Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Emmi

Mini klub dla miłośników zwierząt

Polecane posty

Witam Już po urlopie...ale szybko to minęło:( Idę nadrabiać zaległośći bo jestem bardzo nie w temacie....zajrzę póżniej Buziaki 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to znowu ja, póki nie odpadnę z powodu gorąca :-) Emmi -chyba jednak Ty będziesz musiała ustalić w domu hierarchię, jeśli Urwisia będzie bardzo zdeterminowana, a do tego - z czasem silniejsza i pewna siebie. No i musisz być konsekwentna, to się przyzwyczają do \"kolejności dziobania\" 🌻 majaja - linku nie mam, bo czytałam w ksiązce, ale postaram się kilka rzeczy napisać, jeśli Cię to zainteresowało. Zeby złagodzić zazdrość psa (czy kota), która - NIE MA SIŁY- na pewno się pojawi, trzeba go wcześniej przygotowac. Można zacząć od przyzwyczajania go do cudzych dzieci, zwłaszcza jeśli daje się im dotykać , oczywiście pod kontrolą. Jeśli pies śpi z Wami, to trzeba go już wcześniej przenieść tam, gdzie teraz będzie spał, żeby nie czuł związku tej degradacji z dzieckiem. Po porodzie, kiedy jesteś w szpitalu, daj mężowi kaftanik, w którym leżał Twój dzidziuś - niech da suni do powąchania, żeby poznała zapach maleństwa i się przyzwyczaiła. A jak wrócisz do domu, nie zapomnij najpierw przywitać się z psem (na chwilę daj dziecko mężowi), a potem pozwól powąchać dziecko. Jak będziesz miała chwilę, spędź trochę czasu sam na sam z psem i w ogóle -tak radzą- postępuj z nim jak ze starszym dzieckiem w domu. Głaszcz go w czasie karmienia itd.Ale jeśli okaże nawet najmniejszy przejaw agresji wobec dzidziusia - skarć go! Tyle, nie wiem na ile się przyda i sprawdzi. Ja Niuńka tak nie przygotuje, bo i nie będę miala kiedy, ale na pewno nie dam mu zapomnieć, ze go kocham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to znowu ja, póki nie odpadnę z powodu gorąca :-) Emmi -chyba jednak Ty będziesz musiała ustalić w domu hierarchię, jeśli Urwisia będzie bardzo zdeterminowana, a do tego - z czasem silniejsza i pewna siebie. No i musisz być konsekwentna, to się przyzwyczają do \\\"kolejności dziobania\\\" 🌻 majaja - linku nie mam, bo czytałam w ksiązce, ale postaram się kilka rzeczy napisać, jeśli Cię to zainteresowało. Zeby złagodzić zazdrość psa (czy kota), która - NIE MA SIŁY- na pewno się pojawi, trzeba go wcześniej przygotowac. Można zacząć od przyzwyczajania go do cudzych dzieci, zwłaszcza jeśli daje się im dotykać , oczywiście pod kontrolą. Jeśli pies śpi z Wami, to trzeba go już wcześniej przenieść tam, gdzie teraz będzie spał, żeby nie czuł związku tej degradacji z dzieckiem. Po porodzie, kiedy jesteś w szpitalu, daj mężowi kaftanik, w którym leżał Twój dzidziuś - niech da suni do powąchania, żeby poznała zapach maleństwa i się przyzwyczaiła. A jak wrócisz do domu, nie zapomnij najpierw przywitać się z psem (na chwilę daj dziecko mężowi), a potem pozwól powąchać dziecko. Jak będziesz miała chwilę, spędź trochę czasu sam na sam z psem i w ogóle -tak radzą- postępuj z nim jak ze starszym dzieckiem w domu. Głaszcz go w czasie karmienia itd.Ale jeśli okaże nawet najmniejszy przejaw agresji wobec dzidziusia - skarć go! Tyle, nie wiem na ile się przyda i sprawdzi. Ja Niuńka tak nie przygotuje, bo i nie będę miala kiedy, ale na pewno nie dam mu zapomnieć, ze go kocham. Netta- cześć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka :) Diarra >> slodziudkie malenstwa :) Emmi >> Bobek z regulu biega pod nadzorem kogos z domownikow. Wszelkie mozliwe kabelki zabralam z zasiegu jego zabkow :) Szylki potrafia sie bardzo spłaszczac i formowac swoje cialka w przedziwne ksztalty, wiec nie utknie raczeja jezeli widzi, ze sie nie miesci to sam rezygnuje :) Wracajac do wypuszczania - szynszyle powinny biegac minimum godzine, wiec go wypszczam. Wyglada przekomicznie, poniewaz ze wzgledu na remont, biega tylko w przedpokoju i lapki mu sie slizgaja na plytkach. CZasem jaksie rozpedzi i wpada w \"poslizg\" to przez chwilke merda lapkami w miejscu :) dopiero jak zlapie odpowiednie tarcie rusza do przodu :) ruminka >> mysle, ze Bobek po prostu lubi eksperymentowac ;) tak naprawde, to ciekawskie stworzonko z niego. Taka typowa zajrzydziura. Im wiecej nowych rzeczy tym lepiej. A z Nemci to taki kocur - widmo bylo - niby jest a zachowuje sie tak jakby jej nie bylo ;) futrzaki >> tak a propo\'s zdolnosci wychowaczych Twojej Demolki, przypomnialo mi sie, jak prosilam mojego brata, zeby schowal buty, a on jak zwykle stwierdzil, ze :zaraz\", wiec wypuscilam Bobka i poszlam do kuchni robic obiadek czy cos i Moj Ukochany Bobkowy Oszolom postanowil dac Braciszkowi Mojemu nauczke, ze siostry sluchac trzeba i tak po prostu nasiusial mu do buta :D dodam tylko, ze Kuba buty chowa. Juz chowa ;) o qrcze, z ta tasiemka i Demolką to niezle przeboje byly. Mojaj babcia miala kocurka Fredzia i Fredzio owy byl kastratem ;) rozpieszczany byl rowniez okropecznie, ale wtedy nie bylo specjalnych karm, dla takich kotkow (takich niemeskich ;) ) i dostawal, zwykla puszkowa karme. Dodam, ze nie mial zadnych problemow zdrowotnych. Netta >> hejka :) wypoczeta?? pelna wigoru i optymizmu ?? Urlopy sa super, pomijajac jedna wade - masz racje sa za krotkie :) Buziaczki i pozdrowienia dla wszystkich 👄 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Netta//:) siemanko!!! Mam nadzieję, że wypoczełaś i urlop się udał :) majaja//:) No to klops...może maści jakieś takie... kurcze, no szkoda psiny, bo wydaje mi się, że skoro drapie, to boli, albo swędzi? :( Ale wydatki kosmiczne... masz rację, bez problemu wydałoby się na coś innego, no ale jak trzeba to co robić? Pogłasz ode mnie za uszkiem :) ruminka//:) No dzisiaj własnie musiałam pokazać Urwisi kto tu rządzi bo szkoda mi Pięknej, ona jak te inne psiny, co kot wczepiony w psi ogon :D:D No widzę, że nie daje sobie rady z tym maluchem :) Efciak//:) Tak pytam, bo wydaje mi się, że takie biegające zwierzątko po domu to powinno być oswojone, aby przyszlo na zawołanie. Kuba I był fantastycznie oswojony i sam siedział w ogrodzie, chodził sobie po całym bez nadzoru i wracał na określiny dzwięk, nawet niekoniecznie na imię :) Natomiast wiem, że gdybym wypuściła Kubę obecnego to przepadłby bez wieści... a po domu, biegałby i chyba też ciężko by było go złapać, bo on taki niezależny. Niby mam je oswojone ale nie tak do końca. Chomki biegają po łóżku czy po biurku, ale też bałabym się je zostawić same... Pipi jedynie udało się na tyle oswoić że przychodzi na mój głos. Brak czasu, aby tak każde z osobna, jednak na oswojenie potrzeba dużo czasu i pewnie jest ich też za dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Halo!! witam pieknie!!:-) kurcze , kocica dzisiaj rano zwymiotowala mi jakies robale.....takie dlugie, bialawe i wijace sie.... nie wiem jakim cdem uchowlly sie u nie pasozyty, przeciez byla u weta i kazalam ja odrobaczyc kompleksowo.... cholera teraz sie boje ze to moglo przejsc na starego kocura-w koncu mieszkali razem przez 2 dni, jedli z tych samych misek i korzystali z tej samej kuwety.... czy takie cos moze na ludzi przejsc??? no porazka kompletna, mam mnadzieje, ze to sie da utluc i bedzie wszystko ok, dzisiaj ide z nia do weta, zobaczymy... ech, normalnie mnie nastraszyla powaznie. futrzaki---------niezla masz menazerie, i mialas ;-) milego popoludnia, do piatku:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ruminko- masz rację to ja wcześniej pisałam na tym topiku, tak mąż tutaj pracuje a ja tworzę zoo Gucwińskich, tak nazywa moją pasję do zwierzaków mój mężulek.jeśli chodzi o powódź to w Aradzie gdzie mieszkam nie dotarła, miasto leży dosyć blisko gór i ten problem jakoś nas nie dotyczył, dzięki za pamięć Emmi- witam również serdecznie, masz rację sunia mogła zostać skrzywdzona przez kogoś a o to tutaj nietrudno i dlatego ma taki charakterek, śmiejemy się też że mogła go odziedziczyć po \"nieznanym tatusiu\" który lubił postawić na swoim. Siwy jest tak spokojnym kotkiem że aż dziw bierze, cały dzien śpi i wstaje tylko żeby cos zjeść. Moja kocica natomiast zapałała miłościa do nowego towarzysza i przewraca za nim swoimi żółtymi oczkami, jakiś flircik chyba nam się szykuje Pozdrawiam wszystkich - Futrzaki, Majaja, Diarra, Chantal, Kulfonik, Efciak, Jego kobieta i inni o których zapomniałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kulfonik//:) To mi z opisu pasuje na typowego tasiemca, jakie i ludzie potrafią złąpać :( I jesli to tak albo podobnie to daj cynk rodzicom aby z Kocurem poszli do weterynarza i neich da coś zapobiegawczo :) No ty na bank po każdej zabawie z kiciom musisz ręce myć i zero całowania, przytulania do twarzy :) JedynaTakaNaŚwiecie//:) Tak własnie mi się wydaje, jako szczeniak to w niej tkwiło ukryte i wyszło teraz jak uformował się charakterek, ale to dobrze, masz wspaniałego obrońcę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ops... rodzicą, ale nie sposób udać że się tego nie widzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszytkich :) Majaja>> To rzeczywiscie nei ejst zbyt dobry pomysł z trzymaniem pytaoba pod wanna :) Pytony są węzami dużo większymi niż na przyklad mój. Potrzebują też dużo większej przestrzeni a poza tym mogą być kłopotliwe w hodowli bo w jedzeniu sa dość wybredne. Węże w ogóle potrafia chcieć polować tylko powiedzmy na szczury, lub na jeden określony gatunek, a niektóre to tolerują tylko ptaki na przyklad. I nic nie można założyć z góry bo to zależy po prostu od ich gustu kulinarnego. Czasem w ogóle nie chcą jeść, pokarm biega po terraium po kilka dni, jeśli będą miały dobry dzień to zjedzą, a jak nie to nie. Ja na szczęście nie mam takiego problemu bo mój wąż ma niesamowity apetyt, czasem potrafi chwycić gryzonia w powietrzu gdy jeszcze trzymam go za ogon żeby wsadzić do terrarium. Ruminka>> Też jestem wielbicielką Animal Planet, potrafię ten problem oglądać godzinami. Pokarm kupuję w jednym sklepie bo mam już rabaty na gryzonie. Są to te same zwierzęta, które sprzedaje sie jako zwierzęta do hodowli, jak szczury, myszki. Napiszę jeszcze wedle życzenia troche więcej o papudze. Jest dość młoda jak na nimfe bo ma dopiero ok 3 lat. Koleżanka ma papugę tego samego gatunku i żyje już 18 lat. Z moim ptakiem mam jeden problem, nie toleruje pojników, takich które wtyka się między kratki i mają zbiornik, po prodtu gryzie plastik i po pewnym czasie do niczego się on nie nadaje, muszę podawać jej wodę na dole, a tam niestety szybko się brudzi zwłaszcza, że powyżej ma żerdki. Jedno mnie tylko zastanawia, moaj papuga jest sama i czasem ociera się o drążek od bujaczki i wydaje chcarakterystyczne dźwięki. Wygląda to tak jakby się zaspokajała. Czy Wasze papugi też tak robią? Kiedyś miałam także papużki faliste, zawsze trzymałam więcej niż jedną bo podobały mi się ich zaloty :) Futrzaki>>Faktycznie mogę nie używać słowa zabijanie, ale trochę naciągałabym faktem, polowanie jest samym procesem podchodzenia do ofiary i niestety czy tego chcę czy nie kończy się zabijaniem czy jak kto woli uśmiercaniem (inaczej tego nazwać nie umiem :) Rybki sa moją najwcześniejszą pasją, jednak mnie nie interesuje samo patrzenie na nie, jak tak sobie pływają, lubię obserwować ich czachowania w czasie tarła i nei tylko. Jak ustalają sobie wzajemnie terytoria, walczą ze sobą (często stykają się pyskami i przepychają nadymając przy tym skrzela) czy wreszcie jak wychowują wspólnie, potomstwo, troszczą się o ikrę i bronią swoich dzieci (atakują nawet moją rękę gdy wkładam ją do akwarium). W ogóle w swojej karierze miałam baardzo dużo zwierząt, w sumei to niewiele jest takich których nie miałam, z biegiem czasu opowiem o wielu z nich. jeszcze może wrócę do mojej suczki, która jak była mała to pogryzł ją pies, cudem przeżyła dzięki dobrej woli pewnej Pani i za to jestem jej wdzięczna, teraz ma 9 lat i wiem, że pomimo iż jest kundlem potrafi mnie doskonale obronić bo naprawdę jest ostra. Miała raz sczeniaki, rodziła z problemami bo pioerwszy młody był martwy, zdażyło mi się więc także być położną i odbierać poród :) Pozdrawiam wszystkich, odezwe się jeszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:-) Efciak - no Z Nemci faktcznie był mały znikacz, zwłaszcza jak była mała i właśnie stąd to imię (suczka o imienu Nemo ... nie powiem kto w domu nie wyjazał się znajomością anatomii, ja jeszcze miałam prawo się nie znać...). Pewnie zmyliło Cię to włażenie na parapet, ale Nemcia była typowym kundelkiem, a nie kociczką :-) kulfonik - no być może, że to tasuiemiec, on się odrywa po kawałku (uzbrojony), takich charakterystycznych elementach połączonych ze sobą. Albo jakieś nicienie, jeśli odrobaczana była już jakiś czas temu, to mogła złapać od innego zwierzaczka, względnie z niezbadanego mięska, choć nie sądzę, żebyś jej takie podala. A z drugiej strony - jeśli włąśnie teraz została odrobaczona, a miała wcześniej robaki - to po prostu je wydaliła. Zapytaj lepiej weta. JTSN - piszę skrótem :-) Fajnie, że to Ty! A długo tam mieszkacie i na długo? MM też jeździ pracować w różne miejsca (dziwen miejsca), ale póki co sam, po kilka tygodni lub miesięcy. Liczę się jednak z tym, że być może kiedyś trzeba się będzie wybrać z nim. Jego kobieta - :-) Ja też mogę godzniami w ten program się wgapiać, no chyba że MM jest w domu i zapowiada, że dziś nie chce widzieć żadnych zwierzaków w tv. Papugi nie miałam nigdy, ale kusi mnie, napisz jeszcze, czy poza hm..erotycznymi upodobaniami...Twoja papuga ma jakieś swoje \"zagrania\" :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na chwileczke wpadlam wyjasnic nieporozuminie ;) ruminka >> ups ale wsypa. Nemcia mi sie z koeczkiem skojarzyla bo wczesniej byla opowiesc o kotkach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak zaglądam bo niedługo jadę i roztać się z Wami nie mogę. Proszę ciepło o mnie myśleć abym szczęśliwie dojechała :) Postaram się wpaść na jakieś kafe onternetowe i odezwać się... to absolutnie nie uzależnienie, chyba że sympatia i przemiła możliwość pisania z Wami jest uzależnieniem, to może być :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak zaglądam bo niedługo jadę i roztać się z Wami nie mogę. Proszę ciepło o mnie myśleć abym szczęśliwie dojechała :) Postaram się wpaść na jakieś kafe onternetowe i odezwać się... to absolutnie nie uzależnienie, chyba że sympatia i przemiła możliwość pisania z Wami jest uzależnieniem, to może być :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczór :) Ucięło mi wczoraj połowę tekstu 😡 Kłopotka mi wykasowało. Zacznę pisać jak Emmi kawałkami strata będzie mniejsza. Znalazłam stronki Shakiry i Turka :) Shakira jest śliczna i tolerancyjna🌻. Diana nie dopuszczała kotów do miski pozatym mogły jej wejść na głowę. Widzę też dwa kotki i chyba właścicieli. Zwierzaki podrapałam i pomasowałam po brzuszkach, za uszkami i gdzie tylko lubią :D. Właścicieli pieścić nie będę ;) Turek jest bardzo fotogeniczny, nie wiem czy lubi pieszczoty, ale pogłaskałam troszkę po łebku :). Czy ma ktoś jeszcze stronę swojego zwierzaczka, chętnie obejrzę i napewno pochwalę? Rzeczywiście nadążyć za wszystkimi jest trudno szczególnie, jeśli chce się jeszcze opisać coś wesołego z przeszłości. Przypomina mi się coraz więcej jak topik czytam a są też bieżące wydarzenia. Glutek dzisiaj dostał od panny po głowie:), schował się biedak w koszu od kosiarki. Hetera a nie kociczka:). Zresztą chyba wszystkie ostatnio są bojowe. Koleżanko z Rumunii nie musiałaś dać klapsa psu zresztą, klaps nie spowodowałby takiego zachowania. Babcia moja znalazła kiedyś pasa. Dała ogłoszenie i zgłosił się właściel. Typ się babci nie spodobał. Dowiedziała się, że wabi się Bary i gdzie mieszka, nie oddała go odrazu. Babcia przeprowadziła dochodzenie:). Okazało się, że pies pilnował jakiejś działki, na którą rzadko ktoś przyjerzdzał. Właściwie to pies był głodzony i nie miał budy😠. Typ dostał Barego od jakiś meneli którzy go bili😡. Bary został u dziadków. Okazało się, że jest bardzo grzecznym, łagodnym i mądrym psem. Uwielbiał dzieci:D. Nieznosił tylko lumpów, rzucał się na nich, trzeba było wyprowadzać go na smyczy i bardzo dobrze trzymać, gdy jakiś pojawił się na horyzoncie. :D misia do kapcia wpychać nie będę :D Książka owszem coraz więcej historyjek mi się przypomina a gdyby dodać z całego topiku to by pokaźne tomisko wyszło :D. Pisarka miała rację każdy pies jest inny a kot tym bardziej :) Maciuś lubił nas jednakowo nawet wówczas roczną Anię, każdemu po równo tuptał po głowie. Właściwie było to całkiem przyjemne, takie coś w rodzaju masażu:) Wisiorek z Demolki nie pomyśleliśmy o tym. Tylko nie wiem, kto byłby bardziej poszkodowany Demolka czy osoba nosząca taką ozdobę :D. Znając kicię to pewnie modniś :D. Demolka naszczęście nie dusiła się tą tasiemką bardziej narażone był jej wnętrzności. Tasiemka była materiałowa i miała ostre brzegi, ale wszystko dobrze się skończyło i można się trochę pośmiać. Glutek też ma dziwne gusta zeżarł mi przepierzenie do paluszków od nogi, miałam takie styropianowe też czerwone. Smakuje mu też woda z mydłem (wytrzeszcz) i sałatka porowo-groszkowo-majonezowa. Demolka lubi lody. Diana zjadła rurę kanalizacyjną (wytrzeszcz). Rura była stara, przerdzewiała,obrzydliwa wymienialiśmy 40-letnią instalację kanalizacyjną. Najgorsze w tym jest to, że zwierzaki szkodliwe rzeczy wcinają cichaczem i na ewentualną pomoc może być za późno :(. Uciekam, bo zaśpię rano do pracy. Zgłoszę się jutro 🌻:)🖐️ Dobranoc 😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry! Emmi - mam nadzieję, że bezpiecznie dotarłaś nad morzei że teraz będziessz się byczyć na piaseczku i cieszyć ze słońca iw ogóle :-) Futrzaki - znowu smakowity kawałek prozy ;-) Nie przebiję niczym zdolności Twoich zwierzaków do pochłaniania rzeczy dziwnych, co prawda pisałam już kiedyś, że Niuniek zeżarł kropidło przed kolędą, ale gdzie mu tam do rury. Jeden z moich wcześniejszych psów miał upodobanie, zeby zbierać kamienie i trzymać je godzinami w pysku (trzeba mu je było rzucać, a on po nie biegał i tak zbierał), Bóg wie czemu, a jeśli już je gdzieś porzucał, to mur -beton na drodze kosiarki do trawy mojego taty :-) Kulfonik - mam nadzieję, że sprawa robaczkowa się wyjaśnia? Pozdrawiam wszystkich!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i to znowu ja, bo coś mi się przypomniało... Diarra - wyobraź, że śniły mi się dziś malutkie posokowce, szczeniaczki, które leżały sobie na łóżku i bawiły się z małym dzieckiem, tak, że właziły na nie i je lizały :-) Miestety, Twojej stronki nadal nie mogę otworzyć. Chantal, podejrzałam nowe zdjęcia, dziś się udało - nadal jestem zachwycona Twoją sunią :-) Efciak - nic nie szkodzi z tą pomyłką, Nemcia by się nie obraziła, ona miała taki trochę koci charakter, Była moim pierwszym psem i po jej tragicznej śmierci przez rok płakałam, tak to przeżyłam.Niestety, dziś nie mam jej nawet na jednym zdjęciu, a bardzo bym chciała. Pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka!!!! wszytko w porzadku!! to byl nicien..... juz zamordowany konska dawka leku stary kcur tez dostal profilaktycznie tablete--nie byl zachwycony..;-) a co do ludzi...to kazdy ma swoje pasozyty...:-D pappa, do jutra dziewczynki:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej :) futrzaki >> bojowa pannica z Twojej kotki :) zeby tak od razu kawalera po glowie... chyba ze tak wygladaja kocie zaloty (prawie jak u kanareczkowej pary jednej) a ja sie po prostu nie znam ;) a Bary jak widze postanowil w sposob dobitny oczyscic swiat z lumpiarskiego zla. I chwala mu za to ;) ruminka >> moze Niuniek pomyslal, ze jak zje kropidlo, ktore jak by nie patrzec, swiecona woda zaznaczone jest, to sam stanie sie swiety.. widzisz widzisz, anioleczkiem jeszcze wiekszym chcial zostac :) zebys juz zadnych klopotow z nim nie miala :D jak maluszek ?? bardzo daje sie we znaki?? kulfonik >> to dobrze ze juz ok z koteckami. Smyrnij je pod pyszczkiem ode mnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A moja suczka Czika tez zjada nietypowe rzeczy, ma upodobanie do wszelkiego rodzaju pomadek, ajk tylko spadnie mi jakas na podloge zje ją bez wachania, potem chodzi z pomalowaną mordą i łapami, na przyklad na rozowo. Oprocz tego pare razy zjadla masc rozgrzewajaca dla sportowców, i jakos nic jej nie bylo, w ogole problemow ze zdrowiem w ogole nie ma, tylko czasem lapie wirusowane zapalenie tchawicy :( I wtedy tzreba do weterynarza po antybiotyki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczynki! Jego kobieta - znajomy pies też miał zamiłowanie do pomadek, piszczał jak pani się malowała, a jemu nie dała. Potrafił nawet dokonywać skoku na torebkę z kosmetyczką...Sama widziałam, jak kiedyś zjadł całą pomadkę ochronną, która na chwilę znalazła się w jego zasięgu :-) Kulfonik - dobrze, że już pozbywacie się kłopotu...a wiadomo, skąd się wzięły pasożyty? Biedny kocurek, biedny ... Efciak - no nie powiem, dziś miałam małe przeżycie, bo od upału zasłabłam, myślałam że nie dojdę do klatki schodowej (gdzie jest chłodniej), chyba siłą woli się udało, bo nikogo nie było w pobliżu do pomocy. Przestraszyłam się, bo to pierwszy raz coś takiego...No ale dzidziuś dokazuje, wypycha brzuszek jak mu się podoba:-) więc chyba już w porządku. Jak ptaszki znoszą upał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ruminko >> Skarbie - mam nadzieje, ze to tylko przejsciowe problemiki i ze juz bedzie wszystko ok. Ptaszki maja baseniki przy klateczkach, wiec jak im goraco to robia sobie chlodna kapiel. Jejus ile ja bym dala, zeby taki basenik chodzil za mna ... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emmi🌻 królik na smyczy? to musiało zabawnie wyglądac :-D Twoje baby chyba rzeczywiście walczą o dominację, jak przebiega cieczka u urwisi? dużo ma adoratorów? Dwa lata temu psy podrapały nam całą maskę auta, jak przychodziły w konkury, a nasza Shaki wszędzie z nami jeździ więc im pachniało. Majaja🌻 pewnie ciężko ci teraz w upały? Bestyjka z tej twojej Miśki :-D Ruminko🌻mały kocurek, rzeczywiście dalej ,,komarzy\'\' nocą, ale dziś to duży przyprawiłby mnie o atak serca. Dbaj o siebie i nie biegaj bezpańsko :-P :-D Cieszę się że moja psica podobuje ci się, też ją kocham :-D Diara🌻 piesa widziałam, nawet dopisałam się ale Turek mi się nie otworzył Futrzaki🌻 kiedyś poszliśmy z Krótkim w odwiedziny do cioci która miała chomika, mój biedny kocur tak się przestraszył tego potwora, że uciekł pod fotel do warczącego psa To mógłby by niezły patent z tą wystającą tasiemką :-D Nie zostanę podrapana za uszkiem? Jedyna taka....🌻 witaj może suczkę ktoś nieźle nastraszył, bo pies jest agresywny wtedy gdy czuje się zagrożony, lub gdy broni czegoś co kocha. Netta🖐️ Efciak🌻 też mam kocura kastrata przeważnie karmię go zwykła karmą, ma 7 lat jest okazem zdrowia i nigdy nie miał żadnych problemów. Twój szylek musi by cudowny :-D Kulfonik🌻mam nadzieję że weterynarz szybko upora się z tym paskudztwem Jego kobieta🌻lubisz obserwowac zwierzaki, może powinna na safari się wybra :D Dziś mój bury kocur wypadł z balkonu (mieszkam na 4 piętrze) zorientowałam się dopiero ramo, że go niema. Razem z córą zapłakane krążyłyśmy po całym osiedlu, okazało się że biedak pomylił klatki i wlazł do klatki obok. Jakaś litościwa dusza dała mu nawet mleka, tylko że on mleka nie lubi :-D Kamień spadł mi z serca, mam go już 7 lat i jestem do niego bardzo przywiązana. Dziś wieczorem wyjeżdzam do Łeby, wracam w poniedziałek, do usłyszenia (do poklikania) Buziale dla wszystkich 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich 🌻:) Jego Kobieta:) zgadzam się na uśmiercanie:) pisząc o obserwowaniu rybek miałam na myśli ich różne zwyczaje, bo gdyby tylko pływały byłoby nudno, chociaż kolorowo, jakoś tak w skrócie mi wyszło :) Masz suczkę elegantkę jeszcze troszkę tuszu na rzęski i będzie super makijaż :):) Emmi:) będę myśleć o tobie tak ciepło jak dzisiaj na dworku albo jeszcze bardziej i obyśmy same takie uzależnienia miały :):D Rumianko:) Kosiarki są naogół straszne i okropne dźwięki wydają, więc trzeba je jakoś unieszkodliwić, najlepiej podstępem ;). Kropidło jest bardziej wykwintne od rury, takiego dania też od czasu do czasu trzeba spróbować :D Masz ci los Rumianko nie wiem, co powiedzieć, chyba żebyś z domu w taką pogodę nie wychodziła, ale pewnie musisz. Karoll :) głosowałam już na Alę drugi raz się nie da :) Efciak:) też poproszę taki chodzący basenik :D Chantal:) jak się czuje kocurek, czy mocno się potłukł. Glutek jest fujara i jak przychodzi do mnie na pięterko zamykam okno żeby nie wylazł na zewnętrzny parapet. Boję, że ześlizgnie się i spadnie na betonowy taras. Jeśli bardzo chcesz to podrapię nawet za dwoma :D Założyłam Glucikową stronkę, zdjęcia robiłam komórką, kiepsko wyszły ale może da się coś dojrzeć. Muszę uciułać na aparat cyfrowy :) adres http://glutek.pupile.com Efciak:) Kocie zaloty wyglądają troszkę odwrotnie, kocurek łapie kotkę zębami za kark, przytrzymuje tak żeby mu nie zwiała i bierze się do dzieła ;). Niechęć do lumpów z psa na mie przeszła, też bym gryzła tylko się boję, że na spacer w kagańcu i na smyczy zaczną mnie wyprowadzać a ja lubię luzem :);). oj poprzestawiało się tz. Efciak była gdzieś na początku, poprawiać nie będę :P Do miłego zobaczenia 🖐️🖐️ Dobanoc 😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka!! futrzaki---Glutek jest super!!!!!! troche rzeczywiscie nie widac za dobrze, ale wystarczajaco zeby stwierdzic ze jest przesliczny:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ! Efciak- dziś chyba z domu nie wyjdę, ma być 36 stopni u mnie i już czuję, ze to prawda...Stanowczo zapożyczam też pomysł z kąpielą od Twoich ptaszków i naleję sobie całą wannę chłodnej wody. Tyle tylko,że po południu mam gości i będę musiała z niej wyjść :-) Chantal - no jest szansa, że od wieczora przestanę chodzić bezpańska, bo MM ma przylecieć (LoTem, choć mógłby - jak sądzę- i na skrzydłach miłości) Kota rzeczywiście masz szalenie odważnego ;-) A po malego nikt się nie zgłosił? Co zrobisz z kotami na czas wyjazdu? Bo jak rozumiem shakira jedzie z Wami? Baw się dobrze i wypoczywaj! Futrzaki - A wiesz, ze tamten pies skutecznie unieszkodliwił tę kosiarkę? Na amen! Przydałby się z tą dywersją pod moim blokiem, bo tu już od paru dni koszą te i tak biedne trawniki, bez sensu, bo przecież w upały nie kosi się trawy na tak krótko - nie ma szans przeżycia. Glutek został obejrzany, fajny kocurek i pieszczoch! Netta_ co u Ciebie? Zameldowałaś się ...i nic! Pozdowionka! Kulfonik Emmi 🌻 jak tam nad morzem? wszystkich pozdrwawiam, póki mogę, bo mnie też wkrótce na trochę nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bez zwierzaków nie da się żyć, mam kotka,papugę,psa....a i zawsze w domu coś było...dla mnie to jak rodzina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Część wszystkim, witaj Anastazja 🌼 Ruminka, ja to dzis w pracy, ale ma to swoje plusy, biuro jest chłodne, za to mieszkanie nagrzewa mi sie do temperatur powyżej 30. Ale jutro to też chyba z wanny z zimną woda nie wyjdę. Uważaj na sibie bo takie zasłabnięci amogą być niebezpieczne. Ciekawe czy psu zimna kąpiel też przynosi ulgę. Dobra muszę się posmarować Aescinem, bo z paluchów robią mi się serdelki. Trzymacje się i uważajcie na zwierzaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka :) ruminka >> zrob imprezke lazienkowa, ze niby trendy z zachodu takie przyszly ;) Podziwiam panow od kosiarki - za ambicje - ze nie maja czego kosic a jednak to robia anastazja26 >> witam :) a jak sie malensta nazywaja i moze cos wiecej o nich napiszesz. majaja >> to jedziemy na tym samym wozku - tez jestem w pracy. Na szczescie klimatyzacja dziala Pozdrowienia dla wszystkich :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×