Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Żona zaszła w ciążę. Nie ze mną.

Polecane posty

Gość gość

Żona przyprawiła mi rogi na wyjeździe integracyjnym. Postanowiłem jej wybacyć bo każdy jest tylko człowiekiem, wiele nas łączy w tym dom, pies i dziecko. Potrafię o tym nie myśleć. Zamknięty rozdział. Jednak ona zaszła w ciążę z przypadkowym bolcem. Z tego powodu mam wygraną z góry sprawę rozwodową i ona by musiała mi płacić alimenty. Jestem w stanie zdradę podarować i jej nie zniszczyć, tylko ma dziecko po porodzie oddać do domu dziecka. Już zarzeka się że tego nie zrobi, że to jej dziecko, że nie będzie mogła z tym żyć. To rozumiem ale nie jestem w stanie wychowywać bękarta. Przypominałby mi o bolesnej przeszłości. Ona nie pracuje tylko pachnie. Sprzątać jej się nie chce, gotować nie potrafi. Do tego mi wbiła nóż w plecy a ja mimo to jestem w stanie jej jeszcze wybsczyć. To ta k**wa nltego nie docenia tylko pie**oli o tym jak już kocha to dziecko i że nie odda. Jest ktoś w podobnej sytuacji? Zniszczyć ją w sądzie czy jest jakiś sposób na zmianę jej postanowienia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie pracuje, ale na wyjeździe integracynym byla- dopracuj swoje prowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyjazd integracyjny ale nie pracuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hahaha no właśnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No zajmuje się tym mlmem. Wciąga jedno drugie w jakąś gównostrukturę, wmawiają sobie wzajemnie sukcesy a zarabiają po 500zł. Da mnie to nie praca tylko walenie w chuja. No i jeżdżą na jakieś konferencje tak to nazywaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Także szerloki pudło. To nie prowokacja choć bardzo, bardzo bym chciał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za walenie w chuja raczej nie płacą więc to się liczy jako praca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W PORÓWNANI DO TEGO CO MUSZĘ ZNOSIĆ ZEBY ZAPEWNIC JEJ I DZIECKU SWOJEMU BYT JEJ SPOTKANIA NA KAWIE I PIERDOLENIE O BRAKU SZEFA WYSOKICH ZAROBKACH BEZ RYZYKA I WKŁADU TO NJE PRACA TYLKO UDAWANIE. Ale temat nie o tym. Rozumiecie? Rozrywający serce problem mam! Gotów jestem wybaczyć a ona ma to w dupie. Woli bękarta od wiernego męża i ojca jej pierwszego dziecka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To i tak jest jakaś praca. Ale ja bym zdrady nie wybaczyla.dla mnie to by było koniec bo nie szuka się szczęścia gdzie indziej będąc w małżeństwie. Jakby mąż miał mieć dziecko z kimś innym to tym bardziej było by koniec. Nie chciałabym nawet widzieć dziecka ani męża ani nic. Ale nie proponowałabym oddania do domu dziecka... Zrobił sobie dziecko to niech idzie tam gdzie szukał szczęścia. Może tam akurat będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Plus czuć Twa nienawiść do niej to po co się męczyć. Znajdziesz inną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie nienawidze jej tylko to co chce zrobic. A raczej nie zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zmuszasz jej do oddania dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ta przesuka nie rozumie ze nasze pierwsze dziecko zniszczy bo bede musial ją wypierdolic z domu. Zostane ja i synek. A tak to moze byc jak dawniej. Mozemy byc we trojke. A kiedys jeszcze moze jedno NASZE dziecko. Nie jakiegos zlamasa z mlmu jakiegos zajebanego.czy ktos mnie tu rozumie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale zrozum że mimo wszystko jest jej dziecko. Ja Cię rozumiem ale popatrz na to też inaczej. Będąc na jej miejscu, nosić dziecko te 9 miesięcy, kochasz bo to jednak Twoje dziecko, urodzisz i żona która Cię wybacza za zdradę stawia ultimatum. Masz pozbyć dziecka. Nie wiem. Wybaczyles, rozumiem że to pewnie trudna sytuacja ale dużo wymagasz. Albo akceptujesz dziecka i zostaniesz albo nie I idziesz i robisz życie dla siebie i dla syna. Kiedyś syn zrozumie I wydaje mi się że w każdym przypadku I tak Ty będziesz bohaterem. Nie wiem. Nite byłam w takiej sytuacji I współczuję Ci. Ale ja też bym nie oddala swojego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pamiętaj, szmata zawsze będzie szmatą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosc 16:31 dziekuje za dobre slowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie. Nie zrozumie cię nikt. Nie możesz jej zmuszac do wyboru ty albo dziecko i mieć jej za złe, że wybiera dziecko. To jej dziecko. Widocznie kocha je bardziej niż ciebie i widać po słownictwie twoim, że ma rację. Rozwód zostaje i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zostaw ją, po co Ci taka kobieta? Niech idzie do kochanka, a Ty dasz sobie radę z synkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma sprawy. I nie słuchaj tekstów typu "wybrała dziecko" bo wydaje mi się ze nie ma takiego wyboru. Nie o to w takim przypadku chodzi. Dla niektórzy to niemoralne jest oddać dzieci (skok w bok też nie jest ale to inna sprawa). Ja bym poszła na Twoim miejscu ale ostatecznie wybór należy do Ciebie. I tak dasz sobie rady. I tak jak mówiłam, syn kiedyś zrozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko nie jest winne. Ona go nie odda. Musiałaby być bez uczuć. Nie masz wyjścia. Akceptujesz dziecko albo rozwód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skąd pewność, że dziecko nie jest Twoje? Dziecko nie jest winne - odpowiedzialność ponosi dwoje doroslych, dlaczego ma za to zapłacić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobra. Wróciłem z synkiem z lodów, wstępną informację że mama się wyprowadzi przyją chłodno. Zapytał dlaczego to mu na przykładzie najlepszego kolegi co go kopnął i poszedł bawić się z innymi opisałem że mama zachowała się podobnie to powiedział że mama jest gupia. Ogólnie już tak mi sie biznes kręci że z domu pracuję, czas dla niego zawsze mam. Kasy mamy tyle że będzie miał zawse wszystko. Skazy na życiorysie nie mam. Ona błaga, płacze ale kazałem jej wypierdalać a synek zostaje. Jak sędziną nie będzie jakaś głupia pizda to sukozona nie ma szans. Nie ma nic. Nic. Jutro ma po nią przyjechać jej brat, kgóry u mnie pracuje i to super gość, jest za mną a nie za nią i ją zabierze w chuj. To tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo dobra decyzja. Powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszyscy wiedzą, że to prowo, wiesz dlaczego? Bo piszesz na forum ciążowym :D - człowiek, który miałby taki problem wybrałby forum dla rozwodników np., porady prawne, forum dla rozwiedzionych ojców itp. Tutaj się gada o ciążach, miesiączkach i laktatorach, a Twoja historia może nas najwyżej na chwilę rozerwać - i o to w niej chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A odwiedzilem jeszcze temat na tel. Poszperaj na forum to zobaczysz ten temat na kazdym dziale prawie. Bo wiecej odpowiedzi wiecej punktow widzenia. Zastanow sie czy twoje zycie to nie prowo bo wszedzie prowo widzisz. Ja choc jako chuj powinienem teraz pic to ukladam taki zajebisty zamek z klockow z synkiem on teraz je. Chuj jestem dobrym tata. Synek najwazniejszy. Amen. I nara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A byla juz niedlugo zona ryczy na gorze i drapie pazurami po scianie z bezradnosci. Pomaluje sie wiele lat to robilem fach w reku zostal. Ksiegowa wolna tyle czasu mnie kokietowala super kobieta zawsze dystans bo ja zonaty kurwa teraz zwroce na nia uwage pomyslalem. Czemu ja kurwa nie lamalem zasad. Oj czemu. Dobra nie mam juz cxasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idiotyczna prowokacja dopracuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozwiedź się, nic nie będzie z tego małżeństwa nawet jakby żona oddała dziecko do adopcji czy domu dziecka. Pamiętaj tylko, że formalnie i tak będziesz ojcem. Szans na alimenty na siebie nie masz żadnych, podobnie jak na przejęcie całkowitej opieki nad waszym synem. Zdrada nie ma nic wspólnego z prawami rodzicielskimi. Pora się obudzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wypieprz szmatę z domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ty się zastanów, co robisz ze swoim życiem - siedzisz na kafeterii zamiast na serio się z dzieckiem pobawić, jak nie masz swoich to z rodziny, w sąsiedztwie, zrób zakupy starszej osobie czy coś ogólnie pożytecznego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×