Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Aleksandra1988

Ciąża po pierwszej miesiączce od poronienia (łyżeczkowania)

Polecane posty

Ja dostałam od swojego ginekologa dwa tygodnie zwolnienia i wiem, że na więcej nie mam co liczyć. Muszę się wziąć za szukanie pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Peggy_B a myślałaś o wizycie u innego specjalisty? Aby mieć L4 i móc ponownie postarać się o ciąże po pierwszej miesiączce (jeśli przyjdzie)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście, że myślałam, ale sprawa się komplikuje bo umowę mam do końca kwietnia tego roku a muszę mieć ukończone 12tc przed końcem umowy, żeby mi przedłużyli umowę do dnia porodu i żebym miała zasiłek macierzyński. Jak teraz dostanę @ i będę się starać o dzidziusia to drugi trymestr zacznie się jak umowa się skończy. Dlatego muszę odłożyć starania do czasu aż moja sytuacja zawodowa się unormuje. Może się mylę, ale z tego co czytałam to tak właśnie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Peggy_B z tego co się orientuję a muszę troszkę kombinować z powodu mojej "szalonej" pracy to nie musisz mieć skończonych 12 tygodni żeby mieć przedłużoną umowę... na L4 nikt nie może Cię zwolnić a po miesiącu wypłatę płaci ZUS a nie pracodawca i umowa z automatu jest przedłużona z tym, że musiałabyś iść na L4 jak tylko ginekolog potwierdzi ciążę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyli, że jak będę dalej na zwolnieniu lekarskim (od psychologa na przykład) i zajdę w ciążę i będę dalej na L4 a umowa mi się skończy przed upływem 3 miesiąca ciąży to nadal będę miała płacony zasiłek chorobowy a później macierzyński z ZUS?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem jak jest z macierzyńskim ale z ciążą tak jest. Moja koleżanka na stażu zaszła w ciążę i miała stażowe co miesiąc wypłacane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Macierzyński nie będzie mi się należał. Już doczytałam. Tylko zasiłek chorobowy do końca trwania ciąży. Szkoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i tu musisz zdecydować... Tylko co w momencie, kiedy nie znajdziesz szybko pracy na umowę? Poza tym musisz wziąć pod uwagę niestety fakt, że do kwietnia będziesz pracowała, a to jeszcze 2 miesiące. Po tym czasie musisz szukać pracy. Nie wiadomo ile to zajmie. No i w nowej pracy dostaniesz pewnie najpierw umowę próbną na 3 miesiące...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi udało się tak zajść w ciążę :) (miesiączke miałam 2 msc po zabiegu). Poroniłam we wrześniu 2013 a urodziłam we wrześniu 2014. Bąbel dzisiaj kończy 5 miesięcy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aleksandra - tak, miałam. Generalnie mój lekarz zasugerował jedynie, żebyśmy ze staraniami poczekali do czasu aż nie pojawi się miesiączka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość super ;) bo my po pierwszej chcemy się starać, a patrząc po testach owulacyjnych mój cykl jest tej samej długości co przed ciążą ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie wróciłam od mojej ginekolog. Zobaczyła wypis ze szpitala i wynik histopatologiczny. Nie badała mnie. Powiedziała, że po pierwszej miesiączce mam przyjść to mnie zbada i sobie wszystko omówimy. Z wyników, które jej przedstawiłam wynika, że wszystko jest ok. Powiedziałam jej, że robię testy owulacyjne i że dziś jest 12 od zabiegu a test owulacyjny jest pozytywny i że mam śluz jak w dni płodne. Powiedziała, że to oznacza że organizm wraca do siebie bardzo szybko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anik388
Peggy_B wyprowadzę cię z błędu jeśli będziesz w ciąży to umowę muszą ci przedłożyć do dnia porody a macierzyński od ZUS dostaniesz przez rok w wysokości 80% wynagrodzenia . Ja tak miałam i jest to pewne . Wiec Ty kochana jak nie jesteś w ciąży to szybko się o nią staraj bo jesteś pod ochrona ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anik338 to świetna wiadomość dla Peggy_B !!! Dziękujemy. Ja poronilampod koniec stycznia i do konca miesiaca mam L4. Umowę mam do końca 2017. Do pracy nie mam powrotu. Myślałam o ponownym zajściu w ciążę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anik jesteś pewna, że nawet jak nie będę miała ukończonych 12tc w dniu zakończenia umowy to mi przedłużą umowę do dnia porodu i będę miała zasiłek macierzyński?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Peggy_B
To chyba jednak @ nadchodzi bo zrobiło się dość obficie. Podbrzusze mnie nie boli jak na @. Jajniki czasami lekko pobolewają i to wszystko. Nie wiem co o tym myśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To wskazuje na @ W takim razie czekaj @ a po niej zaczynamy starania tym bardziej że warto zawalczyć chociażby po to aby od początku wziąć L4 i ocalić swoją stronę finansową. Bo niestety czasy takie że forma zatrudnienia decyduje o tym kiedy kobieta może pozwolić sobie na ciążę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@ się rozkręciła na dobre. Przyszła w 27dc. Myślałam, że będzie mnie podbrzusze bolało a tu nic. Leci normalnie jak przed ciążą. Co do starań to ja raczej odkładam je na później. Dzwoniłam rano do ZUS i kobitka mnie poinformowała, że jak przed dniem końca umowy ciąża będzie młodsza niż 12tc to umowa nie zostanie przedłużona do dnia porodu a tym samym nie nabędę prawa do zasiłku macierzyńskiego. Pozostanie mi tylko zasiłek chorobowy do końca ciąży. Aleksandra, ale za Ciebie trzymam kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wczoraj dostałam L4 od psychiatry więc mam ciągłość zwolnienia i dostałam okres usmiech.gif Zwykle cykl u mnie trwa 28 dni a wczoraj wybił 28 dzień licząc od dnia wywołania poronienia w szpitalu Pietwszy cykl po poronieniu miałam owulacyjny. Dokladnie 14, 15, 16 dzien Licząc od poronienia wywołanego w szpitu. Robiłam testy owulacyjne i w te trzy dni miałam wynik pozytywny. A śluz płodny przez około 7 dni tak dwa dni przed pozytywnymi testami owulacyjnymi się pojawił i dwa dni po pozytywnych testach. A teraz okres. Na początku marca zapisze sie do mojej ginekolog na badanie i do dzieła usmiech.gif obym w kwietniu ujrzała 2 kreski i oby tym razem się udało donosić ciążę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aleksandra trzymam mocno kciuki :) Ja pierwszą @ po zabiegu dostałam 11.02 i trwała trzy dni. 20.02 zaczął mnie kłuć jajnik jak przy owulacji i pojawił się płodny śluz. Poleciałam po testy owu i faktycznie wyszedł pozytywnie. 21.02 znowu ból jajnika, pozytywny test i płodny śluz. Kochaliśmy się tego dnia:) 22.02 miałam taki ból owulacyjny, że spędziłam cały dzień na kanapie. Test wyszedł już negatywny. Żadne przeciwbólowe mi nie pomagały. Z reguły co miesiąc odczuwam taki ból, ale tak mocno jak w tym cyklu to mnie jeszcze nigdy nie bolało. W sumie mieliśmy się nie starać, ale jak byłam u lekarza 19.02 to dał nam zielone światło :) Zobaczymy za dwa tygodnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Peggy dopiero teraz zauważyłam że odpisałaś :) Bardzo się cieszę że cykl miałas owulacyjny. Szybko dostałaś zielone światło to oznak że wszystko się szybko zagoiło :) Na kiedy masz termin @? Trzymam kciuki aby się udało i żebyś ujrzała dwie kreski na teście ciążowym!!!!!!! Ja w poniedziałek (23.02) dostałam @ i dopiero się kończy ale ja zawsze miałam tak po 5-6 dni więc jak ta trwała 7 to jesy ok. Ja w poniedziałek zadzwonię do mojej ginekolog żeby się umówić na wizytę i czwartku będę robiła testy owulacyjne bo wtedy jakoś powinny się u mnie zacząć dni płodne według moich obliczeń. Bardzo się cieszę, że się odezwałaś :) Skoro już wróciłaś na forum to będę tu codziennie zaglądała :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze uwielbiam wręcz moją Panią ginekolog. Kazała mi przyjść jutro na 14:45. Zawsze przyjmuje od 15 ale ponieważ jestem po poronieniu to jak to określiła "dla mojego komfortu psychicznego" mam przyjść na tą godzinę, aby nie oglądać na poczekalni kobiet w ciąży. To super, bo od pojutrze tzn. środy-czwartku powinnam mieć dni płodne a ona to wypatrzy na usg na pewno :) jak będzie zgoda to działamy z mężem za dwa dni !!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×