Mini klub dla miłośników zwierząt

Cześć axxk! Tak teraz nie mogę spać, ale to nic odeśpię później w końcu jestem na urlopie, a najważniejsze, że z kicią w porządku.

kurcze...

nieważne jak miało być ważne że jesteś i jest dobrze:)

jestem, jestem, bo ze spania nici, za to kitka najedzona i smacznie spi, a mój mąż przebudził sie pytał czy już mi kompletnie odbiło na punkcie tego internertu, że zamiast spać to już tam siedzę, hihihi...

ja mam to samo ale odwrócił sie na drugi bok i śpi dalej, a moze pojde po swieze ciepłe bułeczki na niedzielne śniadanko, bo co tu robic...

Skąd jato znam? :) Dzieńdoberek wszystkim nie śpiącym i jeszcze śpiącym. Ja też od półtorej godziny się snuję. Zwierzaki wypuszczone, nakarmione . Dzionek zapowiada się śliczny. Przez mgły przebija słoneczko, a wczoraj popadało :). Cudnie. A jeszcze w ubiegłym tygodniu podlewałam rododendrony, bo płytko się korzenią i było potwornie sucho. Moje modrzewie w oknach , złote, ale igieł jeszcze nie zgubiły.A mgła jest taka, jakby za nimi kończył się świat. Póki co, bardzo miłego dnia życzę i postaram się zajrzeć. Buziaki

no właśnie; co robić? ja buszuję po sklepach zoologicznych, bo oststnio 2 razy zamawiałam jedzenie dla kota w "zwierzaczku" i chcę porównać ceny. u mnie w miejscowości to same Whiskaksy i inne badziewia, tylko w jednym sklepie są te porządniejsze karmy, ale w wiekszości dla psów, a dla kotów to największy wybór w RC, ale moja kicia nie przepada za tą karmą, lubi tylko te duże granulki co czyszczą zęby, a jak jej zakupiłam w wysyłkowej z Pro Plana to nawet tą odchudzajacą wciągała niczym odkurzacz

witaj kolejan błąkająca się duszyczko:) chomik układa się do snu, Pysia zajada się zielenina niewie co jeść najpierw bo dostała sałatę, mlecz, szpinak itp mama specjalnie dla niej w tunelu choduje młody szpinak sałate no i mlecz:)

Witam serdecznie Moj kochany psiak juz po biopsji teraz czekamy w nerwach na wyniki, ale mam do was pytanie jak wyprowadzac psa na spacer, jak onma na szyi wielka rane i nie bardzo wiemy jak zalozyc mu obroze. Moze cos poradzicie?? Wielkie glaski dla waszych zwierzatek a dla was pozdrowienia

wprawdzie nie mam psa, ale tak mi przyszło na myśl, że może szelki są w tym wypadku jakimś rozwiązaniem?

zdecydowanie szelki albo bez smyczy ale wtedy raczej bardzo rano lub bardzo poźno żeby nie przestraszył nikogo. ucałuj go odemnie shirusia

hejka:) Bardzo się cieszę, że nasi mali pacjecni dobrze się czują po zabiegu :) shirusia//:) Mam nadzieję, że i u Twego przyjaciela okarze się, że to nic grożnego, nadal trzymam kciuki :) axxk//:) To jest wlaśnie ta różnica mięcy świnkami długowlosymi a krókowlosymi, nie wiem czym to jest spowodowane, ale krókowłose nie mają problemu z pazurkami, albo same sobie doskonale je pielęgnują, mnie się wydaje, że im po prostu tak nie rosną jak długowłosym... Prosiaczek miał zawsze problemy z pazurkami, jeszcze te przednie to jakoś sobie obgryzła, gorzej z tylnimi... niestety ja też mam sposób tak jak został już opisany, że mocno przytrzymywałam do piersi i obcinałam, tylko dobrze się przypatrz na przedniech do jakiej długości i musisz mieć ostre nażędzie, bo pazurki są twarde i byle nożyczki nie obetną , spróbuj obcążkami, a Pysią się nie przejmuj, przywyczai się ;) Miłego dnia zyczę :)

axxk//:) gdybyś ją skaleczyła, to wacik z wodą zimną przyłożyć i poczekać, ja może nie śwince ale kanarkowi to pazurek pod zimny strumień wkładałam i czekałam... zdarza się, ale pamiętaj, że to zwykłe skaleczenie, nic jej nie będzie ;) Zimna watka i przyłożyć i zaczekać aż przestanie lecieć krew, potem te kłaczki zostawić, jak się przyczepią, ona sama sobie z nimi poradzi. Ale lepiej dalej obciąć, aby nie skaleczyć.

Witam :) Przedewszystkim dużo zdrówka dla chorasków i rekonwalescentów :) ruminka :) buziaczek w piętkę dla Maciusia :) dla Ciebie i drapanko dla Niuńka :) majaja :) dla Ciebie i pociech też i drapanko :) shirusia :) zdecydowanie szelki :) i oczywiście też trzymam kciuki za Bosika i pieszczochy dla obu piesków :) teraz my :) Demolka nie lizała szwów a zdjęcie obyło się bez środka uspokajającego :) tulipanna :) współczuję alergii i dzięki za słowa otuchy :) dla Ciebie i pieszczochy dla Twojej gromadki emmi :) axxk :) i dla pozostałych i drapanko dla zwierzaczków Glucik dochodzi do siebie :). Dzisiaj jadł normalnie za to dużo śpi i drzwi próbuje otwierać :). Nawet ok. 1 w nocy wieszał się na klamce, pomimo że tylne łapki odmawiały posłuszeństwa. Jeszcze jutro nie wypuszczę Glucika na dwór żeby nie pobrudził ranki. Pikuś biega za mną jak cień (mam własny ogonek) w nocy wpycha się pod kołdrę i przesiaduje na moich kolanach przy kompie :)

Hej, to ja Dzisiaj trochę później i na razie na chwilę :( Trochę spraw mi się nazbierało, coś ostatnio jestem marna organizacyjnie. Futrzaki, cieszę się, że Glucik w lepszej formie. Będzie dobrze :) dla wszystkich wielkie

hejka Po pierwsze gratulacje Ruminko Wspominalam ze moja Kicia nie je od dwoch dni-martwilam sie o nia i slusznie.Bylysmy dzis u weta i okazalo sie ze ma lekkie zapalenie drog oddechowych.Dostala dwa zastrzyki i jeszcze do srody na pewno ze 4 jeszcze dostanie.Cale szczescie ze poszlam-bo gdyby to sie rozwinelo bardziej to dopiero bym miala.Nie dosc ze kitka by sie wiecej nacierpiala to i moja kieszen zapewne tez.Szkoda mi jej bardzo bo ona nie lubi wychodzic,boi sie i stresuje mocno,ale mus to mus.I to chyba na tyle.Wogole dzien smutny dzis mam bo dowiedzialam sie ze dwa kociaki ktore udalo nam sie uratowac ze schroniska nie przezyly.Prawdopodobnie na koci tyfus.To bardzo grozna wirusowa choroba kotow,wirus jest bardzo zywotny.Dziewczyny u ktorych te kociaki byly boja sie teraz o swoich rezydentow.Ale trzymamy kciuki i mam nadzieje ze sie nie zarazily. Pozdrowienia i glaski dla zwierzaczkow-pluszaczkow;)

Moja kicia też nie wykazuje zbytniego zainteresowania szwami :) więc chyba obejdzie się bez kaftana bezpieczeństwa, bo w czwartek idziemy już na ściagnięcie szwów. Chciałam Was zapytać o opinie w pewnej sprawie, otóż jak już pisałam przybycie nowego kota do naszego domu jest już raczej pewne :D nie wiem tylko czy można go wziąć już teraz, czy dać kotce jeszcze troche czasu na przyście do siebie po zabiegu. Jak uważacie? Teraz muszę uciekać, ale wpadnę wieczorkiem i mam nadzieję, że będzie co poczytać. Pozdrowionka dla Was i Zwierzaczków

to jeszcze raz ja! Przeczytałam na pewnym forum kocim takie zdanie LUDZIE, KTÓRZY NIE LUBIĄ KOTÓW W POPRZEDNIM WCIELENIU MUSIELI BYĆ... MYSZAMI :D i im wiecej o tym myslę wydaje mi się to prawdziwe, a mój mąż zaczął nawet doszukiwać się mysich cech w powierzchowności osób, które znamy i wiemy, że nie lubią kociaków

Ruminka WIELKIE GRATULACJE Niech się Szpaczek zdrowo chowa, ucałowania dla całej rodzinki a ja w chwilach wolnych nadrabiam zaległości w czytaniu postów więc teraz tylko macham

teraz my-ja uwazam ze powinniscie jej dac jeszcze troche czasuZabieg na pewno kosztowal ja troche nerwow i niestety pojawienie sie nowego czlonka rodziny zapewne bezstresowo nie przejdzie.Zycze powodzenia w dokoceniu i tego zeby sie kotki zaakceptowaly:)

haloo, Wam z pracy, mało mam dzisiaj czasu, ale same dobre wiadomości!!! dla Ruminki-ale masz pewnie radość wielką w sercu i pomimo zmęczenia energii wiele!!!!!!Jeszcze pamiętam to uczucie!! Wszystkiego naj , coby mały dużo spał, mało płakał, rósł , mężniał i smarkał przypadkiem!!!! Cieszę się,że Glucik już bez 'pompomików" i że przede wszystkim wszystko ok-pomyziaj go koniecznie-uwielbiam kocury!;) Teraz my-moż e przeoczyłam, ale Twoja kotka już "pozbyła: się zaparcia po sterylce??? Bo moja strasznie zatkało po i do weta musiałam biegać-pilnuj tego lepiej, trzymajcie się cieplutko! dla wszystkich,

oczywiście miało być-i nie smarkał przypadkiem-przepraszam :o

Rumineczko GRATULUJE :)

nie, nie przeoczyłaś to ja zapomniałam o tym napisać :o kicia była w kuwetce w tej grubszej sprawie już na 3 dzień po zabiegu, piszę "już", bo na kocim forum wyczytałam, że jednej forumowiczki kotka była dopiero na 5, więc postanowiłam się nie przejmować aż do tego 5 dnia, ale jak widać chociaż martwienie się o to zostało mi oszczędzone, jak na razie idzie jak z płatka-to chyba po tych słoiczkach Gerbera ;)

Dzień dobry! Ja tak szybciutko - bo nadal walczymy z komputerkiem...póki co on bierze górę...dziękuję serdecznie za wszystkie ciepłe słowa i gratulacje :-) dla Was! Maciuś ma się dobrze, aktualnie śpi (zeby miał siły na liczne przekąski w nocy). Niedawno był u mnie w odwiedziny Niuniek, zazdrosny bardzoej z każdą wizytą - i podobnie jak pisała Majaja -w czasie karmienia Maciusia kładł się przy mnie (najlepiej wlazłby na kolana) i nie pozwalał się ruszać.

cd...poza tym Niunido nie rozumie, dlaczego nagle nie ono jest w punkcie zainteresowania, wiec chodzio nieco smutne...No, musze konczyc, Szpaczek wzywa :-)

Witam Coś tu puściutko :( Od wczoraj zaglądała tylko ruminka Ja już od 6 nie śpię, bo moja kocica domagała się jeść, co z niej za żarłok Pozdrowionka

Halo!! ruminka___GRATULACJE!!!!!!!:-D jestes b. dzielna:-D Mloda rosnie jak na drozdzach.....wczoraj ja obserwowlam z mezem i doszlismy do wniosku, ze ogromna baba bedzie:-) teraz wzrost jej pozwala na wszystko, wiec lazi gdzie chce. oststnio nawet zaczela wyjmowac z pudelka chusteczki higieniczne.... martwi mnie toche jej poiag do goracych rzeczy-czajnika, czy gotujacego sie obiadu. ale mam nadzieje ze upilnujemy. stary kocur mial zapalenie przyzebia i schudl o cale pol kilo.....teraz ma tylko 5, 5kg:-D ale je juz ladnie i humorek mu wrocil. wyjezdzamy na weekend wiec bedzie mial mloda cale 3 dni:-P milego dnia:-)

witam wszystkich, wczoraj jakoś niem ogłam dopchać się do komputera... więc tylko Was czytałam. Shirusia gdzie jestes odezwij sie bo się martwimy. Są już wyniki? zaglądaj do nas jak najczęściej i pamiętaj że nie jesteś sama, wszyscy jesteśmy myślami przy Was i wierzymy że będzie dobrze. Ja właśnie Pysi zafundowałam wycieczkę na dół do rodziców. Ale się uciewszyła, jak zaczęła brykać i pokrzykiwać radośnie... biegała jak szalona i oczywiście cały czas chciała być w moim starym pokoju, ile radości sprawiłam jej tą krótką wycieczką:) zastanawiam się nad czymś- chciałabym ją zapoznać z chomikiem tak na całego. jak myślicie da się? tzn chcę puścić ich razem np na łózko i zobaczyć jak myślicie można zaryzykować???

Hejka axxk-mysle ze mozna sprobowac,tylko na pewno na neutralnym dla obu zwierzakow gruncie.Ja swoje szczurki zapoznawalam w wannie;) Nie byla przesiaknieta zapachem zadnej z nich,a w pokoju to wiadomo-trudniej o takie miejsce.Zaryzykuj.Zycze powodzenia:) A u mnie nic nowego,czekamy, dzis maja byc wyniki czy maluchy byly chore na panleukopenie.Z Kicia znowu dzis do weta.Tak sie zastanawialam jak to jest z uczciwoscia wetow.Czy np.faktycznie Kici potrzeba 5 zastrzykow a nie np.4 Nie mam mozliwosci sprawdzenia tego i to mnie czasem denerwuje,zwlaszcza ze slyszalam o weterynarzach ktorzy wyciagaja kase,zlecajac mase niepotrzebnych badan.A jak u Was-macie zaufanego jednego weta czy jezdzicie do roznych?Ja ze swoimi bylam juz w kilku lecznicach.Jedne bardziej mnie przekonaly inne mniej.Ze szczepieniami czy innymi raczej drobnymi sprawami chodze do malej lecznicy blisko domu.Ale zapalenie ucha psa leczylam juz w wiekszej.Poniewaz po leczeniu w tej malej to zapalenie sie odnowilo dlatego szukalam gdzie indziej i na razie sie nie odnawia.Mam troche problemu z uszami swojego psa bo sa kudlate i musze mu wyrywac tam siersc,zeby nie tworzyl sie czop.To przez niego bylo to zapalenie.Do szczurzastych tez mam osobnego a wlasciwie osobna pania wet.Ponoc najlepszym specjalista od gryzoni w wawce jest dr.Bilecki-ale dostac sie do niego to ponoc masakra.Poszperalam wiec troche i znalazlam jego uczennice-bardzo sympatyczna i zna sie na gryzoniach,a co rowniez wazne nie bierze bajonskich sum.Rozpisalam sie troche.Pozdrowionka i glaski