Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość iga22

ZESPÓŁ POLICYSTYCZNYCH JAJNIKÓW

Polecane posty

Gość mama Samiego
Cześć dziewczyny A psiku - ja też od wczoraj nie liczę dnia, nie mierzę temperaturek. Tak się przedtem nakręciłam i tak mi było przykro ze temperatura nie rośnie ze sobie musiałam trochę popłakać. Wiec stwierdziłam ze koniec z tym nakręcaniem. Leki mam brać - będę brała, ale odkładać współżycie bo teraz to nie można a potem trzeba konieczie i nawet zmuszać się mimo ze nie w nastroju - to nie dla mnie. Drugie Dziecko i tak będę miała - będę się leczyć ale jak nie urodzę to adoptujemy i tyle. Co do dopasowania. hym. W naszym przypadku nie próbowaliśmy współżycia przed ślubem i okazało się że jesteśmy dla siebie stworzeni - oczywiście ludzie sie dociecierają w związku na każdej płaszczyźnie i tu potrzeba chęci i rozmowy, wzajemnej troski o siebie i dbałości o tę drugą osobę ze strony obu osób. Wydaje mi się ze problem niedopasowania jest problemem niekoniecznie natury fizyczniej (za duże za małe) - ale problemem psychologicznym - np takim że problemem dojrzałości obydwojga, że się nie dba o zadowolenie drugiego, albo też jakąś psychiczną blokadą (znajoma - starsza już pani mowiła mi o tym że współżycie było dla niej przeżyciem bardzo bolesnym - mimo ze lekarze badając oboje swierdzili ze są normalnie zbudowani) Ale to wszystko co napisałam jest tylko moim przypuszczeniem. I zgadzam się z wami wszystkimi to jest bardzo ważna sfera naszego życia. A co do telewizora - tego po prostu nie mamy i wcale nam go nie brakuje. Sami jak chce oglądać bajki idzie piętro niżej do dziadków. A my wolimy sobie pogadać . Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WINIA83
MAM NADZIEJE ZE SIE NIE PRZENIESIE JESTEM TERAZ W iRLANDI A TU LEKARZE SA DO NICZEGO oNI NA ANGINE ROPNA TO DAJA WITAMINY oNI SIE DO NICZEGO NIE NADAJA Najgorsze jest to ze lece do polski dopiero w styczniu Nie wiem jak ja do tego czasu przezyje Okropnie sie denerwuje Do tego jeszcze moj znajomy kupil mi wczoraj bilet i wpisal zle imie Teraz musze kupic drugi i 100 E do tylu Jestem wsciekla i z tych nerwow chyba mnie dzis jeszcze gorzej bola Dzieki dziewczyny pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martushia2007
chyba wszytsko na marne :( minęło 24 h od podania pregnylu... a mojego męa nie ma w domu, bo kierowca mu się gdzieś na odludziu zakopał i musiał do niego jechać i nie wiadomo o której wróci :( a dzisiaj powinno być przytu;lanie... chociaż nie wiem czy to coś jeszcze da- wczoraj miałam zastrzyk z pregnylu, i do wczoraj bolał mnie jajnik, a już dzisiaj nic.... więc pewnie wszystko na marne i już nie ma co się starać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martushia2007
jeżeli chodzi o sex u mnie to jest różnie :) czasami jest bardzo fajnie, a czasami tak na odwal się.... no może nie na odwal się,ale bez żadnych efektów na które się czeka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basia.mm
witam wszystkich no widzę ze tu sie poważna dyskusja seksulana zaczęła!!!!!!!:) miło u mnie jak u większości raz lepiej raz gorzej:) ja to bym chciał codziennie ale mój małżonek nie bardzo:(niestety więc ze swoim temperamentem muszę trochę się tonować, ale trudno poza tym nic teraz jest taki jakiś czas w naszym związku ze się kochamy codziennie a to pewno dlatego,że nie ma zadnej stymulacji i nic nie musimy, jest super bo przytulamy się kiedy chcemy a ostatnio ciągle było na zawołanie i wtedy nie było zbyt ciekawie jak ja bym chciał normalnie mieć dziecko a nie ze muszę to i to i wtedy i wtedy:(:(:( ale trudno od nowego roku dopiero zaczniemy działać bo przez przeziębienie męza i antybiotyk ciagle odkładamy te badania :( ogólnie bez zmian buźka dla wszystkich bywalczyń ejmi, a_psik, markotka, surfitka, mama samiego,pierniczek i pozostałych buzka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hELLO !!! Dziewczyny to co piszecie z tym czekaniem do slubu normalnie jestem w szoku to napewno cos wspanialego (!) ale ja bym chyba nie wytrzymała, własnie przez nasz pierwszy raz poznałam jaki naprawde jest moj facet :D czuły, delikatny, cierpliwy chyba bym nie odwazyla czekac do slubu , to ja mojemu pierwsza zaproponowalam seks :P ale gdy juz przyszlo co do czego to stchorzylam a on to zrozumial i powiedzial ze bedzie czekac na odpowiednia chwilkę :D i stało sie d niu 18 urodzin :D:D:D było zajebiscie, nie zxaluje i ciesze sie bo do slubu to chyba bym sie bała czekac :) jak juz tak piszemy sobie to powiem ze nasz \"prawdziwy pierwszy raz\" odbył sie w noc poslubna - bo top byl nasz pierwszy skonczony w srodku :P:P:P raz :D (sorki za szczerosc). Mamo Samiego jak ja Ci zazdroszcze ze nie masz TV ja tez bym chciala ale niestety juz sie uzalezniłam :( Marthusia ja tez mialam kilka takich cyklów gdzie potzreabowalam meza a akurat musial wyjechac :( Moje libido strasznie spadlo ostatnio, ale dzieki umiejetnosciom mojego mezulka nagle wszystko rosssnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agasaw31
A co wy dziewczyny na refndowanie in vitro. Dużo jest spzecznych opini, ja akurat trzymam kciuki ponieważ moi znajomi mają taki problem muszą zapomnieć o naturalnym poczęciu dzidzi i to by była dla ich sznsa. Mieli już jedno in vitro i mimo że były zarodki to nie udało sie ich utrzymać w brzuszku przy życiu. Jak wiadomo na to potrzeba sporo kasy wyłożyć, a tak nich chciaż część zrefunduje państwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martushia20077
hej dziewczyny! naczekałam się wczoraj na męża, ale się doczekałam. pracowaliśmy o godz.24 i o 6 rano :) zobaczymy czy będą jakieś efekty... zaraz jedziemy do spa sie zrelaksować, a później kolacja i ... :P bardzo mnie dzisiaj boli dół brzucha, mam wrażenie,że moje jajniki jakby spuchły i bolą mnie oba... nie wiem czy to dobrze, głowa mi od tego pęka... a co do in vitro, to się nie wypowiem, bo jaknarazie nie biorę tego pod uwagę, więc nie nie zagłębiałam się w tym temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja nie planowałam czy mój \"pierwszy raz\" będzie po ślubie czy przed. Najważniejsze było, żeby mnie kochał i szanował tak ja jego. Tak się stało - wtedy myślałam, że to będzie mój mąż (byliśmy razem 3,5 roku, a kochaliśmy się poraz pierwszy po 2 latach z hakiem - głównie z mojego powodu). Ale niczego nie żałuję - było tak jak miało być :) Rozstaliśmy się w przyjaźni i mamy ze sobą świetny kontakt :) Życie się różnie układa. Basia, widzę, że nastrój coś nie taki. Polepszy się - przesilenie zimowe + dodatkowe okoliczności go powodują. Ale wszystko mija i nadchodzi słoneczko :) Co do in vitro to ciężko mi się wypowiadać z pozycji przyszłej staraczki. Mam mieszane uczucia, bo rzeczywiście czasem to jedyna szansa na dziecko i kosztuje kupę kasy no i nie wiem czy sama (mam nadzieję, że nie) nie będę go potrzebowała. Z drugiej strony brakuje pieniędzy na podstawową opiekę zdrowotną, na ratowanie życia. A jakby nie patrzeć niepłodność nie jest chorobą śmiertelną ani nie upośledza raczej życia codziennego więc...jak mówiłam mam bardzo mieszane uczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Martusha, pecherzyk po podaniu pregnylu peka ok 36 h pozniej. Wiec teraz pewnie jestes tuz po owulacji :) I super, trzymam kciuki za malego lub mala :D A co do ivf, uwazam ze powinno byc refundowane, ale na pewnych warunkach. Nie jestem typem zabrac bogatym, dac biednym, ale mozna ustanowic jakas fundacje, organizacje i \"podarowac\" chociaz jeden cykl parom bez szans na naturalne poczecie. A moze chociaz czesciowo refundowac, wizyty, badania..na cene zabiegu ivf skalda sie wiele czynnikow, same badania to koszt kilku tysiecy zlotych. Mysle, ze mozna znalezc zloty srodek. I zawsze Pierniczku znajdzie sie ktos, kto powie ze nie ma na chleb, a drugim funduja luksusy...tylko pytanie, czy posiadanie dziecka jest luksusem? :( Pozdrawiam serdecznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basia.mm
pierniczku nastrój taki sobie bo już w zeszłym roku miałam nadzije że na boze narodzenie zrobię sobie prezent pod choinkę a tu kolejne święta za pasem a u mnie dalej NIC:( jakoś mi smutno ' ale ciągle mam nadzieję jeśli chodzi o in vitro to jak juz kiedyś pisałam dla mnie" no way"!!!! za drogie za małe prawdopodobieństwo wolałabym adopcję na dzisiaj a co będzie z aparę lat jeśli się nie uda nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Możliwe, że masz rację Surfitko. W Polsce sprawy związane z niepłodnością nie mają rzadnych uregulowań prawnych i kliniki w związku z tym biją wielką kasę na takich parach, niestety. I jestem przekonana, że najmniej zależy właśnie im - mogą robić co chcą i kasa płynie rzeką do ich kasy.. Co nowy rząd to coś wspomina o częściowej refundacji ivf, ale na gadaniu się kończy. Z reguły jakaś ważna osobistość ze światka lekrskiego podnosi larum, że na leki dla chorych na nowotwór nie ma pieniędzy a na czyjeś fanaberie (dokładnie to określenie) to niby być mają. I sprawa się kończy. (Podobnie było z postulatem z częściową refundacją środków antykoncepcyjnych - chodzi głównie o tabletki - ale to zupełnie inna sprawa). Niestety w Polsce tak to właśnie wygląda. Trzeba mieć końskie zdrowie, żeby chorować ... i sporo kasy. Nie mówiłam, że jestem na nie - waham się. Możliwe, że dlatego, że wiem, że jak się nie uda to bardzo chętnie adoptuję dziecko, a nie będę próbować ivf ciągle i ciągle. Nie wiem jak mi się życie ułoży, ale wydaje mi się, że te pieniądze chciałabym wydać już na dziecko. To jest moja opinia, ale szanuję także te inne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agasaw31
Zgadzam się z surfinią że przecież dziecko to chyba nie luksusy a jeżeli chodzi o adopcje to nie takie proste. Moi znajomi nie spełniają warunków adopcyjnych, bo jej mama zachorowała na shizofremię a to wyklucza, a to dlatego że są przesłanki ku temu, że ona jest poddatna genetycznie na t ą chorobę. Z tego co wiem to i dochody i mieszkanie trzeba mieć odpowiednie. Nie jestem za refundowaniem konkretnie in vitro ale powinni np zrefundować tym parom które nie moga z jakiś przyczyn począć dzidzi naturalnie np. wszystkie badania zawsze to juz coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agasaw31
Może gdybym nie poznała tego problemu z tej strony to też bym myślała inaczej. To mnie nie dotyczy mam synka i w sumie jak nie uda mi się z drugą dzidzią to nie będę płakać- też myślimy o adopcji. Szkoda mi tych, którym życie idzie ze wszystkim na przekór i mimo że bardzo by chcieli to napotykają przeszkody na swojej drodze życia. Jestem za tym, bo dlaczego by nie mieli poznać tego uczucia jakim jet być matką czy ojcem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie forumowiczki Już troche tutaj nie zaglądałam ale Was podczytywałam. Judze że rozwinął sie wątek współżycia przed czy po. U nas to było szybko bo już po 2 m-ca chodzenia ze sobą ( ale muszę zauważyć że tak wogóle to my się znaliśmy już 3 lata). A po 8 m-ca chodzenia już byliśmy zaręczeni. Dziewczyny powiedzcie mi co jest nie tak u mnie. Biore luteine od 16 d.c. do 25 d.c. a okres pojawia mi się już albo w 26d.c. albo w 26 d.c., to więc troche za szybko. Co mam z tym zrobić, czy iść do lekarza? Może któraś z WQas też tak miała? Dzięki. Pozdrowienia dla wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agasaw31
A jeżeli chodzi o wątek współżycia to my z mężem oczywiście przed . Jakoś tak wyszło że i przed razem zamieszkalismy. Jak to życie studenckie w akademikach najpierw wspólne obiadki, później wspólne kolacje a na koniec i śniadania :-) Miło teraz powspominać dużo nas łączy zbieranie pieniążków do jednego portwela te co na piwko, te co na życie i te bo może kupimy telewizor do pokoju akademickiego za 900 zł. Teraz się z tego śmiejemy bo uzbieraliśmy razem nawet na wspólne wesele. Więc fajnie tak pomału sobie do wszystkiego dochodzić a to czy przed czy po to zależy od pary. U nas o mały włos i przed synek by się urodził bo ze ślubem troszkę zwlekaliśmy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basia.mm
u mnie to było tak ze mój pierwszy poważny facet musiał czekać na mnie półtora roku.......BIDULEK!!! ale z mężem poszło mi gładko, bo skoro znaliśmy się już 8 lat to jakoś nam było blisko i co......... po tygodniu już w łóżku wylądowaliśmy...na moje życzenie:):):) ale nie żałuję podziwiam laski które czekają do ślubu; ja bym się nie zdecydowała; seks jest dla mnie zbyt ważny żeby ryzykować niedopasowanie! ale każdy sobie życie po swojemu układa miłego dnia znikam do pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martushia2007
hej dziewcynki, co tu nikogo nie ma? każdy andrzejki świętuje? nawet nasze kochane mamusie :) ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie. Cos pustki sa tu ostatno. Halo, jak tam wrozby andrzejkowe wam wyszly? Pozdrawiam i zycze kolorowych snow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basia.mm
witam........tylko kogo? co tu tak pusto? surfi ja postanowiłam sobie na ten rok dzidziusia wywróżyć...trzymaj kciuki buzka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martushia2007
a ja miałam andrzejki w domu- czekałam aż mąż wróci z pracy... wrócił ok 21... żadnych wróżb i imprez. za to za w piątek mam imprezę firmową :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny U mnie bez andrzejek sie obeszło, jakoś tak wyszło. Właśnie wróciliśmy od rodziców wiec weekend byl wyjazdowy. U mnie 12 d.c i kurka co? Bardzo bardzo bolą mnie piersi! Miałam tak przed tabsami jeszcze, pierwsi potrafiły boleć mnie od polowy cyklu aż do okresu:O Zobaczymy jak będzie tym razem. W tym cyklu nie biore DF, zobaczymy może dostanę samoistną miesiączkę. Ale te piersi to mnie mocno zastanawiają. Do tego cera mi sie strasznie zepsuła:O No ogólnie lipa. No a poza tym to nie dzieje się nic nowego, praca i jeszcze raz praca. Ostatnio brakuje mi czasu i sił na wszystko. Modle sie zeby ta zima szybko zleciała bo mi brakuje dnia. Pozdrawiam 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agasaw31
Hej dziewczyny widę że nie macie zbytnio czasu by tu zaglądać, ale jak będziecie to podpoweidzcie mi co może się ze mną dziać piesi bolą mnie z tego co czytam to nie jestem jedyna. Martwi mnie jednak to że coraz częściej leci mi krew z nosa dziś to o mały włos nie odstałam krwotoku jeszcze w buzi czuję posmak krwi okropieństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agasaw31
może to od bromergonu biorę ostatnie opakowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny :D U mnie były \"Andrzejki\" prawdziwe, tatus obchodził imieninki :D Agasaw >>>> krwotoki z nosa sa bardzo niebiezpieczne, zmierz sobie cisnienie, bo od niektorych lekow wzrasta gwałtownie cisnienie, wiem to bo juz 3 lata lecze sie na nadcisnienie i wcale nie musi bolec głowa przy tym bo ja mam np cisnienie 150/100 i nigdy mnie glowa nie bolała :D Ejmi>>> nie przepracowuj sie tak :D bo znikniesz niedługo :P:P:P A reszta dziewczynek gdzie sie podziewa, pewnie świąteczne porządki robi??? Ja zaczynam w przyszlym tyg, narazie tylko jezdze i zwlekam rozne rzeczy do domu bombeczki, choineczki, swieczniczki :P:P:P Pozdrowionka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Apsiku- no w pracy powoli mi się kończy kołowrotek ale są takie dni że nie mam czasu usiąść. Co do porzadków to ja gruntowne porządki to robie w mieszkaniu co sobotę, ale na święta zdałoby się przeprać firanki i okna pomyć:O Dziś biorę sie za sprzatanko bo w weekend nie było nas w domku i wszedzie już jest brudno. No ale jeszcze siedzę w pray 1.5 h i mam nadzieję że to minie szybko i bezboleśnie :D miłego poniedziału dziewczynki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basia.mm
no witam ja jeszcze mam czas na porządki bo tylko do konca tego tygodnia pracuje a później urlop do 2 stycznia super ale dla mnie sprzątanie to nie problem bo bardzo to lubie wiec light a jeśli chodzi o nasze sprawy to jutro już mężuś na bank ma iść na badania - no chyba że znowu coś wypadnie to juz sie wkurzę, ale miejmy nadzieje ze nie no jak juz bedziemy mieli wyniki to do mojego lekarza razem mamy jechaći zobaczymy bo już czas na następny kroczek do spełnienia największego marzenia bużka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alicja18
DZIEWCZYNY TO ZESTAW MOICH WSZYSTKICH WYNIKÓW : ) MOŻECIE MI NAPISAC CZY TERAZ TO WYGLĄDA JAK TYPOWY OBJAW PCO ?? PROSZE O POMOC tyreotropina 2,576 ( TSH ) 0,270 - 4,700 folitropina 5,45 FSH 3,5 - 12,5 f.folikularna 6,3 - 24,0 f. owularna 1,7 - 7,7 f. lutealna 17.0 - 95.0 - f. menopauza lutropina 4.48 1,5 - 8.0 f.folikularna 9,6 - 80.0 f. owularna 0,2 - 6,5 f. lutealna 8,0 - 33,0 f. menopauza prolaktyna 567 27,00 - 525,00 testosteron 0, 970 0,100 - 1,400 andostendion 5.0 norma 0,4 - 3,7 progesteron 3,9 normy : f.folikularna 0,19 - 1,82 f.lutealna 0,22 - 4,69 postmenopauza 0,2 - 1,72 doustna antykoncepcja 0,18 - 2,51 mężczyźni 0,60 - 3,42

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matushia2007
alicja18 a którym dnu zyklu jesteś? ja zaraz idę do gin... na usg, chce zobaczyć czy pecherzyk pekl.. mi się wydaje że tak... ale i tak starania były nie w porę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alicja18
chodzi ci pewnie którym dniu cyklu robiłam te bdania - w 3 dniu cyklu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×