Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Emmi

Mini klub dla miłośników zwierząt

Polecane posty

Gość zamyslona
witam wszytskich co do pieska nic nie doradze bo nigdy nie mialam:( widzialam tylko ze sunia koleanki tez nosi taki majteczki z wkladka w srodku-ponoc bardzo dobrze sie spisuja;) co di kotow na smyczy to juz widywalam, bo na naszym osiedlu ludzie raczej nie wypuszczaja luzem kotow ze wzgledu na spora ilosc wolno biegajacych psow, wiec kicie dyrdaja sobie na smyczach;) gratuluje przyspieszonego remontu...pamietam jak ja mialam masakra zmykam sie dalej uczyc:( pozdrowienia dla wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
majaja//:) Hejka:) Moja jest po zabiegu to o cieczce nie wiem nic, ale ja jak mam wątpliwości to wracając z pracy czy specjalnie bez psa zachodziłam do jej weterynarza i pytałam, jak okazywało się że to coś niepokojącego szłam z nią :) Sprawdziłaś skórę? Bo to bym zrobiła pierwsze, obejrzałabym dokładnie jej skórę czy nie ma zmian :) Królica//:) siemanko zamyslona//:) Na osiedlu dużo kotów dziko żyje, panie dokarmiają je w piwnicach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emmi-->hello:) Wiecie, może jestem niesympatyczna, ale dokarmianie kotów w piwnicach przyprawia mnie na moim osiedlu o \"wściekły wkurw\" . Wyobraźcie sobie ze chce zejść z psem na dwór (jakiśczas temu) a na klatce schodowej stado kotów stoi i miauczy i jak otworzyłam drzwi do przedsionka klatki do zaczeły na mnie syczeć . Się normalnie przestraszyłam. Głupie \"kociary\" zamiast dawać im jeść pod balkonami i do tego dorzucać tabletki antykoncepcyjne jak już bardzo chcą dokarmiać to robią to na klatkach albo w piwnicach a potem strach wejść. Kiedyś mojąsasiadkę podrapał taki jeden co siedział w piwnicy jak szła po ziemniaki. No masakra, aż czasami mam ochote powystrzelać te głupie baby, bo koty sa najmniej winne. Dostają jeśc to szcześliwe Ale to nie koniec, ostatnio po osiedlu biega u mnie DZIK!!! TAk, taki wielki dzik dziki:) a wiecie czemu? Bo te kociary zaczęły go karmić!!!I on przyłazi na ogródki do nich!!!\' Socik za narzekanie ale wczoraj sięprawie z tym DZIKIEM spotkałąm pozdrawiam i mykam do nauki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No witam Kulfonik - no nareszcie, oby tylko te skargi faktycznie coś dały i kocurek odzyskał balkon jak najszybciej! Majaja - ja bym na Twoim miejscu poszła do weta, tym bardziej, że jeśli coś suni dolega, to może cieczka dodatkowo ją osłabia? Królica - no to masz pełnię wrażeń z tym dzikiem! Mnie kiedyś pod dom podchodziły sarny, jeże i czasem zające, ale dzik? Nigdy! Co do spotkań z przyrodą - dziś miałam dwa. 1. młody wróbel uczy się latać pod moim blokiem i widziałam, jak nie wyrobił i uderzył lekko w ścianę, więsz szybciutko podeszłam sprawdzić, czy wszystko ok. Nie mogłam go znaleźć w trawie, ale zaraz się okazało, że sam odleciał jak się zbliżyłam 2. wynosiłam stary chleb i obsiadły mnie gołębie...nigdy ich tu wcześniej nie karmiłam, ale teraz nie mogłam się oprzeć. Przez chwilę czułam się jak na rynku w Krakowie ;-) Tylko troszkę się bałam, że pomylą z chlebkiem moje palce u nóg, tak blisko slubane podchodziły. To chyba sentyment, bo kiedyś miałam oswojonego gołąbka...wpadł do szybu wentylacyjnego i trzeba go było wyciągnąć. Był jeszcze nie do końca upierzony i szybko się przyzwyczaił, tym bardziej, że trzeba go było karmić prosto do dzioba :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka:) Mnie to wpienia ten smród jaki jest w piwnicy przy tylu kotach :( Tak jak piszesz, kot niczemu winny sama przniosłabym się na jego miejscu do ciepłej piwnicy niż mieszkać gdzieś na dworze... pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mówcie mi Pani Doktór:)hehe Dziś mój psinka złapał kleszcza a ja postanowiłam przeprowadzić akcje \"operacja KLESZCZ\" i go usunąć. Mały sięskubaniec szarpał więc mama go przytrzymała a ja pensetke i do boju...moment strachu, CYK i kleszczydło paskudne usunięte razem z główką..ale uważajcie na psy bo mój w lesie nie był a na łace złapał pod domem. Pozdrowionka..papapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Królica//:) Moje gratulacje pani doktor :) Ale jestem z Ciebie dumna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witam ponownie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamyslona
witam ponownie jedno zaliczenie mniej;) gratulacje dla pani doktor:) Emmi wlasnie o to chodzi ze u mnie na osiedlu malo jest dzikich kotow, na osiedlu obok cale stada, wystarczy ze wieczorem wyjdziesz na dwor i widzisz ich kilkanscie, a u mnie widzialam przez 13 lat odkad tu mieszkam moze ze 4:( co do dokarmiania to faktycznie, przydalo by sie w innym miejsu bo jesli to mieszkancom przeszkadza to ich zlosc skupia sie potem na kotach, i potem sa akcje typu polewanie kota zraca substancja(ostatnio slyszalam ze jakis palant tak zrobil-masakra po prostu...zabilabym takiego) wracam do nauki milego wieczoru:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka :) Pochwalę się anglika mam zaliczonego, a że do jezyków jestem noga to bardzo się cieszę że to już za mną :) Pogoda ładna, wypogodziło się znów Kubuś i Madame żółwiczka do ogrodu pójdą, tylko niech słoneczko tam przejdzie... patrzę na chomki i zastanawiam się jak one mogą tyle spać? zamyślona//:) U mnie kotków nawet nie ma tak dużo, ale pamietam czasy kiedy do bloku nie dało się wejść, albo próbowali je wytruć :( Ale może o czymś miłym, jak kociczka? Miłego dnia życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam U mnie dziś akurat pada od rana i pochmurno, nie bardzo mi to jednak przeszkadza szczerze przyznam. Królica - no to gratuluję tego kleszcza, a powiedz - stosowałaś jakiś środek anty wcześniej, bo to dobry sprawdzian? Pozdrowionka dla wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ruminka//:) hejka:) No to tu się z Tobą przywitam :) 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Kobietki :) Troszke mi ostatni czasu zabraklo na wszystko i na ten topik tez :( Ale po malu wszystko powraca do normy:) ruminka >> miejsca na wakacje ciagle nie mam :( nie wiem czy sie wybredna taka zrobilam, czy na prawde nie ma nic fajnego. Bo to jest tak - chce tanio i komfortowo i nad morzem w dodatku i najlepiej w jakiejs miejscowosci malo znanej, bo nie przepadam za tlokiem. A moze Wy mi pomozecie?? Plizzzzzzzzzzz Gratuluje wszystkim wszystkich zdanych egzaminow :) Królica >> mieszkam w niedaleko lasu - takie fajne mile osiedle. Wszedzie blisko no i ten LAS, a wczesniej jest laka i kiedys taka starowinka ktora mieszka w ledwo trzymajacej sie chalupince miala krowy, i ta krowa sie zerwala z lancucha i postanowila ze pozwiedza sobie osiedle i weszla do klatki kumpla. Ale ubaw mielismy, bo korek sie zrobil. Jedna krowa a tyle zamieszania :) to trzeba bylo zobaczyc. A pisklaczek pierwszy wyklul sie wczoraj :) Pozdrowinka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emmi--> gratuluje, ja już mam 2 do przodu egzaminy..a 3 przede mna Ruminka--> przed wykręceniem i po zastosowałam tonik alkooholowy..taki jak sama uzywam na ranki itp. Potem wykręciłam i jeszcze raz tonikiem. Można tez podobno spirytusem salicylowym albo woda utleniona....tak mi znajomy mówił..i zadnych tłuszczów....złapać i energicznie przekręcić równocześnie mocno wyciągając. Skuteczne :) Efciak-->gratuluje malucha...a on ma od razu piórka czy jakiś taki bardziej łysy? Aha, i kiedy można poznac czy to samiec czy samiczka?Od razu po urodzeniu? Bo ja siękurcze wogóle na ptakach nie znam..znaczy ..takich ptakach latajacych:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) hej :) Królica tzn Pani Doktor>> Z tymi ptakami latajacymi ;) to jest tak: ze nie wiadomo kto jest kim az nie zaczna spiewac, a zaczynaja po pierwszym pierzeniu. Jak spiewa to samiec jak nie to samiczka, ale tez nie dokonca, bo jezeli tata kanar zostal za szybko odstwiony to syn kanarek moze miec za malo czasu na nauke spiewu. Czasem tez bywa ze Pan Kanarek przestaje spiewac ot tak sobie i wtedy waszyscy mysla ze to pani kanarkowa (biedny Pan Kanarek, co on wtedy musi czuc) Z reguly jest tak, ze jak w klatce jest wiecej kanarkow to panowie bija sie ze soba, zupelnie jak Panowie Prawdziwi ;), pokazuja kto rzadzi, ale czasem Pani Kanarkowa sie zdenerwuje na meza, to tez mu solidnie dziobkiem przylozy, wiec to tez nie jest dobrym wyznacznikiem. Tak na prawde to dopiero przy legach cala prawda wychodzi na jaw. I byc moze jest ktos kto potrafi odroznic samca od samiczki... ale ja nie mam takiej wprawy i takiego oka A mlode sa lyse. I sa jak ziarnka fasoli. A najwieksze maja co?? Dziobki. Zarloki male :) A wczoraj na spacerku widzialam sarenke. I prawie wcale sie nie bala. Trzymala dystans, ale traktowala nas jak zwyklych mieszkancow lasu. Moze dlatego, ze jak jest cieplo to tlumy sie przez ten las przewijaja buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej-ho! Efciak - może z tą sarenką to było tak, jak z tą w \"Alicji po drugiej stronie lustra\" w lesie zapomnienia ;-) Co do wakacji nad morzem, niestety nie podpowiem, za morzem nie przepadam, ale poszukaj gdzieś po agrowczasach. Coraz bardziej interesują mnie te kanarki, może kiedyś zdecyduję się na parkę...?Mam nadzieję, że przy kupnie samiec będzie śpiewał, żeby się nie okazało, ze właśnie w czasie lęgów... niedpoatrzenie :-) Pani doktor Królica :-) A wykręcałaś przeciwnie z ruchem wskazówek zegara? I pytając o środek anty miałam na myśli taki, o których wcześniej pisałyśmy, co to niby kleszcze mają się trzymać z daleka. Pozdrowionka! Emmi - Serce, ja też pozdrawiam oraz całą menażerię z Madame Żółwiczką na czele :-) Cała reszta 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LLLLLL
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamyslona
witam wszystkich Efciak-gratuluje nowej ptaszyny:) ale pogoda sie popsula u mnie, caly dzien pada...a ja sobie siedze i zakuwam na przedtermin(mam w czwartek) kicie zrobily dzisiaj sobie megapolowanie na muche, chyba z pol godziny trwalo bieganie po scianach szafach i podlodze;) upolowaly w koncu, ale na szczescie zdazylam ja wywalic zanim zjadly;) potem caly dzien spaly(dalej to robie-takim to dobrze) zmykam dalej sie uczyc milego popoludnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam niedzielnie! Zielona krewetko - niestety niewiele wiem o tej rasie, wię Ci nie pomogę, a żyją te pieski chyba podobnie jak inne, choć może ze względu na pyszczek i niejakie trudności z tym związane może troszkę krócej? zamyślona, witam! No faktycznie, pogodę to miałyśmy wczoraj nie najciekawszą :-) Pogłaszcz kicie ode mnie, ranka się już wygoiła? oto mój psiaczek - ten link jest tylko do strony targowiska, Twojego psiaczka nie widać cała reszta - pozdrawiam, nie prześpijcie niedzieli!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sauron
hej, może dokończę o moim gołąbku? jest bardzo ciekawski, gdy nie jest w humorze przeraźliwie ćwierka i może ugryź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sauron--> ja się chyba zaczne przyzwyczajac do Ciebie:P Efciak--> dzieki za informacje, teraz to ja wiem że ptaki ;) to skomplikowane zwierzątka:) U psiaków to od razu widać:P Ruminka--> anty miałam jakiś taki psikacz...Pani Doktor ostatnio jak mu wykręcała to go popsikała \"w gratisie\" i taki ten gratis jak i PAni Doktor...wrrr... A wykecałam zgodnie z ruchem wskazówek. Zamyślona--> podrap kotki....pogoda lepsza teraz dla niech, chłodniej:) U mnie co chwilę pada, ta moja bestia za to kocha mokrą trawę i szczęsliwy skacze w największe kałuże a ja potem go z tego prać musze:) Mam egzaminy i zazwyczaj tylko was czytam a pisze jak znajde chwilke. Wczoraj jeszcze imprezka była i dziś takiego lenia mam ze aż boli:) Pozdrawiam..papapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Siemanko Ja już po sesji..czekam jeszcze tylko na wyniki i mam nadzieje, że wszelkie poprawki mnie ominą. Gratuluję wszystkim zaliczeń i zdanych egzaminów (specjalne gratulacje dla Emmi za angielski---tak trzymaj) kiedyś Emmi podawała link do podglądania bocianów, nie wiem czy Wy zaglądałyscie tam wcześniej ale teraz są 3 małe bocianki. Urocze są!!! Popatrzcie same http://www.bociany.kalinski.pl/ Pozdrowienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ruminka--> o kurcze, zapomniałam całkiem o tych bocianach...ale fajnie wygladają teraz...trafiłam jak mama (tata?) je karmił(a). Milusie są. papapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamyslona
witam wszystkich sauron twoje wypowiedzi sa genialne;) rumianka z rana jest wszystko ok, sucho sie wygoila, juz jej nie widac, kicia jej nie meczy, tylko szwy musza odpasc;) sersc tez juz ladnie w tym miejsu rosnie-niedlugo bedzie juz kudlata:)oczywiscie ze podrapie za uszkiem i pomiziam kicie od was:) ale zazdroszcze zakonczonej sesji....mi sie w sumie zaczyna 10:( lece zaraz po wyniki kolokwium na uniwerek... bocianki sa przesliczne:) pozdrowienia dla wszystkich zwierzakow (ptaszkow w szczegolnosci-Efciak jak wyleg?:) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć🌼 U mnie leje, ale siedzę w pracy więc nie szkodzi byle do 17 przestało. Sunia chyba jest nieszczęśliwa i obrażona, że zamykamy ja w przedpokoju, ale musimy to robić bo jak zniszczy czyli krwią zachlapie podłogę to właściciele mieszkania nas zabiją. W weekend zachowywała się normalnie, więc chyba nic jej nie jest. Na sierść raz w tygodniu daję jej surowe jajko, więc zobaczymy. Spóźniłam się dziś przez nią do pracy. Przyczepił się do niej jakiś jaminik ostawiony bez opieki i nie mogłam go odgonić. A ona też już chętna, więc musiałam się i z nią szrpać. A to jeszcze ponad dwa tygodnie. Poważnie zastanawiam się nad sterylizacją, wszyscy mnie przekonują, że nie ma ot negatywnego wpływu na zdrowie suń. Acha, to ostanie dni 6 miesiąc ciąży, więc się trochę boję - na ręcę jej nie wezmę, bo te jej 10 kg to juz dla mnie za dużo, a jka jakiś pies na mnie skoczy to może być tragedia. Kij jakiś muszę sobie sprawić czy co??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka:) wczoraj cieszyłam się że mam kompa dla siebie i poczytam i po piszę a tu małe spięcie w instalacji się zrobiło, no i czekamy na pana elektryka i w domciu dostępu do kompa nie mam:( a tu w pracy to tak cieżko dziisaj... dlatego wszystkich pozdrawiam :) Efciak// :) fasjne te Twoje ptaszki i gratuluję pierwszego potomka ;) buziaki 👄👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam Netta - no to teraz korzystaj z luzu!! Ja jakoś nie mogę wejść na ten link o bocianach, przeciążony :-( Królica - a Niuniek po tym nakraplaniu przeciwkleszczowym póki co wolny od insektów, mimo kąpieli nawet, ale trzeba będzie już to powtórzyć, bo miesiąc mija :) Sauron :-) ja tez miałam gołębia swego czasu, o czym wspominałam, i chociaż po odchowaniu został uwolniony, to wracał jeszcze przez jakiś czas na nasz balkon. Efekt jego pobytu był taki, ze trzeba było cały balkon wyskrobać nożem :-) Zamyślona - bardzo się cieszę, że obyło się bez przejść i powikłań po zabiegu! Widocznie kicia ma taki charakter, że nie lubi rozdrapywać ran :-) Miłego dnia pełnego mruczenia z zadowolenia! Majaja - to jednak nie nałożyliście suni żadnych \"majteczek\"? A co do jamników w zalotach, coż - one faktycznie bywają uparte i nie do zniesienia wtedy, więc lepiej znajdź jakiś kijek... ;-) Emmi - oby jak najszybciej usunęli Ci tę awarię! pozdrowionka i szmeranka dla wszystkich podopiecznych!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×