Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

diana30

KLUB SAMOTNYCH RODZICÓW

Polecane posty

Gość Jacapla
Witam jestem wdowcem i wychowuje 2,5 synka jest cudownym dzieckiem. Musze teraz sie skupic na nim, ale nie daje rady pomóżcie jak mam ogranoć mysli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jacapla
Witam jestem wdowcem i wychowuje 2,5 synka jest cudownym dzieckiem. Musze teraz sie skupic na nim, ale nie daje rady pomóżcie jak mam ogranoć mysli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jacapla
Witam jestem wdowcem i wychowuje 2,5 synka jest cudownym dzieckiem. Musze teraz sie skupic na nim, ale nie daje rady pomóżcie jak mam ogranoć mysli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jacapla
Witam jestem wdowcem i wychowuje 2,5 synka jest cudownym dzieckiem. Musze teraz sie skupic na nim, ale nie daje rady pomóżcie jak mam ogranoć mysli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rosiaktotti djpeja 666
ja wychowuje dwojke dzieci ;/ zona mnie rzucila i nie placi alimentow ani nie odwiedza dzieci ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jacapla
Witam jestem wdowcem i wychowuje 2,5 synka jest cudownym dzieckiem. Musze teraz sie skupic na nim, ale nie daje rady pomóżcie jak mam ogranoć mysli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mecenas110
witam wszystkich samotnych tatusiow nie przejmujcie sie dacie rade a wiem co mowie jedno dziecko czy dwoje wychowacie a dlatego wiem co mowie bo bylem dwa razy zonaty i samotnie wychowuje terz czworke dzieci porostu wezcie sie w garsc i myslcie o dzieciach a serce wam podyktuje co dalej robic pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jacapla
Witam jestem wdowcem i wychowuje 2,5 synka jest cudownym dzieckiem. Musze teraz sie skupic na nim, ale nie daje rady pomóżcie jak mam ogranoć mysli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jacapla
Witam jestem wdowcem i wychowuje 2,5 synka jest cudownym dzieckiem. Musze teraz sie skupic na nim, ale nie daje rady pomóżcie jak mam ogranoć mysli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jacapla
widze ze panowie tez tutaj sa wiec lepiej mi z tym, ja jestem z bydgoszczy moze ktos jest z okolic zeby mozna bylo sie spotkac porozmawiac zawsze inaczej...pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jacapla
witaj crossmen " ja starciłem zonke na nowotwór szok dla mnie nimoge sie pozbierac ale mysle caly czas o synku i jakos zyje bo inaczej bym zwariował. jak by co to pisz na meila jacapla@wp.pl lub pozniej podam ci tel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mecenas110
witam ponownie tak musicie sie podniesc bo my samotni ojcowie mamy dla kogo zyc tak jak ja zostalem sam z czworka dzieci to bylem w strasznym stanie ale musialem sie pozbierac dla nich bo powiem szczeze jak by nie dzieci niewiem jak bym skonczyl i uwiezcie mi glowa do gory i zacznijcie zycc dla dzieci . ja mieszkam w Darłowie wiec daleko do bydgyszczy pozdrawiam '

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jacapla
witam Mecenas widze ze jestes dzielny facet i podziwiam cie bardzo ja mam 28 lat i juz jestem wdowcem z małym synkiem , ale masz racje gdyby nie on to niewiem co ja bym zrobił ze soba w tej rozpaczy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jacapla
witam Mecenas widze ze jestes dzielny facet i podziwiam cie bardzo ja mam 28 lat i juz jestem wdowcem z małym synkiem , ale masz racje gdyby nie on to niewiem co ja bym zrobił ze soba w tej rozpaczy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mecenas110
wierze ci ale musisz zyc dla dziecka bo to on teraz jest twoim oczkiem w glowie i pamietaj serce podyktuje ci pozniej co dalej robiic narazie cierpisz ale bedzie dobrze .pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jacapla
Zgadza sie to co piszesz kolego, ale naprawde czasami jak pomysle ze synek niema matki to mnie serce peka z rozpaczy i bólu. Wiesz zawsze chciałem zeby była pelna rodzina. Bardzo sie kochaismy we 3 jako cała rodzina a teraz klapa czuje sie jakby rozjechał mnie walec na drodze. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mecenas110
wiem jak sie czujesz ja tez zawsze pragnelem aby rodzina byla pelna a;e takie nasze zycie mimo bulu musimy zyc dalej i podniesc glowe do gory i zyc dalej teraz poprostu poswiec sie dziecku a jak bul ustanie i choc ta milosc dalej zostanie w sercu bedziesz znow szczesliwy sam sie przekonasz.pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M..............
Witam wszystkich, ja tez wychowuje sama moje maleństwo i szczerze to z chęcią bym połączyła swoje siły z jakimś samotnym tatą by wspólnie wychować nasze pociechy razem zawsze jest raźniej pozdrawiam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jacapla
witam tajemnicza M moze powieszcos wiecej o sobie skad jestes ile latek co porabiasz na codzien.wiesz naewno panowie chcieli by połazyc siły w wychowaniu dzieci razem wiadomo zawzze razniej zyc w pełnej kochajacej sie rodzinie.pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jacapla
witam tajemnicza M moze powieszcos wiecej o sobie skad jestes ile latek co porabiasz na codzien.wiesz naewno panowie chcieli by połazyc siły w wychowaniu dzieci razem wiadomo zawzze razniej zyc w pełnej kochajacej sie rodzinie.pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej wszystkim samotnym rodzicom którzy borykają się z trudami codzienności, radzą sobie lub nie i mają na głowie masę problemów związanych z samotnym rodzicielstwem. Ja od 6 lat wychowuję sama troje dzieci, nie jest łatwo w naszy m okropnie nietolerancyjnym kraju ale mimo wszystko nie poddaję się bo w końcu mam dla kogo żyć. Chętnie poznam innych samotnych rodziców z całej Polski. Pozdrawiam gorąco i życzę powodzenia, wy też się nie poddawajcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kathe
Kochanie samotni rodzice. Od czterech lat obserwuję wypowiedzi na formu, sama brałam udział w rozmowach. Od czterech lat bo od właśnie tylu lat byłam samotną matką. Nie wierzyłam że szczęście moze sie do mnie uśmiechnąć, nie wierzyłam ze będe w stanie jeszczcze komukolwiek zaufać. I wydarzył sie cud... poznałam człowieka, choć od zawsze sie znaliźmy, ale tylko na tzw. "cześć, cześć" , to w grudniu zeszłego roku przez przypadek los zetknął nas ze sobą. Po trzech miesiącach On oświadczył mi się. Nie zastanawiałam sie ani chwili, tak bardzo kocha mojego synka. Jest oczkiem w jego głowie i delikatnie mówiąc ma na jego punkcie bzika. Nie wyobrazałam sobie że do tego stopnia można pokochać mnie i mojego małego brzdąca. Pewno zastanawiacie się po co o tym piszę? Piszę po to moi Kochani, żeby dać wam nadzieje. Bo za te wszystkie krzywdy które mnie spotkały przyszło stokrotne wynagrodzenie. I wierzę że życie jest sprawiedliwe, że wczesniej czy później rekompensuje może nawet z nawiązką wszystkie trudy, z którymi my samotni rodzice zmagać musimy sie co dnia. Tego szczęścia, tej wiosny w sercu moi kochani wam życzę. Uwierzcie w niemożliwe, uwierzcie w to że i wy i wasze dzieci bedziecie miały radosne kochające rodziny. Tego wam moi Drodzy tak bardzo mocno życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kathe
Kochanie samotni rodzice. Od czterech lat obserwuję wypowiedzi na formu, sama brałam udział w rozmowach. Od czterech lat bo od właśnie tylu lat byłam samotną matką. Nie wierzyłam że szczęście moze sie do mnie uśmiechnąć, nie wierzyłam ze będe w stanie jeszczcze komukolwiek zaufać. I wydarzył sie cud... poznałam człowieka, choć od zawsze sie znaliźmy, ale tylko na tzw. "cześć, cześć" , to w grudniu zeszłego roku przez przypadek los zetknął nas ze sobą. Po trzech miesiącach On oświadczył mi się. Nie zastanawiałam sie ani chwili, tak bardzo kocha mojego synka. Jest oczkiem w jego głowie i delikatnie mówiąc ma na jego punkcie bzika. Nie wyobrazałam sobie że do tego stopnia można pokochać mnie i mojego małego brzdąca. Pewno zastanawiacie się po co o tym piszę? Piszę po to moi Kochani, żeby dać wam nadzieje. Bo za te wszystkie krzywdy które mnie spotkały przyszło stokrotne wynagrodzenie. I wierzę że życie jest sprawiedliwe, że wczesniej czy później rekompensuje może nawet z nawiązką wszystkie trudy, z którymi my samotni rodzice zmagać musimy sie co dnia. Tego szczęścia, tej wiosny w sercu moi kochani wam życzę. Uwierzcie w niemożliwe, uwierzcie w to że i wy i wasze dzieci bedziecie miały radosne kochające rodziny. Tego wam moi Drodzy tak bardzo mocno życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paula i Olek
Witam, też jestem sama i mam synka. Mieszkamy w Bydgoszczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oleecha
PAULA I OLEK ja mieszkam niedaleko bydgoszczy.... tez jestem samotna mamusia... tzn bede za jakies dwa tygodnie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paula i Olek
No to super, życzę szczęśliwego rozwiązania. Jakby co pisz na meila do mnie, dziękuję za odzew. Pozdrawiam Was wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kathe - cieszę się że znalazłaś swoje szczęście ( wiele osób twierdzi że samotna matka nie ma do tego prawa) życzę ci wszystkiego najlepszego. Oby na całe życie. Pozdrowionka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paula i Olek
I ja również życzę wszystkiego najlepszego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kathe
Dziękuje dziewczyny.... trzymam mocno kciuki, za Was i Wasze pociechy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Wszystkich serdecznie!Chętnie nawiąże kontakt z rodzicami samotnie wychowującymi dzieciaki.Mam 9,5 letniego syna, drugie moje dziecko zmarło 1,5 r temu(miął 8 miesięcy-błąd lekarski), niedawno zostawił mnie mąż.Dzwigam ciężar życia sama.Ciężko mi to idzie,ale wiem ,że będzie dobrze:)Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×