KOŁTUN, rzucony UROK, tradycyjne metody -nie działają, pomóżcie proszę

Moi drodzy, ok 1 maja br zrobił mi się n amoich długich włosach kołtun (na górnej części głowy w koku). Wszelkie tradycyjne metody mycia, rozczesywania, płukania, przy użyciu różnych poleconych środków jak m.in. olej lniany, naturalny jedwab- różowy, oleum ricini, odżywki Anna- nafta kosmetyczna z dodatkiem pokrzywy, pokrzywa, skrzyp, woda utleniona, Joanna - rzepa - odżywkę wzmacniając nie pomogły. Jestem przekonana, że to urok - być może spotkanej kilka dni wcześniej kobiety w ciąży, zazdrosnej o moje włosy - przyznała się. A może innych nieżyczliwych mi osób? Czy ktoś może mi pomóc, może macie takie doświadczenia, proszę. "Erika"

Oczyść cały dom szałwią. Kup szałwie do zaparzania w aptece. Wsyp ją do miseczki, podpal ją, ale nie zapałkami. Weź skrawek papieru i podpal go od zapalniczki, nastepnie wrzuc go do miseczki z szałwią. Okadź mieszkanie, zaczynajac od drzwi wejsciowych, idac w odwrotna strone do wskazówek zegrara, przy scianach. Skończ przy drzwiach. Powtarzaj czynność co 2-3 dni, jeżeli nie masz możliwosci okadzenia domu, okadz pomieszczenie, w którym Ty "mieszkasz" ;). Przy zamknietych oknach. Płucz włosy zaparzoną szałwią. Możesz także zapalić białą świeczkę. Na kartce napisz "Wszystkie złorzeczenia skierowane w moją strone, odbiją się i trafią do osoby je wypowiadającej.". Spal tą kartke w płomieniu świecy, popiół z kartki wysyp przez okno. Świeca powinna palić się do końca. Pozostałości z wosku wyrzuć do rzeki. Powtarzaj to raz w tygodniu, aż kołtun "nie puści". ;)

Poznana znajoma opawiadała, że ma taką dziwna sąsiadkę która chyba się bawi w jakąś magię i na siłę wciska jej różne prezenty, typu toster, minutnik, obraz, lubi odwiedzać ją w jej domu, wprasza się. Gdzieś w rozmowie pani sąsiadka puściła farbę w jakichś tematach okultystycznych. Kobieta zaczęła odmawiać, wystraszyła się i wyrzuciła na śmietnik prezenty. Po kilku dniach jej córka wstała z mega kołtunem,rozczesywali go, kładła się spać a rano wstawała znowu ze strasznym kołtunem i tak przez 2tyg. Kobitka sprzątając mieszkanie zapragnęła wymienić zdjęcie w ramce i za zdjęciem córki znalazła pukiel jej włosów! Wystraszona spaliła je i kołtun nie wrócił. Z sąsiadką urwała kontakt. Nie uwierzycie dopóki to WAS nie dosięgnie...

jak sie z tym uporasz zrób scisły warkocz, i zmocz woda swiecona

skoro już wierzysz ,ze ma to duchowe podłoże to może zamiast bawić się w taki okultyzm zwróć sie do Boga ?

moja babcia miała kołtun kiedy była mała. kiedy jej go obcięto oślepła i tylko jakieś specjalne lekarstwo częściowo przywróciło jej wzrok. jeśli chcesz się tego pozbyć podobno podczas snu kiedy tego nie widzisz ktoś powinien obpalać go papierosem. mam na myśli tę część przy skórze żeby zostało jak najmniej. nie wiem tylko czy wolno to spalić czy trzeba układać to nad głową śpiącej osoby, niestety nie pamiętam

idź do dobrego psychiatry, to powinno ci pomoc... :O

nie przystoi szczególnie w Europie i w unii

postęp cywilizacyjny zabił w nas pierwotne siły ,instynkty...jesli czegoś nie widzimy ,nie dotkniemy czy nie uczono nas o tym w szkole to wcale nie znaczy ,ze tego nie ma :O takie twierdzenie TO WŁASNIE CIEMNOTA

O kurwa, leze i kwicze :D:D:D:D:D:D:D:D

mamusia mojego ex potrafiła przeklinać różne osoby i potem im się te rzeczy działy - jak to dobrze, że już z nim nie jestem, po każdej wizycie w tym domu byłam jak wypluta

wkurzona i to jak ! he he pogadamy jak ktoś nad Twoim zdjęciem poszepta i budzac sie rano zobaczysz ze ci urosla broda he he he ciekawe czy wtedy tez ci bedzie tak do smiechu he he

Sorry, ale obracam sie w gronie ludzi swiatlych, ktorzy nie wierza w takie pierdoly. To moze powiecie mi, JAK sprawic, zeby ktos mial koltun? Albo jak kogos zauroczyc? Chetnie pocwicze na nielubianej sasiadce :)

ja to sie takich ludzi boje, jak mozna sięgać po takie rzeczy żeby innym robić krzywdę? ile w sobie trzeba mieć nienawiści i zazdrości , nic dziwnego że czarownice palono

a swoja droga to nie mozecie obciac tego koltuna?

pewnie się uważasz jesteś wyjątkowo mało inteligentna - takich umiejętności nie ma każdy Kowalski z ulicy, trzeba mieć specjalne predyspozycje, moc, dar.

daj znac

Wkurzona - ale to nie jest hop siupy czary mary i już robisz co chcesz tego się nie nauczysz jak języka obcego , przepraszam a o egzorcystach słyszałaś? to też są księża " światli" po studiach itp. to po co wykonują ten zawód, dla jaj? ot tak sobie ganiają za duszkiem Kacperkiem ? są rzeczy niezbadane i ciesz się, że Ciebie różne takie nie dotykają a jak jesteś tak a harda to idź nocą do domu w którym wiesz, że straszy :) w Myszkowie / woj . śląskie / taki stoi, ksiądz z Policją wiali jak zające , to co jesteś hętna?

koltuna kazdego da sie rozczesac !!!!!! chyba ze sie miesiac nie czesalas.... nalozyc dobra odzywke moze byc z elsev bardzo duzo w czepek pol godziny pod recznikiem a pozniej rozczesywac polecam jeszcze do tego odzywke elsev w sprayu i gotowe ;)

ja bym sie chetnie przeszla ale za daleko

Nie podwazam kompetencji egzorcystow, ale koltuny to juz przegiecie :)

Ze mną pracowała taka dziewczyna. Przyszłam raz do pracy w starych już rozchodzonych butach. A ta się patrzy i patrzy / fakt fajne były :-) / nagle czuję, że mnie coś pieczę - patrzę a tu obtarte nogi aż do krwi , zdziwiona byłam bo butki mięciutkie a ona w śmiech " tak się zastanawiałam czy Cię obetrą" , kiedy indziej pokłóciła się z naszym współpracownikiem i jak pojechał do domu to mówiła " a żeby Cię co najgorsze nie ominęło " rano dzwoni żona kolegi, że leży w szpitalu bo miał wypadek - fakt mógł mieć wypadek jak każdy inny a mnie mogły buty poobcierać jak miliony butów to robią na świecie / chociaż skoro pracuję w biurze to siedziałam a nie biegłam w maratonie a jednak obtarły/ jednak kiedy koleżanka odeszła z pracy różne inne rzeczy przestały mieć miejsce Jej nie układało się w życiu, była bardzo zazdrosną osobą, ciągle tylko przeklinała innych ludzi z byle powodu. Jej by chyba nawet egzorcysta nie pomógł.

Ja pamiętam jak jeszcze mieszkałam z rodzicami na wsi i mieliśmy gospodarstwo. Wiadomo, zwierzęta krowy, świnie :) i za każdym razem jak przyjeżdżała taka ciotka (która swoją droga wygląda jak jakaś cyganka) i wchodziła obejrzeć te zwierzęta (w sumie nie wiem po co) to jak odjeżdżała to zawsze, jakieś zwierzę zdechło. I to nie był jednorazowy przypadek, działo się tak za każdym razem jak przyjeżdżała i oglądała je.. Swoją drogą miała coś dziwnego w oczach..

Dezydera tobie na okragla zdarzaja sie takie sytuacje, ciekawe czemu?? :D

weźcie bo nie zasne ;)

wkurzona - wiem o tym i też się zastanawiam nad tym , raz poszłam do wróżki to mi powiedziała, że mam silną osobowość i niektórzy się karmią moją aurą czy coś takiego , kazała mi przeprowadzić jakiś rytuał - ale nie zrobiłam ;) boje się, poza tym jestem osobą wierzącą a Kościół potępia wróżki , okultyzm itp. więc cierpię dalej , w pewien sposób utrudnia mi to życie, kolejny przykład to dziewczyna na studiach, wampir energetyczny , po jej telefonach lub spotkaniach z nią byłam słaba, bolała mnie głowa - uciekłam do innej grupy ćwiczeniowej i zmieniłam nr telefonu, jestem za cienka inaczej nie umiem :( tylko uciekam

Mnie nigdy nic podobnego nie spotkalo ani nikogo z otoczenia. Wiec moze dlatego w to nie wierze. I dziwie sie, bo jesli uwazasz sie za osobe wierzaca, to chyba nie powinnas wierzyc w jakies koltuny?

no jako osoba wierząca nie powinnam też chodzić do wróżek :) czasem człowiek na różne rzeczy się decyduje, z tym kołtunem to też się zdziwiłam na początku - ale nie ma co wyśmiewać założycielki tematu bo ja wrzuciłam to wczoraj w wyszukiwarkę i znalazłam ten problem na różnych forach, opisywany w różnych latach więc nie sądzę żeby Eric.a dla żartów przez kilka lat o tym pisała, a że jakiś zły urok przyjął akurat taką formę jak kołtun to nie mnie to oceniać, przecież są osoby praktykujące czarną magię - ja nawet nie wyobrażam sobie na jakie pomysły potrafią wpaść

Oj dziewczyny, ale się uśmiałam a już myślałam że wśród młodego pokolenia nie ma takich zabobonów. Ale widocznie historia lubi się powtarzać i wróciło stare a więc witamy się w średniowieczu. Autorko jak przeczytałam tu porady to jeśli je stosowałaś to musisz już być łysa i mieć skórę na głowie popaloną. Ale jeśli jeszcze nie wypróbowałaś tych światłych porad to najpierw umyj głowę a potem idż do fryzjerki ale do takiej z XXI wieku. Powodzenia.

wiecie miłe panie z tym kołtunem to nei jest tak, że nawalisz odżywki, rozczeszesz i koniec problemu, rozczeszesz a następnei kołtun w nocy sam się uformuje znowu i znowu wstaniesz z kuka włoseów we włosach. Powiedzcie sami, nawet jeśli ktoś się bardzo kręci, rzuca we śnei, śpi niespokojnie, czy ma od razu kołtun rano? A jesli sytuacja powtórzy sie 5 razy to się już boisz jak trwa 2 tyg to jesteś przerażona...