Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

diana30

KLUB SAMOTNYCH RODZICÓW

Polecane posty

Gość encyklad
margaret95 - widać...w dzisiejszych czasach trudno o prawdziwe ojcostwo...ja podobnie jak TY...nie mogłabym spokojnie zasnąć...i nie wyobrażam sobie zostawić swoje dziecko....ale co zrobić...niektórzy mogą spać spokojnie...aby im się zawsze dobrze spało...może kiedyś zrozumieją co przespali...WSZYSTKIM RODZICOM SAMOTNIE WYCHOWUJĄCYM SWOJE DZIECI ŻYCZĘ DUŻO SIŁY NA NOWY ROK I WYTRWAŁOŚCI W POKONYWANIU CODZIENNYCH TRUDÓW...DAMY RADĘ!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolittlolitt
ktos z Lublina moze ?? najlepiej z dzieciakiem okolo roku/2/3 ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piaff
mama z lublina z 2letnim brzdącem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laff
Cześć. Od pewnego czasu przeglądam internet w poszukiwaniu klubów, for internetowych, czegokolwiek - dla samotnych rodziców - w celu POGADANIA. Rety, nigdzie nie ma takiego miejsca. Uczęszczałam do klubu mamy w okolicy ale po ujawnieniu, że jestem osobą samotnie wychowującą dziecko - mamy zaczęły się ode mnie odsuwać - a przede wszystkim - zaczęły odsuwać swoich mężów - jakby moim priorytetem było ich zagarnięcie. Chore. Czy znacie jakieś miejsce na internecie, gdzie można porozmawiać z innymi rodzicami n/t samotnego wychowywania dziecka i związanymi z tym sprawami? NIE MATRYMONIALNIE?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sweet love child
Hm a może założymy jakieś forum dla samotnych rodziców? Bo też szukam miejsca gdzie będzie można po prostu pogadać, pozartowac ito

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze na tym temacie pogadamy? Ja co prawda nie jestem samotna z tytulu bo mam meza, mieszkamy razem tylko dla tego ze zadne z nas nie ma gdzie pojsc, nic nas nie laczy. Jestesmy sobie bardzie obcy niz lokatorzy. Mam synka 3 latka i pracuje. Ciezko jest ale dajemy rade. Wlasnie niedawno zasnal bo do tej pory psol kaloryfer a ja z tel w reku spedzam wieczor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laff
Co do forum - to niezły pomysł ale ja się nie znam na technicznych sprawach. Natomiast co do moderacji mam już doświadczenie więc mogłabym pomóc - tak samo w/s promocji. Więc jeśli ktoś ma możliwości technicznego zorganizowania takiego forum to hura :D Jak Wam minęły święta? Dla mojej córeczki to pierwsze w jej życiu święta takie prawdziwe, nasze własne, w naszym domku i po naszemu. Było cudownie i na pewno będę je miło wspominać. Mimo to, gdy w pierwszy dzień świąt wybrałam się z małą na spacer do centrum miasta zobaczyć iluminację świąteczną czułam się bardzo nieswojo - tłumy ludzi gromadami a my same. Nie wiem, czy to przewrażliwienie, czy tak się dzieje naprawdę - czułam spojrzenia niektórych ludzi współczujące, zdziwione i te niefajniejsze. Zresztą - sama zauważyłam 2, 3 osoby same - więc i ja wpadałam w oko. To było przykre. Niestety, jesteśmy w tym mieście 'nowe' i nie mamy znajomych. A ja po przejściach jestem dość powściągliwa w zawieraniu znajomości. Nie czuję się z tym dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sweet love child
Jestem w trakcie zakładania forum :) kiedy tylko skończę to podam adres :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
super :D czekam na wieści :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem samotną mamą 10-latka i 2,5-latki. niestety 2 razy trafiłam na ten sam typ faceta, chyba najgorszy - choleryk pan i władca. za pierwszym i za drugim razem dałam się wciągnąć pod buta i zwyczajnie moje potrzeby przestawały się liczyć. 2 eks partner też ma syna - 12 lat. kiedy się poznaliśmy wszyscy znajomi uważali, że skoro jesteśmy oboje po przejściach, mamy swoje dzieci to stworzymy szczęśliwą rodzinę. wkrótce zaszłam w ciążę i po urodzeniu córeczki zamieszkaliśmy w piątkę w jego domu. niestety już w ciąży okazało się, że on nie był na to wszystko gotowy i przez ostatnie 3 lata konflikty między nami wybuchały regularnie. denerwował go mój syn, moja przeszłość i moje problemy. żyliśmy na 2 biegunach. jego syn manipulował faktami i dostawało się za to i mnie i mojemu dziecku. 3 miesiące temu wyprowadziłam się od niego z dziećmi i chyba zrobiłam mu tym ogromną przysługę. choć nie jest mi dobrze w nowej sytuacji i nie znoszę być sama to z perspektywy czasu wiem, że dobrze zrobiłam. czekam, aż minie ten ciężki czas po rozstaniu, skupiam się na swoim i dzieci życiu i mam nadzieję, że poznam kiedyś kogoś normalnego!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×