Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Emmi

Mini klub dla miłośników zwierząt

Polecane posty

hejka:) Tak jeszcze na chwilkę:) zaraz znikam do domu i pewnie kompa nie uruchomię a jutro to nie wiem, czy będę w pracy :( ruminka//:) ech te nasze zwierzaki :) Proszę pogłaskać ode mnie przy nadażającej się okazji Niuńka :) 👄 Netta// :) 👄fajnie że przypomniałaś mi o bocianach... no mnie się otwiera i jest fane. Szkoda że szystkim nie może się otworzyć... zamyslona//:) widzisz, a tak się bałaś :) Cieszę się, że bez komplikacji :) majaja//:) 👄 Tak czytam... kurcze Urwis jeszcze młoda, ale... cieczka też nas czeka. Wiecie, może jestem kopnięta, ale gdy braliśmy małą to syn przybiegł do mnie bo ja jeszcze na psami się użalałam... że Urwisia będzie miała zabieg, bo może byc w ciazy bo z chłopakami siedziała. Poszliśmy i lekarz nam mówi że niby nic nie widzć a le może być w ciąży i co robimy... stół naszykowany ... przynajmniej ja tak zrozumiałam, jak się potem okazało, to na zabieg musielibyśmy przyjechać bo nie tertaz ale teraz umówić się na termin... wiecie co? No nie mogłam :( Rozumiem że te pieski takie biedne i ze ciągle ich przybywa... ale co innego zrobbić zabieg nie ciezarnej a gdy jest w ciaży... no nie mogłam... blada byłam jak trup, bo tak dziwnie się na mnie patrzyli, i mówię do Męża, że zabieg nie.. ale jakbym z sił opadła... mąż niezadowolony do mnie to co psa nie bierzemy, jak w ciąży? ja do niego wprost przeciwnie, bierzemy. Dopiero w samochodzie mu powiedziałam, ze jak jest rzeczywiście w ciąży to żadnego zabiegu robić nie będziemy, jak nikt nie bedzie chciał szczeniakówe to my je wychowamy, w końcy 14 chomików mieliśmy i przeżyliśmy to i... może jestem głupia i beznadziejna ale wiecie co, no kurcze nie umiałam... ale Urwisia jest za mała... chyba :) Królica👄 Efciak👄 gosia 8👄 Freedom👄 Sauron🌻 Zielona krewetka🌻 i pozostałe osoby ale muszę już nikać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Ruminka Po namyśle zdecydowałam że mija się to z celem. Sunia zostaje sama na jakies 9 godzin. Tak długo będzie się szarpać aż zdejmie, a ma do tego talent. Zdjęcie kagańca nie zajmuje jej nawet pół mniuty. Zamykać zaczęliśmy ja już przed cieczka bo głupawki dostała i strasznie bałaganiła. Natomiast w przedpokoju może sobie chlapać, tam jest zwykłe linoleum, żaden problem sprzątnąć jak sama tego nie zrobi. A bocankipiękne muszę sobie linka zapisać na domowym kompie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Dziendoberek :) majaja >> wlasnie mi sie przypomnialo, ze jak kiedys sasiadki sunia miala cieczke, to Sasiadka Szalona nosila pieprze w torebce foliowej i gdy sie jakiemus pieskowi zbieralo na amory no podtykala mu ten pieprz pod nos. Moze to nie bylo hmmmm... za fajne dla psow ktore wachaly, ale skuteczne... Moze pomoze, jezeli masz albo nie masz skrupulow. Zreszta w tym przypasku wszystkie chwyty dozwolone ;) ale rozkokoszne sa te bocianki :) Maluchow moich podgladac jeszcze za bardzo nie moge - nie chce stresowac mamy kanarzycy ale wykluly sie 4 - czyli jak na razie wszystkie. Zlota tylko cos sie ociaga - moze za czesto schodzila z jajeczek i je wyziebila... szkoda ... A ja kleszcza znalazlam na mamie :) i tez przeszlam szybki kurs pozbywania sie potworow :) :) w koncu znalazlam miejsce na wakacje :) ladnie, [przytulnie, komfortowo i niedrogo i nad morzem w dodatku :) i jestem szcesliwa niesamowicie trzymam kciuki nadal za wasze egzaminy :) :):):):):):):)Pozdrowienia usmiechniete od ucha do ucha :):):):):):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kulfonik - i tu znowu wychodzi cały stosunek \"chłopa\" do zwierzęcia...niestety :-( Dziś tyle, bo jakoś się niezbyt dobrze czuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka:) kulfonik//:( tyle co tytuł przeczytałam... to nie na moje nerwy... melduję się, że dostęp do kompa już mam i znikam, bo ciężki dzień był dla mnie :) pa pa miłych snów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka:) kulfonik//:( tyle co tytuł przeczytałam... to nie na moje nerwy... melduję się, że dostęp do kompa już mam i znikam, bo ciężki dzień był dla mnie :) pa pa miłych snów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam!!! ;-) emmi, mowila, ze wiecej drastycznych przypadkow nie bede zamieszczac. ten jest w miare \"lekki\", niemniej jednak chodzi i naglosnienie sprawy. nie mam nowych informacji o kocurze, jutro dopiero sie zobaczymy, wiec zobacze ja znosi postepujacy remont:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Emmi! Ten pieprz to chyba powinien być zmielony, prawda?? Pomyślałam sobie że spróbuję. Jakiegos psa zawsze męczę albo Miśkę z która muszę się szarpać by ją odciągnąc albo... to już wolę cudzego szczególnie gdy biega bez nadzoru :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej majaja >> mielony, mielony. Pokichaja pieski i sie zniecheca. W wiekszosci. A podejscie Ludzi z Wiosek - zeby nie napisac Wiesniakow - jest wlasnie takie. Z jednej strony nie ma sie co dziwic, ze tak robia, bo robili tak ich rodzice, dziadkowie i w ogole wszysce poprzednicy i sie - zwlaszcza starszym - nie wytlumaczy, ze tak nie nalezy robic, niestety :( Ale dobrze zde ktos wzial sie za rozdmuchanie sprawy, bo tlumaczenie ze ktos tak robi (tak traktuje zwierzeta), nie oznacza, ze robic tak nalezy iz e to jest wlasciwe. Popieram calym serduchem akcje i sie przylaczam. Pozdrowienie sloneczne, na zlosc deszczowi, ktory ciagle pada :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba tymi pozdrowieniami przepedzilam zla pogode!!! Sloneczko swieci i od razu zrobilo sie przyjemniej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tylko chciałam dać znać że zyje, bo sesja nadal trwa...mam kilka egzaminów z głowy a kilka przed głową... ale żyje i funkcjonuje. Pies jest smutny ostatnio bo przez te egzaminy to ja za dużo czasu nie mam na spacerki..ale nadrobie w weekend...już mu obiecałam:) A więc pozdrwaiam Was i wasze zwierzaczki..papapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ruminka//:) wszystko w porządku? bo jakoś tak króciutko... U mnie cisza, zwierzaczki spokojnie sobie zyją, Pipi któregoś dnia opuściła klateczkę ale że oswojona to przyszła na moje wołanie :) a bałam się ze jeszcze coś jej się stanie, szczególnie jak ogoniaste szaleją to wszystko zwalają :) miłego dnia życzę 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Efciak//:) No to poproszę pogonić te mokre chmury ze środkowej Polski, dobra :D pozdrawiam wszsytkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamyslona
witam w koncu mam sprawny komputer, bo jakies wirusidlo zalapalam;/ sprawa z pani soltys jest po prostu msakryczna...czy kiedys sie zmieni podejscie ludzi na wsi do zwierzat??wydawaloby sie ze jak zyja blisko nich to beda dla nich lepsi, a jest dokladnie odwrotnie... ale za to dobra informacje przeczytalam dzisiaj w gazecie:)-w gdansku na jakims osiedlu w koncu zrobiono domki dla kotow, gdzie mozna je dokarmiac, gdzie moga spac, schowac sie przed psem lub czlowiekiem swietny pomysl moim zdaniem, powinno sie tak wszedzie zrobic co prawda miasto dalo kase tylko na ok 12 takich domkow (jeden kosztuje ok 400 zl) ale to zawsze cos, od czegos trzeba zaczac;) pozdrawiam wszystkich :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zamyslona//:) hejka Na wsiach raczej patrzy się pod kątem przydatności zwierzęcia... oczywiście nie wszędzie ale często... poza tym muszą jakoś inaczej do tego podchodzić, skoro umieją wychować kurę czy kaczkę od małego a potem :O Nie chcę być źle zrozumiana, że jacyś gruboskórni i tak dalej ale ...nie umiałabym mieć od małego taką malutką kaczuszkę, która za mną by chodziła a potem... no przez gardłoby mi nie przeszło... ale może piszę nie na temat, bo nie przeczytałam wspomnianego tematu, od razu się przyznaję, ja nie nadaję się na takie rzeczy... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to było od nośnie zdania czy ludzie na wsi się zmienią w podejściu do zwierząt...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Ja odrazu też sie przyznaje iż nie jestem wtajemniczona w sprawę pani sołtys. Po ostatnich \"rewelacjach\" z psami poprostu nie mogę czytać takich rzeczy, jestem chyba na to zawrażliwa. Emmi---ja też sie dziwię ludziom na wsi, że hodują przez jakiś okres kaczkę czy kurę a nawet króliki a potem tak \"łatwo sie ich pozbywają \" bo akurat przyjeżdza rodzina z miasta no to ciach kurkę na rosołek:o albo królika na pasztet :o Ale ta pogoda mnie przygnębia, ciągle pada....no może nie ciągle, ale z upierdliwymi przerwami i codziennie. Musimy chyba iść poprzeganiać te chmurska a jak nie to napisać petycję do chmur ;) Dziewczynki - te uczące się ---jak tam egzaminy? Shirusia---- a Ty Słońce jeszcze żyjesz czy już się zauczyłaś ? Jak tam sesja poszła? Laussza----a co u Ciebie? Pozdrawiam wszystkich 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka:) Netta//:) No niby ja ich rozumiem, hodują nie dla ich pięknego wyglądu ale dla zarobku czy jedzenia... ale jakoś tak... no niby skąś to mięso w sklepach jest i miłośnicy zwierząt je kupują na obiadek ;) ba! na kosteczkach czy innych gotują pyszne mięsne jedzonka dla swojego ukochanego pieska... co by nie było i jak bardzo to staram się zrozumieć to nie wiem czy bym umiała, pewnie jak by mnie życie zmusiło to i taką kurę czy kaczkę bym hodowała do zjedzenia potem... zostawmy to, u mnie brzydko na dworzu, wyjśc się nie chce, dzisiaj miałam kłopoty ze wstaniem. Zwierzaki szaleją jeszcze a Madame żólwiczka już od wczoraj domaga się wyjścia do ogródka, a tu nic z tego :) pozdrawiam dziewczyny odezwijcie się !!!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam, u ,mnie zimno, ale dziś przynajmniej nie pada, a nawet coś niecoś przez chmury prześwieca. Emmi - no z ust mi wyjęłaś, te pyszności na mięsku (nie dosłownie :-) ) Ja co prawda za mięsem nie przepadam i w zasadzie mógłby istnieć dla mnie tylko drób, zawężony do pieczonych kurczaków, ale tak czy inaczej - mimo całego przywiązania do natury i zwierzaków, wegetarianką nie jestem. A jak pomyślę, ze to własnie o ubój kur był taki szum...czy mam mieć żal do siebie? Sama nie wiem...Natura jest taka, ze zjada się nawzajem, dlatego tak bardzo nie cierpię lwów - one tylko zabijają, jedzą i śpią. A jeśli chodzi o ludzi na wsi - takich typowych- najbardziej przykre jest to, jak się obchodzą ze zwierzętami, które im służą na codzień przez całe swoje życie - z końmi, krowami, psami...Pewnie, nie wszyscy sa tacy. Ale pamiętam z dzieciństwa na wsi, że jak było świniobicie u kogoś, to rodzice wołali dzieci, żeby sobie popatrzyły...No to jakie one miały być w swym stosunku do zwierząt?Jak dostałam parę królików, to się ofiarodawca dziwił, ze ja je tak sobie trzymam , a nie do gara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
majaja//:) o pieprzu to nie ja pisałam :) Ale serdecznie Cię pozdrawiam:) I jak tam podziałało? bo ja jeszcze przed wypróbowywaniem ;) ruminka//:) prawda? Ja akurat rozumiem ich punkt widzenia, poprostu mają inne podejście do zwierząt, no raczej z mojego Kuby to niewiele by było, chociaż podobno gdzieś w ciepłych krajach hoduje się świnki morskie właśnie do zjedzenia. Młoda para odostaje w prezencie ślubnym jako wyprawkę parę świnek i hodowlę mają bardzo szybko, bo one dorównują królikom w rozmnażaniu :) Netta//:) byle do wakacji :D królica//:) Tylko nie przegrzej się od tej nauki shirusia//:) jak wyżej :) mam nadzieję, że dobrze Ci idzie :) Dziewczyny trzymam kciuki :) gosia8//:) Mam nadzieję, że wreszcie poprawi Ci się z dostępem do kompa ... 👄 :) Freedom//:) znów przepadłaś :) Efciak// :) Masz słuszność, że powinno być jakieś zachowany zdrowy rozsądek skoro już hoduje się zwierzaki w celach spożywczych... jakoś tak z większym szacunkiem dla nich... n.p. żółwie, przewracają do góry skorupą i na żywca oddzielają od skorupy 😭 o małpach nie będę Wam pisać... :O ale powinno to być inaczej! zamyslona//:) Jakoś tak mniej piszesz o kocurkach? Kulfonik//:) co słychać? Sauron//:) Jak tam gołąb i fretka :) weewcia//:) ty to zupełnie wpadasz tak nagle i na krótko, Twój Czarcik powinien coś zrobić, żebyś więcej o nim pisała :) nie wspomnę o pozostałych osobach, które jakoś takprzepadły :) pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moka 🌻 i luussza 🌻 bo Wy mi zapodziałyście się w pozdrowieniach i pewnie jeszcze bym znalazła... co słychać? Jak zwierzaczki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moka 🌻 i laussza 🌻 bo Wy mi zapodziałyście się w pozdrowieniach i pewnie jeszcze bym znalazła... co słychać? Jak zwierzaczki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzień dobry z rana! To pewnie przez tę sesję niektórzy się rzadziej pokazują, dla wszystkich 👄 Ja też od niedzieli mniej popiszę, bo czeka mnie wyjazd, ale z pewnością raz na jakiś czas zajrzę do kawiarenki internetowej i chociaż się przywitam. Niuniek zostal już po raz drugi zakroplony przeciwkleszczowo u weta, póki co skutecznie, ale chyba trzeba będzie to powtarzać do października ze względu na aktywność kleszczy. Taka chłodna wiosna, a im to nic nie przeszkadza! Jakoś natura lepiej je chyba wymyśliła niż ludzi, bo my na okrągło chorujemy ;-) Pozdrowionka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane dziewczynki, Mam chory kompus i wymaga lekarza, a lekarz niedostepny. Zaliczenia wszystkie egzaminy nie znam wyniku dwoch a za dwa dni mam ostateczny egzamin od ktorego zalezy moje byc albo nie byc na uczelni. Nie zdalam na razie tylko jednego egzaminu z sieci, ale to z powodu pomocy innym,zabraklo mi czasu,ja to jestem idiotka zawsze mysle o innych a o mnie nikt, ale to normalne. Dziewczyny trzymajcie kciuki za mnie. Pozdrawiam wszystkie dziewczynki i ich zwierzaczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepraszam za mylenie nicków, te co były i te co będą - przez ta ciążę jestem kompletnie nieprzytomna, zwłaszcza, że cały czas pracuję i bywam naprawdę przemęczona. Dałam swojej suni wczoraj szansę - zostawiłam jej otwarty pokój by miała więcej przestrzeni. Wydawało mi się że usunęłam wszelkie niebezpieczeństwa - poodsuwałam krzesła, pufy, zabrałam z zasięgu gazety chusteczki ksiązki, ale... zapomniałam o sandałach i w efekcie ta ch...ra zjadła pasek w moich nowych sandałkach. Nie wiem jakim cudem ona jeszce żyje:) bo aktualnie łatwo wyprowadzić mnie z równowagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
majaja//:) Doskonale Cię rozumiem :D W zeszłym tygodniu baby zostawione same w domu zrobiły taki kipisz, że gotowa byłam je rzoszarpać. Urwis dorwał się do nawozu dla kwiatów, skąd wyciągneła, nie mam pojęcia, naszczęście nie groźny nic jej się nie stało, chociaz pomimo obrażenia się na nią obserwowałam czy nic się nie dzieje, błoto! błoto i błoto w mieszaniu co się dało rozsmarowały po dywanach i podłogach... horror... Ale podczas sprzątania z synem, a raczej doprowadzania mieszkania do poprzedniego wyglądu złość po mału mi przechodziła, nowe buty też już poszły do śmieci jak i wiele rzeczy syna :O no ale cuż... zwierzęta szybciej dorastają niż ludzie :D:D Jeszcze trochę ;) ruminka//:) smutno mi się czyta to ze Cię będzie mniej, nie wiem z kim będę rozmawiać na topiku o codziennosći... ale pusto tam będzie.... Moim też już pare razy znalazłam kleszcza nie wiem ... Urwis jeździ na działkę i nie widziałam, może raz, ale to sobie sama wyciągnęła, a Piękna, która przy domu chodzi ma zdecydowanie częsciej. kleszcze przeniosły sie do miasta? shirusia//:) hej hej :D Wciąż trzymam kciuki :) U mnie też zaczynają się zaliczenia i wcale mi się to nie podoba, a że pierwszy rok... to juz w ogóle :O Tak jeszcze przez 4 :( oj... ciężko... no chyba że te położę, to nie będzie dalszych ;) Miłego dnia życzę 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
shirusia - no witam! Widzę, że dzielnie przesz na przód przez zaliczenia i egzaminy! Na pewno zadasz i ten najważniejszy!!!Trzymam kciuki! Majaja - oj, ja bym się też zdenerwowała za zniszczenie ulubinego ciuszka lub buta...na szczęscie Ninie w tym kierunku żadnych złych skłonności nie wykazywał, wolał zająć się np. klepką z parkietu i dywanem :-) Emmi - będę zaglądała tak często, jak się uda :-) No, Tobie też nie zazdroszczę tego sprzątania! Ziemię zbierać z dywanu...brrr, to się w ogóle da doczyścić? Niuniek kiedyś wyciągnął z torby dużą pakę zapałek i dokładnie rozsypał wszystko co było w środku po pokoju...no, ale zapałki można łatwo wyzbierać.Inny pies zajął się zostawianą nieopatrznie talią kart, do tego Piatników, a było to w czasach, gdy można je było kupić tylko w pewexie (pamiętasz Pewex, tam zawsze tak super pachniało - sklep z innej planety, az mi się tęskno zrobiło :-) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×