Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Emmi

Mini klub dla miłośników zwierząt

Polecane posty

Gość fajna 45
No mówie Wam-on wyglądał jak nieżywy-dzisiaj to nawet smieszne mi sie wydaje, ale wczoraj nie było !!! Ale i tak pełna podziwu jestem,że on tak może leżeć-to trwało kilka godzin!!!! Szok!!Dzisiaj go nie widzę i nie wiem czy to dobrze, czy źle , ale postanowiłam juz nie panikować ! Moje kociambry odczuwaja zimę tylko tak,że pieścić się im chce ;-) Berni nawet zastanawia się czasami czy reszcie domowników nie dać przypadkiem się pogłaskać-ale jeszcze się nie zdecydowała :-). Zostawiam im lekko ciepło w domu, chociaz zawsze zakręcam kaloryfery-ale teraz -biedoczki moje :-) Ciesze się,że nie mam psa, bo byłabym złą pańcią i nie mogłabym się zmusić do porannych i wieczornych spacerów brrr..... duże słowa uznania dla wszystkich wędrujących z czworonogami!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do topikowych kociar :D przypominam, że czekamy a raczej jedna osoba czeka na porady w sprawie dorastajacego kotka, jedna już padla aby potem zabieg zrobić, ale może jakieś porady jak przetrwać n.p. te nocne arie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka.Nocne arie poprostu trzeba przekac,raczej nie da sie z tym nic zrobic.Ew.jesli jest taka mozliwosc to odizolowac sie od kota na noc w drugim pokoju. Pozdrowionka🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anuśk_a//:) Od razu przypominam, że kota nigdy nie miałam, a ten w głowie to jakoś inaczej dorasta ;) ale tak próbuję postawić się w sytuacji wspólmieszkańca kocurka i takie ,,darcie,, koło 2 nad ranem to chyba ... raczej... no zamknięcie drzwi to chyba niewiele daje, ja mogę zamknąć drzwi do gryzoni jak nocą harce wyczyniają w klatkach ale tu??? Rozumiem, że nic się nie da zrobić... knebelek i te sprawy pewnie odpadają? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Och, moje prosiaki to wyczyniaja wieczorami harce... Obgryzaja swoj drewniany domek, biegaja po klatce, piszcza...Nie zapomne jednej nocy. Spalam sobie w najlepsze a tu slysze gwizd. Taki jak z czajnika. Lece polprzytomna do kuchni. Wszystko ok, czajnika nikt nie wlaczal. A to te mendy tak w klatce gwizdaly, nie wiem do tej pory, co to u nich znaczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój nie gwiżdze, ale może od czajnika nauczyły się tego dzwięku? Niby one takie mało kumate, ale ja po pierwszej swojej śwince uważam, że są bardzo zdolne i inteligentne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje to szybko kumaja, ich klatka stoi na podlodze i kiedy widza, ze moje nogi zblizaja sie do lodowki to slychac jeden wielki pisk. Tak samo kiedy ktos zaszelesci torebka...Od razu pojawia sie u nich nadzieja na salate albo cykorie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natomiast głośny dzwięk, to często wołanie właściciela, jak n.p. świnka coś chce, albo do jedzenia, albo pić, albo chce się bawić. Ale czy to gwizd?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Albo jak się otwiera lodówkę :D:D Kubunio sam się ostał, mieszkał z wiekową samiczką, nawet coś tam próbował, ale z jej strony to raczej były czysto matczyne uczucia, ale tak zastanawiam się, czy nie ściągnąć mu towarzystwa. Na obecną chwilę to musiałby być drugi chłopak (raczej się nie pogryzą) myslę o rozpoczęciu hodowli ale to nie w tym domu, jak się na działkę wyniosę, tu nie ma absolutnie warunków, dwa dzidzia w drodzę to już w ogóle! Ale ze względu na plany hodowlane jakoś tak dwóch samców mi nie pasuje, ciut przy dużo no i kłopot będzie potem. Na razie w związku z dzidzią to i tak musi być sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje to siostry, wzielismy je ze schroniska...Opowiadali nam tam, ze byly od malego z dziecmi, ale tak wyszlo, ze ich maly\"pan\" zachorowal na raka, rodzice jezdzili z nim ciagle na chemioterapie do odleglego miasta a prosiaczkami nie mial kto sie zajac...zakochalam sie w nich, kiedy nachylilam sie nad klatka a one zwialy do domku i mnie podgladaly przez okienko:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emmi :) Może już pisałaś a ja przegapiłam ale o jakich dwóch dzidziach piszesz? Jeśli chodzi o kocie koncerty to zgadzam się z Anuś_ką :) Sterylizacja też jak Anuś_ka po rui. 👄 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
futrzaki//:) Nie o dwóch dzidziach, tylko wyliczając za i przeciw w dostarczeniu Kubie towarzystwa, napisałam jako punkt drugi - dwa dzidzia... czyli, że narodziny dzidzi nie sprzyjają pojawieniu się w domu kolejnego gryzonia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajna 45
Fajnie macie z tymi piskami:, gwizdami -) U mnie tez śpiewanie jak tylko wracam z zakupów straszne w wykoniu Berni oczywiście, bo Ludwik to ma jedzenie gdzieś, anorektyk jeden.. Co do arii-trza przetrzymać, najlepiej przed pierwszą rujką, mi sie akurat z Berni udało..A teraz 25 marca-dzień sterylizacji-o wiele taniej możecie wysterylizować waszych pupilków...warte zastanowienia!!! A chłopczyka jak tylko mocz zaczyna wydawać nieprzyjemny zapaszek-tak około 9 mieś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
siemaneczko ja mam 5 koni i to moje całe życie wogule kocham zwierzaki i pozdrawiam mszystkich maniaków papapapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka:) Na razie na króciutko, bo muszę się pouczyć...:O Klaczka//:) witanko!! Mój syn marzy o posiadaniu konia... fajna45//:) ach jak ta ,,aria,, ślicznie w Twym poście zabrzmaiła :O Miłego dnia życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej!! jestem!!!! i juz mowie co robic z dorastajaca wrzeszczaca kocica!!! DO OOOLCIA!!!!! idz do weta, da ci tabletki uspokajajace dla mlodej. bedzie sobie spala albo sie uspokoi. pierwsza ruja jest nietykalna i trzeba to przetrwac, zadnych zastrzykow-potwornie mozesz ja okaleczyc w konsekwencji. moja dostala tablete na uspokojenie i sie od tej pory zamknela:-D jak jej pierwsza ruja przejdzie to idz do weta i umow sie na sterylke. jezeli nie bedziesz wiedziala kiedy jej sie skonczy, albo przewa bedzie b. krotka, np 1 dzien, to juz mozna isc do weta i zasterzykami ja zatrzymac-bo to juz jest traktowane jako kolejna ruja. i wtedy sterylka. POWODZENIA! i cierpliwosci:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
futrzaki//:) uuuuu!!!:D Jakie Pikuś ma śliczne uszy!! Cudne ma pysio ;) kulfonik//:) siemnako!!! zbuntowna niebabciu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jaki Pikuś słodziuchny!!! Ja Kafeterie odwiedzam od niedawna ale na ten topik to coś czuję, że będę zaglądac często :) Ja mam w domq 2 kocurki, piesia, żółwia lądowego i chomiczka. A tak w ogóle, to mogłabym przygarnąc każdego bezdomnego kociaka, tylko co by na to mój przyszły mąż powiedział... :D Pozdrawiam wszystkich zwierzomaniaków :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Futrzaki, on jest słodki, same uszy :D U mnie trochę odmarzło. Wreszcie cieplej. To dobrze dla wszystkich. A najbardziej dla moich ptaszków. Jak było -30 st. naprawdę sie o nie martwiłam. Azjadały takie ilości pożywieniea, jak nigdy dotąd. Przylatują głównie sikory, bogatki, modraszki i kilka czarnogłówek. Jedna bogatka jest inna, nazywam ją brudaską. Na początku myślałam, że wytarzała się w sadzy, jakimś brudzie, ale nie. Widać, że to bogatka, bo prześwitują kolory żółtozielone na brzuszku i policzkach, ale to wszystko jest jakby ubabrane sadzą, no taka po prostu bardzo brudna jest. Myślałam, że inne ptaki będę ją odganiać. W społeczeństwach niższych /niestety nie tylko niższych/ osobniki inne są nietolerowane, atakowane i odrzucane. Ta musiała być zawsze silna, skoro przeżyła i widać, że świetnie daje sobie radę. To mnie cieszy, bo przez tę jej inność mogę ją obserwować. A swoją drogą, dlaczego jest inna ??? Poza sikorami jest ogromne stado trznadli. Myślę, że jest ich ponad setka. Nawet nie będę próbowała liczyć. Z trznadlami w dobrej komitywie są mazurki. Dla nich wysypuję ziarno, ale zauważyłam, że niechętnie wchodzą do karmników, więc zaczęłam wysypywać na śnieg, ale nie na ziemię, tylko wysoko na usypane zaspy. I to był dobry pomysł. Wygląda to, jak ruszająca się zaspa śniegu w kolorze żółtobrązowym. A i Sara ziarna nie wyjada. Bo ostatnio jej kupki rozsypują się i widać same...ziarenka :D Pozdrowionka i głaski :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paranoidalna//:) Witam serdecznie i zapraszam :) Skąd taki nick? Ja pozwolę sobie od razu zapytać czym karmisz żówia? Mam stepowego i musze przyznać, że on nie ze sztucznej hodowli a wrednie wywieziony z rodzinnego pańśtwa i nie bardzo lubi te sztuczne karmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tak kawałkami bo komp ma humorki dzisiaj ;) Tadonia//:) Oj powiem Ci że brakowało mi tych opowieści o ptakach, bardzo je lubię ale mam w sumie ograniczone pole do opserwacji. Latem to jeszcze je posłuchać można a zimą to się chowają :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tadonia, to nie ja. Nic nie szkodzi, wiem, że takie pomyłki mogą się zdarzać. A o ptaszkach mogłabym dużo, ale naprawdę mam teraz dużo obowiązków i zwyczajnie nie starcza czasu. Wpadam tu w miarę możliwości. Dla wszystkich 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Emmi :) przepraszam za te podwójne dzidziusie ale czasem nachodzi mnie głupawka. Chociaż fajnie by było bardzo lubię bliźniaki (ostatnio nie wszystkie). Będąc dzieckiem takim ok. czteroletnim wierciłam mamie dziurę w brzuchu o bliźniaka. Koniecznie chciałam mieć :D. Pikusiowe uszy są stworzone do miętolenia. W ogóle ta moja przylepa jest co nieco nieproporcjonalna. Nie szkodzi ważne że kocha wszystkich w koło :). Mam w końcu ten aparat. Zdecydowałam się na Nikona 7900 teraz tranuję, próbuję ganiam za modelami i na razie wyszedł Pikuś. Będą też pozostałe zwierza. 👄 🌻 🖐️ wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no proszę nie dość, że zakręcona to jeszcze niegościnna. Witam nowe koleżanki :). Proszę dużo pisać o pociechach. 🖐️ 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tulipanna//:D:D No i stało się !! :) Na innym topiku jest ktoś plus minus z podbnym nickiem i nawet zastanwiałam się, czy się kiedyś nie pomylę :) buziaczki dla Ciebie 👄 Ale Ty wiesz, że jak o ptaszkach to na pewno do Ciebie :) :) futrzaki//:) Wiesz, co, jak ja bym pisała o takich późnych porach to też bym różnie widziała... w moim brzuchou 100% jedno siedzi!! A były obawy, bo mąż miał sen o dwóch łepkach i synuś :O No trwoga nas wzieła z lekka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Emmi ---> nick od paranoi, chyba... :) (takiego używam na Kurniku) a żółwia karmię sałatą, jabłkiem, marchewką, bananem. Ta sztuczna karma to jest jakaś lewa, bo mój też jej nie chce jeśc. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×