Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Laxi

Stany lękowe Nerwiec Zespoły natręctw

Polecane posty

Kama a może byłas przeziebiona , czasami po niedoleczonych przeziębieniach zostaje taki ślad , a może za bardzo wgłębiasz się , wsłuchujesz przecież gdy się przyłoży ucho do poduszki słyszy się taki szum ,pulsowanie , tak samo gdy przyłożysz rękę do uszu słyszysz szum, gdy bardzo mocno dociśniesz to pulsacje tak jak bicie serca....na pewno nie jest to żadna cieżka choroba ,jak cię to nie przekonuje idż do laryngologa. Serdecznie pozdrawiam🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupupuurt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulix
hej Chciałam się dowiedzieć czy są tu osoby które chodziły lub chodzą na terapie w związku z nerwicą albo depresją. Jak sobie radzicie i czy ta terapia wam pomaga. Bo ja chodze 2 miesiące i powoli tracę nadzieję że może być dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2 miesiace to dopiero
poczatek , daj sobie czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mollli
tak, daj sobie czas, tak jak człowiek powoli nabywa nerwicę , tak też powoli z niej wychodzi, u mnie terapia wyglądała tak:dwa kroki do przodu ,trzy do tyłu i na odwrót:)samo życie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tak jak umnie
długo juz chodzisz na terapie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulix
To wcale nie takie proste, bo tu się niby człowie ktara i robi coś żeby było lepiej, a efektów nie widać, mało tego nawet chyba jest gozej. Czy jest ktoś kto zakończył taką terapię i teraz żyje normalnie,może to wszystko jest przereklamowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulix
To wcale nie takie proste, bo tu się niby człowie ktara i robi coś żeby było lepiej, a efektów nie widać, mało tego nawet chyba jest gozej. Czy jest ktoś kto zakończył taką terapię i teraz żyje normalnie,może to wszystko jest przereklamowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość terapia nie jest prosta
i nie jest krótka czesto trwa rok , dwa... wymaga wysiłkui cierpliwosci. Terapeuta nie rozwiaze za Ciebie problemów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musisz sama zrozumieć (przy pomocy terapeuty), nauczyć się żyć i patrzeć inaczej na świat, dostrzegać plusy tam , gdzie dotąd widziałaś same minusy,asertywność wskazana , bo jak jej nie ma to trzeba się po prostu wyuczyć . Terapia jest indywidualna sprawą , jeden potrzebuję rozmowy po pół roku chodzi jak na skrzydłach a drugiemu trzeba powtarzać pewne rzeczy w kółko i tak wie swoje , może się kiedyś złamie i zaskoczy, trwa to nawet kilka lat. CZesiunia🌻 gdzieżeś , gdzie??? Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających...ech ta pogoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ejla bardzo dobrze ujełas
z ta terapia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Ejlunia i inne dziewczyny jestem ale jakby mnie nie było ostanio straszne pogorszenie tego choróbska mam i juz nie daje rady jak pracowałam to jakos z rozpędu leciało a teraz szkoda gadać ..miało byc tak pieknie kurcze nie moge sie skupic a mam 2 dni na oddanie pracy boje sie ze te lata studiów pójda na marne taka jestem bez sił równiez tych umysłowych , nie potrafie sie skupić a tu jednak trza myslec i to w innym języku a jakos to bedzie ;) ciagle mam ta iskierke wiary ze moze cos sie zmieni.. a co tam u was dziewczyny? jak zyjecie ? trzymajcie sie cieplutko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesia skupisz się ,żeby nie wiem co ,przecież wiesz jakie drzemią w nas pokłady siły:)... i pracę napiszesz -trzymam za ciebie kciuki.Będzie ok. and very goot and super. Na pocieszenie[kwiat🌻🌻🌻🌻 Prawda jest taka ,że praca nas mobilizuje i czasami przeklinamy ją ale ona też jest naszym motorkiem napędowym , coś tam mamy poukładane chociaz godziny i dni , sprawy które trzeba załatwić budzą we mnie lęk ale są także wezwaniem do działania. A u mnie też pogorszenie :(myślę że to i wiek swoje robi , bo pędze teraz jakbym chciała złapac uciekający czas ....i znowu mam problem brać czy nie brać , bo już ze trzy tyg. nie biorę seroxatu ...no i tąpniecie nastąpiło najpierw dołek ,chodziłam i chlipałam sobie a muzom, a potem lęk, poszłam do lekarza ,iść nie iść też miałam dylemat , poszłam, on , że brać ,a ja bym tak bardzo chciała już nie brać .... czy to nie idiotyczne ...to kretyńskie, że ja nie wiem już co mam robić...oglądałam ostatnio\" dzień świra\"płakałam ze śmiechu ale z czego tu sie śmiać :( I tym optymistycznym akcentem kończę mój wywód pt. \"Brać czy nie brać... oto jest pytanie\" A Czesiuniu Ty sie nie zastanawiaj tak jak ja tylko pisz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gabulka
cierpie na nerwice od 5 lat , raz lepiej raz gorzej a najgorzej jest zawsze na wiosne -kwiecien , maj czy Wy tez tak macie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie się ztym mecze kiedys brałam cital+fluanxo(pół tabl. )l a teraz odstawiłam.Chce sama sobie dać radę.Mam wrażenie ,że to jakieś nieświadome powody są przyczyną,bo czasem mam spokojne zycie a cos mnie przytyka od wewnątrz. A Wy jakie bierzecie leki?Co jest dobrego na nerwice?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psychoterapia
!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesia pisz oczywiście pracę i do nas skrobnij Witam wszystkich nowych, co jest najlepszego na nerwicę nie mam pojęcia :)...może miłość :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kama75
czesc czeska powiec mi czy dalej masz problemy z nogami bo ja mam ciagle cieskie ze cieszko mi sie chodzi i sa slabe boze moze mam cieszka chorobe prosze odpiszPOZDRAWIAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka , u mnie niestety tragedia z tymi nogami i rękami jak mnie to łapie to boje sie wstac bo mam wrazenie ze sie przewróce wcvzoraj w sklepie nie byłam w stanie sobie zakupów spakowac bo mi łapy powykrzywiało ogólnie nie jest dobrze a jeszcze sama przeginam z alkoholem tak jakby miał mi w czyms pomóc byłam u lekarza seronil+ sulpiryd( ten drugi lek jest miedzy innymi na chorobe alkoholową, usmiałam sie jak nie wiem trzymam kciuki za nasza poprawe samopoczucia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kama75
czesc dzieki ze odpisalas czeska a nie wiesz czy to tez jest z nerwicy bo ja zaczynam myslec ze jestem cieszko chora bo tez mam tragedie z nogami tak sie boje odpisz czekam pozdrawiam pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przyczyna waszych corób
Jest wyjasniona na stronie http://www.egzorcysta.pl/fobie.html Wielu osobom pomoglo!!! Zaznaczm, ze nie mam z ta panią nic wspólnego. Sama wyleczyłam się gdy zrozumialam na czym to polega.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przyczyna waszych corób
A może wy już nie chcecie się wyleczyć, bo przyzwycziłyście sie do swoich dolegliwosci. Już nawet nie wyobrazacie sobie innego stanu?!!!! Na co byście się wyżalaly przed otoczeniem i na tm forum( sądzac po ilości wpisów) Psychiatria już uznala oficjalnie opętanie i niektorzy psychiatrzy ( wtym moj zięć) korżystają z pomocy egzorcystow. Trzeba isc do ksieęza. On powinien poradzic dobrego egzorcystę, gdy nie chcecie skorzystać z pomocy tej pani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TO CO PODALAS TOTALNA BZDETA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dorris
Witam.Jestem nowa na tym topiku.Stwierdzono u mnie nerwicę lękową,w środę mam sie zgłosić na wizytę u psychologa.Czy wiecie jak wygląda taka terapia w grupie na którą prawdopodobnie będe chodzić?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do doris
kochana dziecinko taka terapia polega na tym,ze pokazuja ci to czego sie boisz np pajakow,ptakow etc i musisz sie z nimi zaprzyjaznic,poglaskac,oswoic wtedy wyzdrowiejesz,zycze powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kama wejdz na forum logos . tam jest taki temat\" bóle rąk i nóg \" forum dotyczy oczywiście nerwicy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joannna
też mam nerwicę, często mysle, ze mam zawał, serce mi trzepocze, potem przechodzi i zostaje strach przed kolejnym atakiem.....nikt nie stwierdził u mnie nerwicy, ale jestem prawie, że pewna. Chciałabym jeszcze zrobić sobie test, bo słyszałm, że na jego podstawie można stwierdzić nerwicę na 80%. nazywa się testem rokeacha. może ktoś z Was ma ten test, bardzo prosiłabym o niego:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dorris
Ale ja się nie boję żadnych stworzeń tylko mam cały czas wrażenie że za chwilę coś się stanie ,czekam na jakieś nieszczęście,ściska mnie w sercu cały czas,nie ma dnia żebym nie czuła tego,doprowadził mnie do tego mój mm a i rodzice też się do tego przyczynili poniekąd.Kiedy ktoś puka do drzwi momentalnie drętwieją mi ręce i drżę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez tak miałam
doris i nadal mi sie to zdarza i tez przez meza nieraz jak słysze jakies kroki to boje sie ze to on i bedzie znow pijany i bedzie szał ale trzeba podjac realne kroki zeby ten strach zlikwidowac,ja podjełam i tylko czasami sie boje,nie masz nerwicy poprostu jestes spoko dziewczyną i to sie niektorym nie podoba i probuja cie zniszczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny doskonale rozumiem,miałam ojca despotę i alkoholika, nawet przez pokój nie mogłam przejśc gdy on siedział, mama wiecznie płacząca poddana i my dzieci bez żadnych praw w niby normalnym domu , nigdy nie zasnęłam przed nim-ojcem, tak jak bym czuwała nad całym domem . Jestem mężatką , nerwicę zdjagnozowano u mnie gdy myślałam że chyba oszaleję,że strace panowanie nad sobą... wcześniej niepotrafiłam walczć o siebie ,płakałam, było mi żle ale ja nie umiałam tego zmienić....mm ma poprostu cechy pana ja wychowana byłam na ofiarę losu...jednego czego nie chciałabym to powtórzenia dzieciństwa(może za małymi chwilami)a teraz raz jest lepiej raz gorzej ...a zmoim mężem to istny poligon, gdy byłam cały czas poddana i zgadzałam się na wszystko łykając łzy było ok. , teraz gdy zaczęłam mówić nie \"jest żle ....bardzo ważne jest dla mnie aprobata innych , poczucie bezpieczeństwa ...i poczucie miłości , akceptacji ...tęsknie za takimi chwilami pozdrawiam ejla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×