Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Aleksandra1988

Ciąża po pierwszej miesiączce od poronienia (łyżeczkowania)

Polecane posty

Czy są wśród Was osoby, które zaszły w ciążę po pierwszej miesiączce od poronienia i miały zabieg łyżeczkowania, a więc około 1,5 miesiąca od zabiegu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też się chętnie dowiem :) Czytałam na innych forach ze bywają kobiety które zaszły w ciążę jeszcze przed pierwszą miesiączka po poronieniu... Ale wiadomo ze najlepiej troszkę odczekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja kuzynka miesiąc po zabiegu zaszła w ciążę i ma śliczną córeczkę, ale lepiej poczekać te 3 miesiące, aby się zagoiło i zaś nie powtórzyło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie wszystko się zagoilo juz po miesiącu,trzeba to skontrolowac. Każda ma inny organizm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A coś takiego powtórzyć się może niestety zawsze, nie ma gwarancji :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lepiej poczekać chociaż te 3 pełne cykle. Sama też poroniłam (ciąża obumarła) W lipcu 2014 miałam zabieg. Lekarz dał mi już zielone światło w październiku. Ale dopiero teraz zaczynam się starać o dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W czerwcu 2009 miałam poronienie,w lipcu dostałam normalnie okres,po którym zaszłam w kolejną ciążę.Niestety okazało się ,że macica nie byla jeszcze przygotowana.DZidziuś żył do 13 tygodnia ale liczne krwiaki nie pozwoliły na donoszenie:(.W październiku miałam zabieg łyżeczkowania po wywoływanym poronieniu martwego zarodka.I kolejny raz ,zaraz po pierwszej miesiączce okazało się że znowu spodziewam się dzidziusia.I tym razem ciąża była wzorowa,urodziłam śliczną,zdrową dziewczynkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zaraz po zabiegu czułam się bardzo dobrze. Dwa razy mnie jajnik jakby lekko ukuł... Ale ani brzuch mnie nie bolał ani krwawienie nie było jakieś duże. Po zabiegu pojawiło się krwawienie. Nosiiłam wkładkę bo nie było potrzeby podpaski i takie krwawienie utrzymywało się przez 3 dni. Po tym czasie już tylko plamienie a więc krwawienie zmniejszało się. Zabieg miałam 28 stycznia a wczoraj czyli 4 lutego miałam ostatnie plamienie. Dziś już normalny śluz. Po pierwszej mesiączce mam zgłosić się do swojego ginekologa i mam nadzieję że będzie wszysyko zagojone. W szputalu powiedzieli mi żemsą dwie szkoły. Jedna taka że powinno się doczekać 3 miesiące a druga, którą znają jako lekarze z praktyki to taka że można już po pierwszej mesiączce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli po pierwszej miesiączce lekarz stwierdzi, że wszystko się zagoiło to możesz się starać. najważniejsze to dojść do siebie psychicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miesiączkę zawsze miałam 21 a po zabiegu przyszła 24 więc kilka dni może się spóźnić :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja łmiałam dłłuższe cykle bo 28 dniowe. Zobaczymy jaki będzie ten cykl. A od kolejnego będę wspierała się testami owulacyjnymi aby skutecznie wyznaczyć dni płodne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bierz pod uwagę, że pierwszy cykl po poronieniu może być nieowulacyjny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Będę robiła testy owulacyjne w przyszłym tygodniu ponieważ w szpitalu mówiono mi, że już po łyżeczkowaniu można zajść w ciążę ale to za szybko i lepiej doczekać miesiąc czy dwa. A skoro tak wiele dziewczyn na forach pisze że nie doczekały pierwszej miesiączki bo zaszły w ciążę, to jest to możliwe. Czyli u niektórych owulacja występuj***ardzo szybko. Ja sprawdze jak to jest u mnie i w przyszłym miesiącu również je wykonam. A na wizycie u ginekologa dowiem się szczegółów. 11 lutego jadę jeszcze po wynik histopatologiczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zabieg miałam 16.01. Plamiłam kilka dni. 30.01 byłam na kontroli u lekarza. Zrobił mi USG i stwierdził, że mam owulacje. Faktycznie bolał mnie wtedy lewy jajnik, ale nie był to taki ból owulacyjne jaki miałam przed zabiegiem. Lekarz powiedział, że nie poleca zachodzenia teraz w ciążę, ale po pierwszej @ możemy się starać. Boję się, że mogę być w ciąży po kochaliśmy się 28.01- dwa przed owulacją. Wiem, że niemądrze, ale po prostu nas poniosło. Nie wiem kiedy mam teraz dostać @ dlatego lekarz poradził mi, żebym robił test z krwi dwa tygodnie po owu a jak wyjdzie pozytywny to przyjść od razu na wizytę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Testować będę 16.02. Póki co ciągle jestem głodna. Jesteśmy akurat na feriach w górach a ja od rana do wieczora myślę tylko o jedzeniu. Jem więcej od mojego M. :) Wiem, że to żaden objaw, ale apetyt mi dopisuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Peggy_B wszystko będzie ok. Każdy organizm jest inny a szansa na donoszenie jest zawsze. A w którym tygodniu byłaś jak miałaś zabieg?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzymam kciuki. Ja tak bardzo pragnę mieć dziecko... Może wydawać się to niektórym osobą, że za szybko chcę być ponownie w ciąży, że nie mam żałoby po moim straconym maleństwie... Jednak po wielu rozmowach z psychologiem wiem, że nie cierpiało i że powinnam nie zapominać o nim a starać się dalej nie zatapiając się w żałobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kachna22
Aleksandra ja tak samo jak Ty po zabiegu czułam się b. dobrze fizycznie. Nie krwawiłam za mocno, jak przy normalnej miesiączce. Ale gdzieś dwa tyg. po zabiegu miałam zapalenie dróg rodnych, a później po pierwszej miesiączce. I też o niczym innym nie myślałam, tylko o tym żeby jak najszybciej zajść w ciąże. Daj sobie trochę czasu. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aleksandra a to była Twoja pierwsza ciążą? Bo moja tak. nie planowana ale byliśmy tacy szczęśliwi... I wiesz co na wyniku z badań histo. miałam tylko, że była ciąża i nic więcej. Ale pani doktor powiedziała mi, że to dobrze w tym wypadku. Poza tym, porobiłam sobie jeszcze badania na tokso, cytomegalie, różyczkę, tarczyce i wszystko mam ok. Pamiętam też jak byłam w szpitalu to była super położna. Powiedziała mi, że jej pierwsza ciążą też obumarła (też miała akurat tyle lat co ja wtedy 26l) a po 4 miesiącach była w ciąży i było wszystko w porządku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jesteśmy w tym samym wieku :) Zobaczysz uda się za drugim razem! Trzeba być dobrej myśli. Ja od tego miesiąca zaczynam starania o dziecko i jestem dobrej myśli. Chociaż nie liczę na to, że od razu się uda zajść :P Podchodzę do tego ze sporym dystansem. Dodam jeszcze, że miałam termin na 08.02.2015... na dniach miałam zostać mamą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Peggy_B
U mnie w 9 tc okazało się, że pęcherzyk ciążowy jest pusty. Dostałam tabletki na wywołanie poronienia, ale ostatecznie miałam zabieg. To była moja druga ciąża. Mam synka 4 letniego. W maju skończę 34 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×