do matek siedzących w domu z małymi dziećmi,którym bardzo się nudzi

Witam kochane dziewczyny i chłopaki.! U mnie za oknem słoneczko pragnie przebić się przez chmury, ale ciężko mu idzie. Może wreszcie ta wiosna zawita. Mam taką nadzieję! Anussiaa_ gratuluje Tobie i synciowi wytrwałości. Gdy ja przestałam karmić (przez 3 lata bez przerwy byłam w ciąży lub karmiłam, no wiecie dwójka dzieci pod rząd) to jakbym odżyła na nowo. Poczułam się wspaniale, jak nowo narodzona. I Tobie tego życzę! Przerażona- gratuluję i cieszę się razem z Tobą. Anku-serdecznie pozdrawiam i witam! Dobra będę zmykać. Biorę moję skarby na spacerek, może to słoneczko nam się pokaże. Wiecie mam już dość tych kurtek, czapek i rękawiczek.....ufff Pozdrawiam!!!

Ale mi w głowie dziś szumi, a to wszystko przez to że wygoniliśmy wczoraj kobietkę na łazęgowanie po sklepach, a sami wzięliśmy się za gotowanie golonek. Mati rewelacyjnie zaangażował się w ten twórczo-pyszny proces, wygonił chyba wszystkie robaki z tylnej części ciała i przesiedział godzinę na taborecie w kuchni pilnując czy się dobrze gotuje. SZOK, bo normalnie to z niego wulkan o wzmożonej aktywności. W międzyczasie robił listę zakupów na takich małych karteczkach, potrzebny będzie nowy bloczek bo strasznie się synek rozpisał. Golonki wyszły super a do tego niezły kapuśniak z wywaru nam powstał. Zanim Żoneczka wróciła Mati był już po kolacji i kąpieli więc szybko położyliśmy go spać i zaczęliśmy świętować na różne sposoby spłatę kredytu samochodowego. A dziś w głowie szumi i szumi. -------> anussiaa, albo dziś ze mną naprawdę źle i widzę poczwórnie, albo Ty też nieźle świętowałaś koniec cycusiowania, gratulacje za wytrwałość. -------> anku, przesyłam Ci dawkę kosmicznego optymizmu, bo życie zbyt krótkie aby się dooołować --------> przerażona, gratuluję a jeśli masz jakiś specjalny przepis na córeczki to podziel się nim bo też bym chciał siostrzyczkę dla Matiego. Chociaż jako Dziecko Kosmosu wiem że gwiazdy o mnie zadbają i dadzą nam królewnę. Chyba jakoś w wakacje do roboty się weźmiemy Pozdrawiam wszystkich

witanko wszystkim:) hihihi nie wiem co ja bym bez Was zrobiła hihihhi buziunia dla Was :) synio jest marudny ale się nie poddaję :) u nas dzis piekne słoneczko aż chce się wyjść na spacerek :) tylko wiatrr jakiś taki nieprzyjemny:( ale co tam ,nas to nie zrazi :):):) ---> przerażona , fajnie hihihi teraz mąż nie bedzie miał nic do powiedzenia bo go przegadacie:) hihihihii ---> anku fajnie że dołaczyłaś , a jak tylko zainstalujesz tlen daj namiary ,a napewno wieczorne dotlenianie Cię nie ominie:) ---> tunia napewno wyjdzie jak tylko pojawisz sie na spacerku:) no nareszcie ruszył sie znów nasz topik kochany:) tak szczerze to ja już jestem uzależniona od Was hihihi ,a leczyć z tego nie mam zamiaru :):):):) do wieczorka i zapraszam na dotlenianie :) pozdrowionka i całuski dla pociech :)

Kurcze nowa energia we mnie wstąpiłą,a to za WASZĄ sprawa dzięki za te kilka ciepłych słów powitania.

Przerażona zdradz nam prosze kiedy spodziewasz się narodzin tej małej laluni.Ja jestem mamą czterech córek .napisz proszę jaka różnica wieku będzie między Twoimi maluchami.

Swoją drogą ja nie chciałam znać płci dziecka przed rozwiązaniem bałam się rozczarowania.No ,ale może medycyna poszła znacznie do przodu ...

Ale to cudownie,że nam się tak ruszyło!!!!!:D:D:D Kocham Was Mamusie i Tatusie[kwiat Całuski gorące i uściski najmocniejsze: Anusi,bohaterce,wytrwale przekonującej swego synia,że niezależność pokarmowa jest najlepsza;) przerażonejdrugiej bohaterce,zmagającej się z wichrami namiętności stanu błogosławionego i huraganem energii,któremu na imię Kinia;) Beaci,czuwającej z właściwą sobie siłą spokoju nad kształtowaniem charakterów nie tylko swych dzieci;) Tuni,co mocną ręką trzyma swych trzech facetów,i tryska energią na genialnych opisach;) juście,która zdolna jest znieść najwyższe poświęcenie w postaci siniaków i guzów,aby wywołać bodaj jeden uśmiech na cudnej twarzyczce swej pocieszki;) Dziecku Kosmosu,dzięki któremu nasz topiczek stał się rozgwieżdżonym firmamentem fantazji....i zmężniał jakby....;) ankuktóra okaże się niebawem skarbnicą wiedzy o życiu w domku pełnym dziewczęcego świergotu czterech uroczych panienek....To chyba niebo...;) Chwała Ci suanna,że stworzyłaś ten azyl słodyczy i ciepła I wszystkim tym,którzy rzadko tu bywają ostatnio z różnych przyczyn,gorące buziaczki,tęsknimy za Wami No i jak tu się uniezależnić od neta,no???

Aniutko!!! Doprawdy jestem pod ogromnym wrazeniem Twej wypowiedzi...Pozdrawiam .A co do rad i porad zawsze służę pomocą:)

Anku,widzisz jak ja tu sie poce,i takie twory krasomowcze wymyslam,hihihi,normalnie czlowiek tu sie czuje swobodnie,nikt mnie przynajmniej nie zjedzie,jak na razie,hihihi.

Aniutko jesteś?napisz prosze ,czy wiesz co dzieje sie ze susan,mężatką i pozostałymi mamciami, ktore swego czasu bardzo czesto tu gosciły.zapraszalaś mnie na tlen,czy one wszystkie tam są?Czytałam o codziennych konferencjach na tlenie,czy to nadal aktualne?A może masz gg

No qrcze,wiosna chyba idzie,nie?I nawet myśli jakieś takie romantyczne i liryczne do makówki wpadają,hihihihi;)

anku,daje Ci moje gg : 3482177

Masz już ?To Ci wszystko wyjaśnię na gg,czekam!Teraz mam momencik czasu,ale będę musiała zaraz pędzić do roboty,bo się strasznie zasiedziałam przed kompem,wstyd,hihihi;)

Napisz proszę coś więcej o sobie.Ja jak już pisałam mam cztery córcie i siedzę od ho ho az wstyd pisać ilu lat w domciu.wczoraj wpadłam,miałam takiego strasznego doła ,że szukałam czegoś,nie wiadomo czego w necie i znalazłam ten pościk/przewaznie siedziałam w allegro/

i hop! w górę!;)

Witam ponownie! Miałam nic nie mówić, ale komu mam powiedzieć jak nie Wam! Byłam dzisiaj na rozmowie kwalifikacyjnej w sprawie pracy. Kiedyś złożyłam podanie,teraz się odezwali.....no i byłam. Myślałam,że będę sie bardziej denerwować, ale poszło ok. Moje chłopaki są już na tyle duże, ze czas najwyższy ruszyć do ludzi. Bardzo tego chce, bo już 5 lat siedzę w domciu. Odpowiedz w sprawie pracy mam dostać w ciągu tygodnia. No zobaczymy.Trzymajcie kciuku! No ale z drugiej strony strasznie się boję, czy sobie poradzimy. Chodzi mi o moje skarby (debiut w przedszkolu) i mojego męża (więcej obowiązków) no i oczywiście o mnie (czy to wszystko opanuję). Ja tu gadam, a jeszcze pracy nie mam hihi. Ale chyba potrzebuje Waszego wsparcia. Pozdrawiam cieplutko!!!

Ojej strach ma wielkie oczy! Zobaczysz ,ze wszystko bedzie ok.Wystarczy logiczny ,sprawiedliwy podział obowiązków związanych z domem.A dzieciaczki/bo zrozumiałam ,ze jest ich dwoch?/jezeli ida razem do przedszkola bedą sie na pewno wspierać.W jakim wieku są Twoje maluchy?

oczywiście ,ze bedziemy trzymac kciuki.Cieszę sie razem z Tobą...pozdrawiam...i zazdroszczę...

Witam was kochani rodzice widze ze cos sie ruszyło na naszym topiku i bardzo mnie to cieszy /: D Witam Cie Anku bo jeszcze nie miałam okazij .. widze ze przypadł ci ten topik do gustu a raczej jestem przekonana i ciesze sie ze zostaniesz z nami . Tunia bardzo sie ciesze i oczywiście trzymam kciuki aby Ci się udało .... bo w tych czasach nie jest to wcale takie łatwe ;-) Przerażona to wspaniała wiadomośc ciesze sie Waszym szcześciem .... ja co prawda mam jedna córeczke ale wyobrażam sobie jakie to szczescie i frajda mieć dwie ...życzę powodzenia :) Hei Aniutka tobie chciałam podziekować za twoje wypowiedzi bo one zawsze podnosza na duchu ... No to narazie tyle bo córeczka sie domaga zainteresowania swoja osoba przesyłam Wam buziaki i życze miłego pa pa pa

Heeej Hooop!!!:D Kochaniutkie i Kochaniutcy Ale fajnie wczoraj było...;) Nieźle,goniłam z mokrym praniem w workach do samochodu,hihihi...i do mamusi...Ufff!!! I nie ma wyjścia-pralkę trzeba kupić... ---->tunieczkojasne,już trzymam kciuki...Dziewczyno,taka laska jak Ty pracę dostanie,hihihi...;)a poza tym,z pewnością dacie sobie radę.Zobaczysz i...odżyjesz wreszcie,a to dodaje sił;) ---->ankujak nocka minęła?Życzę miłego dzioneczka Naprawdę czuję wiosnę w powietrzu,mówię Wam,żyć się na nowo zachciewa:D Idę do mojej codziennej haróweczki,papatki wszystkim :D

Heeej Hooop!!!:D Kochaniutkie i Kochaniutcy Ale fajnie wczoraj było...;) Nieźle,goniłam z mokrym praniem w workach do samochodu,hihihi...i do mamusi...Ufff!!! I nie ma wyjścia-pralkę trzeba kupić... ---->tunieczkojasne,już trzymam kciuki...Dziewczyno,taka laska jak Ty pracę dostanie,hihihi...;)a poza tym,z pewnością dacie sobie radę.Zobaczysz i...odżyjesz wreszcie,a to dodaje sił;) ---->ankujak nocka minęła?Życzę miłego dzioneczka Naprawdę czuję wiosnę w powietrzu,mówię Wam,żyć się na nowo zachciewa:D Idę do mojej codziennej haróweczki,papatki wszystkim :D

Qrde,postów nie wrzuca znowubleeeee...

Jasny gwint!!!!!!!!!!!!!!!! Czemu nie wrzuca postów!!!!!!!!!!?????? bleeeeeeee!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Dopiero teraz uffff.... Ale...ja nawet nie widziałam wcześniej postów przerażonej i justy.... Pozdrówka dla Was dziewuszki przerażona,zobaczysz jaką będziesz miała pociechę z dwóch córeczek,hihihi...;),miłego dzioneczka!:D justa,gorące buziaczki również samych radości dziś życzę Ci:D Ej,za oknem słoneczko mocno grzeje,mocno....Wiecie,że zapach już jest inny w powietrzu......mmmmmm..........już się zbliża wiosenka;) love]

Witajcie Kochane! Dziękuję Wam bardzo za słowa otuchy. Tego potrzebowałam! Anku4 ----- Podziwiam Cię. Jak dajesz sobie radę ze swoimi córciami i w jakim są wieku? Moje chłopaki mają 4i pół i 3 latka. Pozdrawiam Was serdecznie i pędzę na spacerek, bo słoneczko świeci. :D

Hello!!!! Ale ruch się zrobił. :D:D Ja niestety mogę tylko od czasu do czasu poczytać co nowego słychać tak mi czasu brakuje. Muszę jednak podzielić się z Wami moim ostatnim kłopotem. Mianowicie byłam w tym tygodniu z małą na kontroli u lekarza w związku z przepukliną i stwierdził, że jak do tej pory leczenie nie dało aż takich efektów jakby oczekiwał wobec czego za jakieś 2,5 roku czeka nas najpewniej operacja.;(:(:(:(:( Musze powiedzieć że straszniue mnie tym przestraszył. Sama nie wiem czy warto wybrać się do innego, żeby poznać jego opinię. Może któraś z Was miała taki problem, bo już nie iwem co o tym mysleć. kwiatek]kwiatek]kwiatek]kwiatek]kwiatek]

ups...............

---->sade,na pewno warto skonsultować tę decyzję lekarza z innym.Myślę,że sam lekarz powinien Ci to zaproponować.Ja osobiście nie spotkałam się z podobnym przypadkiem,więc nic ponadto nie mogę powiedzieć.Jestem jednak pewna,że trzeba być dobrej myśli,a nawet gdyby operacja okazała się konieczna,to przecież jest to dla dobra dziecka.Będzie dobrze,trzymajcie się cieplutko

Hej! wczoraj usłyszałem pewien aforyzm i bardzo mnie rozbawił więc Wam go przesyłam NIEMOWLĘ - przewód pokarmowy z uszami Codziennie wieczorem kiedy usypiam Matiego, odbywa się koncert życzeń. On wymienia piosenki które mam zaśpiewać, a potem dzielnie znosi moje wykonania. Hi hi pewnie gdybym wystąpił w Idolu znalazłbym się w Top 10 kosmitów i to nie z racji mego nicku. Zazwyczaj repertuar i kolejność jest przewidywalna, ale czasem wymyśli że mam zaśpiewać np. o płycie, wielkim misiu albo motylku. No i muszę się głowić. Jeśli piosenka przypadnie mu do gustu to szybko staje się standartem śpiewanym co wieczór. I w ten oto sposób mamy już wiele takich naszych hitów. Ale wczoraj było inaczej. Zakręcili nam ciepłą wodę na jeden dzień bo coś naprawiają. Mati miał więc Dzień Dziecka i umyliśmy mu tylko rączki. Zamiast koncertu życzeń były przez 30 minut nocne polaków rozmowy na temat usunięcia usterki. Mati dedukował a ja się nie wtrącałem zbyt wiele tylko ewentualnie udzielałem wyjaśnień i potwierdzałem skwapliwie przyjęte przez niego rozwiązania. Oto do jakich wniosków synek doszedł: a) ciepłej wody nie ma w łazience więc tam zepsuła się rura b) nie wiadomo czy w kuchni jest woda, jeśli nie ma to tam też rura się zepsuła Po moim wyjaśnieniu że rura zepsuła się nie w bloku tylko pewnie gdzieś pod ziemią. c) rura jest zepsuta pod ziemią czyli nie w kuchni i nie w łazience d) chyba jest zepsuta gdzieś na podwórku e) a właściwie to chyba tam przy ulicy gdzie są światełka (sygnalizator) bo ona też są zepsute f) trzeba rurę naprawić g) Mati ją naprawi h) rurę trzeba wykopać koparką ale jej nie ma i) łopata jest więc wykopie łopatą j) rura jest ciężka więc trzeba ją zawieść autkiem k) on nie może jeździć więc chyba z Tatą musi jechać l) ale Tata ma nie wychodzić z samochodu ł) chyba że sam nie udźwignie rury m) trzeba wziąść skrzynkę z narzędziami n) i kabelek to przy okazji naprawi światełka o) bo tata nie będzie miał zielonego i jak wtedy wrócimy do domu p) żeby się wykąpać już w ciepłej wodzie To chyba pierwsza tak poważna nasza dyskusja. Jestem pod wrażeniem. ---------> przerażona, sam nie wiem jak to możliwe że tyle wysiedział na tym taborecie, no ale w końcu jak się gotuje to trzeba pilnować garów ---------> Aniutek, dzięki za krótką i miłą charaktrystykę mej osoby ---------> anku, Ty to już na 100 % masz przepis na dziewczynę ---------> tunia, praca będzie Twoja - tak mówią gwiazdy ---------> sade, biorąc pod uwagę stan naszej służby zdrowia i kompetencje lekarzy również, koniecznie odwiedź jeszcze jakiegoś najlepiej prywatnie Pa pa

Witam was kochani widze ze u was nastroje bardziej pozytywne niz u mnie ..................... dziś chyba mam jakiegos doła i samopoczucie jakies takie do niczego nic ale to absolutnie nic mi sie dzis nie chce a może to chandra ;-) Sade główka do góry napewno wszystko bedzie dobrze tylko trzeba mocno w TO wierzyć pozdrawiam i trzyama kciuki . Hei Dziecko Kosmosu no to naprawde bardzo powazna .... rozmowa taka typowo męsko ---- męska a moze akurat pod bokiem rosnie ci młody hydraulik .. No narazie to tyle pozdrawiam was serdecznie pa .