale juz za tydzien powracam w rodzinne strony z moim szkockim ukochanym.niestety moj nl nagle sobie przypomnial ze jestem kobieta jego zycia i troszke mi namieszal w glowie.ale juz jestem spokojna. moj szkot w spodnicy albo i bez padl na kolano w sylwestra i polnocy iiiiiii...........i wiecie co.zmrozilo mnie calkowicie ale....jest dobrze.moj byly L, jeszczenie calkiem nie chce wystapic o rozwod, mam mu zaplacic.tak wiec jak widzicie , jest bardzo roznorodznie:) pozdrawiam kochane i napiszcie co u Was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NIKAAA :) fajnie ze napisalaś i fajnie że wracasz z tej obczyzny... co z tym szkotem...on padł na kolana a Ty co na to??? :) były już jakieś deklaracje???? u mnie po staremu, nic się nie zmienia, ale dobrze jest jak jest :) buziaczki 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xlix
Żyje w nieudanym związku od 7 lat. Nic nas nie łaczy prócz dziecka i wspólnego konta. Przyjaciela (nie lubie słowa kochanek w tym sensie) mam od prawie pięciu. Ostatnio spotykamy się bardzo sporadycznie, on ma dużo zajęć. Jest ode mnie młodszy o kilka tat, ale wydaje się bardzo odpowiedzialny. Kiedyś byłam pewna, że chce sobie ułożyć w nim życie. Teraz mam wątpliwości. To człowiek bardzo zajęty co daje mi dużo do myślenia na przyszłość. Póki co jestem dobrej myśli, ale jestem też realistką. Kocham go, lecz kocham samo w sobie już mi chyba nie wystarcza. Nie chcę bajki. Potrzebuje więcej uwagi, nie bycie w centrum jego uwagi... Ale nie bycie pozycją w jego terminarzu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośka30
hej ,a ja byłam kochanką faceta ,który miał żone i jeszcze jedną kochanke ,a dowiedziałam sie o niej bo przyszła do mnie z pretensjami ze zabrałam jej faceta ,on twierdzi ze musiał z nią być bo go szantażowała .Ja mu wybaczyłam i jesteśmy razem ,z żoną od dawna nic go nie łączyło .Zapewnia ze kocha mnie nad zycie ,czas pokaże

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co za topik, hehehe... Ja tez sniłam o nim, a było to 7 grudnia, co udokumentowałam odpowiednim wpisem ;) Pozdrawiam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mi się śniło tak: wchodzę na forum... a tu pojawia się nowa kategoria: \"topiki do skasowania z powodu długotrwałego braku wpisów\".. na samej górze miga Nasz Topik z ostrzeżeniem \"do skasowania za 2 minuty\".. próbuję się logować.. hasło zapomniane... minuta do skasowania... 30 sekund... ja pamięci odhasłować nie potrafię.. obudziłam się zlana potem ;) potem się wpisałam. symbolicznie założyłam sobie też nowe hasło na milkywaya. i tyle u mnie nowego + stara niepamięć o wierze w miłość kochanka :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×