Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Laxi

Stany lękowe Nerwiec Zespoły natręctw

Polecane posty

SYLVI luzik nie pisalam tego do Ciebie tylko co ja bym zrobila na miejscu Madzika.. no bo generalnie czasem tak jest ze trzeba kogos kopnac a czasem trzeba glaskac szkoda ze wzielas to do siebie tak bardzo tak mocno i tak gleboko nie chcialam cie urazic ale my tak mamy wrazliwce wyjatkowe jestesmy na jakakolwiekkrytyke i dopiero gdy ochloniemy widzimy ze faktycnzie troche za ostro posobeijedziemy wiec calus muahhhh na zgode ;-) i glowa do gory pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SYLVI luzik nie pisalam tego do Ciebie tylko co ja bym zrobila na miejscu Madzika.. no bo generalnie czasem tak jest ze trzeba kogos kopnac a czasem trzeba glaskac szkoda ze wzielas to do siebie tak bardzo tak mocno i tak gleboko nie chcialam cie urazic ale my tak mamy wrazliwce wyjatkowe jestesmy na jakakolwiekkrytyke i dopiero gdy ochloniemy widzimy ze faktycnzie troche za ostro posobeijedziemy wiec calus muahhhh na zgode ;-) i glowa do gory pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SYLVI luzik nie pisalam tego do Ciebie tylko co ja bym zrobila na miejscu Madzika.. no bo generalnie czasem tak jest ze trzeba kogos kopnac a czasem trzeba glaskac szkoda ze wzielas to do siebie tak bardzo tak mocno i tak gleboko nie chcialam cie urazic ale my tak mamy wrazliwce wyjatkowe jestesmy na jakakolwiekkrytyke i dopiero gdy ochloniemy widzimy ze faktycnzie troche za ostro posobeijedziemy wiec calus muahhhh na zgode ;-) i glowa do gory pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SYLVI luzik nie pisalam tego do Ciebie tylko co ja bym zrobila na miejscu Madzika.. no bo generalnie czasem tak jest ze trzeba kogos kopnac a czasem trzeba glaskac szkoda ze wzielas to do siebie tak bardzo tak mocno i tak gleboko nie chcialam cie urazic ale my tak mamy wrazliwce wyjatkowe jestesmy na jakakolwiekkrytyke i dopiero gdy ochloniemy widzimy ze faktycnzie troche za ostro posobeijedziemy wiec calus muahhhh na zgode ;-) i glowa do gory pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jon Bon Jovi
No i się narobiło....Niech mi ktoś odpowie na pytanie, czy jest jakaś szansa, żebym wyzdrowiał, bo sprawa wygląda tak: mam 27 lat, a od 1998 roku.. (od listopada ) mam nerwicę. Jednak na tym nie koniec...oprócz tego wykryto u mnie ataki paniki, (dopadają mnie tam, gdzie są większe skupiska ludzi, np. Kościoły ..Hipersupermarkety...itd...) do tego jeszcze jestem prawdopodobnie uzależniony od benzodiazepin..(estazolam, xanax, luminal...) a żeby było śmieszniej to mam agorafobię i Bóg jeden wie co jeszcze. Na 09. 03. 2005. jestem umówiony na konsultację psychiatryczną w Krakowie na Kopernika i tam mają nadzieję mi podobno pomóc...Chociaż co najmniej w połowie jestem sam sobie winien, ponieważ wszystkie TE leki łykałem jak chciałem , bez jakiejkolwiek kontroli lekarza Psychiatry...a to dlatego, że Pani doktor powiedziała mi, iż leki bez Psychoterapi nic nie pomogą....a wtedy na psychoterapię nie miałem po prostu czasu. Teraz mam wrażenie, że jest za późno, dostrzegam tylko wszędzie czarne kolory, a boję się tym bardziej, że chciałbym założyć rodzinę, mieć dzieci i po prostu być szczęśliwym człowieczkiem....(ale się nagadałem....:).....) Niech mi ktoś z Was odpowie na pytanie, czy jest jakakolwiek szansa na normalność w moim przypadku i czy ktoś z Was cierpi na podobne schorzenia jak ja....Pozdrawiam Wszystkich....Jon Bon Jovi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jon Bon Jovi - witaj. Niestety ja nie zabardzo moge Ci pomóc, bo mam troche inne \"schorzenia\", ale jest wiele dziewczyn tutaj które mają te same objawy. Więc napewno któraś napisze więcej. Ale jestem pewna, że zyc z tym mozna,a i leczyć się też warto spróbować, bo jak widać na przykładzie Kamkasik można się wyleczyć lub chociaż zaleczyć ( czytaj wcześniejsze wypowiedzi). Kamkasik - przyjmuje przeprosiny, ale jak pisałam wczesniej za tą warczącą wypowiedź sorry, ale naprawde miałam złe dni i wszystko było przeciwko mnie, nawet moje topikowe przyjaciółki. Teraz czuje się troche lepiej (oprócz cholernego kaszlu oczywista), więc mam nadzieje że od dziś przemyśle dwa razy Wasze wypowiedzi zanim coś napisze pod wpływem chwili. A teraz bardzo Was prosze po raz kolejny, napiszcie czy Laxi się do Was oddzywała ostatnio, bo zniknęła tak nagle bez słowa i naprawde się martwie. Nie wiem czy to przez te egzaminy? Dajcie znać, moze Ty Cześka wiesz co z nią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jon.. Z \"tym\" żyć można, a leczyć się trzeba. To fakt, leki bez psychoterapii pomagają \"tylko\" leczyć obajwy somatyczny - a problem leżący u podstaw, w psychice, trzeba \"wyleczyć\" z pomocą terapeuty. I powiem Ci z doświadczenia, że o ile wizyta u psychiatry nie boli, a tyle seans u terapeuty i owszem :-0 Wiem, co mówię, z doświadczenia. No, ale borowanie u dentysty też boli... Mam więcej lat, niż Ty, a też nie mam rodziny. Nie wiem, czy będę ją miała kiedykolwiek, na razie nic na to nie wskazuje. Staram się zagłuszyć w sobie myśl, która mówi, że na nic dobrego nie zasługuję i nic dobrego już mnie w życiu nie spotka - a myśl ta dopada mnie przez jakieś 3/4 doby (resztę przesypiam, ale wtedy też nie jest fajnie :-0 ) Leczę się teraz u psychiatry i psychoterapeuty. Mam inne objawy niż Ty, inne schorzenie, którego podstawą jest depresja, ale też jest mi ciężko. Jednak wiem, że jeśli nie będę tej walki o siebie sama kontynuować, to nikt mi nie pomoże, bo nikogo koło mnie nie ma. Robię to ostatnim wysiłkiem. Mam nadzieję, że cos pomoże... Więc też walcz o siebie. O to, co chcesz w życiu osiągnąć. Trzymam kciuki! :-) Sylvi - powiem Ci tylko, że Laxi było cieżko... Ale wróciła do siebie i żyje. Więcej nie czuję się upoważniona pisać. 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alfka
Moi kochani, trafilam tu całkiem niedawno i to zupełnie przez przypadek. Dlaczego ja wczesniej nie wiedzialam o takim fajnym forum ( moze dlatego, ze od niedawna mam stałe łącze). To co napisze zabrzmi bardzo brutalnie, ale kocham was za te wszystkie choróbska ( oczywiscie wolałabym, aby nikt nie miał takich problemow, bo sama doskonale wiem co to znaczy), ale teraz przynajmniej wiem , ze nie jestem sama. Własnie wróciłam przed chwilą od onkologa z moją nową wyimaginowaną chorobą ( nic mi oczywiscie nie jest), ale postanowilam - w najbliższym czasie maszeruję do PSYCHIATRY!!! I mam w nosie co powiedzą inni jak się dowiedzą, ja już nie zamierzam dłużej sie męczyć.Ale nawet jak juz będę zdrowiutka to i tak będę tutaj zaglądać i próbować podtrzymywać na duchu wszystkich " chorutkich". Pozdrawiam wszystkich ciepło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jon Bon Jovi
Ludzie....dzięki za słowa otuchy, ale nikt mnie psychicznie nie pocieszył a po to min. dałem maila...:)....nie wiem jak u Was ale u mnie najgorzej jest rano, po przebudzeniu...drżę cały w środku jak alkoholik dopóki nie łyknę ze 2 mg Alprazolamu (Xanax), a potem idzie z górki aż do wieczora i kolejnej dawki....potem Stilnox na sen i rano kabaret się zaczyna od nowa . Jak wspominałem, 09 marca zaczynam w Kraku psychoterapię i w związku z tym mam małą prośbę. Czy ktoś bliżej mógłby mi wytłumaczyć, na czym tak dokładnie polega psychoterapia??? Z góry dziękuję.. (PS. Czy Wam też tak się pocą ręce jak mnie, albo macie wrażenie, że ktoś Was trzyma za gardło i dusi????) Pozdrawiam WSZYSTKICH....papa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nerwi - dziekuje Ci bardzo za odpowiedź, bo naprawde sie o nią martwiłam. Alfka - witaj w naszym gronie. Widze ze masz hipochondrie jak ja, dlatego wiem dobrze o czym piszesz. Ja jestem na etapie, że nie robie już kolejnych wyników ani zadnych badań. Wiem że jestem chora i musze leczyć się tylko u psychiatry.Widze że też dorosłaś do tego stwierdzenia. Życze udanej terapi. Jon BJ - nie wiem jak dziewczyny przechodziły psychoterapie, ale u mnie to polegało na tym ze pani dawała mi różne zadania do odrobienia w domu tzn. chodziło o to żeby wyciągnąć różne wiadomości o sobie samym (nawet nie wiedziałam ze siedzi we mnie tyle złych wspomnień i emocji), nauczyła mnie kilku sztuczek jak oszukać mózg gdy nachodził mnie atak paniki lub lęku, włączała muzyke relaksacyjną. Troche to pomogło, ale zrezygnowałam po jakimś czasie, bo wizyta była co tydzień i kosztowała 35 zł. Więc sam rozumiesz dlaczego.Niestety nie mieszkam w mieście gdzie można zmieniać psychoterapeutów, nie mam wyboru. A do tego jestem strasznie zamknięta w sobie i nie potrafie sie otworzyc przed kimś kogo widze naprzeciw siebie. Dla mnie najlepsza jest chyba wirtualna psycholożka, dlatego często tu zaglądam i pisze. Wiem że dziewczyny mnie rozumieją bo przeżywają to samo lub coś podobnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylvi dziękuję za przywitanie. Chciałam tylko powiedzieć, że ten pierwszy raz mam już za sobą. Jakoś równo rok temu byłam pierwszy raz u psychiatry. Chyba nie muszę pisać co to było za straszne przeżycie., ale nie taki diabeł straszny... Rozpoznano u mnie nerwice i o zgrozo depresje ( czegoś takiego sie nie spodziewałam). Dostałam jakieś leki, które brałam przez całe 2 miesiące , pomogły, więc uznałam, że już wszystko ze mną ok. i przestałam chodzic, chociaż lekarka mówiła , że terapia powinna trwać przynajmniej pół roku. No i .... wszystko wróciło. Znowu bieganina po lekarzach i wyszukiwanie nowych chorób. Tak więc chciałabym wszystkich ostrzec przed głupim przerywaniem leczenia, nawet jak komuś wydaje się, że już nie potrzebuje lekarstw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciałam dodać tylko, że męczę się tak już z dziesięć lat..., tak więc na pewno nadszedł już czas aby zrobić z tym porządek i życzę wszystkim, którzy tego potrzebują, aby jak najszybciej dojrzeli do takiej decyzji i pomaszerowali do psychiatry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ALFKA tu si enie zgodze.. to nie jest tak ze poczujesz sie lepiej i nie bierzesz lekarstw koniecznie musi byc zle JA DOSTALAM TAKIE ANTYDEPRESANTY ZE PO SCIANACH CHODZILAM I POKI SIE W NICH NIE ZATRACILAM ODSTAWILAM JE I POWIEDZIALAM SOBIE ZADNYCH PROCHOW OTEPIAJACYCH i cio?? no tio ze ponad 2 lat nie mam atakow ani stanow poddenerwowania..zaleczylam to gowno i to bez prochow zalezy kto na jakim jest etapie wlasnej swiadomosci na ile moze spobie pozwolic na ostra wale bez wsparcia buzial

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej wszystkim.. a to się porobiło.. tłumy normalne.. brrr ale nie bójcie się i nie uciekajcie: WITAM SERDECZNIE 🌻 :D Boże.. jeszcze dwa egzaminy i będzie po wszystkim.. a za semestr kolejna jazda... hmm ja się tym chyba za mało przejmuję.. nic to ;) A dziś się taka potrzebna poczułam i tyle fajnych rzeczy mi o mnie powiedzieli na grupie, że aż się muszę pochwalić ;) :P :D a co! I wiecie co? zapomniałam o porannej dawce Lexotanu i PRZEŻYŁAM!!! jestem z siebie duuumna... Dumna przez duże D ;) pozdrawiam Was jeszcze na dobranoc (jednych) i na dzień dobry (drugich) i chyba wreszcie pójdę spać o rozsądnej porze... buziaki!!! 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PawełSZN2
Cześć Wam (-0-) Witaj towarzyszko - Nerwico. Oto mój aktualny adres szczur_77@o2.pl No i w ten sposób zdradziłem swóje psełdo artystyczne i rocznik urodzenia . Mam jeszcze pytanie , to osoba prywatna ze swoim gabinetem czy jakaś prywatna klinika z armią fachowców .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczorek wszystkim znerwicowanym sowom:) witam nowych jak wyżej widać mój nick to Ejla:) i cieszę się również, że nie jestem sama. Laxi kurde gdzie jesteś noooo??? Daj znać!!! Towarzyszki z partii czekają :(:(:((martwimy się)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PawełSZN2
Melduje sie we wtorek rano. Mam nadzieje , że jestem pierwszym postowiczem w ten wspaniały słoneczny dzień . Sorki Elja myślałem , że to Twoje imie kryje sie za tym nikiem. Ps . czekam na szczegóły co do namiarów na lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PawełSZN2
Oczywiście EJLA .Przepraszam za pomyłke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PawełSZN2
Jeszcze mam jedno irytujące mnie pytanie ... Kiedy zmienie kolor na czarny ?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wejdz w preferencje na górze strony na której obecnie jesteś i wypełnij co trzeba:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzień dobry! :) wiecie co wczoraj zrobiłam? sama!! normalnie bosko było :) SAMA pojechałam za sródmiescia na zoliborz, wzięłam awizo i pojechałam na poczne na ursynów :) stałam w kolejce :) odebrałam paczke i przyjechałam z powrotem na zoliborz! normalnie 4 godziny tłuczenia sie w autobusach+ 40 min na poczcie i co? i nic! byłam taaaaka dzielna :) pozdrawiam i zycze miłego dnia! kurcze zimno, nie? mróz jak cholera!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zimno... Paweł, namiary poszły do Ciebie. Idę się dogrzewać herbatą. Niestety, bez rozgrzewającej wkładki... ;-) Lepszego dnia! :-) 🌼 PS. Madzik, brawo!!!! 😘 :-D 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HEJ Madziku! czyz to nie jest takie naturalne ?:) tak trzymaj :) HELLO Nerwi co u Ciebie? bo ja jakieś doły łapie , kurczę ja to też jestem ...obejrzałam przedwczoraj program i mnie po nim tak telepie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HEJ Madziku! czyz to nie jest takie naturalne ?:) tak trzymaj :) HELLO Nerwi co u Ciebie? bo ja jakieś doły łapie , kurczę ja to też jestem ...obejrzałam przedwczoraj program i mnie po nim tak telepie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc nerwi 😘 iiii tam! to co, że w pray!? to juz prądu do cherbatki nie mozna se dolać?! e?! czesc ejla 😘 po jakim programie cie tak telepie? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"interwencje\" taką kobietę pokazali chorą na schizo...o matko ! a u mnie już myślonko sie włącza brrr ,że to może ja też.... i wzmozona samokontrola brrrrrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej laseczki! :-) Ejla, zapewniam Cię, że nie masz schizofrenii! :-D Gdybyś ja miała, to uwierz, że inni by zauważyli. :-D Ma-dzik - no to, że \"u nas na zakładzie\" nie można... No ale w sumie, jakbym sobie taką maciupeńką butelczynę przytachała... A w ogóle to dziś są ostatki. Może by się czymś napchać tak porządnie? U mnie to się nazywa \"śledzik\" - i trzeba zjeść śledzia. :-) A co u mnie? Tak jak nipisałam chyba na poprzedniej stronie, telepią mną ostatnio częściej myśli, że jestem nic nie warta, na nic nie zasługuję, nic dobrego mnie już w życiu nie spotka i w ogóle w takiej perspektywie to pozostaje mi już tylko czekać na zakońćzenie żywota, które oby przyszło jak najszybciej, skracając moje męki egzystencjalne. Czyli wszystko w normie... ;-) Już nie mogę brać tych prochów... Mam chwilowy obrzyd do farmakologii. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no co ty...ejla :) Ty i schiza he! no jakas tam maleńka jest :) ale bez przesady, nie? jak wiesz, wszystko da sie pokonać! wszystko...no chyba, że nagle 10 tonowy głaz narzutowy zleci ci na głowe z nieba....wtedy juz nie ma rady.... ale jak wszystkim wiedomo kazdy ma swoje odchyły i jak nie da sie ich jakos stłamsić, trzeba zacząć z nimi zyc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nerwi, no co ty! takie myśli sa be i fe! jestes super laska i tyle! i w ogole nie ma osoby która by myslała inaczej! 😘 😘 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×