Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość morenaaa

chodzik: tak czy nie?

Polecane posty

Gość morenaaa

prosze o opinie na temat chodzikow. Jestem mama 7 miesiecznej coreczki i niedlugo teoretycznie moglaby korzystac z chodzika. Niektore opinie mowia jednak ze to nie zdrowe. A jak wy sie na tp zapatrujecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem przeciwna
w takim sensie ze moje dziecko nigdy tego nie mialo i nawet o tym nie myslalam. ale nie potepiam jesli ktoras z mam sie decyduje i uzywa w rozsadnych ilosciach np 1-2 godz dziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kompletnie się nie stresuj
a czemu niezdrowy? pytam serio bo 1 raz spotykam się z taka opinią... w mojej rodzinie wszystkie dzieci są pochodzikowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja córka od urodzenia była pod opieką neurologów. Każdy zgodnie mi mówił, NIE WOLNO WKŁADAĆ DZIECKA DO CHODZIKÓW! NIE WOLNO POMAGAĆ DZIECKU W CHODZENIU, NIE WOLNO JEJ ZMUSZAĆ DO WSTAWANIA! to bardzo obciąża kręgosłup. Jak będzie gotowa, sama wstanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggerwgwergwergw
nie! ja uczyłam sie chodzić w chodziku i niby nic mi nie było ale po latach wychło że mam krzywe stopy -nie moge nosić butów na obcasie i kazde inne buty mam na 2 miesiące bo sie ścierają mocno własnie w tym miejscu wykrzywienia a mój znajomy całe życie na palcach chodzi .Sama mam teraz dziecko i 0 chodzika :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamama27
a ja mam i używam - maluch świetnie sie w nim bawi a ja mam choć chwile czasu żeby coś zrobić.. ale mam bardzo żywotne dziecko i musiałabym nie jeść, nie sprzątać, nie prać tylko chodzić z nim za ręce.. u mnie wszystkie dziecko wokoło są po chodzikach i żadnemu nic nie jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kompletnie się nie stresuj
dzięki!!! też ww takim układzie nie kupię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosiaczkowo
jak rodziłam pierwszego syna 9lat temu chodziki były w modzie, syn czasami używał i nic mu nie jest. Młodszy ma 7mies., już wstaje i chętnie bym go wsadziła do chodzika chociaż na pół godz dziennie, żeby obiad ugotować. A wszyscy lekarze i rehabilitanci nie, nie, nie. Chyba się dostosuję, bo synek ma lekką asymetrię i nie chcę bardziej zaszkodzić. Ale wychodzę z założenia, że jeśli z dzieckiem jest ok. to godzinka dziennie nie zaszkodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morenaaa
no to mam ciezki orzech do zgryzienia.... ja sama jestem dzieckem chodzikowym i nic mi nie jest no ale jak widac duzo jest negatywnych opinii o chodzikach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chodzi o negatywne opinie... tylko po co robić coś na siłę? skoro dziecko ma jeszcze słaby kręgosłup i nie potrafi stać to dlaczego je do tego zmuszać??? też jestem sama z dzieckiem od 8-18 codziennie i muszę sobie radzić ... córka jest żywym dzieckiem, wszędzie jej pełno, ma 14-m-cy nadal nie chodzi sama tylko za rączkę. Wszędzie sobie stanie, przejdzie trzymając się, ale sama jeszcze się boi. Tymbardziej że lekarze zabraniają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama.synusia
ja mam dla mojego syna i nie narzekam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jak z alkoholem
szkodzi w dużych ilościach, w małych nie, a nawet pomaga! miałam chodzik, wychowałam 2 dzieci - żadnych problemów ortopedycznych nie mają.... raczkowały, chodzić zaczęły szybko, kręgosłupy i nogi mają proste....a ja dzięki chodzikowi mogłam rano spokojnie łóżka zaścielić i śniadanie przygotować, nie ratując, co chwila z opresji raczkującego szkraba... ...moja rada jest taka, chodzik tak - bo ułatwia życie rodzicom, pokazuje dziecku nowe możliwości, ale nie więcej niż 1h dziennie! wszystko jest dla ludzi jeśli używa się tego w rozsądnych ilościach :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jak z alkoholem
ps nie wiem jaki wy macie te chodziki, ale w moim dziecko sobie po prostu SIEDZIAŁO w takich miękkich jakby "majtkach" i odpychało się nóżkami poznając do tej pory niedostępny świat- co nie miało nic wspólnego ze zmuszaniem do stania!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja chodze z dzieckiem 5 mc na rehabilitacje i zarowno lekarka jak i rehabilitantka mowila zeby mnie reka boska bronila przed chodzikiem. dobrze nie zrozumialam czemu ale chodzoi o kregoslup i chyba stawy nozki. powiedzily ze sie strasznie szkodzi dzieciom. natomiast polecają jezdziki. ponad to 7 mc dziecko jest za male na chodznie, to jest czas na turlanie i siadanie i czolganie sie a nie na chodzenie. tylko krzywde mozna narobic, po co sie spieszyc? poczytaj w ksiazkachczy oradnikach co kiedy dziecko powinno robic. nic na sile

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja chodze z dzieckiem 5 mc na rehabilitacje i zarowno lekarka jak i rehabilitantka mowila zeby mnie reka boska bronila przed chodzikiem. dobrze nie zrozumialam czemu ale chodzoi o kregoslup i chyba stawy nozki. powiedzily ze sie strasznie szkodzi dzieciom. natomiast polecają jezdziki. ponad to 7 mc dziecko jest za male na chodznie, to jest czas na turlanie i siadanie i czolganie sie a nie na chodzenie. tylko krzywde mozna narobic, po co sie spieszyc? poczytaj w ksiazkachczy oradnikach co kiedy dziecko powinno robic. nic na sile

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja chodze z dzieckiem 5 mc na rehabilitacje i zarowno lekarka jak i rehabilitantka mowila zeby mnie reka boska bronila przed chodzikiem. dobrze nie zrozumialam czemu ale chodzoi o kregoslup i chyba stawy nozki. powiedzily ze sie strasznie szkodzi dzieciom. natomiast polecają jezdziki. ponad to 7 mc dziecko jest za male na chodznie, to jest czas na turlanie i siadanie i czolganie sie a nie na chodzenie. tylko krzywde mozna narobic, po co sie spieszyc? poczytaj w ksiazkachczy oradnikach co kiedy dziecko powinno robic. nic na sile

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też byłam przeciwna
Ale dostałam w prezencie od lekarki piediatry (bliska rodzina) i uważam, że nie ma to złego wpływu na kształtowanie postawy u dziecka. Moje dziecko chodziło w chodaku od 6 miesiąca a przed pierszymi urodzinami zaczęło samodzielnie chodzić, także myślę, że chodzik to przydatna rzecz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może chodzik najzdrowszy nie jest, ale i tak, za 15 lat nasze dzieci będą wciągać dopalacze, więc nie ma co tak szaleć z tą troską.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eik ieeeeeeeeee ieeeeee
Nie jestem za chodzikami, wiec mojemu dziecku nie kupilam. Jestem za naturalnym rozwojem dziecka, krok po kroku, na wszystko przyjdzie czas. I osobiscie mialam zawsze czas na ugotowanie, zakupy, zadbanie o siebie-dziecko mi nie przeszkadzalo, nie musialam non stop na rekach go nosic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Masażystkaaa
Pozwolę sobie napisać co wiem wg wpojnej mi wiedzy na studiach: każdy człowiek posiada naturalne krzywizny kręgosłupa - kyfoza piersiowa i krzyżowo-guziczna oraz lordoza szyjna i lędźwiowa. Dzieci rodzą się z prostym kręgosłupem i te krzywizny "wyrabiają" się podczas siadania i chodzenia. Dlatego właśnie nie poleca się chodzików gdyż wymuszają na siłę "wyrabianie" się owych krzywizn. Nie każdemu dziecku musi to szkodzić, ale często jest tak, że w wyniku przedwczesnego "wyrobienia" się krzywizn powstają wady postawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eik ieeeeeeeeee ieeeeee
Moje dziecko do 6 miesiaca wozilam na lezaco w wozku z uwagi na kregoslup wlasnie :D Jak samo sie podnosilo, to ok., siedzialo stabilnie majac 7,5 m-ca, samo do siadu podnioslo sie w wieku 8,5 m-ca. Raczkowalo jak mialo 11, a chodzic samodzielnie zaczelo majac 14, 5 m-ca. Wszysttko po kolei i na miare mozliwosci dziecka :D Chociaz tez zewszad komentarze splywaly, ze dziecko ma rok i nie chodzi---a co to? Jakis magiczny wyznacznik, ze w 1 urodzinki pierwszy samodzielny krok ?:P I znam wiele dzieciaczkow wkladanych do chodzika, ktore chodzic zaczely w wieku 14-15 m-cy. Do tego wkladane do chodzika nie musialy sie same podnosic do stania i nie umialy tego zrobic, w chodziku smigaly majac 9 m-cy, ale nie umialy wstawac, wiec dlatego, zanim ta umiejetnosc zdobyly, nauka chodzenia potrwala dluzej. No ich matki w sumie, nie wkladaly ich do chodzikow na godzine, tylko pol dnia-zeby miec spokoj, chwile dla siebie wlasnie-wiec nie wierze, ze matki tylko na godzinke dziecko w chodzik wkladaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nigdy swojego synka do chodzika nie dałam, nawet kolezanka chciala mi dac chodzik, ale ja od poczatku bylam i jestem przeciwna. Owszem dziecko szybko uczy sie chodzic itd. ale uczy sie zle, zle ustawia nozki, a przede wszystkim stopy, kolezanka zachwalała moja juz stawiala kroki jak miala 8mscy w chodziku, tylko szkoda ze to nie dziala w dwie strony ze chodzi ale prawidlowo, mam rehabilitantke ktora rowniez stanowczo odradzila mi chodzik, najlepiej kup dziecku jakiegos pchacza, moj synek nie minely 2 tygodnie jak zasuwal po mieszkaniu!! i nie krzywi sobie nog przy tym, uczy sie rownowagi a w chodziku co takiego sie nauczy jak przebierac nogami bo napewno nie dobrze chodzic. Wiec ja polecam ale jakiegos fajnego pchacza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamamama27
mój chodzi od niecałych 2 m-cy w chodziku i odrazu zakumał że żeby chodzić trzeba nozkami przebierać - teraz to w nim wręcz biega: do przodu, do tyłu, potrafi nawet podnieść nogi jak się rozpędzi i sam jedzie - a ma 10 m-cy, błyskawicznie zakumał co robić z nogami i chodzi za palce od około miesiąca a od tygodnia za 1 ręke już a dziś to nawet latal trzymany tylko za kołnierz - więc myśle że lada chwila sam powędruje i chodzik będzie zbędny - i dzieci chodzikowe szybciej chodzą bo niemają tego stresu że muszą się puścić żeby pójść - mój idzie i się niczym nie przejmuje - więc myśle że ta chwila w dzień przez taki okres czasu mu nie zaszkodziła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eik ieeeeeeeeee ieeeeee
Tak, zgadzam sie, w chodziku dziecko nie ma stresu, bo trzyma rownowage, ale przeciez bez chodzika tez musi sie trzymania rownowagi nauczyc-dzieci sa rozne, jednemu nie zrobi to roznicy, a drugiemu tak. Dzieci moich kolezanek, jak juz wspomnialam, w chodziku smigaly, ze hej, a nie umialy z siadu do stania sie podniesc, nie mowiac juz o chodzeniu bez chodzika...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaszuba
moj syn ma dzisiaj 16 lat. Wysoki, szczuply, zadnych wad postawy. Sportowiec ;-) Zaczal samodzielnie chodzic majac 9 miesiecy. Przedtem popylal w chodziku i nic mu nie jest, jak widac. A przypuszczam, ze "dzisiejsze" :D chodziki sa lepsze niz te produkowane w zamierzchlych czasach czyli 16 lat temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chodzik to beznadzieja
a poza tym w chodziki nie nauczy sie oceniac odleglosci i hamowania przed sciana czy drzewiami bo w chodziku nawet jak sie rozpedza to nic mu sie nie stalo. dziecko mojej kolezanki bylo w chodziku od prawie 6 miesiaca. Zaczela chodzic ok roku (moje bez chodzila gdy miala 10.5 miesiaca) ale co z tego jak co chwila nabijala sobie guzy bo albo nie potrafila zlapac rownowagi albo walila glowa w sciane bo nie wiedziala ze trzeba wyhamowac przed nia.... a jak szla na dwor to juz w ogole masakra byla...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chodzik to beznadzieja
a poza tym same doprowadzilyscie do tego ze nie macie na nic czasu i musicie nosic dziecko na rekach czy prowadzac za raczki. ja dalam mojej pchaczyk i nigdy nie prowadzalam jej za rece - poszla sama jak juz byla na to gotowa a wczesniej szla z pchaczem albo przy scianie. Jak byla mniejsza to tez kladlam ja na dywania i sama sie bawila i mialam czas zeby spokojnie obiag ugotowac. Same dzieci tak rozpuscicie a pozneij narzekacie i wolicie w chodzic wsadzic zeby miec spokoj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzieci są różne więc łatwo
powiedzieć jak się ma spokoje.... ....ja mam jedno spokojne co godzinami sobie siedziało na kocyku nikomu nie zabierając uwagi - i on chodzika nie potrzebował- co ciekawe, chodzić zaczął później niż młodszy używający chodzika no i źle do dziś stawia stopy - nieco do środka.... młodszy to żywe srebro, raczkował od 7 miesiąca z prędkością światła, non stop coś zwalał, chodzik to było jedyne miejsce gdzie można go było choć na chwilę unieruchomić i w dodatku był zadowolony! ... dla mnie to był wynalazek ratujący życie przy 2 dziecku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vuivrvu
lekarze mowia NIE bo szkodzi np. na kregoslup itp ja tez jestem na nie: porownanie 2 dziewczynek urodzonych 1 i 12 kwietnia ub.r.. starsza, uzywająca chodzzika zaczela chodzic gdy skonczyla rok,ma krzywe nozki a pielegniarka ze zlobaza glowe sie łapala najejwidok. Mlodsza,nieuzywala chodzika i zaczela sama chodzic majac 10 mcy. moim zdaniem tylko leniwe matki uzywaja chodzika by sie pozbyc dziecka lub takie co mysla, ze ich pociechy szybko naucza sie chodzic i beda mialy czym sie szczycic w piaskownicy przy innych matkach no ale jak tu jedna mama napisala "choc na pol godz by zrobic obiad" - to dopuszczam taka opcje :) a jezdiki, skoczki nie sa szkodliwe???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×