Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

sunnysmile

Do nauczycieli słyszeliście już o tym?

Polecane posty

witajcie Im bliżej 1 września, tym więcej osób na topiku ;) Od wczoraj męczy mnie ból głowy /na szczęście raczej nie migrenowy/. Pogoda się u nas popsuła, pewnie znowu odzywa się moja \"meteopatia\" ;) Damy radę! Miłego dnia, owocnych rad, układania planu, wyboru podręczników /stroju na radę ;)/, wymyslania scenariuszy pierwszych lekcji i... U Ś M I E C H U pomimo... różnych rzeczy! :D Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teacher -> ta reforma jest do kitu i my o tym wiemy, ciekawe czy wiedzą o tym rodzice, którzy często wpadają w szał jak tylko coś sie powie na dziecko. Ale czy to już nie można dać złej oceny dziecku i powiedzieć złego słowa o nim rodzicom? Kurcze, nie mam zamiaru głaskać po głowie wszystkich dzieci ani mydlić oczy ich rodzicom. Alea-> skąd jestes? Bo nie napisałaś, a ja tak ;) Manna -> fajne życzonka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Dzis mam tak zakrecony dzien, ze az mi sie plakac chce z bezsilnosci. Nagle przypomniala sobie o mnie podstawowka (bardzo blisko mnie) ale na szczescie dla mnie okazalo sie przed chwila, ze jednak maja kogos na to miejsce, dyrektor ze szkoly w ktorej mam uczyc chcial sie umowic na podpisanie umowy, odrzucilam oferte pracy w szkole mojej ciotki (chciala mi zalatwic tam prace, bo akurat miejsce sie zwolnilo). Ostatecznie zostalam przy mojej pierwszej ofercie (szkola na wsi) bo czuje ze jest mi przypisana (nie bede musiala nikomu dziekowac ze po znajomosci zalatwil mi prace) i jutro jade podpisac umowe. Mozecie pomyslec, ze wybrzydzam, ze tak trudno o prace, ale doswiadczenie nauczylo mnie, zeby miec jak najmniej wspolnego z rodzina (oczywiscie nie mowie o rodzicach i siostrze). I tak przezylam ciezkie chwile, serce z nerwow o malo mi nie wypadlo z klatkie piersiowej ;-) ... a za rok znow poskladam podania i bede czekac na odpowiedzi. Pozdrawiam ze slonecznego Rzeszowa. 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psorka
Hej Pszczola jeśli czujesz że tam jest Ci pisane uczyć, to spokojnie! Również uważam, że lepiej bez znajomości. Bo potem zawsze sieznajdzie ktoś, kto Ci to wytknie paluchem. 3mam za Ciebie kciuki. Pozdrawiam papa Acha jestem wychowawcą i już nawet wiem której klasy. A wychowanków mam 35ciu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teacher
No co Ty Pszczoła-nie przeżywaj. Na wsi dzieci są niby spokojniejsze... Najważniejszy w Twoim przypadku jest dojazd...Zimą przechlapane PKS em jeździć-no i to sporo kosztuje czasu i kasy. Chyba że Ci jakaś firma dopłacać będzie-wiesz o co chodzi tacy pośrednicy od nauczycieli języków obcych. No to wtedy luz. A z rodziną to najlepiej na zdjęciuP. Pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam, ja dzisiaj miałam matury poprawkowe(jestem egzaminatorem), na szczęście juz z głowy:) rada dopiero w poniedziałek, wiec wykorzystuje tę resztkę wolnosci i jadę jutro na mazury:) a póżniej tylko rok pracy i...żegnaj szkoło:D pozdrawiam wszystkich tych z powołaniem i tych...z nieco mniejszym!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki Dziewczyny ;-) Juz sie powoli uspokajam. Wybieram sie dzis na babskie pogaduchy to odreaguje do konca ;-) Jutro dowiem sie jak to jest z dojazdami i ile to kosztuje. Nauczyciele maja czasem specjalne znizki. Faktycznie zima bedzie najtrudniej, bo tam gorki sa i w ogole cala ta wies, to taka dziura zabita dechami, ale moze nie bedzie zle. Dyro chyba zdaje sobie sprawe jak wyglada sytuacja z dojazdami tam. A jesli chodzi szkoly na wsi to znajome mojej kolezanki bardzo chwala te miejsca, o wiele bardziej niz szkoly w miescie, moze dlatego ze dzieci sa ambitniejsze i wiedza ze bez pracy nie ma kolaczy. Pozdrowka 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pszczoła, osobiscie pracę w wiejskiej podstawówce wspominam najmilej ze wszystkich szkół:) dzieciaki sa super, chcą się uczyć, pracuje sie z nimi naprawdę komfortowo, minusem była tylko małomiasteczkowość niektórych koleżanek po fachu, krytykujących wszelkie innowacje pedagogiczne:( życzę Ci jednak tego, abyś trafiła na \'oświecona\' radę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pszczółko -> szkoła na wsi to spokój i luz :D Jest tam cicho a dzieci są spokojniejsze :D Jak na początek to obie mamy wymarzone sytuacje. Pomyśl, cisza, spokój, mało dzieci w klasach, i tak jak tu ktoś powiedział, wiedzą ze bez pracy nie ma kołaczy. Z reguły większość tych dzieci będzie chciało sie uczyć by coś osiągnąć w życiu. :) Więc tym bardziej będę chciała zainteresować je językiem i kulturą krajów anglojęzycznych :) Wiesz, ja mając już pewne miejsce pracy dostałam lepszą ofertę, bo na caly etat, troszke dalej ode mnie ale z lepszym dojazdem i też na wsi. Pozostalam jednak przy tej pierwszej, bo też czuje że tam jest moje miejsce ;) Uszy do góry, będzie dobrze :D Pozdrowionka dla wszystkich 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Mieszkam w mieście, co prawda niewielkim, a pracuję na wsi 7 km od mego miasta. W moim gimnazjum uczą się dzieci ze wszystkich szkół wiejskich naszej gminy. Jest ich ok.300. Myślę, że za nic nie chciałabym pracowac w mieście, dzieci wiejskie są zupełnie inne od tych miastowych, nie są aniołkami, ale są po prostu spokojniejsze. Niestety osiągają słabsze wyniki w nauce od tych z miasta i nad tym ubolewam :( . Pozdrawiam Was gorąco i życzę udanego startu. Pszczoła trzymaj się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pszczółko nie załamuj się. Ja mieszkam w mieście. Pracuję na wsi. Jest super!!! Bardzo sobie chwalę. Mam opiekę nad dwoma klasami ( w jednej 36 uczniów, w drugiej 47) i nie zamieniłabym ich na nic. Co do zniżek dla nauczycieli to niestety ich nie mają. Na PKS musisz kupić cały bilet. Chyba, że jestes studentką i nie masz 26 lat Pozdrawiam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teacher
Optymistki z was, takie dwie Siłaczki. Powiem wam ze z tą motywacją u dzieci ze wsi to jest troszkę inaczej i nie tak różowo jak wam się wydaje.....Ja mam z nimi do czynienia. Motywacja do angielskiego była następująca: proszę pani a po co ja mam się angielskiego uczyć? Mój ojciec doił krowy, dziadek doił i ja będę doił...., to raz. Dwa: jeżeli wcześniej angielski był traktowany po macoszemu to zaległości są już tak duże że dzieci automatycznie nie chcą się uczyć (a my idziemy z planem i koniec!).Trzy: w środowiskach popegeerowskich, gdzie całe wsie siedzą na zasiłku z pomocy społecznej dzieciaki nie mają żadnej motywacji: jest źle i będzie, po co się wysilać jak państwo i tak ma obowiązek dać parę groszy. Jedyny plus jest taki że mniej jest oszołomów dzieci są spokojniejsze. I jeszcze coś nieprzyjemnego: wyniki w nauce są fatalne, zwłaszcza w zapadłych dziurach. Jest to efekt tego, że kiedyś najbardziej przedsiębiorcze (inteligentne?) jednostki uciekały (wyjeżdżały) do miasta. Na wsi pozostali Ci najsłabsi, niezbyt przedsiębiorczy. A teraz Wy (i ja) Siłaczki uczycie ich dzieci i wnuki. Nie spodziewajcie się za wielu lotnych umysłów - jeżeli w klasie 5 osób zechce się uczyć angielskiego to już dobrze. Ale ja ciągle mówię o gimnazjach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj Teacher, teacher ;) wiem że przedstawiasz realia i to gimnazjum. Weź jednak prosze pod uwagę, że wieś wsi nie równa. U nas jest tak, że dzieci po szkole tutaj idą do szkoły do miasta! do duzego miasta! I tam nie chcą być traktowane jako dzieci ze wsi. Wiem o tym bo też tak chodzilam. Wieś, gdzie ja będę uczyć nie jest popegeerowska. Cieszę sie, że żniwa zawsze są w lato, to dzieci nie będą mówily, że nie nauczyły sie bo byly żniwa w domu ;) hihihihih :D Może ja i Pszczółka jesteśmy Siłaczkami, ale czy to źle? Nie uważam tak. Może ktoś pomyśli że porywamy się z motyką na slońce, ale wszystkiego trzeba spróbować. Nie chcę potem zarzucać sobie ze czegoś nie zrobiłam tylko dlatego że to były dzieci ze wsi i nie warto się przy takich wysilać bo oni mają to gdzieś. Każde dziecko powinno mieć dostęp do edukacji a naszym zadaniem jest zmotywować ich, pokazać im świat i ten dobry i ten zly. Jestem pełna zapalu i energii. Nie wiem jak długo to potrwa. Nie mam doświadczenia. Może pomyślisz że żyję idealami, ja jednak spróbuję pokazać im to co jest do zdobycia. Zobaczymy jak mi pójdzie :) Zmykam spać juz. Dobranoc wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Belferki :) Uczę na wsi i za nic nie chcę iść do miejskiej szkoły, a mogłam to zrobić wielokrotnie. Oczywiście są różne środowiska wiejskie. Mam uczniów z takiej podmiejskiej wsi i popegeerowskiej. I stwierdzam ( nie tylko ja zresztą), że dzieci gospodarzy bardziej się przykładają do nauki. Mimo, że mają często wiele obowiązków. A te popegeerowskie - to tak różnie bywa. I jeszcze jedna zależność - im dalej od jakiegoś większego ośrodka, tym też nieciekawiej. Uogólniam oczywiście, ale będziecie mogły też to zaobserwować. A może już macie jakieś przemyślenia na ten temat - dotyczy to już uczących na wsi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Belferki :) Uczę na wsi i za nic nie chcę iść do miejskiej szkoły, a mogłam to zrobić wielokrotnie. Oczywiście są różne środowiska wiejskie. Mam uczniów z takiej podmiejskiej wsi i popegeerowskiej. I stwierdzam ( nie tylko ja zresztą), że dzieci gospodarzy bardziej się przykładają do nauki. Mimo, że mają często wiele obowiązków. A te popegeerowskie - to tak różnie bywa. I jeszcze jedna zależność - im dalej od jakiegoś większego ośrodka, tym też nieciekawiej. Uogólniam oczywiście, ale będziecie mogły też to zaobserwować. A może już macie jakieś przemyślenia na ten temat - dotyczy to już uczących na wsi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiem wam, że zdarzyło mi się rok uczyć na wsi, 4 w maleńkim miasteczku i roku w mieście ok. 70tys.... owszem- młodzież w mieście jest trudniejsza ale też -inteligentniejsza, zdolniejsza, odważniejsza, ma więcej kreatywności... zdecydowanie wolę obecną pracę (gimnazjum), choć miewam też czasem problemy....;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zawsze chcialam byc nauczycielka, to u mnie w pewien sposob genetycznie uwarunkowane ;-) Moja babcia byla nauczycielka, uczyla na wsi, moj ojciec i wujek uczyli, moja siostra jest nauczycielka akademicka. Teraz ja realizuje swoje marzenia i wiem, ze uczenie to ciezki kawalek chleba. Jestem naiwną optymistka i dobrze zdaje sobie sprawe, ze moze byc roznie. Kazdy uczen jest inny, ale mam nadzieje, ze nie bedzie az tak zle, aby mnie to zniechecilo. Chcialabym byc dobra nauczycielka, taka jaka byla moja pierwsza wychowawczyni (17 lat temu), bo to dzieki niej jestem tym, kim jestem ;-) Ciesze sie, ze istnieje ten topik i ze kazda z Was dzieli sie swoimi doswiadczeniami. Dobrze jest sobie uswiadomic, ze nie zawsze jest pieknie. Chcialabym tylko, aby warunki pracy nauczyciela zmienily sie, aby uczniowie szanowali swoich nauczycieli i oczywiscie zeby warunki finansowe ulegly poprawie (zeby nie musiec pracowac w kilku szkolach jednoczesnie aby wiazac koniec z koncem). W tym roku bede pracowac na wsi, co bedzie dalej - okaze sie, ale mam nadzieje, ze sprawdze sie w tym zawodzie i ze kiedys moi uczniowie nie beda odwracac glowy na moj widok. Milej nocki zycze ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej babeczki!!! Własnie wróciłam z moich wakacji!!! Było super! Teraz mam więcej sił do pracy, a zaczynam w piatek - poprawką :-( Chciałabym się odnieść do paru wypowiedzi: 1) zasiłek na zagospodarowanie - ktoś pisał, że nie można być zatrudnionym na umowę zanim się go dostanie. Byś może się pozmieniało, bo ja go dostawałam 8 lat temu, ale zanim przyszłam do szkoły pracowałam na umowę o pracę i nikt sie mnie nie czepiał. Ale za to musiałm być zatrudniona na czas nieokreślony. To był warunek. A zasiłek wynosił bodajże 2 pensje. 2) ubiór do pracy - no, to jest czasem problem. Ja na poczatku chodziłam w grasonkach, ale myślę, że głównie dlatego, żeby dodać sobie powagi. Byłam niewiele starsza od uczniów, no i wobec nauczycieli- kolegów tez trzeba było sprawiać wrażenie poważnej nauczycielki ;-) Teraz mam takie okresy, że codziennie chodze w dżisach i nikt się mnie nie czepia. Myślę, że to sprawa indywidualna, byle schludnie, czysto, nie wyzywająco. Mam oczywiście koleżanki, które w dżinsach wychodza tylko do ogródka ;-), ale one po prostu lubia elegancke spodnie, bluzki, żakiety... A ja myslę, że na codzień można swobodnie, a od wielkiej okazji , np. rozpoczęcie roku, zebranie z rodzicami itp. w garsonkę :-) 3) do PO STUDIACH - to nic, że miałaś na studiach metodykę i pedagogikę. Sporawdź jeszcze czy była to wystarczajaca ilośc godzin. Moja koleżanka tez miała te przedmioty i okazało się, że do zaliczenia stażu musi \"dorabiać\" kurs pedagogiczny, bo miała za mało godzin! No, to tyle. Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie!!! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Właśnie wybieram się na moją pierwszą radę pedagogiczną :D Ciekawa jestem jak to będzie wyglądało :D No w końcu wszystko nowe dla mnie ;) Dla was, doświadczone babki to pewnie nic specjalnego, ale dla nowicjusza , jak zresztą same wiecie... ;) Pozdrawiam 🌻 i 👄 dla wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dużo uśmiechów i słońca życzę w te ostatnie dni wakacji... :D:D:D:D Pozdrawiam. Czas robić poranną kawę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wpadam na moment, by się przywitac, bo \"wypadam\" za moment do pracy ;) Dziś mam spotkanie z moją klasą /tzn. jej reprezentacją ;)/ - będziemy porzadkować klasę i robić gazetki. Mam też spotkanie z moimi dziennikarkami z gazetki szkolnej /w tym samym celu ;)/ Jutro u mnie rada :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapomniałam Wam pomachać... no to macham /na dwie ręce jak widać ;)/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj robi się gorąco ;) Ja od rana miałam telefon ze szkoły z pytaniem, gdzie jest mój dziennik :P dobre, nie? W pierwszej chwili mnie zatkało, a potem sobie przypomniałam, że kontuzjowany wuefista wziął go do domu po zakończeniu roku,w celu uzupełnienia tematów lekcji i już go najwyrażniej nie przywiózł. A radę mam w poniedziałek. Pozdrawiam Was :) Sunnysmile ----> jak po radzie? 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Kigana -> ale natłok informacji spadł na mnie :D siedzieliśmy w pokoju nauczycielskim i pani dyrektor mówiła jakie programy trzeba opracować, co zrobić itd a ja siedziąłam jak ten łoś z otwartymi szeroko oczami i słuchałam i nie rozumiałam nic. ;) Moja opiekunka stażu taka jakaś niemrawa sie mi wydaje. Niby pomoże ale tak ze chocby wcale. Dużo sama będę musiała robić i ok. To mi sie podoba. :D Konspektów nie musze pisać codziennie, tylko np na hospitacje, które oczywiście się nie będą odbywać, bo moja opiekunka uznała że nie ma czasu chodzić na coś takeigo i ze mam jej tylko dać je do przejrzenia :D to mi sie podoba :D Ogólnie, to jestem zadowolona, bo mamy (narazie tak mi sie wydaje) fajną kadre. Mili są i pomocni. Tylko nie wiedziałam ze tyle spraw organizacyjnych jest. No więc w poniedziałek i wtorek znów trzeba będzie zjawić sie w szkole ale co tam. Fajnie jest :D Pozdrawiam 👄 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja mam Radę w poniedziałek, więc zostało mi jeszcze parę dni wakacji... ;) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Kobitki! Wlasnie wrocilam z urzedu gminy, podpisalam umowe na rok. Poznalam dyrektora mojej szkoly, sympatyczny mlody (ok.40lat) pan, bede miec wychowawstwo (prawdopodobnie w V klasie). Rada pedagogiczna w poniedzialek o 9.00. Dyro mowi, ze z dojazdami nie ma problemow, dostane nawet ksiazeczke uprawniajaca mnie do znizek na PKS ;-) Pieniadze troche male (bo mam tylko 13h), ale lepsze to niz nic. Pozdrawiam 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pszczoła -> 🖐️ Ja umowe podpisuje w poniedziałek :D A teraz zbieram materiały do zajęć już a konkretnie do konkursu, który zaoferowałam się zrobić :D wejdź na www.profesor.pl tam też znajdziesz troszke pomocnych rzeczy. Poza tym jak masz ochote zajrzyj na www.oup.com (to strona oxford university press) jeśli się tam zarejestrujesz masz dostep do mnóstwa materiałow na różne okazje. Sa tam też różne flashcards do skopiowania! Ja postaram się przeslać Ci w tym tygodniu jeszcze to co mam, bo teraz robie też z tym porządek :D Moja dyrka też super babka :D siedzialyśmy dziś z 15 minut i gadałyśmy jak nikogo jeszcze nie było. Fajna jest ;) zobaczymy co będzie dalej ;) 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×