Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Laxi

Stany lękowe Nerwiec Zespoły natręctw

Polecane posty

Gość Iza33
:-):-):-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znalazłam to dziś na innym topiku. Co o tym sądzicie? "Przeczytałem taką oto myśli, która dla mnie osoby teraz nie pracującej, daje (chyba) wytłumaczenie: Prawdziwą przeszkodą jest poczucie ja pracuję, ja działam. Zadaj sobie pytanie: kto pracuje? Pamiętaj kim jesteś, wówczas żadna praca nie uczyni z ciebie niewolnika, gdyż będzie się spełniać jakby poza tobą. Nie wikłaj się w pracę, nie unikaj też wszelkich działań. To twój wysiłek staje się więzami. Co ma się dokonać, stanie się. Jeśli przeznaczone ci jest nie pracować, tedy robota cię nie znajdzie, choćbyś najusilniej jej szukał. Jeśli zaś praca jest ci przeznaczona, to choćbyś starał się ze wszystkich sił jej uniknąć, nie uda ci się od niej uchylić i będziesz musiał ją podjąć. Pozostaw to Mocy Wyższej, gdyż sam nie zdołasz wybrać: wyrzec się czegoś, czy nie wyrzec. To jest tekst jakiegoś indyjskiego mędrca Cóż, a więc wszystko mogę zwalić na Wyższą Siłę.\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jutro jade stawić sie do pośredniaka, więc ciekawe czy praca mnie znajdzie, czy przeznaczone jest mi siedzenie na kanapie i użalanie się na forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strapiona
hej, jestem tu pierwszy raz. Nie czytałam wszystkich wypowiedzi bo duzo tego a ja nie mogłam sie doczekać kiedys sie wygadam-wypiszę , wszystko jedno... Od dłuzszego czasu siedze sama w domu i ...szukam pracy. Jestem po studiach i widze ze ja i cale moje studiowanie wcale nie jest na tym swiecie potrzebne.... Moje lęki sprowadzają się do tego, ze: - przestawił mi sie kompletnie moj zegar biologiczny, zasypiam ok.2 w nocy zmęczona myśleniem o swojej sytuacji, czesto stoje w nocy w oknie jak jakas zjawa, budze przed południem, jako ze moje wczesne wstawanie sensu nie ma. Budze sie juz z ogromnym wyrzutem sumienia ze spię tak długo i marnuje czas, od razu czuje wielką kluche w gardle i chce mi sie wyć. Przez resztę dnia mam okropny nastrój, w miedzyczasie przegladanie ofert w necie i w gazetach i cholerne czekanie na telefon...powoli czuje jak sie kurczę, maleję. Jesli trafi sie jakas rozmowa kwalifikacyjna jadę tam pełna obaw ze nie dam rady jak te posade dostane, rozczaruje siebie i innych, wiec lepiej siedziec w domu i spedzac go bezsensowanie ...sama nie wiem. wieczorem czekam na narzeczonego, ktory wraca z pracy. sile sie na dobry humor chociaz wcale nie opuszcza mnie lęk, ze jestem kimś niepotrzebnym, nie chce go martwic swoimi nastrojami i tego ze boje sie "tego co za oknem". czuje sie okropnie bezwartosciowa...:( Pojutrze ide na kolejną rozmowe i mimo ze bede starac sie o posade sekretarki od razu mysle ze nie dam temu rady...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc... wal;czylam z nerwica 2 lata.. WYZDROWIALAM.. mozna z tego wyjsc.. na pocatku tez myslslam ze tylko sie pochowac samemu bo co to za zycie nigdzie wyjsc w agorafobie sie wpedzic mozna.. unikanie miejsc przyjaciol bo moze mie zlapac.. zawse trzymanie w torbie zabezpieczeia w postacibutelki wody jakby to mialo pomoc.. pomoze zrozumienie skad to sie bierze sposoby walkiz tym no i kurewska (przepraszam) chec i cierpliwosc i najwazniejsze nie poddawanie sie gdy przychodza zle momenty aktualnieod ponad 2 lat nie mam napadow.. lekkie stany poddenerwowania ale zaliczylabym je do prawidlowych stanow przed jakims wydarzeniem jesli ktos chce cos wiecej piszcie kamkas@op.pl, zalecam duzo fajnej lektury by zrozumieci sie nie bac ze jest sie samym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to wygląda...
... na dobre zadatki na depresję... Póki nie jest za późno, polecam udanie się do psychologa. Poradzi, może skieruje do psychiatry po "wspomaganie"? Ja tam mam - i dzięki temu tandemowi funkcjonuję. :-) Pozdrawiam, nerwica :-) 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iza33
strapiona jak najbardziej normalne reakcje! Kazdy przecietnie wrażliwy człowiek miałby takie wątpliwości i lęki jak ty. Dziewczyno próbuj, nic nie tracisz. Jeśli pospisz dłużej to nie miej do siebie pretensji, widocznie tego wymaga twój ogranizm. W ogóle przestań miec pratensje do sievbie o cokolwiek. Zobaczysz, jeśli poczujesz, że tak naprawdę NIC nie musisz to w końcu poczujesz, że po prostu CHCESZ. Wiesz, w życiu bywa tak, że człowiek sie nachodzi i nic, wtem nagle....okazja. Każdy musi przejść swoją drogę, namęczyć się, naużalać, popłakać, inaczej nie wiedziałabyś tego co widocznie wiedzieć powinnaś. Woesz, podobno życie uczy ;-) Pomyśl sobie, że to nie koniec świata i brnij , z trudnością, ale przebrniesz :-) Trzym się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shigella
Witam KOBIETKI! Na topik trafilam przypadkiem, choc od ponad roku jest stala bywalczynia kafeterii. W zyciu bym nie pomyslala,ze mnie jakies nerwice,leki i zespoly natrectw dopadna...ale chyba dopadly. Czytam Was czytam i widze,ze mam bardzo podobne objawy...A wszystko zaczelo sie miesiac temu...Nagle bez jakiegokolwiek powodu zdretwial mi jezyk - akurat bylam w dalekiej podrozy, wiec myslac o tym co mi moze sie zdarzyc malo co zawalu nie dostalam-caly wyjazd, ktory mial byc spelnieniem moich marzen -spedzialm na odliczaniu dni, kiedy wroce do domu. Wrocilam, poszlam do lekarza, dostalam witaminki, dretwienie jezyka odeszlo, a zaczelo sie mrowienie,pieczenie, kucie nog i dloni...to ja wielce wyksztalcony czlowiek w kierunku medycznym (chyba chcialabym)postawialm sobe diagnoze -STWARDNIENIE ROZSIANE. Wizyta u neurologa - on mowi,ze nie to niemozliwe.Ja mysle sobie, akurat - to rzadka choroba wiec Pani nie wie...ale ja wiem. Mam do cholery wsyztskie objawy. Dlaczego kurde, ja?rzeciez jestem mloda jeszcze...Placz, lek...nie moge spac!Efekt: siedze na zajeciach i nagle ni z tego ni z owego czuje,ze to chyba koniec mojego zycia, cisnienie w uszach, serce bije jak oszalale, sztywnosc w gardle, rece sie trzesa, nogi dretwija, jezyk to samo...Karetka: pan w karetce: nierowne zrenice.Ja- jedna mysl, kolejny objaw SM, diagnoza pani ze szpitala: nerwica wegetatywna. Kolejny dzien: jade autobusem znow to samo, kurczowo sciskam butelke z woda i modle sie o kolejny przystanek...musze wysiasc. Chlopak odprowadza mnie na pzrystanek, aja na sama mysl,ze 10 minut mam spedzic sama w autobusie dostaje jakis dreszcz, dusznosc...Dzis znowu to samo...zakupy w miescie...zeganm sie z kolezanka...oby szybciej do domu...te okropne cisnienie w uszach, ten bol przelyku i podniebienia...SZOK!!!!! Neurolog przepisal mi :SULPIRYD. Grzecznie podziekowalam a w duchu pomyslam,ze chyba na glwoe upadl zebym jakies neuroleptyki brala. a co ja jakas psychiczna jestem....Przeciez ja jestem pelna energii, zadowolona z zycia mloda dziewczyna, z cudownymi planami na wakacje: znalezc dobra prace, slub...ja mam brac ten lek!!!!!!Ale wezme, bo znow czuje te cisnienie w uszach i niewyraznie zaczynam widziec...butelka z woda...gdzie ona do cholery jest.... Tak mniej wiecej sie czuje, i az do tera zmyslam,ze to objaw jakiejs powaznej choroby ukladu nerwowego. w sumie sie nie mylilam...to nerwica....a ja myslam, ze guz mogzu, SM... Dziewczyny powiedzcie jak sobie z tym radzicie? Czy ktoras z Was brala lek SULPIRYD? Skad do cholery ta nerwica sie mogla wziazc? W zyciu bym nie pomyslala,ze ja moge na takie cos zachorowac...wszyscy ale nie ja, nie przebojowa, usmiechnieta, szczesliwa do granic 25latka....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sigella
To znowu ja...chcialam spytac czy ktoras z Was w czasie ataku paniki ma takie beznadziejne uzcucie cisnienia w uszach?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cześka
sigella -- wiesz ,to cisnienie sie zdarza i u mnie i jeszcze milion innych objawów , i powiem ci jeszcze że mnie równiez to dopadło mniej więcej w twoim wieku , teraz mam 29 , byłam młodą pełna życia dziewczyna , po studiach , pierwsza praca -spełnienie marzeń , ślub , dziecko , własne mieszkanie---czyli bajka jak na ironie bez zakończenia ' i żyli długo i szczęśliwie ' męcze sie 3 lata mniej wiecej, wiesz byc może u ciebie to chwilowe --studia ,te sprawy --to często sie zdarza w tym wieku głowa do góry!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Shigella!Nie tylko mam tkie ciśnienie w uszach,ale i wszystkie pozostałe wymienione przez Ciebie objawy z mrowieniem w głowie i uczuciem nie tylko drętwenia podniebienia,ale i wrażeniem,że język nie mieści mi się w ustach.Tak jakbym siedziała godzinę u dentysty z otwartym dziobem,a potem pozwolono mi go zamknąć. Do mojej nerwicy dołożyły się właśnie wizyty u stomatologa,które to mają działanie potwornie stresujące,u niego najczęściej dochodzi do moich problemów z brakiem powietrza.Nie mogę oddychać i panika narasta. Najgorsze dla mnie są jednak napady lęku.W dzień jakoś jeszcze sobie z nimi radzę,ąle w nocy....Dosłownie mam wrażenie,że już tylko\"trzy ćwierci do śmierci\".To jest straszne.Nikt chyba tego nie rozumie kto sam nie doświadczył.Mąż mnie się pyta czego ja się boję,a to nie jest wcale strach tylko paniczny irracjonalny lęk,zupełnie niczym nie wywołany.Nauczyłam się właśnie odróżniać strach od lęku i zdecydowanie wolę ten pierwszy,bo się boję ,ale nie umieram.Ludzie ,no właśnie skąd to cholerstwo się bierze i skąd wzięło się w naszym życiu.Nigdy nie miałam i nie mam depresji,ale jak dalej to cholerstwo będzie mnie nękać,to sama nie wiem.Wiem natomiast 2 rzeczy,że nie wolno mi pić mocnego alkoholu i nie wolno mi doprowadzać do kaca,bo wtedy nerwica murowana i niewiadomo co leczyć najpierw.Miłego wieczorku.A jutro znowu do roboty,a do weekendu daaaleko.A pacjentów coraz więcej,a na dodatek coraz bardziej upierdliwych.Dobrze,że jesteście.Całuski!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shigella
DZIEWCZYNY z niba mi spadl ten topik...Myslam,ze jestem sama ze swoimi dolegliwosciami,ze tak to nazwe. Jeszcze dzis rano myslalam,ze jestem powaznie chora...A jak zobaczylam jaki lek mi neurolog wypisuje to popukalam sie w glowe...i pomyslam,ze znow trafilam na niedouczona lekarke...ja tu przychodze z wyraznymi objawami SM albo guza mozgu a ona mi jakies psychotropy...Po poludniu zaczelo docierac do mnie,ze chyba jestem jednak chora ...na glowe... Czy te ataki lęku mogą byc chwilowe...?W sumie ja pierwszy i chyba najmocniejszy mialam w srode, kolejne dwa byly o mniejszym nasilenu...co nie zmiania faktu,ze wydawalo mi sie,ze kwaitki niedlugo powacham od spodu...przy pierwszym ataku jeszcze chwila a bym blagala o ksiedza i ostatnie namaszczenie... Powiedzcie mi co sadzicie o leku SULPIRYD?Czy od tych psychotroow sie tyje...bo nie chcialabym urosnac na boki :-)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shigella
CZESKA: Wlasnie "męczę sie" to świetne określenie...ten lek, panika to wlasnie takie katownaie siebie DZIWADELKO Wiem, co mowisz majac na mysli,ze ten co tego nie przezyl nie wyobraza sobie co to jest...do srody pojecia o tym nie mialam...teraz wiem...NIESTETY...a te cisnienie jest najgorsze... Czy mrowienie nog masz tylko podczas ataku tej paniki?Czy w innym czasie tez? Bo ja mam nawet teraz, jak sobie spokojnie siedze przed kompem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Strapiona - zerknij no na godzinkę tego wpisu ;))) I co? Sama nie jesteś w świecie tych, którym zegarek biologiczny powariował, ale poza tym, to Ty całkiem zdrowa jesteś Kochaniutka - no może lekke deprecha, choć to za mocno powiedziane - w Twojej sytuacji to zupełnie normalne !!! Masz doła i już - nic dziwnego w dzisiejszych czasach. Jak już znajdziesz jakąś robotkę, to na pewno się lepiej poczujesz - a teraz może jakieś niedrogie hobby, coś na zabicie czasu - ważne, że zdrowa jesteś - masz ręce, nóżki, widzisz, słyszysz, masz faceta - a praca się znajdzie, więc jest dobrze i wszystko się ułoży jak tylko zaczniesz w to wierzyć ;))) Shigella - no się uśmiałam czytając co napisałaś. Nie to, żeby było się z czego śmiać, ale ............. trafiłaś na właściwy topik. Tak melduje, że posiadam wszystkie opisane objawy i jeszcze kilkanaście innych, jak my wszystkie tutaj..... więc jesteś w domu - a o guzie mózgu, to chyba każda z nas myślała ;))) Jak sobie radzimy? No właśnie - jak znajdziesz sposób, to koniecznie napisz - skończy się nasza gechenna ;))) Kurcze dziewczyny jest problem - tableteczki mi się kończą, a tu do wizyty u Pana doktorka jeszcze daleko - co ja pocznę ? 😭 Ratunkuuuuuuuuuuuuuu !!!!!!!!!!!!! Pani Jons powiadasz Czesiu - oki. Dla mnie może być - popatrze na inną wariatkę, to może mi ulży - mogli by do scenariusza dorzucić, że nałogowo xanax łyka - było by ja w domu ;))) Dziwadełko ja się pytam czemu to ja Twojej foteczki nie mam. Przypominam, że się luty zbliża a z tego co pamiętam, a ja pamiętliwa cholera jestem, to jakoś tak na ten okres mamy zjazdzik - i jak ja Cię poznam co? No z transparentem na dworcu stać przecierz nie będę - a nawet, to papiery na to mam hi,hi :D Nerwi - proszę Co Ty gadasz ?- chyba muszę Ci jakiś liścik wysłać z reprymendą nooooo - jak nie na miejscu - ja się szantarzem posłużę - jak sobie pójdziesz, to ja też 😭 , nooo i u kogo będę w tej Wawie nocować noo? U znajomych nie chcę, bo oni moich schizów nie znają, no i ich apteczki nie tak jak trzeba zaopatrzone, a jak kipne, to chce u \"swojaka\" co wie co czynić - i objaśni panom w karetce, że to trzeba coś z kopem mi podać................. Noooo i dodam, że się opuszczona czuję.......... wiesz czemu - przypuszczam, że te same powody Zresztą o 3-ciej nad ranem zawsze czuje się opuszczona.... :P Nooo, prochy się kończą - podkop pod parabolą juz do Chin sięga - wiary w cudowne, albo choćby chwilowe uzdrowienie nie mam za grosz - stagnacja i beznadzieja jednym słowem i gdybym chciała pisac jak naprawdę się czuję, to zanudziłabym słuchaczy i łzy by sie lały wielkim strumieniem - ba Niagarą. Staram sie trzymać swojego wrodzonego poczucia humoru, bo co zostało? - Nic! Zasiłek sie kończy za miesiąc - widoków na pracę zero - a z drugiej strony, jak ja mam pracować jak wyjście z domu to cholerny problem a \"babok\" atakuje już nawet przez sen i budzę się myśląc, że \"raza\" nie doczekam - \"rana\" gdyby mój zegar biologiczny chodził sprawnie. Wiara w lekarza, tak mocna jeszcze niedawno poszła w las sie jeb........ *&$%# i tkwię zakładając co dzien znaną wam maskę, pociągając za sznureczki żeby się na niej pojawił uśmiech...... i wszystko musi być ślicznie i pięknie. Jeszcze niedawno nażekałam będęc na środku paraboli, że źle jest, a teraz ten środek wydaje mi się cholera ta daleki i nieosiągalny, że nie wierzę, że kiedyś znów na niego wskoczę. A .......... i widzicie, wydało się - się cholera rozpisałam a miałam nic nie mówić. Dobra znikam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nova26
cześć wszystkim strapionym. cieszę się niezmiernie bo od 3 dni żyję spokojniej niż zwykle to bywa. żadnych lęków, żadnych obsesji, żadnych złych myśli. :) czuję się cudownie i chcę żeby tak juz było zawsze (mimo to zastanawiam się kiedy znowu to cholerstwo wróci, byle wcale, ale wiem że to złudne marzenie) swoja drogą Sylvi skąd wytrzasnęłaś tego indyjskiego mędrca? strzał w 10! pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry! Chciałam zakomunikować, że odbył się \"zlot\" sekcji warszawskiej nadwrażliwców! :-) Obecne - Iza33 i nerwica. :-D Ale my jesteśmy, kurna, pokręcone... Laxi - a pisz, pisz. Co mi przypomniało, że miałam Ci coś wysłać - postaram się nadrobić zaległości \"na dniach\". Drzwi masz u mnie zawsze otwarte. A prochów też u mnie dostatek, najróżniejszych - zrobiłam remanent i się zdziwiłam normalnie, nooooo... :-D I...idę sobie. Ale może wrócę. ;-) Lepszego dnia! 🌼 :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iza33
Siemanko :-) Zlot sie odbył, kac troche jest, ale miłe wrażenia również :-) Jak to fajnie wiedzieć, że człowiek nie jest jedyną zakreconą istotą na tym łez padole. I musze tu zaznaczyć, że ja straaaasznie lubie nerwicowców ;-) Nerwi, troche sie udoiłam nie ? :-D No, ale ja byłam 2 do przodu ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dostałam esika Kochaniutka Nerwi - strasznie się ucieszyłam :D i powiem, że - nareszcie nooo :D :D Takie światełko w tunelu - mam nadzieję, że to stanie się nałogowe :P Cześka - zapędziłam się - zrobiłam inwentaryzację w portwelu i coś mi się widzi, że w tym tygodniu, to to Nasze cudo - znaczy się kino nie dozna tego zaszczytu jakim jest postawienie tam mojej stópki :((( hmmmm no się nie przelewa normalnie Strasznie się w nocy rozpisałam, więc na razie się zamknę i ograniczę się do czytania, bo i pisać nie ma o czym jak się ten \"potwór\" do mnie przypindolił. Miłego dnia Kochane ❤️ 🌼 👄❤️ 🌼 👄❤️ 🌼 👄❤️ 🌼 👄❤️ 🌼 👄❤️ 🌼 👄❤️ 🌼 👄❤️ 🌼 👄❤️ 🌼 👄❤️ 🌼 👄❤️ 🌼 👄❤️ 🌼 👄❤️ 🌼 👄❤️ 🌼 👄❤️ 🌼 👄❤️ 🌼 👄❤️ 🌼 👄❤️ 🌼 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eee tam, udoiłam, nic nie było widać! :-D :-D Poza tym, jak jest zima, to rozgrzewać się trzeba - jak nie ma (roz)grzać kto, to trzeba się rozgrzać czymś... :-P Też lubię nerwicowców i nadwrażliwców! Baaardzo lubię! :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iza33
Łooo matko jedyna, jakie to szczęście, że nie było widać, bo w nocy półtora litra mineralnej poszło :-D Ale wniosek wyniosłam jeden: nas trzeba kochać normalnie, bo my takie fajne misie jesteśmy ;-) Nie odpusciło mnie chyba jeszcze :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niech trzyma jak najdłużej! :-D Oczywiście, że my są fajne miśki (jednak wolę gazele... :-P ) i trzeba nas kochać. Ogłaszam zatem przetarg na kochających nadwrażliwców - znaczy się, na tych, co zadeklarują się kochać nadwrazliwców ;-) . Oferty proszę kierować pod ten e-adres, szanowna komisja w składzie doborowym dokona ostatecznego wyboru. ;-) Odwaliło mi. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iza33
Tylko te...samce żeby okazałe były, bo mogą się przydać do rozpłodu :-D Miłość miłością, ale tu ważne rzeczy wchodzą w grę :-p Mi to dopiero odwaliło :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cześka
Laxi--- dzwoniłam do ciebie wczoraj tak jak obiecywałam , ale oczywiście twój telefon wyłaczony mam strasznie , przerazliwe , ogromniasto dobra wiadomość!!!!! jest super lekarka !!!!!!! nie uwierzysz , byłam , widziałam i wiem młoda , fajna , pogada i zrozumie , bez tłumów za drzwiami i na kase chorych , no kurna aż nie do wiary , postaram sie do ciebie dodzwonić , to pogadamy ,całuski och dzis mam dobry humorek az miło , papapapapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielone_oczka
Witam! no tyle sie nadziergałam a tu nic nie wchodzi no normalnie jestem głąb kompowy chyba. nie wiem czy ta pierwsza wypowiedź dotrze. Przeczytałam wszystko od dechy do dechy (lubie czytać). Kamień spadł mi z serca, chyba bylo słychać jak dźwiękną o glebę.Nie jestem sama, to piękny wniosek jaki wysnułam. Nie bedę się licytować jakie to mam dolegliwości, generalnie standard, ale zawziełam sie i oswajam te moje koszmarki, staram się być dzielna i brać z was przyklad dziewczyny. Ten topik to jak niezła terapia, mimo waszych wzlotów i upadków pobrzmiewa w nim spora dawka optymizmu, poczucia humoru i nadziei na to że będzie dobrze.Mam nadzieje że pozwolicie mi od czasu do czasu pobajdurzyć, przesyłam uśmiechy (wcale nie wymuszone a nawet całkiem promienne, dzis mi to wychodzi)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iza, wyobrażasz sobie, co by było, jakbyśmy się wszystkie chciały rozmnożyć znienacka?? :-P Taki zalew... nam-podobnych... :-D :-D :-D (cześć zielone-oczka, miło Cię widzieć :-) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iza33
No do jasnej cholery, świat byłby lepszy! :-D Co prawda o orgii nie myślałam, ale podobno wszystkiego trzeba w życiu spróbować :-p:-D Chyba muszę skoczyć na "erotyczny"...coś mnie bierze :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×