Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Emmi

Mini klub dla miłośników zwierząt

Polecane posty

Dziewczyny, witajcie, psiak czuje sie roznie w stosunku chyba do pogody, raz lepiej raz gorzej. Jutro idzie na sciagniecie szwow biedacze. Ma tam wielka gule a po druigiej stronie wielkiego guza. MeganJot dziekuje za cieple slowa. Tulipanna Tobie tez dziekuje za cieple slowa Netta no ja to bym sie nad goldenkiem zastanowila, one sa slodkie, ale golden jest tez silny i bardzo uparty. Teraz o mnie troche choc to nie jest temat o..., ale ludzie czasem tez mowia o sobie. No wiec bylam dzis na zakupach, babskich zakupach kupilam sobie lakiery do paznokci w 4 kolorach, tusz do rzes, balsam do ust, blyszczyki do ust no i aplikatory do cieni Trzymajcie sie kochani, pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Netto takie samo cudeńko jak mój, jest tak jakby miniaturka mojego, mają nawet takie same kolory i taki sam gatunek sierści. Netto a o uczelnie pytałam bo ja mieszkam blisko UKSW .Może za jakiś czas byśmy ich poznały ale nic na siłę a ile twój waży bo mój ok.12 kg. Jutro wpadnę bo dzisiaj w pracy do 16. 🌼 papapa i dzięki za fajne fotki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam bardzo bladym świtem :( i w kiepskim nastroju :(, Komp mi wariuje, wczoraj nie mogłam do Was wejść, niektóre pliki mi się nie otwierają, a nie było mnie tylko 3 dni. Fajna 🌻, jeśli chcesz być czarna musisz wejść w preferencje, zarezerwować nick i hasło.:) Też kiedyś nie wiedziałam. Fajnie :P piszesz o zwierzakach. A Grubego kota to ja kiedyś widziałam, 12 kg ważył, nazywał się Gruby i nic na świecie go nie obchodziło, poza żarciem. MaganJot🌻, masz rację, to miniatury są b.hałaśliwe, bo chciałyby być większe /jak większość małych psów/. Kiedyś zaprzyjaźniony ze mną sznaucerek był miniaturką. Był b.kochany, ale miał parszywych właścicieli 😠, bo go oddali do swojej matki, gdy się postarzał. A ze strzyżeniem piesków jest, jak z myciem okien /o oknach pisałam/pójdziecie z pieskiem do fryzjera to na pewno zrobi się zimno /umyjecie okna, będzie na bank padać/.Wiem coś o tym, mój pierwszy pies Wisus :) był miniaturowym pudlem, był psim arystkratą i w sezonie wystaw strzyżony był b. często, ale póżniej, gdy był już starszy i poza okresem wystawowym, zawsze po jego wizycie u fryzjera robiło się zimno. Ruminko 🌻, jak miło, że zaglądasz. Twój Maciuś na pewno będzie lubił zwierzaki, bo nie ma innej możliwości.:) Emmi 🌻, ja też się boję w tym roku o choinkę :(. Kot w zeszłym roku obchodził ją z daleka, bo była na stoliczku w pobliżu posłania Sary, w tym roku Baltazar zbeszczelniał i bez strachu zapuszcza się w nie swoje rewiry, pisałam, że nawet lubi podsypiać na jej posłaniu. A przy Sarze też nie mogłabym mieć choinki, zresztą tak jest u mnie od dawna, że stoi na stoliku 70 cm od ziemi. Wcześniej był niewidzący stary Wisus/osiemnastolatek/, potem niewidzący stary Drops /szesnastolatek/, a teraz już bardzo źle widzący Bolek i szalona dobrze widząca Sara. Dla wszystkich 👄👄 Shirusia ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, Bardzo sie ciesze, ze jestescie. Ja tez widzialam grubego kota wazyl kolo 10 k i nazywal sie Tupcio i byl kotem mojego wujka. Byl kochany, teraz u wujka jest kolejny grybasek kotka Tupcia oczywiscie, jest chora na cukrzyce. Dziewczyny tak pieknie piszecie o swoim zwierzyncu tak cudownie sie czyta. Ja bardzo lubie taka opowiesc o moim ukochanym piesiu Bosiczku. Jak byl malutki przyszedl do nas w sobote wiec caly weekend bylismy z nim caly czas, a on czasem chodzil i popiskiwal, plakal za mamusia, psia mamusia. W poniedzialek musialam isc do szkoly wiec zamknelam drzwi do kazdego pokoju zostawiajac Bosikowi przedpokoj i kuchnie. Mama przyjechala do niego o 16. Plakal tak przerazliwie, ze bylo Go slychac 200 metrow dalej. Mama wiec poszla do niego i nosila Go na raczkach. Czekala az przyjdzie tata i wtedy dopiero wyszla. Pozniej naszymi dzieciaczkami opiekowala sie babcia. Nadeszlo lato i jak chcialam wyjsc z domu to Bosik natychmiast uciekal z mieszkania, chwytal nas za nogi i plakal. Balam sie co bedzie w trakcie roku szkolnego. Z dniem 1 wrzesnia Bosikowi przeszlo jak reka odjal. Zastanawiam sie zawsze jak to sie stalo, ze przeszlo mu to akurat 1 wrzesnia. Jest ukochanym psem., takim jakiego tylko mozna sobie wymarzyc, kocha cie calym psim serduszkiem, pociesza, jak jestes smutna podsuwa lebek do glaskania i zajmuje sie nim i zapominam o smutkach. Codziennie rano przychodzi do mnie i budzi mnie takim slicznym psim liznieciem. Trzymajcie sie kochani.Pozdrowienia dla wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Shirusia napewno jest on przecudownym psem, jak tak piszesz to całkiem jakbym o Tigusi czytała....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie Mój tytunio wykąpany przed dzisiejszym fryzjerkiem, znowu po kąpieli dostał pałera, śmiechu było sporo.A dzisiaj rano takie ma mięciutkie futerko tylko do przytulania. Mój psiak jak go kupiliśmy był nauczony czystości i nie było problemów z zostawaniem. Nawet teraz jak wszyscy wychodzimy do pracy i do szkoły mówimy... Tytysek zostajesz w domku bądź grzecznym pieskiem i pilnuj domku.... Mój piesek jest też moim ukochanym stworzeniem, wszyscy go kochamy moje dzieciaki (15/13 lat) za nim przepadają, a z moim mężem uwielbia najbardziej rozrabiać, podgryzać,przewracać się istny meksyk.Nieraz zastanawiam się czy to normalne ,żeby tak pokochać psiaka a jeszcze rok temu nawet nie było mowy o psie w domu.Tytusek raniutko po przebudzeniu kładzie się na podłodze przy łóżku z mojej strony(wstaję pierwsza) i czeka aż wstanę.On się tak cieszy, że ja nie mogę często zejść złóżka i chodzi za mną od rana krok w krok. Oj trochę się rozpisałam 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emmi własnie sprwawdziłam i Pysia ma zimne uszy, a zimno jej nie moze byc, bo stoi w pomieszczeniu gdzie jest gorąco jak w piekle... Sprawdze jeszcze poźniej bo teraz biega po zimnej podłodze i moze zmarzła chwilowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajna 45
Dzień dobry wszystkim 🌼🌼🌼!!!! MeganJot-jaka energiczna od rana!Piesek czyściutki, post napisany!! Kawka juz też napewno wypita-ja właśnie kończę moją parzonkę ;) Bardzo się śmiałam z Waszych wypowiedzi o grubych kotach :D i wiecie co-zważę dzisiaj Berni ;). Zakładam ,że cos około 3-4 kilo będzie miała-naprawdę goście przesadzili . Tullipanna-musze się przyznać,że jestem ostatnią ofiarą i pewnie zostanę czerwona-bo ...zapomniłam hasła v:-o :-o. w sumie typowe dla mnie! Tak sobie pomyśłałam,ze śmiesznie jest świat skonstruowany,że rózni ludzie różne zwierzęta wybierają..Ja na ten przykład :-) nigdy bym psiaka nie mogła mieć-nie to że nie lubię-bardzo lubię, na każdym spacerze zaczepiam psiaki, piszczę nas nimi, zachwycam się(pewnie spotkałyscie się już z takimi wariatkami :-) ). Ale wychowywać, uczyć, ganić, nagradzać-to już za bardzo skomplikowane dla mnie!! Mój chłop twierdzi,że nawet York(nie wiem jak się pisze) wlazłby mi na głowę, podporządkował i rozkazywał. I pewnie by tak byłao-za grosz systematyczności , upartości we mnie :-(. Doprawdy nie wiem jak córkę wychowałam, ale ,że rozpuszczona jest to prawda :-o. A kociska mogę "olewac" w wychowaniu tak jak one "olewają" moje "psiki" "nie wolno'" " a przestaniecie wreszcie" :-) :-). Chociaż kilku rzeczy -rzestrzegam-nie dostają jejjść przy stole, nie mogą łazić po stole i zjadać kwiatków-a co :classic_cool: ! Ale się rozpisałam-miłego dnia jak zwykle 🖐️ 🖐️ 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam🖐️ Apropo wagi kotuchow-obie moje kicie waza po ok.5 kg.A wet twierdzi niestety ze sa za grube!Tzn.o jednej tak powiedzial,ale dzisiaj sie na pewno naslucham bo ide z druga.Ale juz wymyslilam-powiem mu ze ona jest poprostu duza a nie gruba.Moj kuzyn ktory nas odwiedzil w zeszlym tygodniu rzucil tekst-myslalem ze to nasza kotka jest spasiona,ale to wasza jest.Myslalam ze go wzrokiem zabije,ale Czarnula ze ta spasiona go pozniej niezle drapnela:classic_cool: Za gruba to pewnie troche jest,ale zeby od razu mowic spasiona-to przesada.Pies wazy ok 8 kg,u niego to tej wagi nie widac bo ma dluga siersc.Szczurki sa chyba troszke za chude i musze na zime im bardziej kaloryczna diete zafundowac,bo w pokoju gdzie sa jest raczej chlodno.Lece sniadaniowac,kawka wypita o sniadanku dopiero mysle.Trzymajcie jutro za mnie kciuki zebym nie zwiala z fotela,bo jutro ide do dentysty.Na sama mysl o tym to mnie juz zeby nie bola:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro tyle o tuszy i ważeniu, to też muszę coś dorzucić. :) Moje stwory byly ważone w ubiegłym tygodniu. I tak Baltazar, wiek półtora roku ok.4 kg, nie znam się na kotach, bo to mój pierwszy, ale podobno jest duży, ale wybiegany /jeszcze/, Sara figura jak u modelki /wybiegana i wyskakana okropnie, żyła/ siedmiolatka /ale nie cebulka/ 29 kg, jak na dobermankę nie jest mała, Bolek nastolatek 15 kg, w tym trochę waży misiowe futerko. Żółwi nigdy nie ważyłam, ale Buba największa trochę waży. Przyznam, że pilnuję ich wagi, nie przekarmiam, nie dostają słodyczy, okropna jestem, a one jadłyby ciągle. Natomiast miałam szczurki, dwa i te przekarmiałam. Każdy ważył uwaga !......ok.1 kg!!!! Słodkie były, ale niestety żyły krótko, chyba były za grube. :(:(:( Nie wiem dlaczego, ale lubię trochę podpasione koty, podobają mi się po prostu. Może dlatego, że jest dużo mięciutkiego.. Do miłego.....🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, Fajna 🌻 o ile dobrze pamiętam, jak jesteś czerwona, to jeszcze nie masz hasła, musisz sobie dopiero wymyśleć....👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌼 fajna 45 a z tą energią to bywa różnie.A z tym wyborem zwierząt to masz rację, ja od momentu jak mam psiaka to mi się wszystkie podobają. Koty lubię i Tytuska nie uczę agresji do nich ale wolę psiaki.Ja też nie należe do osób systematycznych i upartych a mój Tytusek jest dobrze wychowany.Czyli żeby mieć pieska przede wszystkim powinno się mieć silną osobowość, żeby psiak wiedział kto rządzi w domu on czy ja. papapapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) tym razem na chwileczkę :) w niedzilelę wieczorem zacieło się kafe :( Śliczne fotki pieseczków :) Trzymam kciuki za Bosika :) Puciate kotki są fajniutkie :) Przeszła mi złość na czerwoną czuprynę :) Pikuś skaleczył łapkę na szczęście niegroźnie a u Glucika wszystko dobrze :) 👄 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka:) Jestem na etapie czytania dopiero... axxk//:) Zimne uszy zimnym uszom nie równe. Now łąsnie żebym sama mogła dotknąć jej uszu to bym wiedziała, bo świnki nie mają ciepłych, mają takie letnie, lekko ciepłe, ale jak chwilę przytrzymasz to one są letnie... podobnie do naszych... chodzi mi o to, że może ona ma dobrą ciepłotę uszu, tylko ja źle wytłumaczyłam, jej uszy nie mogą być jak ala sopelki lodu, takie bardziej zimne niż letnie, też objawem zmarznięcia są połozone czy przykurczone uszy, one mają być takie śliczne, duże rozpoztarte :) Poza tym jak piszesz że w pokoju gdzie przebywa jest bardzo ciepło to potem jak biega po mieszkaniu gdzie nie ma tak ciepło, może przeziębiać się od samej zmiany temperatury, weź też to pod uwagę ;) Fajnie piszecie o zwierzakach :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka wszystkim!!! dlugi weekend bylismy wyjechani... kocica spezila go u rodzicow ze starym kocrem...jak ja zabieralismy to stary kocur mial taka radosc w oczach ze myslalam ze wyskoczy ze skory..;-) strasznie mu podobno dokuczla, musieli ja odseparowac, bo nawet sie biedny nie mogl wyspac...:-P juz jej takie manto spuscil, ze wrzeszczala w nieboglosy, ale zaraz wracala i znowu mu dokuczala. poza tym zbila mamie obrazek, rozkopala kwiatki.....mamma stwierdzila ze jest niewychowana i prawdopodobnie ma cos z psychika, bo jej codzienna rozrywka bylo bieganie po mieszkaniu i odbijanie sie od scian...:-P ponadto zaczela tak niesamowicie duzo jesc, ze nie nadazam z uzupelnianiem misek.....wyrosnie wielgachna baba..:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Futrzaki 🌻,ile waży Twój Glucik? Wiem, że to równolatek Baltazara. I pewnie też go nie będziesz mogła dokładnie zważyć, bo będzie się wiercił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌼🌼🌼 Mam pomysł tylko nie wiem czy powinnam proponować, ale może każda z nas (jeżeli chce:O) niech napisze z jakiego jest miasta.Słuchajcie wpadłam na ten pomysł w nocy jak nie mogłam spać.Jeżeli któraś z was nie chce to nie ma sprawy tematu nie było. 👄👄👄 Ja jestem z Warszawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Starsze forumowiczki /sorki za starsze/ wiedzą, że jestem Łodzianką, aktualnie mieszkającą 20 km od Łodzi. Ale w W-wie mieszkałam 5 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajna 45
Tulipanna-1 kg szczurek????????????Nieźle, nieźle ...... Ale rozpoczęła się dysputa na temat wagi-dobrze,ze zwierzaków ;) Moje koty wszystkie były w sam raz, Ludwik może być uznawany za anoreksję kocią, ale ma tyle wdzięku w tym swoim gibkim, spręzystym ciałku,że każdy na to zwraca uwagę..Pewnie dlatego Berni przy nim okrągła wychodzi-to jak ja przy moim facecie-on patyczak taki a ja......;):D Kulfonik-biedny kocur rodziców-jak rodzice przyprowadzili Berni do swoich leciwych już dziewczynek-to strasznie obrazone były! Potem jeszcze tydzień nie chciały z mamą spać ;) Za karę :-)! MeganJot-wiesz z tą silną osobowością to niezupełnie tak- koty są idywidualistami i potrzebuja ludzi którzy im na to pozwolą , nie będą starali się ich ujarzmić, zmienić... którzy tez tak naprawdę cenią sobie niezależność ......Ach, ja zakręcona na punkcie kociastych jestem i zaraz bym mogłą tu elaboraty pisać :-P Aż wszyscy by tu posnęli 💤 :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌼 fajna 45 nie za bardzo rozumiem twojego wpisu, ja się wypowiadałam na temat mojego pieska a nie kotków.Nigdy nie miałam i się nie znam na osobowości kotów.👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MeganJot 🌻 to Ty pewnie mieszkasz w okolicach Lindego?? Mieszkałam w tych okolicach przez kilka lat, tam kończyłam podstawówkę i liceum ( słynny DW-Lot), teraz mam w tych okolicach babcię i kilku znajomych:) a latem często jeżdzę z psiakiem do Lasu Bielańskiego, żeby sobie pobiegał...ach ciągnie mnie na stare śmieci :) No to już koniecznie musimy się umówić z psiakami...ja jestem jak najbardziej ZA :) Jak wrócę do domu to zważę łobuza bo nawet nie mam pojęcia ile on teraz waży :) Buziaki dla Wszystkich 😘 i głaski dla zwierzaków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D:D ważenie zwierzaków:D:D Nie z pomysłu się śmieję, ale z siebie... wziełam Kubę aby go zważyć, ale mam wagę łazienkową i nawet nie drgneła, ale Kuba to był wielce ździwiony co pandzia wyprawia :D:D Nie mogę teraz ich zważyć, bo nie wolno mi się forsować, a to zawsze przepychaka aby je na tej wadze posadzić, ale jak ważyłam z 2 miesiące temu, to Piękna ważyła około 28 kg, a Urwisia około 15kg. Chomików nawet nie próbuję, nawet jakbym je wszystkie razem postawiła na wadze pewnie byłoby za mało :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emmi 😘 mi też się buziak uśmiechnął jak przeczytałam o ważeniu Kuby:) oj fajnie to musiało wyglądać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌼 Netto ja właśnie mieszkam w lasku Bielańskim i ciesze się że będziemy mogły kiedyś się spotkać z naszymi psiakami.❤️ Ja wychodzę z pracy o 15.30 bo na 16.30 idę z Tytuskiem do fryzjera, pewnie wpadnę dopiero do was jutro. Pozdrawiam was wszystkie i życzę miłego popołudnia....❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka :) zaczne od tego: mieszkam w Zgierzu - kolo Lodzi :) Kiedys pisalam, ze mielismy hodowle glosterkow, ktora Misio moj sprzedal, ze wzgledu na ciaze moja - byla bardzo czasochlonna :o szkoda, bo te ptaszynki sa cudowniuskie ale glosne bardzo. Jakis miesiac temu zakupil dwa inne kanareczki harcenskie - takie smieszne sa i fajnie spiewaja - tak jakby czajnik piszczal lae tak cichutko, przyjemnie. Postanowilismy wypuscic je troszke zeby polataly. Pierwszy wyszedl z klatki, popluskal sie w wodzie, polatal, wrocil do klateczki, a drugi nie chcial, wiec zostal na wolnosci do rana, ale Misiek musial isc do pracy i zostawil mlodego na wolnosci, bo ten jeszcze nie chcial wracac do klateczki. I nie wiemy jak to sie stalo, ze zniknal. Przeszukalismy wszystki i sie okazalo, ze wpadl za szafe. I ... mamy jednego kanarka :( qrcze zastanawiam sie jak to sie moglo stac - zaden z 20 kanarkow nie mial pomyslow samobojczych... szkoda :( ze tak sie stalo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zaczne od tego, ze jestem z Marek pod Warszawa, ale w Warszawie mieszkalam, a i Marki nie sa daleko od Warszawy. Moj Bosiczek jest troszke przerazony tym , ze cos mu jest. Jutro zdjecie szwow. Pozdrawiam po 8 godzinach w mojej szacownej uczelni z doazdami nie bylo mnie w domu od 11 do 21:15 Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja znów znów na chwilkę :) walczę z kompem coś mu się pokićkało 👄 🌻 i 🖐️ do jutra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×