Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Emmi

Mini klub dla miłośników zwierząt

Polecane posty

Ja swojemu żółwiowi daję suchy pokarm - ten w granulkach i tam jest tyle różnych składdników i witamin , że wydaje mi się wystarczająco. Poza tym daję mu od czasu do czasu mięso wołowe, z piersi kurczaka i mrozoną rybę ( z filetów) oraz jego przysmak dżdżownice ( a najlepiej rosówki) , ale wtedy musze zaraz zmienić wodę, bo za dzień czy dwa w mieszkaniu nie dałoby się wytrzymać od smrodu gnijącej wody. I ma się dobrze - znaczy się - że to wystarczy. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Diarra----ja podobnie karmię żółwie z tymże nie daje im dżdżownic ale za to jak trafi się w domu jakaś mucha to im wrzucam i znika w mig, do tego daję wszelkie warzywka i owoce:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczór :) Efciak:) Glutek bardzo lubi pracę typu spanie :D;). Często coś mu się śni, przekręca się wtedy z boku na bok, raz jest zwinięty w kłębuszek a za chwilę rozciągnięty jak długi, wymachuje łapkami, wąsiki tez mu się ruszają musi się bardzo męczyć ;), któregoś razu tak się kręcił, że spadł z parapetu :). Pozatym czas spędza rozrywkowo :). Kulfonik:) no tak nigdy nie wiadomo, co to drugie wymyśli :) jeszcze wylezie z lusterka i będzie buszować po nieswoim terenie, na wszelki wypadek lepiej postraszyć :);) DARRA:) masz śliczną sunie, ma mądre oczy :). Psia radość zawsze mnie rozczula, jest szczera, bezinteresowna taka od czubka nosa do końca ogona:). Diana nie miała szczeniaczków, chociaż miała narzeczonego. Cezary się wabił i był owczarkiem niemieckim. Mieszkał niedaleko. Podczas spacerku zachodził do Diany w odwiedziny. Diana traktowała Cezarego bardzo przyjaźnie :) no i myśleliśmy, że będziemy mieć stadko ślicznego przychówku. Nic z tego. Cezary okazał się być pierdołą, pomylił ogon z uchem suczki :D:D Żółwie całuski napewno są słodziutkie :) Koty reagują na zdrobnienia, kiedy chcą, szególnie Demolka można do niej wołać kiciuniu, koteczko, Demolciu, sierściuszku a ona przyjdzie albo nie to od niej zależy. Glutek bywa Glucikiem, Gluteczkiem, Gluciątkiem, Gluci-Gluci, kitusiem no i jest bardziej posłuszny od Demolki często przychodzi na zawołanie. Ramol to takie wielkie, wieczne szczenię wystarczy palcem kiwnąć a on już jest i się wdzięczy. Wołamy na niego Rambuś, Rambolek, Bambolek, Ramolek czasami Maślane Oczko. nago_na_deszczu:) polowanie to ciekawe zajęcie, ciekawe czy było udane :). Rambolek też poluje na szczury i motylki :) Netta:) piękny sznaucerek, taki troszkę zawadiacki :) Emmi:) pisz o Kubusiu ile się tylko da i kiedy tylko będziesz mogła:) Kubuś oprócz tego, że jest uroczą świnką przypomina mi moje dwa psy, jednego, bo też był Kuba no i Dianę, bo wcinała różne ogryzki, obierki itp. taka świnka z niej była :) Netta:) nie miałam żółwi i widywałam je w sklepie lub w ZOO. Dzięki klubowi poznaję je coraz lepiej i wydają się być bardzo sympatycznymi stworzonkami, :) chociaż niektóre potrafią być troszkę groźne :) Pozdrawiam i udanego dnia życzę Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczór Netta ja zajrzałam tyle tylko, że bardzo późno i bez Gluta. Poszedł sobie na baby i zostawił mnie samą 😭. Pozdrawiam 👋🖐️ i życzę udanego dnia 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie, mam trochę zaległości w czytaniu, pozdrawiam wszystkich serdecznie i na dobry humorek: Z Pamiętnika Kota Dzien 752 - Moi wieziciele ciagle dokuczaja mi jakimis dziwnymi kolyszacymi sie na sznurku przedmiotami. Sami rozrzutni w jedzeniu swiezego miesa kaza wcinac jakies suche platki. Tylko nadzieja ucieczki trzyma mnie przy zyciu a zniszczenie jakies mebla daje mi troszeczke satysfakcji. Mozliwe ze jutro zjem im jakiegos kwiatka. Dzien 761 - Dzisiaj biegalem pod nogami moich wiezicieli z mysla o ich morderstwie, I prawie mi sie to udalo. Musze sprobowac na szczycie schodow…. W celu obrzydzenia I zniechecenia tych bezmoralnych oprawcow, zmusilem sie raz do zwymiotowania na ich ulubiony fotel….musze sprobowac to powtorzyc im na lozko. Dzien 762 - Spalem caly dzien tylko po to aby draznic tych wiezicieli w poznych godzinach nocnych niekonczacymi sie prosbami o strawe. Dzien 765 - Urwalem myszy glowe I przynioslem im samo jej cialo w celu wzbudzenia strachu w ich sercach. Niech wiedza do czego jestem zdolny. Oni szczebiotali tylko radosnie jaki to ze mnie dobry kot…HMMM. Plan zawiodl. Dzien 768 - W koncu zdalem sobie sprawe co z nich za sadysci. Bez zadnej podstawy wybrali mnie do wodnych tortur. Tym razem jednakze do tortur zostal wlaczony palacy I pieniacy srodek chemiczny zwany \'szamponem\'. Jaki chory umysl mogl wynalezc taki plyn? Moim jedynym sposobem na zapomnienie o zalu jest kawalek kciuka ktory dalej siedzi mi miedzy zebami. Dzien 771 - Odbylo sie jakies spotkanie ich wspolnikow. Zamkneli mnie samego na ten czas. Jednak moglem slyszec odglosy I odory tych szklanych rurek ktore oni nazywaja \" PIWO\". Uslyszlem takze ze moje zamkniecie spowodowane bylo MOJA sila \'UCZULENIA\'. Musze sie dowiedziec co to takiego I jak to uzyc na swoja korzysc. Dzien 774 - Jestem przekonany ze inni uwiezieni sa ich oddanymi sluzacymi a moze nawet kapusiami. Pies jest rutynowo wypuszczany na dwor, a jak wraca to wyglada na wiecej niz uradowanego. On musi byc stukniety. Natomiast ptak napewno jest donosicielem. Opanowal ich straszny jezyk do perfekcji (podobny do mowy kretow) I gada z nimi nieustannie. Jestem pewny ze zdaje on raport z kazdego mojego kroku. Poniewaz jest on umieszczony w metalowym pomieszczeniu, jego bezpieczenstwo jest zapewnione. Poczekamy, zobaczymy - to tylko sprawa czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helloooo! Sprawdzcie skrzynki mailowe :) zwierzaki na Was czekają!! :) Pozdrawiam 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam 🌼 i ślę wszystkim 👄. Moje zwierzaczki dzisiaj są bardzo grzeczne. Żółw śpi na kamieniu - śmiesznie zwisają mu wszystkie kończyny, a Diarunia jest zakopana głęboko pod kołdrą - oczywiście wczesniej były przytulanki. Teraz mogę sobie spokojnie poklikać. :) Ale cos tu smutno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich Wczoraj troszeczkę zabalowałam i dzisiaj rano cały mój zwierzyniec był lekko obrażony że nie ma śniadanka na czas. Mona - jeden z moich kotków jak się rano nudzi to wskakuje na swój kosz ( transporter) i tak głośno drapie, z takim zaangażowaniem aż ktoś w końcu otworzy oko - wtedy ogon do góry i biegnie zadowolona.Piesek goni swój ogon a wiecie, nie mamy dywanów więc na podłodze wszystko słychac podwójnie, Bobi-drugi kotek obserwuje ten taniec i robi takie oczy jakby sobie myślał - \"odbiło Ci duża\". Najlepsze są maratony z pokoju do pokoju, kotki potrafią tak biegać kilka razy. Fajnie jest mieć tyle radości w domu. Pozdrawiam wszystkich i życzę miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No witam! Ja dziś tylko na chwilkę - żeby się przywitać. Odezwę się, kiedy poczytam, co się działo pod moja nieobecność! pozdrawiam wszytskich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:-) JedynaTakaNaSwiecie - świeta prawda z tą radością w domu, kiedy ma się tylu domowników :-) JAka u Ciebie pogoda, bo u nas zrobiło się chłodniej, ddziś rano nawet poczułam się tak, jakby juz przyszedł wrzesien... Shirusia - fajnie, ze się odezwałaś! Może jednak częściej? Obejrzałam sobie Twoje pieski, oba ładne i spore, muszą pewnie zjmować pół samochodu, jak gdzieś jedziecie? Emmi - nadal jesteś nad morzem? Świetny patent z tymi stołowymi odpadkami, jeszcze tylko kura i zawsze byłoby czysto :-) Jak tam smycz, zakupiona? Efciak - upały dały mi się we znaki, popuchły mi nogi, nic nie dało leżenie w górze, ale już jest ok. W czasie wyjazdu czułam się nieźle, dziękuję za troskę :-) Teraz trochę odczuwam przyrost brzuszka i ucisk zwłaszcza na płuca i żołądek (wyczynowcem już nie będę...), a maleństwo skacze sobie w środku, a ulubiona pora aktywności to około 22. Bardzo pozdrawiam! Futrzaki - co do pomyłek z adresami, muszę się przyznać, że i mnie sie to czasem zdarza, mieszkałam już w tylu miejscach, że czasem po prostu jakoś tak samo z siebie to wychodzi i podaję zły numer... :-) A ta historia z psimi zalotami...z uchem pomylił ?! To może lepiej że szczeniaków z tego nie było, bo może byłyby rozgarnięte po tacie..:-) Diara - powitania zawsze są wspaniałe..Niuniek tak się bardzo cieszy, że piszczy, kładzie się na plecach, włazi po sprzętach jak najwyżej, żeby go głaskać i przytulać. No i to lizanie..a potem włazi na kolana i tak leży zwieszony. Z drugiej strony - jak widzi torby szykowane do wyjazdu - strasznie jest smutny, snuje się po domu, a jak wskoczy na kolana - nie chce zejść, tak się zapiera. Co do przezwisk i zdrobnień, Niunidło ma ich mnóstwo, właściwie to nazywa się Jorik i tak go zawsze wołamy na spacerach. Ja mówię też do niego Aniołku i bywa, ze się poczuwa :-) Rybka i Grzybek mówimy do niego z wiadomych powodów :-) Netta - zajrzałam do Twojego pupila, zle nie chcą się pokazać zdjęcia, może później spróbuję. Z tym pokarmem dla żółwi to teraz, widzę, pełna wygoda! Kiedyś trzeba się było nakombinować, no i między innymi dlatego mój żółw szybko zszedł z tego świata - jak się dorwał do much po muchozolu :-( Chantal - hej hej! Będzie dalszy ciąg pamietnika? Może jednak kot bedzie górą..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pozdrowionka serdeczne :) Moje zwierzaczki spią głeboko , leje deszcz więc sunia nawet nie chce wychodzić . Ale za to wczoraj wypuściłam ją samopas i jak wróciła, to miałam niezłą przeprawę - usmarowała się w jakimś świństwie ( gorsze niż g ... ) i musiałam ją kąpać . Potem za mna łaziłą, przepraszała i za wszelką cenę chciała bryknąc pod moja kołdrę , ale byłam niewzruszona - spała w fotelu pbrazona. Ale dzisiaj już znowu mnie kocha całym sercem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pozdrowionka serdeczne :) Moje zwierzaczki spią głeboko , leje deszcz więc sunia nawet nie chce wychodzić . Ale za to wczoraj wypuściłam ją samopas i jak wróciła, to miałam niezłą przeprawę - usmarowała się w jakimś świństwie ( gorsze niż g ... ) i musiałam ją kąpać . Potem za mna łaziłą, przepraszała i za wszelką cenę chciała bryknąc pod moja kołdrę , ale byłam niewzruszona - spała w fotelu pbrazona. Ale dzisiaj już znowu mnie kocha całym sercem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry dzień, :) chociaż zimny i deszczowy Chantal:) fantastyczny pamiętnik :D, Glucikowi nie czytałam, bo jeszcze przyjdzie mu łepka coś podobnego i będę się miała z pyszna :D. Kiedyś nadepnęłam na niego :P Popieram Ruminkę, poproszę ciąg dalszy :) Netta:) Piękne zdjęcia, troszkę Ci zazdroszczę takich atrakcyjnych wakacji :). Szczęki rekina z bliska napewno robią niesamowite wrażenie. Neonki są bardzo ładne, miałam w akwarium, ale akurat te rybki niespecjalnie lubiły moje hodowlane zapędy :(. JedynaTakaNaŚwiecie:) Glut też wmyślił sposób na pobudki :). Włazi na łóżko, siada przy mojej głowie i wydziera się prosto do ucha. Czasem jeszcze próbuje zatkać mi nos łapką. Zaręczam, że pobudka jest bardzo skuteczna :). Swoją drogą skąd kot wie gdzie mam ucho i nos? Pogonie za ogonem są rzeczywiście zabawne szczególnie jak się go złapie i nie wiadomo, co z tym fantem zrobić, puścić czy nie a może spróbować chodzić ze zdobyczą w zębach :). Bobi ma rację psy mają czasem pomysły nie z tej ziemi :). Co słychać u Pana węża? ruminka:) tak, tak Cezary był nie rozgarnięty, ale bardzo przystojny :) Rambolek też miał takiego tatusia i mamusię chyba też, bo jest podwójnie głupiutki :). Wogóle to Rambolek był siusiek. Siusiał sobie chyba do piątego roku życia. Zaczął na początku, jak tylko ojciec, mój ojciec nie psi, przyniósł go do domu. Ramolek na noc został zamknięty ze mną w pokoju. Zgasiłam światło, wlazłam do łóżka, zamknęłam oczy i staram się zasnąć. Nici z tego, mały piszczy, skomli kręci się próbuje wgramolić się na łóżko. Myślę sobie, a niech mu będzie, wezmę go, położę przy nogach niech da mi spać. Piesek się szybciutko uspokoił i usnął, ja też. Śpię sobie w najlepsze i śnię, że jest mi ciepło w stopy, cieplutko coraz cieplej i cieplej aż się obudziłam. Patrzę na kołdrze wielka kałuża. Szczeniak cały mokry ze szczęśliwym wyrazem pyszczka śpi w najlepsze, nawet nie drgnął tak dobrze mu było. Następnej nocy została obsiusiana druga kołdra a później jeszcze koc i Bambol więcej ze mną nie spał, a niech siusia na kogoś innego ja mam dość nie chcę i już :P. Później okazało się, że Rambol siusianiem wyraża uczucia każdy powód był dobry radość, strach, smutek, chęć do zabawy, widok kolegi z za płotu dosłownie wszystko. Wspomnę, że Rambol jak troszkę podrósł przeprowadził się do warsztatu i oprócz ojca widywał nas dosyć rzadko a jak już zobaczył radość była wielka, fontanna też. Trzeba było bardzo uważać żeby z powitania wyjść sucho. Naszęście od jakichś dwóch lat Rambolkowi przeszły mokre uczucia :):). Diarra:):) Diana bardzo bała się wody. Kąpana była może trzy razy po ostatnim trzęsła się jak galareta, przez cały dzień leżała wtulona w kąt wersalki, jeść nie chciała, baliśmy się żeby nic jej nie było. Pozatym potrzebne były dwie osoby żeby wsadzić ją do wanny :). Kurcze ja bym dała się przekonać czyściutkiemu psu :) w.....u przedstaw się i swój punkt widzenia na sprawę Pozdrawiam wszystkich serdecznie i do następnego razu 🖐️ 🌻 P.S. Ciekawe czy Kieł znalazł dom dla Majora?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam serdecznie! Pogoda dziś nadal lekko wrześniowa, nijak nie mogę pozbyć się wrażenia, że zaraz spadnie lekki deszcz w kolorowe liście i zapachną jabłka w sadzie... Niunidło ma teraz radość, bo tato zabiera go do lasu na grzyby, a tam to już hulaj dusza i rozkopuj wszystkie mysie (i nie tylko) dziury! Niestety, wzysscy okoliczni weterynarze są na urlopach (rodzice objechali całe miasto) i nie można Niuńka zabezpieczyć przed kleszczami, a znowu zaczął łapać. Diarra - może zanim kot zaczyna Cię budzić, najpierw sprawdza oddech :-) ? Myślę, że mnie też obudziałaby natychmiast serenada prosto do ucha. Futrzaki - oj to posikiwanie! Niuniek przez jakiś czas też popuszczał takie \"kropelki szczęścia\" na widok kogoś, kogo lubił, ale potem mu przeszło. Na szczęście w łóżko nie sikał, choć spał z nami od początku. Znałam też psa, który tak właśnie jak piszesz, wszelkie emocje wyrażał kałużami na podłodze, strasznie był znerwicowany chyba, albo już taki miał charakter. Pozdrawiam wszystkich i miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kobietki Kochane :) Pusto nam sie tu zrobilo, ale przyznam, ze ja tez zawinilam ;) Rodzinka ptasia to mi sie powieksza, to pomniejsza. ( wykluly sie nowe malenstwa, ale 2 ptaszki oddalismy :( ) Bobek jak zwykle jest szalony ;) a co u Was i waszych pociech ?? Jesli kiedys tam bylybyscie zainteresowane, to moge Wam przeslac zdjecia Bobka i ptaszyn mailem ;) Pozdrawiam serdecznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam pieknie:-) wieje strasznie, wrecz okropnie!!a ja jestem tuz przed urlopem...:-( kocica faworyzuje meza...tylko do niego na kolnka, poprzymila sie itd. a ja jestem tylko od dawania jesc!! nie podoba mi sie to, kocury sa pod tymwzgledem lepsze---stray kocur mniw uwielbial:-D i dalej uwielbia z wzajemnoscia a ten maly lobuz tylko jesc i drapac. no jeszcze mi po glowoe skacze w nocy.... bardzo juz urosla, bedzie b. piekna duza kocica. tylko jedynym problemem jest to, ze teraz wszedzie wejdzie i nie ma zmiluj sie, jak cos sobie upatrzy do zabawy, niewazne ze to np. ekskluzywna szpilka za kilka stow--koteczce sie bucik podoba i tyle.... milego dnia jeszcze chyba wpadne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Jestem już na zwolnieniu do porodu, mało piszę bo u nas niewiele się dzieje. Zdjeliśmy w końcu Miśce klosz, blizna bardzo ładnie jej sierścią zarasta i tyle. Dalej jest do nas maniakalnie przywiązana i jak może do chodzi za nami wszędzie, nawet do łazienki. Nie jest ze mną szczęśliwa bonie mam siły się nią zajmować, nawet spacer to powolutku dokoła szkoły i juz pani sapie i dyszy:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Efciak - dzień dobry! Mnie też podeślij Bobka na ruminka@o2.pl Miłego dnia! kulfonik - i taka to ta \"kobieca\" wdzięczność :-) zawsze ciągnie do faceta! majaja - pisz i zaglądaj, nawet jeśli się mało dzieje! Potem nie będziesz może już miała tyle luzu ;-) A kiedy rodzisz, w sierpniu czy we wrześniu? Pamiętaj, żeby dać znać, co i jak! Dla wszystkich 👄 🌻 i zabieram się do pracy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka:) Jeszcze poza domem, ale to już się kończy i powinnam z sobotnimi kurami pojawić się w domciu :) Okropnie tęsknimy z synem za zwierzakami, szczególnie za psami. Syn szczególnie za Urwisią, bo to w sumie ,,świeży nabytek,, jakby tak rzec i jeszcze jest nią zaaferowany. Kuba ma się wspaniale, smyczki nie ma, postawił na swoim ;) pogoda tak kiepsa, że nie mam sumienia wyciągać go na dwór, szantażuje nas po staremu dopominając się jedzenia :D:D Potrawi awanturę zrobić w środku nocy, tylko dlatego po zjedzeniu 2/3 wyobraziła mu się wizja niechybnej śmierci głodowej jeśli znów dużo jedzonka nie będzie. Siedzi w tekturowym pudełku i przeżywa istny horror, bo w domu jest plus minus na wysokości pasa, czy wysoko, tu siedzi na podłodze i możecie sobie wyobrazic jak chodzimy koło niego, tacy duzi i te zblizajace się nogi... co on czuje :D no ale nie ma innego miejsca, jeszcze może być w łazience, ale nie spodobało mu się to bo Kuba jest iście towarzyskim zwierzęceim i lubi byc tam gdzie inni, nie wspomne że lubi być w centrum uwagi :) Trochę wypuszczam go po kokoju, ale nieskory jest do biegania, nie czuje sie dobrze w nieznanym miejscu i raczej siedzi w bobliżu mnie albo od razu zmyka pod łóżko. Dodam, ze nie jest zabardzo osfojony, co dodatkowo nie poprawia jego samopoczucia. Ale!! Ostanio byc może przez to pudełko na podłodze, jak mu podaję jeść to staje na tylnich łapach :D:D Nie robił tego w domu, ale może dlatego, że był wyrzej i pod innym kontem jeść dostawał, a tu widzi, że jedzonko się zbliża i chce je wcześniej dostać? No nie mam pojęcia :) Ale wygląda to super. tak ogólnie, ale nie ma jak swobodnie poczytać posty, zastanowić się i coś odpisać :) Gdy będę już w domku to spokojnie sobie poczytam co u waszych stworzonek słychać i jak sobie z Wami radzą ;) :D:D Przesyłam dla wszystkich buziaki 👄👄👄 i bardzo się cieszę, że jesteście :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ni witam! U mnie nadal miesiące zamienione miejscami, tylko dlaczego - skoro jest tak wrześniowe - jabłka są takie drogie?! ;-) Emmi - czyli koniec laby....a ponoć od połowy miesiąca pogoda ma się poprawić, szkoda pewnie trochę tego morza..? Kubuś sam Ci się wytresował, pozazdroscić - może mu tak zostanie proszenie na dwóch łapkach, wtedy reszta menażerii od niego \"załapie\" :-) Kończę, czuję że dzidziuś się rozpycha i stawiam, że to pupą :-) Pan doktor wczoraj nam powiedział, że to najprawdopodobniej dziewczynka (chłopcy pod tym względem ponoć są pewniejsi do określenia), choć badania nie ułatwiała - tak machała nóżkami na USG. Miłego wszystkiego Chantal - czekam na ciąg dalszy pamiętnika!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry :) ruminka//:) Ja nadal nad morzem, tylko pogoda taka do kitu i stąd moje częste na kafe odwiedziny :D:D Kuba istotnie trochę cyrkowych sztuczek nabył przy tym mało wygodnym pomieszkiwaniu, ale ile ma radochy :D:D Tyle wzbudza zainteresowania :) dzisiaj o 8 pobudkę zrobił, a wstawałam i w nocy aby biedulka głodomorka dokarmić :D:D Taka kulka się z niego robi :) Miłego dnia życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam pisalam kiedys do was z raz czy dwa zeby sie pochwalić ze mam najcudowniejszą suczke na świecie wyzła niemieckiego Tigę , bez której nie wyobrażam sobie życia i która jest moim najwiekszym przyjacielem... a teraz niemoge sie pozbierac, ąwiat mi sie zawalił, bo moja tigusia odeszła... pomimo tego ze dopiero 8 lat miała, nie moge tego przeżyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
axxk//:( tak mi przykro... :( o jej.... dla Ciebie ❤️ 👄 👄 co się stało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja niunia zawsze była radosnym grubaskiem z duża nadwagą...no ale to była przytulanka kanapowiec... jej stała lekarkamówila ze bedzie trzeba ją zacząc odchudzać bo na stawy zachoruje ale to mialo byc od przyszlego roku... tylko ze ona sama zaczela sie odchudzac... tak mniejwiecej w marcu. ona wczesniej byla takim zarłokiem jadla wszystko i bez przerwy oby w dużych ilosciach...nawet owoce warzywa ogórki kiszone dosłownie wszystko. a od kilku miesiecy niechciala prawie nic jesc miała kaprys zeby jesc tylko chude surowe mieso to wtedy jej sie to kupowalo, wydawałam fortunę na jedzenie a i tak wiekszosc lądowało w śmieciach bo niechciala jesc. poszlam do jej lekarki i powiedzialam co sie dzieje to dala mi skierowanie na badanie krwi i powiedziala ze jak jej cos dolega to wyjdzie przy badaniach... zrobilam i byly idealne, a pozatym stwierdzila ze w koncu ma odpowiednia wage i niema sie czym niepokoiv na jesien da sie jej witaminy... itp. ale mnie to nie uspokoiło poszłam do jeszcze kilku lekarzy ale Tiga dalej chudła... i taki efekt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojejeu, axxk - strasznie przytulam! To takie okropne, jak bliska sercu istota odchodzi! Nie wiem, czy coś pomoże nasze współczucie, ale chociaż będziesz wiedziała, ze nie jesteś sama! Trzymaj się dzielnie, bedziesz potrzebna jeszcze niejednemu bożemu stworzeniu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam się z ruminką :) To okropne przeżycie, gdy ukochane zwierzatko odchodzi i to jeszcze w tak okrutny sposób :( Czytając Twój opis pomyśłałam o raku, ale skoro badania nic nie wykazały... ale czy musiały? Przy raku tak się dzieje, że się chudnie... ale to by lekarze wykryli prawda? Bardzo Ci wspólczuję ❤️ Ale kurcze co to było, dlaczego? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×